2014.05.09 Legia Warszawa - Wisła Kraków 5:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 16: Linia 16:
| skład gospodarzy = 4-5-1<br>Dusan Kuciak <br>Bartosz Bereszyński <br>Jakub Rzeźniczak<br>[[Grafika:zk.jpg]] Dossa Junior<br>Tomasz Brzyski<br>Ivica Vrdoljak<br>Tomasz Jodłowiec<br>Michał Kucharczyk [[Grafika:Zmiana.PNG]](73' Henrik Ojamaa)<br>Ondrej Duda [[Grafika:Zmiana.PNG]](76' Marek Saganowski)<br>Michał Żyro [[Grafika:Zmiana.PNG]]((70' Helio Pinto)<br>Miroslav Radović<br><br> Trener: Henning Berg
| skład gospodarzy = 4-5-1<br>Dusan Kuciak <br>Bartosz Bereszyński <br>Jakub Rzeźniczak<br>[[Grafika:zk.jpg]] Dossa Junior<br>Tomasz Brzyski<br>Ivica Vrdoljak<br>Tomasz Jodłowiec<br>Michał Kucharczyk [[Grafika:Zmiana.PNG]](73' Henrik Ojamaa)<br>Ondrej Duda [[Grafika:Zmiana.PNG]](76' Marek Saganowski)<br>Michał Żyro [[Grafika:Zmiana.PNG]]((70' Helio Pinto)<br>Miroslav Radović<br><br> Trener: Henning Berg
| skład gości = 4-5-1<br>[[Michał Miśkiewicz]]<br>[[Łukasz Burliga]] <br>[[Michał Czekaj]]<br>[[Michał Nalepa]] [[Grafika:zk.jpg]] [[Grafika:Zmiana.PNG]] (57' [[Piotr Brożek]])<br>[[Dariusz Dudka]]<br>[[Ostoja Stjepanović]] [[Grafika:Zmiana.PNG]] (72' [[Alan Uryga]]) <br>[[Michał Chrapek]] <br>
| skład gości = 4-5-1<br>[[Michał Miśkiewicz]]<br>[[Łukasz Burliga]] <br>[[Michał Czekaj]]<br>[[Michał Nalepa]] [[Grafika:zk.jpg]] [[Grafika:Zmiana.PNG]] (57' [[Piotr Brożek]])<br>[[Dariusz Dudka]]<br>[[Ostoja Stjepanović]] [[Grafika:Zmiana.PNG]] (72' [[Alan Uryga]]) <br>[[Michał Chrapek]] <br>
-
[[Emmanuel Sarki]][[Grafika:Zmiana.PNG]] (' [[Michał Szewczyk]])<br>[[Semir Stilić]] <br>[[Wilde-Donald Guerrier]]<br>[[Paweł Brożek]] <br><br> Trener: [[Franciszek Smuda]]
+
[[Emmanuel Sarki]][[Grafika:Zmiana.PNG]] ('63 [[Michał Szewczyk]])<br>[[Semir Stilić]] <br>[[Wilde-Donald Guerrier]]<br>[[Paweł Brożek]] <br><br> Trener: [[Franciszek Smuda]]
| statystyki = Strzały: 16-8 (4-3)<br>Strzały celne: 10-2 (3-0)<br>Strzały niecelne: 5-3 (1-0)<br>Strzały zablokowane: 1-2 (0-2)<br>Słupki/poprzeczki: 0-1 (0-1)<br>Posiadanie piłki (w %): 56-44 (59-41)<br>Spalone: 3-1 (2-1)<br>Rzuty rożne: 11-2 (7-2)<br>Dośrodkowania: 26-10 (16-7)<br>Faule: 17-15 (9-5)<br>Żółte kartki: 1-1 (0-1)
| statystyki = Strzały: 16-8 (4-3)<br>Strzały celne: 10-2 (3-0)<br>Strzały niecelne: 5-3 (1-0)<br>Strzały zablokowane: 1-2 (0-2)<br>Słupki/poprzeczki: 0-1 (0-1)<br>Posiadanie piłki (w %): 56-44 (59-41)<br>Spalone: 3-1 (2-1)<br>Rzuty rożne: 11-2 (7-2)<br>Dośrodkowania: 26-10 (16-7)<br>Faule: 17-15 (9-5)<br>Żółte kartki: 1-1 (0-1)
}}
}}

Wersja z dnia 06:06, 11 maj 2014

2014.05.09, Ekstraklasa, 33. kolejka, Warszawa, Pepsi Arena, 20:30, piątek
Legia Warszawa 5:0 (3:0) Wisła Kraków
widzów:
sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)
Bramki
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
Michał Żyro 20'
Michał Kucharczyk 36'
Tomasz Jodłowiec 44'
Dossa Junior 59'
Marek Saganowski 79'
Legia Warszawa
4-5-1
Dusan Kuciak
Bartosz Bereszyński
Jakub Rzeźniczak
Grafika:zk.jpg Dossa Junior
Tomasz Brzyski
Ivica Vrdoljak
Tomasz Jodłowiec
Michał Kucharczyk Grafika:Zmiana.PNG(73' Henrik Ojamaa)
Ondrej Duda Grafika:Zmiana.PNG(76' Marek Saganowski)
Michał Żyro Grafika:Zmiana.PNG((70' Helio Pinto)
Miroslav Radović

