2017.05.13 Cracovia - Wisła Kraków 0:4

Z Historia Wisły

Wisła Kraków 2004, w ramach 25. kolejki Małopolskiej Ligi Młodzików, mierzyła się w sobotę z odwiecznym rywalem, czyli Cracovią. Podopieczni trenera Michała Jani pewnie pokonali swoich rówieśników 4:0. Bramki dla Białej Gwiazdy zdobywali: Kacper Zborowski, Bartosz Seweryn (dwie) oraz Dominik Sambor.

Od pierwszych minut spotkania Biała Gwiazda zaatakowała pressingiem swoich rywali, starając się odbierać piłkę wysoko, na połowie przeciwnika. Wiele prób kończyło się powodzeniem, jednak Wiślacy nie stwarzali klarownych sytuacji. Dwukrotnie groźnie na bramkę „Pasów” uderzał Kacper Zborowski, a dobrą okazję miał Michał Opalski, jednak w końcowej fazie akcji został wytrącony z równowagi. Następnie po stałym fragmencie gry z główki uderzał Bartosz Seweryn, lecz piłka poszybowała nad bramką rywali. Po okresie dominacji Białej Gwiazdy, Cracovia zaczęła grać odważniej, pojawiać się na połowie Wisły, jednak nie stworzyła sobie klarownych sytuacji na zdobycie bramki. W 15. minucie spotkania Wisła Kraków objęła prowadzenie. Odpowiedzialność za grę wziął na siebie Zborowski, który pod presją dwóch zawodników utrzymał się przy piłce, minął trzeciego rywala i bardzo mocno uderzył na bramkę przeciwników. Pomimo interwencji golkipera „Pasów” piłka znalazła się w siatce. Od tego momentu Wiślacy ruszyli jeszcze mocniej do ataku, tworząc kolejne sytuacje. Obraz gry i wynik do przerwy nie uległ zmianie.

Biała Gwiazda dosyć niemrawo rozpoczęła drugą część spotkania. Cracovia odzyskała równowagę i zaczęła wyżej i mocniej naciskać na Wiślaków. Gospodarze po jednej z takich sytuacji mieli bardzo dobrą sytuację, aby doprowadzić do wyrównania, jednak w sytuacji sam na sam z napastnikiem „Pasów” pojedynek wygrał bramkarz Wisły – Piotr Zagórowski. Po tym nieco słabszym okresie, Wiślacy ponownie zaczęli stwarzać groźne sytuacje. Świetnym prostopadłym podaniem Zborowski obsłużył Seweryna, a ten zdobył bramkę na 2:0. Od tego momentu Biała Gwiazda zaczęła zagrażać rywalom poprzez próby prostopadłych podań. Jedno z nich na bramkę zamienił Dorian Gadek, jednak arbiter odgwizdał pozycję spaloną. Chwilę później było już 3:0. Seweryn wykończył świetne prostopadłe podanie Dominika Sambora. Tuż przed końcem spotkania Sambor ruszył z piłką na bramkę rywali, następnie podał prostopadle do Seweryna, a ten minął zawodnika i dograł wzdłuż bramki. Na listę strzelców, ustalając wynik spotkania wpisał się inicjator akcji – Sambor.

Wiślacy dzięki zwycięstwu zachowali pozycję lidera (nawet jeżeli wszystkie drużyny rozegrają zaległe mecze), ale ścisk w czubie tabeli jest niemiłosierny. Wciąż o mistrzostwo ligi rywalizują cztery drużyny – oprócz Białej Gwiazdy są to Bronowianka Kraków, Akademia Piłkarska 21 Kraków i Dunajec Nowy Sącz.

– Nie było to najlepsze spotkanie z tych rozgrywanych w ostatnich tygodniach. Pomimo tego mecz mieliśmy pod kontrolą. Wiedzieliśmy co chcemy grać, jednak było bardzo dużo niedokładności w naszych poczynaniach. Zbyt wolno rozgrywaliśmy piłkę. Są to jednak elementy, nad którymi będziemy pracować w najbliższych tygodniach, wiec jestem przekonany, że będzie poprawa. Oczywiście każda wygrana cieszy, jednak jeśli chodzi o zwycięstwo w derbach Krakowa to smakuje on podwójnie – podsumował derbowy pojedynek trener Michał Jania.

25. kolejka Małopolskiej Ligi Młodzików

13 maja, godz. 15:45 ul. Wielicka 101, Kraków

Cracovia – Wisła Kraków 2004 0:4 (0:1)

Kacper Zborowski, Bartosz Seweryn 2, Dominik Sambor

Wisła Kraków: Eryk Dudek, Piotr ZagórowskiDominik Brewczyński, Dorian Gądek, Jakub Jania, Dawid Kędziora, Patryk Kościółek, Bartosz Kutrzeba, Michał Opalski, Dominik Sambor, Bartosz Seweryn, Karol Tokarczyk, Robert Zaborowski, Kacper Zborowski.

Źródło: akademiawisly.pl