2023.08.05 Wisła Kraków - Stal Rzeszów 0:0

Z Historia Wisły

2023.08.05, 1 liga, 3. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 17:30, sobota, 22°C
Wisła Kraków 0:0 Stal Rzeszów
widzów: 31.916
sędzia: Jacek Małyszek z Lublina.
Bramki
Wisła Kraków
Álvaro Ratón
grafika:zk.jpg Bartosz Jaroch
Igor Łasicki
grafika:zk.jpg Eneko Satrústegui
David Juncà grafika:zmiana.PNG (79' grafika:zk.jpg Jakub Krzyżanowski)
Miki Villar
Kacper Duda grafika:zmiana.PNG (89' Igor Sapała)
Vullnet Basha grafika:zmiana.PNG (73' grafika:zk.jpg Patryk Gogół)
Joan Román grafika:zmiana.PNG (89' Ángel Baena)
grafika:zk.jpg Jesús Alfaro
Ángel Rodado grafika:zmiana.PNG (79' Szymon Sobczak)

Trener: Radosław Sobolewski
Stal Rzeszów
Jakub Wrąbel grafika:zk.jpg
Patryk Warczak grafika:zmiana.PNG (86' César Peña)
Łukasz Góra
Kamil Kościelny
Paweł Oleksy Grafika:Kontuzja.png grafika:zmiana.PNG (58' Krystian Wachowiak)
Wiktor Kłos grafika:zmiana.PNG (90' Jesús Díaz)
Krzysztof Danielewicz grafika:zk.jpg
Bartłomiej Poczobut grafika:zk.jpg
Kacper Piątek
Andreja Prokić grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (86' Szymon Łyczko)
Kacper Sadłocha grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (86' Wadym Jaworśkyj grafika:zk.jpg)

Trener: Marek Zub

Ławka rezerwowych: Kamil Broda, Joseph Colley, Dawid Szot, Dawid Olejarka

Kapitan: Igor Łasicki

Bramki: 0-0
Strzały celne: 8-2
Strzały niecelne: 7-4
Ataki: 143-58
Niebezpieczne ataki: 94-27
Posiadanie piłki (w %): 68-32
Rzuty rożne: 16-2
Żółte kartki: 5-6
Czerwone kartki: 0-0
Faule: 17-12
Niebezpieczne rzuty wolne: 1-0
Spalone: 2-3
Strzały zablokowane: 6-2
Strzały na bramkę: 21-8


Gol z 14 minuty dla Stali Rzeszów po samobójczym trafieniu Davida Junci został anulowany po wideoanalizie (spalony).
Gol z 31 minuty dla Wisły po strzale Jesusa Alfaro został nie zaliczony, sędzia boczny sygnalizował pozycję spaloną.
Gol z 78 minuty dla Stali Rzeszów został nie zaliczony, sędzia boczny sygnalizował pozycję spaloną.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Najbliższy rywal: Stal Rzeszów

1 dzień temu | 04.08.2023, 19:08

W sobotnie popołudnie podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego zmierzą się ze Stalą Rzeszów. Będzie to pierwszy mecz Wiślaków rozegrany na R22 w ramach trwającego sezonu Fortuny 1 Ligi. Z tej okazji postanowiliśmy sprawdzić, co słychać u naszych rywali.

Historia klubu z Rzeszowa sięga 1944 roku, kiedy to przy ulicy Hetmańskiej 69 utworzono Koło Sportowe. Jednakże do pierwszego starcia między Białą Gwiazdą a Biało-Niebieskimi doszło w latach 60. XX wieku. Dotychczas obie drużyny spotkały się 28 razy: 13 razy Wisła Kraków triumfowała, 6-krotnie musiała uznać wyższość przeciwnika, a 8 spotkań zakończyło się remisem.

Ostatni raz wiślacka drużyna zmierzyła się z rzeszowskim klubem 14 kwietnia 2023 roku, wygrywając 3:1. W obecnych rozgrywkach Fortuny 1 Ligi Stal przegrała dwa pierwsze mecze: z Odrą Opole (0:2) i z GKS Tychy (1:2).

Przed startem rozgrywek drużynę Biało-Niebieskich zasilili: Jakub Wrąbel, Vadym Yavorskyi, Jesus Diaz, Cesar Pena, Patryk Warczak, Kamil Kościelny, Dawid Rezaeian, Oleksandr Somkin, Karol Łysiak, Marcin Kaczor, Patryk Mazur, Jakub Szczypek, Radosław Dąbrowski oraz Jakub Raciniewski.