Trener: Henning Berg
Wisła Kraków
4-5-1
Michał Miśkiewicz
Łukasz Burliga
Michał Czekaj
Michał Nalepa Grafika:zk.jpg Grafika:Zmiana.PNG (57' Piotr Brożek)
Dariusz Dudka
Ostoja Stjepanović Grafika:Zmiana.PNG (72' Alan Uryga)
Michał Chrapek

Emmanuel SarkiGrafika:Zmiana.PNG ('63 Michał Szewczyk)
Semir Stilić
Wilde-Donald Guerrier
Paweł Brożek

Trener: Franciszek Smuda

Strzały: 16-8 (4-3)
Strzały celne: 10-2 (3-0)
Strzały niecelne: 5-3 (1-0)
Strzały zablokowane: 1-2 (0-2)
Słupki/poprzeczki: 0-1 (0-1)
Posiadanie piłki (w %): 56-44 (59-41)
Spalone: 3-1 (2-1)
Rzuty rożne: 11-2 (7-2)
Dośrodkowania: 26-10 (16-7)
Faule: 17-15 (9-5)
Żółte kartki: 1-1 (0-1)

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Franciszek Smuda przed meczem z Legią

- Na mecze z Legią nie trzeba nikogo motywować, bo to jest automat. Kwestia jest tylko w indywidualnej koncentracji każdego zawodnika. Koncentracja i motywacja są totalne, bo wiadomo, że grają z Legią, a szczególnie, gdy gra się na ich boisku - mówi przed prestiżowym spotkaniem w Warszawie trener Wisły, Franciszek Smuda.

Niestety nasz zespół wciąż nie będzie mógł zagrać w optymalnym składzie. Do rekonwalescentów - Arkadiusza Głowackiego, Łukasza Garguły oraz Marko Jovanovicia - dołącza bowiem Gordan Bunoza, który narzeka na uraz pleców i nie dokończył dzisiejszego treningu. To może spowodować, że nasza defensywa znów ustawiona będzie w eksperymentalnym zestawieniu.

- My wszyscy wiemy, i drużyna także to wie, że gdy wracają wszyscy kontuzjowani i Ci co pauzują za kartki, a było ich bardzo dużo, to jest to zupełnie inny zespół. Tutaj nikt prochu nie wymyśli. Jeśli musimy bazować na tych zawodnikach, którzy na razie nie są podstawowi, czy jeszcze przychodzą do nas z III-ligowego zespołu rezerw, to nie oczekujmy fantastycznej finezji piłkarskiej, bo takiej nie może być. A nasza szatnia? Cały czas jest taka sama, bo my dyskutujemy i analizujemy - co jest, jak jest i dlaczego. Ja nigdy nie dopuszczam do tego, żeby po moim wejściu do niej robiło się cicho, jak w kościele. Wtedy narasta zła atmosfera, a ja staram się zawsze tą samą utrzymać, żeby do kolejnego meczu to wszystko zmienić - tłumaczył Smuda.

- Nie brakowało nam koncentracji, brakowało nam ogniw, które dałyby nam zwycięstwa. Mogła się nam zdarzyć stracona bramka w 1. minucie, ale co robiliśmy przez 90? Jak my doprowadzimy do tego, że będziemy mieli super ekipę, taką żeby mogła się pokazywać w Europie, to będziemy wymagali i możemy sobie wtedy zadawać różne pytania, natomiast tutaj tego nie ma. Jest głaskanie i czekanie na zdrowie każdego z nich, czy powrót po kartkach. Tak było już od pierwszego meczu wiosną - dodał "Franz".

Teraz Wisłę czeka bardzo trudne zadanie, bo mecz z liderującą i rozpędzoną w drodze do tytułu Legią, która nie może sobie pozwolić tym samym na jakiekolwiek potknięcie.

- Legia jest na pierwszym miejscu i jest numerem jeden, jeśli chodzi o kandydata do mistrzostwa. My natomiast chcieliśmy zbudować sobie jakiś trzon zespołu i w drugim roku powalczyć o górną półkę tabeli, a w tej chwili - nie chcę nic mówić - ale jak będziemy mieli za sobą mecz na Legii, to zobaczymy na co nas będzie stać do końca. A co do europejskich pucharów, to ja o tym nie myślę. Jak się w naszej sytuacji kadrowej myśli, to odwraca się to do góry nogami. Chcemy rozegrać dobry mecz, bo na stadionie Legii gra się bardzo dobrze. Ja sam uwielbiam tam jeździć i grać, rzadko tam przegrywam i mam dużo szczęścia. Tam jest świetna atmosfera do gry. Moim marzeniem jest żeby nie przegrać - przyznał opiekun Wisły.

Nie mogło oczywiście zabraknąć pytania o Pawła Brożka, który przełamał wreszcie swoją passę bez gola.

