2012.03.04 Wisła Can-Pack Kraków - Lotos Gdynia 81:76

Z Historia Wisły

2012.03.04, Puchar Polski, finał,
Kraków, hala Wisły, 17.45
Wisła Can-Pack Kraków 81:76 Lotos Gdynia
I: 22:15
II: 21:21
III: 14:22
IV: 24:18
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Lotos Gdynia:
Geraldine Robert, Jolene Anderson, Anna Henry Aneika, Magdalena Ziętara, Magdalena Kaczmarska,
Adrijana Knezević, Natalia Plumbi, Constance Jinks
Trener:
Javier Fort Puente

Wisła Can-Pack Kraków:
Nicole Powell, Ewelina Kobryn, Taj McWilliams-Franklin, Anke De Mondt, Erin Phillips,
Katarzyna Krężel, Milka Bjelica,

Paulina Pawlak
Trener:
Jose Ignacio Hernandez



Puchar Polski dla Wisły Can-Pack!!!

4. marca 2012

Wiślaczki z Pucharem Polski! Foto: Krzysztof Porębski fotoporebski.pl
Wiślaczki z Pucharem Polski!
Foto: Krzysztof Porębski fotoporebski.pl
Wiślaczki z Pucharem Polski! Foto: Krzysztof Porębski fotoporebski.pl
Wiślaczki z Pucharem Polski!
Foto: Krzysztof Porębski fotoporebski.pl
Kibice Świętują zdobycie Pucharu Polski! Foto: Krzysztof Porębski fotoporebski.pl
Kibice Świętują zdobycie Pucharu Polski!
Foto: Krzysztof Porębski fotoporebski.pl
Trenerzy z Pucharem Polski! Foto: Krzysztof Porębski fotoporebski.pl
Trenerzy z Pucharem Polski!
Foto: Krzysztof Porębski fotoporebski.pl

Niezwykły finał Pucharu Polski! To był jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy mecz w historii rozgrywek. Wisła Can-Pack pokonała Lotos Gdynia 81:76 i zdobyła koszykarki Puchar Polski.

O skali emocji w rozgrzanej do białości hali przy Reymonta 22 niech świadczy aż 15-krotna zmiana prowadzenia w trzeciej i czwartek kwarcie! Walkę kosz za kosz rozstrzygnęły w końcówce Ewelina Kobryn i Erin Phillips. "Ewka" w ostatniej kwarcie rzuciła osiem punktów, z czego cztery z rzędu w ważnym momencie. Choć Lotos zdołał jeszcze wyrównać (74:74), to po chwili celny rzut za trzy punkty oddała Erin Phillips. Kolejnej akcji Lotos nie wykorzystał, zaś Phillips zdecydowała się na wejście pod kosz i została sfaulowana. Australijka w końcówce meczu wykorzystała cztery rzuty wolne i przesądziła o zwycięstwie.

Takiej drugiej połowy meczu nikt się nie spodziewał po pierwszej kwarcie, choć Wisła jest sama sobie winna, że nie rozstrzygnęła meczu w mniej emocjonujących okolicznościach. - W trzeciej kwarcie byłyśmy ospałe, jakby puchar nam się należał - przyznała po meczu Ewelina Kobryn. - Dziewczyny z Gdyni pokazały świetne widowisko. Dobrze, że mecz był nadawany przez telewizję, warto go było obejrzeć.

Gospodynie zaczęły od prowadzenia 7:0 i zdominowała walkę "na desce". Po sześciu minutach było 13:4 dla Wisły, zaś w zbiórkach aż 11:2, przy czym aż sześć pod tablicą rywalek. Lotos pozbierał się jednak i potrafił narzucić swój styl gry w końcówce pierwszej odsłony. Podopieczne Javiera Fort Puente zanotowały serię 8:2 i po 10 minutach przegrywały tylko 15:22.

Później gdynianki były bliskie wyrównania, zrobiło się 30:25 dla Wisły, ale wówczas Anke de Mondt trafiła dwukrotnie w krótkim odstępie czasu za trzy. Wisła odskoczyła na osiem "oczek. Jednak Wisła wciąż miała chwile niefrasobliwości. Nie trafiła po kontrze z łatwej pozycji Kobryn, rywalki posłały podanie przez pół boiska i Ziętara trafiła spod kosza. Zamiast przewagi 10 punktów było tylko sześć, a po kolejnej akcji Anderson - tylko cztery. Na szczęście za trzy trafiła Powell i do przerwy było 43:36.

Trzecią kwartę Wisła rozpoczęła nie zwiększając stanu punktowego przez trzy minuty. Za to Lotos doprowadził do wyniku 43:41. Akcję "2+1" wykonała Kobryn, ale podobną sytuacją odpowiedziała Henry. W 25 minucie pierwsze swoje punkty zdobyła Phillips, kolejne dodała De Mondt i Wisła znów prowadziła sześcioma oczkami. Wtedy jednak akcję "2+1" wykonała Anderson. Wisła miała już na koncie pięć przewinień i od tej pory każdy faul karany był rzutami. Lotos skwapliwie wykorzystywal tę sytuację. Po rzutach wolnych Henry Aneiki i trafieniu z gry Kaczmarskiej Lotos wyszedł na swoje pierwsze prowadzenie w tym meczu! W 26 minucie gry!

Od tej pory trwała zażarta walka kosz za kosz! W trzeciej kwarcie tylko raz jeden z zespołów miał przewagę więcej niż jednego punktu (po "trójce" De Mondt - 53:51). Przed ostatnią ćwiartką to jednak Lotos prowadził 58:57.