Natomiast z klubem pożegnali się: Bartosz Wolski, Dominik Marczuk, Przemysław Peksa, Patryk Małecki, Kamil Pajnowski, Damian Michalik, Dawid Olejarka, Piotr Głowacki, Marcel Kotwica, Krzysztof Bakowski oraz Ramil Mustafeav.

Początek starcia #WISSTA w sobotę 5 sierpnia o godzinie 17.30.

Źródło: wislakrakow.com


Przed nami piłkarskie święto! Wisła żegna Kubę i zmierzy się ze Stalą

Sobota, 5 sierpnia 2023 r.

Plakat meczowy dedykowany Jakubowi Błaszczykowskiemu.
Plakat meczowy dedykowany Jakubowi Błaszczykowskiemu.
Słupy ogłoszeniowe napotkane podczas "Spaceru z historią Wisły".
Słupy ogłoszeniowe napotkane podczas "Spaceru z historią Wisły".

Ten dzień kiedyś musiał nastać i czeka nas właśnie dziś. Legenda nie tylko Wisły, ale i futbolu - Jakub Błaszczykowski - oficjalnie kończy karierę. Stanie się to przed dzisiejszym meczem "Białej Gwiazdy" ze Stalą Rzeszów, a to oznacza, że przed nami prawdziwe piłkarskie święto.

Dla Wisły Kuba zagrał 117 razy, strzelając 21 goli - i choć w historii naszego klubu było wielu zawodników mogących pochwalić się znacznie poważniejszymi statystykami, to nie ulega wątpliwości, że gdyby nie ten Wielki Człowiek - dziś los "Białej Gwiazdy" wyglądałby zupełnie inaczej. Oczywiście ktoś słusznie powie, że ostatnie lata może i nie są dla nas "usłane różami", ale też m.in. dzięki działaniom popularnego i szanowanego wszędzie gdzie się tylko pojawi Kuby - bo też nikt licznych długów pozostawionych przez poprzedników nie zamiótł przy Reymonta pod dywan - także i kibic Wisły wciąż może stać z podniesioną głową! Dziś z taką stanie sam Kuba, aby pożegnać się z kibicami swojego najważniejszego klubu w karierze! Jednocześnie wierzymy, że niezmiennie pozostanie z Wisłą w roli, którą pełni od kilku dobrych lat, aby nadal wspierać swoją osobą naszą społeczność!

Czeka nas tym samym mocno sentymentalne wydarzenie, ale też jest to wydarzenie bez precedensu. Na dzisiejszy mecz kibice krakowskiego klubu wykupili wszystkie możliwe dla siebie wejściówki, a to oznacza, że po raz pierwszy w historii pierwszoligowe spotkanie obejrzy ponad... 30-tysięczna publiczność. Fani "Białej Gwiazdy" nie mają sobie równych! Bez dwóch zdań!

Teraz wciąż wierzą oni i marzą, że coraz mocniej do tego poziomu... równać będą piłkarze, którzy nie ma się co oszukiwać - choć po dwóch kolejkach sezonu 2023/2024 mają na swoim koncie cztery punkty, to w obydwu inauguracyjnych meczach nowych rozgrywek zwyczajnie zawiedli. Na pewno nie taką Wisłę kibice z ulicy Reymonta chcieliby oglądać w kolejnych meczach i okazja ku temu, aby zrehabilitować się za poprzednie słabe występy, nie może być lepsza, jak dzisiaj. Ponad 30 tysięcy kibiców, pożegnanie wiślackiej legendy oraz przeciwnik, który po swoich letnich zmianach kadrowych ma solidne problemy.

Rzeszowska Stal, bo to z nią przyjdzie nam się zmierzyć w pierwszym dla nas meczu nowego sezonu na własnym stadionie - przeszła latem sporą rewolucję. Odszedł bowiem skonfliktowany z władzami klubu trener Daniel Myśliwiec, a do tego odeszło kilku ważnych zawodników, by wymienić choćby Piotra Głowackiego (przeszedł do ŁKS-u), Damiana Michalika (Miedź), a także Patryka Małeckiego (Avia), czy Dawida Olejarkę (Wisła). W drużynie, która w poprzednim sezonie wywalczyła prawo gry w barażach o Ekstraklasę, doszło więc do licznych zmian i choć w pierwszych spotkaniach bieżących rozgrywek Stal wciąż pokazywała, że potrafi wiele w ofensywie, to zwłaszcza gra obronna pozostawiała bardzo wiele do życzenia. Łącznie aż siedem straconych już bramek przełożyło się na dwie porażki, a to oznacza, że na Reymonta Stal przyjeżdża, aby dopisać do swojego dorobku choćby pierwszy punkt, co na pewno podniosłoby "mental" tego zespołu.