- Nigdy nie wiemy czy Paweł Brożek "wrócił", czy też nie. Jak strzelił bramki to "wrócił", a jak nie strzelił - "nie wrócił". Życzę mu żeby strzelał jak najwięcej i tę swoją karierę kontynuował jak najdłużej. Wszystko zależy indywidualnie od każdego piłkarza - zakończył Smuda.


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Nic do stracenia: Legia - Wisła

W piątkowy wieczór Wisłę czeka bardzo trudny sprawdzian – w Warszawie przy ulicy Łazienkowskiej piłkarze Franciszka Smudy zmierzą się z pewnie kroczącą po drugi z rzędu tytuł mistrzowski Legią Warszawa. Wisła ostatnim meczem z Pogonią pokazała jednak, że w piłkę to ona grać umie. Niech więc w nią zagra na takim poziomie, jak przed tygodniem.


Wiślacy wreszcie mogli przygotowywać się do kolejnego spotkania z czystymi głowami, bez ciążącego na nich bagażu w postaci seryjnych porażek. Do Warszawy jadą bez przesadnej presji: oni mogą, Legia musi. Dodatkowo w kapitalny sposób odblokował się Paweł Brożek, który bardzo dobrze wie, jak strzela się bramki drużynie Legii.

Trener Smuda w dalszym ciągu nie będzie mógł skorzystać z Arkadiusza Głowackiego i Łukasza Garguły. Mimo, iż obaj zawodnicy wznowili już treningi z drużyną, to nadal nie wyleczyli oni swoich urazów w takim stopniu, by móc zagrać w piątkowym szlagierze. Linię defensywy osłabi też absencja Gordana Bunozy, narzekającego na bóle pleców. Gdyby nie jego problemy, to podstawowa jedenastka „Białej Gwiazdy” wyglądałaby identycznie, jak w meczu z Pogonią.

W związku z absencją „Buniego” jego miejsce powinien zająć Michał Nalepa. Pod uwagę w ogóle nie jest brana kandydatura Piotra Brożka, który po kilku bardzo słabych meczach i karygodnym występie w Poznaniu zagwarantował sobie oglądanie meczów z pozycji siedzącej.

Legia jest na prostej drodze do mistrzostwa. Podopieczni Henninga Berga nie grają porywającego i pięknego futbolu, ale są do bólu skuteczni i konsekwentni w swojej grze. Mecz z Wisłą może być kluczowy jeśli chodzi o mistrzostwo Polski. W przypadku zwycięstwa, Legia nadal będzie trzymała Lecha na bezpieczny dystans. Jeśli jednak Wisła urwie legionistom punkty… to „liga będzie ciekawsza”, parafrazując klasyka.

Warto zaznaczyć, że Legia praktycznie gra bez napastnika. Po poważnej kontuzji ostrożnie wprowadzany jest Marek Saganowski, Dwaliszwili jest albo kontuzjowany albo bez formy, podobnie jak zimowy nabytek Orlando Sa. Wszystko to powoduje, że najlepszym strzelcem Legii a zarazem piłkarzem, który potrafi w pojedynkę wygrać spotkanie jest Miroslav Radović. Jeśli obronie Wisły uda się go zneutralizować podobnie jak przed tygodniem Marcina Robaka, znacznie zwiększy to szanse na dobry wynik.

Trener Henning Berg w meczu z Wisłą nie skorzysta z wyżej wspomnianego Władimera Dwaliszwilego, który znalazł się poza meczową kadrą, wraca do niej natomiast będący wiosną w bardzo dobrej formie Michał Żyro. O ile defensywa Legii jest łatwa do wytypowania (Bereszyński, Rzeźniczak, Junior i Brzyski), o tyle dalsze formacje to jedna duża zagadka.

Legia ostatnie punkty straciła 15 marca w meczu z… Wisłą. Kolejne sześć spotkań piłkarze ze stolicy rozstrzygali na swoją korzyść. Czy w piątkowy wieczór piłkarze Wisły znów urwą Legii punkty? Czy zobaczymy Wisłę z meczu z Pogonią, pełną chęci do gry oraz skuteczną w obronie i ataku czy tą z poprzednich meczów, zblazowaną i bez blasku? Odpowiedź już w piątkowy wieczór!

Spotkanie poprowadzi pan Bartosz Frankowski z Torunia.

Transmisja meczu w Canal+ Sport. Początek meczu o 20.30.


wislakrakow.com


(sum91)

Źródło: wislakrakow.com ===Ciężkie zadanie przed wiślakami. Wisła znów zagra z LegiąPo łomocie, jaki przed tygodniem Wisła sprawiła Pogoni Szczecin, z optymizmem można było patrzeć na kolejne mecze wiślaków, tym bardziej, że do treningów pomału wracali kontuzjowani ostatnio Arkadiusz Głowacki i Łukasz Garguła. Niestety ta ważna dla naszej drużyny dwójka piłkarzy nie zagra w naszym kolejnym spotkaniu ligowym, jakże prestiżowym, wyjazdowym przeciwko Legii. Co gorsze - na Łazienkowskiej nieobecny będzie też Gordan Bunoza i Franciszek Smuda znów zmuszony będzie "sklejać" skład.