Wisła szybko odzyskała prowadzenie i kilkukrotnie wychodziła na przewagę trzech punktów. Lotos najwyżej prowadził dwoma punktami (dwukrotnie). O losach końcówki wygranej przez Wisłę pisaliśmy na wstępie.

- Zbiórki i obrona to najważniejsza część koszykówki - podsumowała mecz Ewelina Kobryn. Rzeczywiście pod tablicami Wisła była dziś dużo mocniejsza (38:27). Mecz jednak nie zakończyłby się zwycięstwem wiślaczek, gdyby nie rzuty 3-punktowe Anke de Mondt i Nicole Powell. Cała drużyna Lotosu za trzy trafiła tylko raz.

Wisła Can-Pack Kraków - Lotos Gdynia 81:76 (22:15, 21:21, 14:22, 24:18)

Wisła Can-Pack: Ewelina Kobryn 19, Nicole Powell 15 (3x3), Taj McWilliams-Franklin 12, Anke de Mondt 11 (3x3), Erin Phillips 11 (5 prz.), Milka Bjelica 9 (8 zb.), Paulina Pawlak 2 (6 as.), Katarzyna Krężel 2

Lotos: Geraldine Robert 19, Jolene Anderson 17, Anna Henry Aneika 13, Magdalena Ziętara 11 (4 prz.), Magdalena Kaczmarska 8, Adrijana Knezević 8, Natalia Plumbi 0, Constance Jinks 0

Źródło: wislakrakow.com


Wypowiedzi po finale Pucharu Polski

Koszykarki krakowskiej Wisły mają na swoim koncie pierwsze trofeum w bieżącym sezonie, jakim jest Puchar Polski. Jego wygranie nie przyszło wprawdzie łatwo, bo Lotos postawił trudne warunki, ale dzięki temu na pewno smakuje lepiej. Oto pomeczowe wypowiedzi trenerów i zawodniczek obydwu drużyn.

Javier Fort Puente (trener Lotosu): - Gratulacje dla Wisły, pokazała że jest w tej chwili najlepszym zespołem w Polsce. Graliśmy z nią jak równy z równym i też mieliśmy swoje szanse, więc sprawiliśmy, że ta gra tak właśnie wyglądała. Początek zaczęliśmy obroną strefową, ale Wisła zdobyła wtedy bardzo dużo punktów, zwłaszcza z rzutów za trzy. A ponieważ Wisła grała inaczej, to zagrywki z zasłonami i "pick and rollem" nie wychodziły. Zaczęliśmy jednak pościg i zbliżyliśmy się do Wisły. W IV kwarcie rywal grał bardzo dobrze, ale byliśmy blisko. W końcówce udało się jednak Wiśle oddać dwa-trzy bardzo ważne rzuty i w ten sposób wygrała, gratulacje.

José Ignacio Hernández (trener Wisły Can-Pack): - Gratuluje zespołowi Lotosu, bo zagrał bardzo dobry mecz. Z drugiej strony szkoda, bo po bardzo dobrym początku, na skutek naszych prostych błędów, pozwoliliśmy na to, aby przeciwnik się zbliżył. W II połowie mieliśmy problemy z udokumentowaniem przewagi. Zagraliśmy w defensywie strefą, to zastopowało możliwości rzutowe Lotosu i pozwoliło nam wygrać ten mecz. Dla widzów było to znakomite widowisko. Obydwa zespoły dały z siebie 100%. Minione 10 dni było dla nas bardzo ważne, bo awansowaliśmy do "Final Eight" Euroligi i zdobyliśmy Puchar Polski. Teraz koncentrujemy się na kolejnym celu, jakim jest mistrzostwo.

Magdalena Ziętara (zawodniczka Lotosu): - Gratuluję Wiśle zwycięstwa w Pucharze Polski. Dla nas było to bardzo udane spotkanie, choć początek nam nie wyszedł. Być może chciałyśmy za bardzo i przez to Wisła uzyskała przewagę. Nie załamałyśmy się, starałyśmy się gonić i to przyniosło skutek już w III kwarcie. Niestety zabrakło trochę skuteczności i centymetrów pod koszem. Teraz skupiamy się na polskiej lidze, zostało nam jeszcze kilka spotkań, chcemy walczyć w play-off i być może spotkamy się z Wisłą w finale.

Ewelina Kobryn (zawodniczka Wisły i MVP finałowego turnieju PP): - Cieszę się ze zdobytego Pucharu Polski, ale przede wszystkim chcę pogratulować Madzi, która pokazała, że jest takim naszym młodym narybkiem polskiej koszykówki, na który warto stawiać. Pokazała dobrą koszykówkę. Po trudnych meczach, jakie toczyłyśmy w Eurolidze z ZVVZ USK Praga być może gdzieś ta nasza koncentracja uciekła, jednak potrafiłyśmy ją w najważniejszych fragmentach meczu odzyskać i po trudnej i ciężkiej kwarcie - bo wyszłyśmy tak jakby ten puchar nam się należał - zagrałyśmy dobrze w końcówce. Uważam, że zasłużenie wygrałyśmy ten puchar. Cieszę się w imieniu zespołu. Trzeba jeszcze podkreślić, że doping naszych kibiców zawsze nas podnosi na duchu. Cieszymy się, że kibice są z nami. Na dziś są to najwspanialsi kibice w Polsce.

Źródło: wislaportal.pl