Oczywiście zdecydowanym faworytem dzisiejszego spotkania jest "Biała Gwiazda", ale też nie może ona jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego "dopisywać" kompletu punktów. Te jak zawsze na pierwszoligowych boiskach trzeba podnieść, a wręcz wyrwać z murawy i liczymy, że tym razem obejdzie się w naszym zespole bez dodatkowych negatywnych atrakcji, jakie to zafundowali nam wiślacy w ostatnich meczach.

Tym wszystkim, którzy zjawią się dziś przy Reymonta mówimy do zobaczenia, a całą resztę zapraszamy przed telewizory, bo czeka nas prawdziwe piłkarskie święto przed meczem (przypominamy, że początek uroczystości zaplanowano na godzinę 17:15), a i samo spotkanie wierzymy, że tym razem dostarczy nam jak najwięcej wyłącznie pozytywnych wrażeń!

Sobota, 05.08.2023 r. 17:30

Wisła Kraków-Stal Rzeszów

  • 3. kolejka Fortuna I Ligi.
  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędziuje: Jacek Małyszek (Lublin).
  • Transmisja TV: Polsat Sport Extra HD, Polsat Box Go.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach ze Stalą 28 razy. 13 spotkań wygrała, 8 zremisowała oraz 7 przegrała. Bilans bramek to 40-27.
  • » Od poprzedniego oficjalnego meczu obydwu klubów, który odbył się 14 kwietnia 2023 r., upłynęło 113 dni.
  • » Nasz bilans oficjalnych rywalizacji ze Stalą Rzeszów na przestrzeni ostatnich pięciu lat to: 1-0-1 oraz bramkowy 4-3.
  • » Poprzednie zwycięstwo Wisły nad Stalą Rzeszów miało miejsce 14 kwietnia 2023 roku. Wygraliśmy wtedy na własnym stadionie 3-1.
  • » Poprzedni wyjazdowy mecz Wisły ze Stalą Rzeszów, który zakończył się naszym zwycięstwem, odbył się 25 listopada 1981 roku. Wygraliśmy 2-0.
  • » Po raz ostatni remis w meczu obydwu klubów padł 13 sierpnia 1986 roku. Spotkanie rozegrane na wyjeździe zakończyło się wynikiem 0-0.
  • » Poprzednia porażka Wisły ze Stalą Rzeszów miała miejsce 10 września 2022 roku. Przegraliśmy na wyjeździe 1-2.
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Mateusz Młyński (kontuzja);
  • → Michał Żyro (kontuzja);
  • » Wiślacki akcent w zespole rywala:
  • → piłkarzami Stali są nasi byli zawodnicy: Krystian Wachowiak (20/0) i Gerard Bieszczad (2/0), a w kadrze tego klubu są jeszcze nasi byli juniorzy - Patryk Warczak i Piotr Chrapusta.
  • » Przewidywana pogoda w porze meczu (wg danych IMGW):
  • → pochmurnie;
  • → temperatura: 23°
  • → opady: 0.0 mm.
  • » Mecz możesz również obejrzeć w cenie 10 PLN na dedykowanej stronie Statscore do transmisji PPV »

Źródło: wislaportal.pl

Radosław Sobolewski przed meczem ze Stalą Rzeszów: - Mam nadzieję, że ten test wypadnie pozytywnie

Czwartek, 3 sierpnia 2023 r.


- Przywieźliśmy z dwóch wyjazdów cztery punkty. Wiadomo, że chcieliśmy zdobyć sześć punktów, ale też zrealizowaliśmy taki plan minimum na te dwa mecze, które były podobne - mówił na konferencji prasowej przed meczem ligowym ze Stalą Rzeszów trener zespołu krakowskiej Wisły - Radosław Sobolewski.