Jak się to ostatnio kończyło... lepiej nie przypominać, ale też nie można nie stwierdzić inaczej - wiosna bieżącego roku nas nie rozpieszcza. Znów czeka nas więc bardzo trudne zadanie, ale nie pozostaje nam nic innego, jak za wiślaków trzymać kciuki. W końcu każde utarcie nosa butnym legionistom sprawia fanom "Białej Gwiazdy" sporo radości.

A do tego mieliśmy w tym sezonie okazję już dwukrotnie. Jesienią przy Reymonta, na wypełnionym do ostatniego miejsca stadionie, Wisła pokonała po golu Pawła Brożka Legię 1-0. Niedawnego wiosennego meczu na zupełnie z kolei pustym stadionie przy Łazienkowskiej wspominać zbytnio nie trzeba, bo pamiętamy go wszyscy doskonale. Od 0-2 i czerwonej kartki do 2-2 po golach Wilde-Donalda Guerriera i Semira Štilicia...

I właśnie te wyniki sprawiają, że Legia do meczu z nami przystąpi zmotywowana co najmniej podwójnie. Po pierwsze bowiem podział punktów i reforma ligi sprawiły, że zespół ze stolicy wciąż nie jest pewny mistrzostwa, bo od kilku kolejek kroku dotrzymuje mu Lech, który liczy na potknięcie warszawiaków. No i po drugie - Wisły nie udało się panom spod znaku "elki" ograć, co na pewno jest małą rysą na ich nabitym charakterze.

Mamy nadzieję, że Wisła pokaże więc po raz kolejny swój własny i Legii znów będzie się w stanie postawić. Nawet jeśli środek naszej defensywy ponownie daleki będzie od tego, jak powinniśmy grać. My zaś liczymy, że na grę podopiecznych Franciszka Smudy ponownie miło będzie można patrzeć. I nie pozostaje nam nic innego, jak liczyć, że to co w ostatnich kolejkach nie udało się innym - uda się Wiśle. I to właśnie niedoceniani przez wielu wiślacy postarają się o kolejną niespodziankę!


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Najbliższy rywal: Legia Warszawa

Wpisany przez Patrycja

piątek, 09 maja 2014 00:39


Kilka lat temu mecze z Wisły z Legią były absolutnymi piłkarskimi szlagierami i hitami ligi. Dziś emocjonują się nimi głównie kibice obydwu klubów. Czy piątkowy mecz okaże się godny uwagi także postronnych widzów?

Legioniści to wciąż aktualni Mistrzowie Polski z dużymi szansami na obronę tytułu. Przed 33. kolejką Ekstraklasy podopieczni Henninga Berga przewodzą tabeli z przewagą pięciu punktów nad drugim Lechem Poznań. Biała Gwiazda przed bezpośrednim pojedynkiem traci do nich punktów już dwanaście. Klub ze stolicy na wysoką przewagę punktową zarobił seriami zwycięstw. Warszawiacy wygrali aż sześć ostatnich meczów z rzędu, kolejno z Piastem Gliwice, Lechem Poznań, Zawiszą Bydgoszcz, Zagłębiem Lubin, ponownie z Zawiszą oraz z Lechią Gdańsk. Trzeba jednak przyznać, że ostatnie wygrane nie były zbyt przekonujące, bowiem Wojskowi z Gdańska wywieźli trzy punkty po zwycięstwie 1:0, z kolei Zawisza uległ stołecznej ekipie 0:2. Duża ilość wymienianych podań i koronkowe akcje nie przekładają się bezpośrednio na liczbę strzelanych przez Legionistów goli. Siła ofensywna Legii nie opiera się na jednym zawodników. W zespole jest za to kilku błyskotliwych oraz bramkostrzelnym piłkarzy. Najwięcej, bo 13, trafień na koncie ma Miroslaw Radović, goni go Wladimer Dwaliszwili, który trafiał dziesięciokrotnie, kolejni są Helio Pinto i Michał Kucharczyk, mający po 6 goli.

Nie kończą się za to problemy z wiślacką defensywą. Pomimo powrotu do treningów, do Warszawy nie pojechał Arkadiusz Głowacki, a na uraz narzeka Gordan Bunoza. Do kadry nie powróci także Łukasz Garguła, którego sytuacja jest identyczna, jak kapitana Białej Gwiazdy. Pocieszający jest jednak fakt, że całkiem nieźle wygląda siła ofensywna krakowian. W końcu przełamał się Paweł Brożek, ostatnio z dobrej strony zaprezentowali się też Semir Stilić, czy Michał Chrapek. Jeżeli cała drużyna zagra co najmniej tak, jak przeciwko Pogoni Szczecin, to o mecz w Warszawie możemy być spokojni. Dla przypomnienia – w marcu Wiślacy również jechali do stolicy na pożarcie rozpędzonej Legii, jednak spotkanie zakończyło się zaskakującym wynikiem 2:2. Co więcej, Biała Gwiazda jest w tym sezonie jedyną drużyną, która z Legionistami nie przegrała!

Czy taki stan rzeczy się utrzyma dowiemy się już w piątek. Początek spotkania na Łazienkowskiej zaplanowano na godzinę 20:30. Transmisję przeprowadzi stacja Canal+ Sport.


