2014.06.07 Wisła II Kraków - Soła Oświęcim 0:1
Z Historia Wisły
| Wisła Kraków | 0:1 (0:1) | Soła Oświęcim | 
| ||||||
| widzów: bez udziału publiczności | ||||||||||
| sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Rezerwy przegrywają z Sołą i kończą na 6 miejscu
Dodano: 2014-06-08
(MARCIN) / WislaLive.pl
Porażką 0-1 z Sołą Oświęcim zakończyli trzecioligowe zmagania piłkarze rezerw „Białej Gwiazdy”. Wśród podopiecznych Macieja Musiała zabrakło kilku podstawowych graczy, gdyż w niedzielę wystąpią oni w rewanżowym meczu 1/4 mistrzostw Polski juniorów przeciwko Zagłębiu Lubin.
W wiślackiej bramce stanął Jan Kocoń, który wrócił już po wyleczeniu długotrwałej kontuzji. Na środku obrony nietypowo ustawiony został Szymon Witek, któremu partnerował Krystian Kujawa. Na prawej stronie defensywy zagrał Jakub Dziubas, a na lewej Jakub Bartosz.
W środku pomocy wystąpili Jakub Mordec oraz Oskar Wąsikowski, po bokach drugiej linii Konrad Furtak oraz Piotr Ferens. "10" w tym meczu był Konrad Handzlik a "9" Adrian Wójcik.
„Biała Gwiazda” zaczęła nie najlepiej. Gospodarze przegrywali większość pojedynków jeden na jeden, w dodatku ustępowali graczom Soły pod względem fizycznym. Dziwnie słabo na lewej stronie placu gry radził sobie Kuba Bartosz, notujący kilka niewymuszonych strat. I to właśnie po niecelnym zagraniu w poprzek boiska piłkarza mającego za sobą debiut w Ekstraklasie, jak również występy w kadrze Polski U-18, Wisła straciła gola. W 9 minucie autorem jedynego - jak się potem okazało - trafienia stał się Adam Janeczko.
Stracony gol obudził Wiślaków. O ile środkiem boiska ciężko było im się przedrzeć przez szyki obronne wicelidera, o tyle nieźle na skrzydłach radzili sobie Furtak i Ferens. Popularny "Feri" nie bał się indywidualnych zagrań, dzięki czemu nawet bliski był strzelenia gola. Także i Jakub Bartosz mógł znaleźć drogę do siatki oświęcimian, ale zabrakło mu nieco szczęścia. Podobne wrażenie mógł odnieść zresztą gracz gości Skrzypek, który po centrze z ustawionej piłki Ząbka uderzył ładnie głową, lecz świetnie jego zamiar zastopował Kocoń.
W drugiej odsłonie najlepsze okazje obie jedenastki stworzyły sobie tuż przed końcem batalii. Po stronie Wisły z ładnej strony pokazał się kilkudziesięciometrowym rajdem Jakub Janur, po akcji którego w równie ładny sposób piłkę z przeciwnikiem na plecach opanował sobie Wąsikowski. Strzał trójkolorowego pomocnika wybronił jednak były piłkarz klubu z R22 Kamil Talaga.
Na 0-2 wynik poprawić (ku uciesze przyjezdnych) mógł, grający od 71 minuty Przemysław Knapik. Wszedł on na murawę głodny gry, z wyraźnym zamiarem pokazania się z dobrej strony. Był aktywny i waleczny. W pewnym momencie znalazł się w sytuacji sam na sam z Koconiem, minął go, lecz strzał do opuszczonej bramki zatrzymał ofiarną interwencją Krystian Kujawa. Ten sam, który kilkanaście minut wcześniej został nabity futbolówką na tyle nieszczęśliwie, że zamiast skierować ją do bramki Soły, nadał jej odwrotny kierunek.
Minimalna porażka z Sołą była drugą, jaką na boisku w rundzie wiosennej ponieśli gracze Macieja Musiała. Wisła II ukarana została bowiem również walkowerem za nieuprawniony występ Piotra Brożka w zremisowanym 0-0 spotkaniu z Popradem Muszyna.
Bezpośrednie zaplecze teamu F. Smudy w 34 meczach ugrało 54 oczka. Taka zdobycz punktowa ulokowała Wisłę na 6 miejscu w tabeli.
Źródło: wislalive.pl