- Zgubiliśmy kontrolę w końcówce tych naszych poprzednich spotkań. Zabrakło utrzymania się spokojnego przy piłce, gdzieś wyżej, żebyśmy dali trochę odpocząć naszym obrońcom i myślę, że przez to zespół grał coraz niżej, coraz niżej i drużyna przeciwna tworzyła sobie może nie dużo sytuacji, ale na pewno skuteczne sytuacje. I to gdzieś tam daje dużo do myślenia, więc na przyszłość nie przez 70, a przez 90 minut musimy trzymać kontrolę nad meczem. Musimy kontrolować spotkanie poprzez to jak chcemy grać, czyli na pewno poprzez utrzymanie się przy piłce i poprzez taki styl nie dopuszczanie rywala pod własną bramkę - mówił trener.

Oczywiście gdy już doszło do analizowania spotkań z początku sezonu, nie mogło zabraknąć chyba pytania o stałe fragmenty gry, które są w defensywie sporym problemem dla naszego zespołu. A i w ofensywie nie przynoszą zbyt wiele pozytywów.

- Tak jak cieszy każdy zdobyty punkt, tak jak cieszy każda zdobyta bramka, tak też martwi każda stracona bramka. I co w tym wypadku można zrobić? Trener może jedno. Przeanalizować, porozmawiać o tym z zespołem, przekazać swoje wytyczne, swoją analizę zespołowi i później bardzo mocno nad tym pracować na treningu. Tak też robimy i mam nadzieję, że poprzez tę konsekwentną pracę gdzieś ten element będziemy w naszym zespole rozwijać i przestaniemy tracić bramki w ten sposób. Będę tutaj przy trenowaniu tych stałych fragmentów gry konsekwentny. Wiem, że wielokrotnie bardzo dobrze mi to wychodziło i moje zespoły nie traciły bramek, jeśli chodzi o ten aspekt. Czy też wtedy, gdy zajmowałem się nim w Wiśle Kraków przez bardzo długi czas i u różnych trenerów. I to było naprawdę na wysokim poziomie. Później też praca w Wiśle Płock i tam można powiedzieć, że i w ofensywie i w defensywie wyglądała ta drużyna na tamten czas bardzo dobrze. I mam nadzieję, że przyjdzie moment, że i tutaj złapiemy wszyscy te zasady, które staram się wdrożyć i przestaniemy tracić bramki ze stałego fragmentu gry - przyznał Sobolewski.

Kolejne z pytań dotyczyło Vullneta Bashy i niezaprzeczalnego faktu, który mówi, że dopóki Bashę w poprzednich meczach na murawie oglądaliśmy, dopóty Wisła nie miała problemów z kontrolą tego co działo się na murawie. Gdy zaś nasz środkowy pomocnik z boiska schodził - kłopoty zaczęły się niejako piętrzyć. Stąd też pytanie o jego formę fizyczną oraz o to, na ile minut będzie gotowy w sobotnim spotkaniu?

- Mam nadzieję, że z meczu na mecz Basha będzie w stanie grać coraz więcej, natomiast to też jest z mojej strony z premedytacją zrobione, bo nie chciałbym zbyt mocno wyeksploatować Bashy podczas jednego spotkania, żeby później nie miał problemu z regeneracją i żeby narażenie na doznanie kontuzji było jak najmniejsze. Dlatego w takim wymiarze czasowym może grać Basha, bo jest to bezpieczne. Wiadomo, że jak jest Basha na boisku, to widać jak wygląda nasza gra i teraz mam nadzieję zmiennicy pokażą też swoją przydatność do zespołu i dadzą zespołowi to, co przez te pierwsze momenty daje Basha - stwierdził trener.

Wisła po dwóch wyjazdach zagra po raz pierwszy w nowym sezonie u siebie. No i na zespół czekać będzie komplet widzów, co dla zwłaszcza nowych zawodników będzie czymś na pewno nowym w naszym klubie oraz w tej lidze.

- Staramy się jak tylko możemy przygotować zespół na wszystko co może się wydarzyć. I też gdzieś opisujemy jaka może być atmosfera podczas tego spotkania. Natomiast z naciskiem na to, że cokolwiek by się nie działo my musimy konsekwentnie robić swoją robotę - przyznał Sobolewski.

Oczywiście mecz ze Stalą, poza aspektem sportowym, będzie mieć też ten sentymentalny, bo czeka nas podczas niego pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego. Sobolewskiego zapytano więc o to jak układała się im współpraca na boisku, tym bardziej, że trafili do Wisły mniej więcej w tym samym czasie.