Źródło: skwk.pl

Jakim składem z Legią?

Dodano: 2014-05-09 10:39:02 (aktualizacja: 2014-05-09 10:41:43)

Krzysztof / własne

Wydawało się, że Franciszek Smuda będzie mieć do dyspozycji wszystkich piłkarzy już na mecz z warszawską Legią. Tak się jednak nie stało - znów brakuje kilku kluczowych piłkarzy. W jakim zestawieniu zaczniemy z Mistrzem Polski?

W bramce z pewnością zagra Michał Miśkiewicz. Nasz golkiper będzie chciał udowodnić swoją przydatność do zespołu na nowy sezon. Z kolei drugi nasz bramkarz Gerard Bieszczad w przyszłym tygodniu wybiera się do Niemiec na testy. W związku z tymi informacjami należy sie spodziewać innego składu bramkarskiego w nowym sezonie.

W obronie zabraknie Arkadiusza Głowackiego, Gordana Bunozy i od dłużeszego już czasu Marko Jovanovicia. Pewny miejsca na prawej obronie może być Łukasz Burliga. Warto jednak dodać, że "Bury" będzie musiał uważać na kartki. W środku znów eksperymentalne zestawienie Czekaj-Uryga. Pierwszy z nich zaliczył bardzo poprawny występ w meczu z Pogonią. Na lewej flance zobaczymy prawdopodobnie Dariusza Dudkę. W odwodzie pozostaną: Michał Nalepa i Piotr Brożek.

Linia pomocy wydaje się w Wiśle najstabilniejszą. Tutaj od dłuższego czasu swoje miejce ma Ostoja Stjepanović. Jedynym nieobecnym pozostaje Łukasz Garguła. Nawet bez niego reszta nazwisk w drugiej linii prezentuje się okazale: Chrapek, Stilić, Guerrier i Sarki.

W ataku zagra Paweł Brożek. Jego trzy ostatnie bramki i to, że gra z Legią każą nam wierzyć w jego dobry występ. "Brozio" jest obecnie czwarty w klazyfikacji strzelców.

Nie zagrają:

Gordan Bunoza (kontuzja), Arkadiusz Głowacki (kontuzja), Łukasz Garguła (kontuzja),

Zagrożeni:

Łukasz Burliga (15 żółtych kartek).

Źródło: wislalive.pl

Relacje z meczu

Pogrom na Łazienkowskiej

W meczu nazywanym przez wielu "Derbami Polski" Legia rozgromiła w Warszawie Wisłę 5:0. Bramki dla ekipy Henninga Berga strzelali: Michał Żyro, Michał Kucharczyk, Tomasz Jodłowiec w pierwszej, oraz Dossa Junior i Marek Saganowski w drugiej połowie.

Spotkanie lepiej rozpoczęła ekipa warszawskiej Legii, która już w 6. minucie mogła wyjść na prowadzenie. Duda prostopadle podał do Żyro, ale ten sam na sam z Miśkiewiczem posłał obok bramkarza gości. Ten sam zawodnik spudłował kilka chwil później, kiedy trafił to wprost w dobrze ustawionego Miśkiewicza.

Wisła poważnie odpowiedziała dopiero w 20. minucie kiedy to po dograniu Wilde-Donalda Guerriera piłkę prosto w poprzeczkę posłał Semir Stilić. Na nasze nieszczęście kilka sekund później było już 1:0 dla "Wojskowych". Piłkę z środka pola do znakomicie ustawionego Michała Żyro dograł Ivica Vrdoljak. Skrzydłowy Legii znakomicie wymanewrował obrońców Wisły i obok bezradnego Miśkiewicza posłał piłkę do siatki.

W 36. minucie Legia wyprowadziła drugi cios. Do piłki dośrodkowanej przez Bartosza Bereszyńskiego z prawej strony boiska dopadł Michał Kucharczyk, który strzałem głową pokonał Miśkiewicza. Osiem minut później było już 3:0 dla Mistrzów Polski, a bramkę głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zdobył Tomasz Jodłowiec.

Druga połowa znowu rozpoczęła się od mocnego uderzenia stołecznych. Piłkę w światło bramki posłał Michał Kucharczyk, lecz dobrą obroną wykazał się Michał Miśkiewicz. Dwie minuty po raz kolejny było groźnie pod bramką Wisły. Tym razem Miśkiewicz obronił strzał Ivicy Vrdoljaka.

W 56. minucie znów do głosu doszła ekipa prowadzona przez Henninga Berga. Tym razem z sytacji sam na sam z Michałem Żyro obronną ręką wyszedł bramkarz gości, który piękną paradą wybił futbolówkę na rzut rożny. Trzy minuty później to był prawdziwy pogrom na Łazienkowskiej. Piłkę po wrzutce głową strzelił Dossa Junior.

Wisła doskonałą okazję miała dopiero po 25. minutach drugiej odsłony. Semir Stilić próbował kąśliwym strzałem zaskoczyć Dusana Kuciaka, ale ten pewnie wyłapał futbolówkę... Niestety na tym skończyły się chęci Wisły, a Legia niesiona niesamowitym dopingiem kibiców w 79. minucie wymierzyła kolejny cios. Tym razem bramką popisał się Marek Saganowski...

Legia Warszawa - Wisła Kraków 5:0 (3:0) Michał Żyro 20, Michał Kucharczyk 36, Tomasz Jodłowiec 44, Dossa Junior 59, Marek Saganowski 79

Legia: Kuciak - Bereszyński, Rzeźniczak, Dossa, Brzyski - Vrdoljak, Jodłowiec - Kucharczyk (73. Ojamaa) , Duda (76. Saganowski), Żyro (70. Pinto) - Radović

Wisła: Miśkiewicz - Burliga, Czekaj, Nalepa (57. Piotr Brożek), Dudka - Stjepanović (72. Uryga), Chrapek - Sarki (63. Szewczyk), Stilić, Guerrier - Paweł Brożek

Grafika:zk.jpgŻółte kartki: Dossa Junior (60. minuta) - Michał Nalepa (20. minuta)
Widzów: 26 403

Autor: Krzysztof Kowalski

Źródło: Strefa Wisły

Minuta po minucie

Zapraszamy na relację "minuta po minucie" z meczu 33. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, w którym Wisła zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa.

Poznaliśmy już wyjściowy skład Legii na dzisiejsze spotkanie.

Znamy także skład Wisły! Nie ma w nim żadnych niespodzianek.

Na ławce rezerwowej Wisły zasiądą dziś: Gerard Bieszczad - Piotr Brożek, Alan Uryga, Fabian Burdenski, Michał Szewczyk, Danijel Klarić i Tomasz Zając.

Zagrożony pauzą za kartki jest jeden zawodnik Wisły - Łukasz Burliga. W przypadku otrzymania kartonika, nie będzie mógł zagrać w dwóch najbliższych spotkaniach.

Na oprawie przygotowanej przez kibiców tekst: "Ostatnia prosta na drodze do mistrzostwa". Oby dziś pojawiły się zakręty.

  • 1' Legia rozpoczęła spotkanie.
  • 2' Wisła stara się atakować, ale na razie piłka nie gościła w polu karnym Legii.
  • 6' Dobra akcja Wisły. Burliga świetnie wymienił piłkę z Sarki, drugi z nich dośrodkował z prawego skrzydła, ale nieco za mocno dla Pawła Brożka, który w trudnej sytuacji nie potrafił celnie uderzyć.
  • 6' Doskonała okazja dla Legii za błędzie Czekaja, który nie trafił w piłkę. Żyro miał przed sobą praktycznie tylko Miśkiewicza, ale uderzył niecelnie.
  • 8' Ponownie bardzo groźnie pod bramką Wisły. Żyro spod linii końcowej próbował wstrzelić piłkę przed bramkę do Kucharczyka, ale Miśkiewicz odbija piłkę na rzut rożny.
  • 12' Od kilku minut Wisła nie potrafi zaatakować.
  • 13' Kolejna groźnie zapowiadająca się akcja Legii, która miała liczebną przewagę. Na razie jednak obrońcy Wisły skutecznie interweniują w decydujących momentach.
  • 16' Okazja dla Wisły do kontrataku. Stilić zagrał do Pawła Brożka, ale ten został powstrzymany w polu karnym przez Rzeźniczaka.
  • 17' Dudka zdecydował się na uderzenie z rzutu wolnego. Piłka odbiła się od muru i wyszła na rzut rożny.
  • 20' Poprzeczka ratuje Legię! Guerrier zagrał w pole karne do Stilicia, a ten potężnym uderzeniem z lewej strony był bliski pokonania Kuciaka.
  • 20' Gol dla Legii. Natychmiastowa odpowiedź. W polu karnym z piłką znalazł się Żyro, nie zdołali go powstrzymać Dudka i Czekaj, a pomocnik Legii mocnym strzałem nie dał szans Miśkiewiczowi.
  • 22' Żółta kartka dla Nalepy za faul na Radoviciu też przed polem karnym.
  • 24' Na murawie z bólu zwija się Sarki. Wygląda to na poważną kontuzję kolana.
  • 27' Sarki wraca na boisko. Uff. Żyro dośrodkował w pole karne z prawej strony boiska, a nieobstawiony Dossa Junior pokonuje szczupakiem Miśkiewicza. Kogo krył Czekaj?
  • 32' Płaskie dośrodkowanie Sarkiego z prawej strony, ale do... nikogo. Piłkę wybija Dossa Junior.
  • 33' Była okazja po rzucie rożny. Po dośrodkowaniu Stilicia piłka spadła pod nogi Czekajowi, ale jego strzał został zablokowany.
  • 33' Piłka ląduje w bramce Legii po strzale Guerriera, ale sędzia gola nie uznaje odgwizdując spalonego.
  • 36' 2:0 dla Legii. Zagranie z prawej strony boiska, w piłkę nie trafia Duda, ale ta trafia do Kucharczyka, który z bliska pokonuje Miśkiewicza.
  • 41' Legia kontroluje wydarzenia na boisku.
  • 43' Sarki ruszył prawym skrzydłem i zagrał w pole karne w kierunku nabiegającego Pawła Brożka. Napastnik Wisły powstrzymany przez Rzeźniczaka.
  • 43' Dudka wślizgiem powstrzymał w polu karnym Bereszyńskiego.

Koniec pierwszej połowy.

  • 44' 3:0. Po dośrodkowaniu Brzyskiego z rzutu rożnego, strzałem głową do siatki trafia Jodłowiec.
  • 46' Druga połowa rozpoczęta. Obie drużyny bez zmian.
  • 47' Po prostopadłym podaniu, Kucharczyk mocno uderzał sprzed pola karnego, ale Miśkiewicz odbija piłkę.
  • 49' Celne uderzenie Vrdoljaka z dystansu, ale Miśkiewicz ponownie odbija piłkę.
  • 51' Po dośrodkowaniu Brzyskiego z rzutu wolnego, niepilnowany Jodłowiec główkuje nad poprzeczką.
  • 54' Wisła w pierwszych minutach drugiej połowy zupełnie bezradna.
  • 55' Po raz kolejny gorąco pod bramką Wisły. Stjepanović w ostatniej chwili powstrzymał Radovicia.
  • 56' Świetna interwencja Miśkiewicza, który odbił na rzut rożny piłkę po groźnym strzale Żyry.
  • 57' Kolejna bardzo dobra okazja dla Legii. Niepilnowany w polu karnym Dossa Junior uderza bardzo niecelnie z 11 metrów.
  • 58' Zmiana w Wiśle. Fatalne dziś Nalepę zmienia Piotr Brożek. Do środka defensywy przesunięty Dudka.
  • 59' Czwarty gol dla Legii. Po dośrodkowaniu Żyro szczupakiem piłkę do bramki wpakował Dossa Junior.*
  • 60' Żółta kartka dla Dossy Juniora za zdjęcie koszulki.
  • 63' Zmiana w zespole Wisły. Za Sarkiego wchodzi Szewczyk.
  • 65' Chrapek zdecydował się na uderzenie z około 20 metrów, piłka przeszła obok słupka.
  • 69' Chrapek próbował prostopadle zagrać do Guerriera, ale podanie zdecydowanie za mocne.
  • 69' Kolejna okazja dla Legii. Duda uderza obok słupka.
  • 70' Zmiana w Legii. Żyro schodzi, wchodzi Helio Pinto.
  • 70' Celny strzał Stilicia, ale prosto w dobrze ustawionego Kuciaka. To pierwszy celny strzał Wisły w tym meczu.
  • 73' Zmiana w Legii. Za Kucharczyka wchodzi Ojamaa.*72' Ostatnia zmiana w Wiśle. Za Stjepanovicia wchodzi Uryga.
  • 75' Celny strzał Radovicia sprzed pola karnego, ale piłkę pewnie złapał Miśkiewicz.
  • 76' Zmiana w Legii. Saganowski za Dudę.
  • 79' 5:0. Po zagraniu Radovicia, Saganowski ubiegł w polu karnym Miśkiewicza i posłał piłkę do siatki.
  • 80' Paweł Brożek uderzał z lewej strony pola karnego, ale niecelnie.
  • 85' Niecelny strzał jednego z zawodników Legii sprzed pola karnego.
  • 90' Wisła szuka jeszcze honorowego gola, ale legioniści skutecznie bronią dostępu do własnej bramki.
  • 90+2' Blisko szóstego gola. Po strzale Helio Pinto piłkę odbił Miśkiewicz, ale futbolówka zmierzała do bramki. Skutecznie interweniował Burliga.

Koniec meczu.

Źródło: wislakrakow.com

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Taki cyrk tylko przy Reymonta: wyjazd na Legię:

6 maja 2014

Na wyjazd do Warszawy nie jedziemy. Mimo że klub zamówił bilety, sektor gości będzie świecił pustkami.

Bilety zostały zamówione, Legia je dostarczyła, planowano nawet, że we wtorek ruszą zapisy. Oczywiście sprzedawane miały być tylko bilety, o transport kibice musieli by zadbać we własnym zakresie.

Decyzją Jacka Bednarza kilkaset osób, które ma blokady kont kibica i nie może uczestniczyć w meczach przy Reymona 22, na wyjazd do Warszawy także biletu by nie nabyło. Po raz kolejny Bednarz chciał podzielić kibiców oraz bezprawnie uniemożliwić zakup wejściówki.

Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że mimo iż bilety zostały zamówione i miały trafić do sprzedaży, prezes Wisły zwrócił się z prośbą do prezesa Legii Bogusława Leśnodorskiego, by Legia wydała komunikat, że kibiców Wisły nie wpuści, co spotkało się ze stanowczą odmową Leśnodorskiego.

Na oficjalnej stronie Wisły Kraków S.A pojawiło się też dzisiaj oświadczenie, w którym napisano, że to Legia nie chciała kibiców Wisły na swoim stadionie. Zastanawiającym jest fakt, że bilety na wyjazdowe spotkanie trafiły do Krakowa we środę, co raczej jasno sugeruje, że włodarze warszawskiego klubu nie widzieli problemu aby kibice Wisły zasiedli na Łazienkowskiej. Nikt przecież przy zdrowych zmysłach nie wysyła biletów, a potem odmawia wpuszczenia kibiców ze względów bezpieczeństwa. Nie można też zapomnieć, że Legia w tym sezonie wpuściła do siebie kibiców Lecha Poznań, którzy według mediów też mieli potencjalnie zagrażać bezpieczeństwu na stadionie. Jednak warszawski klub zdecydował się wpuścić ich na trybuny. Co więcej kibice Wisły Kraków na nowym stadionie Legii byli dwukrotnie i co do naszego zachowania nie można było mieć zastrzeżeń. Warto pamiętać też o tym, że wszelkie informacje o stanowisku Legii podaje nasz klub. Do tej pory działacze z Łazienkowskiej nie zabrali głosu w tej sprawie.

Jawnie kpić ze swoich kibiców włodarze naszego klubu potrafią wzorowo.

Mamy nadzieję, że taki cyrk Pan Bednarz będzie robił już niebawem z dala od Reymonta 22.

Jednak już niebawem czeka nas wyjazd do Gdańska, gdzie pokażemy siłę Armii Białej Gwiazdy oraz wyrazimy wraz z naszymi braćmi swoje zdanie na temat wydarzeń z ostatnich tygodni. Każdy fanatyk Wisły na ten wyjazd powinien się udać. Będzie to wyjazd, na którym wspólnie stworzymy niesamowitą kibicowską atmosferę, której tak bardzo brakuje zapewne nam wszystkim. Będzie okazja ku temu, by włodarze klubu przekonali się na własne oczy, jak wiele tracą. Informacje o zapisach na wyjazd do przyjaznego nam Gdańska pojawią się na stronie SKWK.


Źródło:http://skwk.pl/


Do Warszawy nie jedziemy:

9 maja 2014

Czyli o wymianie korespondencji słów kilka.

Kibice Wisły nie pojadą na wyjazd do Warszawy. Nic i nikt już tego nie zmieni, ale warto spojrzeć na całą sytuację w kontekście zachowania Jacka Bednarza i pracowników naszego klubu. Nie da się ukryć, że całe zamieszanie jest nie tylko policzkiem wymierzonym wiślackim fanom, ale i niesamowitą farsą, w której wziął udział nasz klub i totalnie się skompromitował.

O wszystkich szczegółach „negocjacji” mających na celu niewpuszczenie kibiców Wisły do Warszawy informowaliśmy już Was w artykule z wtorku, dlatego nie będziemy już do tego wracać. Na Twitterze wypowiedział się Bogusław Leśnodorski, który stwierdził: Wisła nie rekomendowała wpuszczenia swoich kibiców a My staramy się nie mieszać w nie swoje sprawy;).

Tym wpisem prezes Legii jasno pokazał, że to nie warszawski klub nie chciał kibiców Wisły, ale, że taką decyzję podjął Jacek Bednarz.

W udzielonym Interii wywiadzie prezes Wisły próbował wytłumaczyć się z całej sytuacji. Oczywiście jak zwykle pokrętnie, jak zwykle zrzucając odpowiedzialność na innych. Po raz kolejny raczył też nazwać kibiców Wisły bandytami, bo przecież kto mu zabroni. Nieistotne jest to, że na nowym stadionie Legii gościliśmy dwa razy i nic się nie stało. Ważne jest to, że prezes się obawia… Nie wiadomo czego, jakiejś tam kolejnej wyimaginowanej awantury, którą mieliby rozpętać barbarzyńcy z Krakowa. I oczywiście jak bumerang wraca kwestia blokad kont kibica. Ją zgodnie ze swoją od dawna przyjętą taktyką polegającą na udawaniu głupiego prezes tłumaczy w sposób bardzo ciekawy, a zwłaszcza bardzo ciekawie odnosi się do kwestii lojalek rodem z PRL-u. Łaskawość i miłosierdzie bijące ze słów Jacka Bednarza przebija chyba wszystkich kanonizowanych na tym świecie. O tym, że nikomu z tych „zablokowanych” nie udowodniono winy nawet się nie zająknął. A to przecież ich obecności na Łazienkowskiej najbardziej się prezes obawiał i to z ich powodu-tak przynajmniej twierdzi-nie pojechaliśmy do Warszawy.

Oczywiście jak to w takich sytuacjach bywa należało odwrócić kota ogonem i zrzucić winę na Legię, która obawiała się o bezpieczeństwo na swoim stadionie i nas nie chciała. Warszawski klub nie wydał oficjalnego oświadczenia w tej sprawie, na nieszczęście dla prezesa jego stołeczny odpowiednik obsługuje Twittera. Każdemu kto chciałby zapytać się jeszcze raz kto tu ma rację przytaczamy słowa Bogusława Leśnodorskiego: „Wisła nie zarekomendowała swoich kibiców”. To chyba wystarczy za cały komentarz do tej sytuacji. Gwoli ścisłości my jako kibice Wisły również nie rekomendujemy prezesa Jacka Bednarza. Nikomu. No ewentualnie Radzie Komorniczej. W końcu potrafi blokować konta…

PIŁKA NOŻNA DLA KIBICÓW!


Źródło:http://skwk.pl/