- Bardzo dobrze się ta współpraca układała, nawet z Kubą mieszkaliśmy na zgrupowaniach w jednym pokoju. Czy to w Wiśle Kraków, czy to przez pewien moment w reprezentacji Polski, więc tutaj kontakt był zawsze wspaniały i współpraca też. Biegał tam po tej prawej stronie taki młodociany, zadziorny i wybiegał wielką karierę. Okazało się, że to jest niesamowity piłkarz, ale również bardzo wartościowa osoba i cieszę się, że taką na swojej drodze spotkałem - powiedział trener Radosław Sobolewski.

Co zrozumiałe nie mogło też zabraknąć pytania o naszego najbliższego przeciwnika, który choć przegrał dwa pierwsze mecze, to w rankingu ligowym jest w czołówce drużyn, które oddały na bramkę swoich rywali najwięcej strzałów.

- Poprzednia runda dużo nas nauczyła, bo wiemy jak ciężko jest wygrywać spotkania w I lidze. I takie ciężkie spotkanie czeka nas ze Stalą Rzeszów. Nie było łatwo wygrywać w poprzedniej rundzie. Pamiętamy te spotkania, w których musieliśmy naprawdę wykazywać się niesamowitą determinacją, konsekwencją wyszarpywać punkty w ostatnich sekundach spotkań. Mogę przypomnieć nawet to zwycięskie spotkanie ze Skrą Częstochowa, bo choć wygraliśmy 3-0, to naprawdę to nie był łatwy mecz. Czy też niżej notowanym Zagłębiem Sosnowiec, który tak naprawdę mógł dać nam awans do Ekstraklasy. I z teoretycznie słabszym rywalem nie udało nam się wygrać. Też cieszy mnie to ostatnie zwycięstwo z Polonią Warszawa, bo każdy punkt będzie gdzieś tam w ogólnym rozrachunku niesamowicie istotny. A tak jak powiedziałem - ten mecz też zapowiada się, że będzie bardzo ciężki. Pomimo tego, że Stal Rzeszów przegrała dwa spotkania, to tutaj przyjedzie po to, by pokazać się z jak najlepszej strony. I myślę, że zagra o wiele lepsze spotkanie, niż poprzednie. I myślę, że zawiesi nam bardzo wysoko poprzeczkę - uważa Sobolewski.

Wisła zakontraktowała dziś nowego piłkarza, którym jest środkowy pomocnik - Marc Carbó.

- Oglądaliśmy tego zawodnika, analizowaliśmy, dlatego trafił do Wisły. Można powiedzieć, że to bardziej numer "sześć". Zawodnik, który czuje się swobodnie w budowaniu i mam nadzieję, że tę jakość będzie udowadniał w Wiśle Kraków. Szukaliśmy też oprócz tego zawodnika, który powinien sobie poradzić, jeśli chodzi o warunki pierwszoligowe, w "powietrzu". I mam nadzieję, że w tym aspekcie również nas wzmocni. Myślę, że jego największy atut to faza budowania. Na pewno musi potrenować, a czy będzie zgłoszony, to się okaże, czy te wszystkie sprawy formalne uda się nam dopiąć do tego spotkania. Na pewno będzie potrzebował myślę ze trzy tygodnie, żeby dojść do formy, ale też mam nadzieję, że nastąpi to w przeciągu tego czasu. Wielu zawodników przychodziło do nas w trakcie tego okresu przygotowawczego, ale widzę, że z tygodnia na tydzień rosną i prezentują się coraz lepiej fizycznie, więc mam nadzieję, że tak samo będzie w przypadku Marca - powiedział szkoleniowiec.

Z racji debiutu zespołu w nowym sezonie przed wiślacką publicznością Sobolewskiemu przypomniano dwa ostatnie mecze przy Reymonta, które określono mianem "oblanych egzaminów". Wisła przegrała je bowiem w lidze z Zagłębiem Sosnowiec oraz w barażach z Puszczą Niepołomice...

- To może być taki egzamin, ale tak naprawdę to co tydzień byliśmy egzaminowani. Czasami nam to wychodziło lepiej, a czasami gorzej. Natomiast przy tak dużej publiczności na pewno gra się inaczej. I też tak jak powiedziałem wcześniej, zwracaliśmy na pewne kwestie uwagę zespołowi, więc mam nadzieję, że przygotujemy się pod tym względem optymalnie. Mam nadzieję, że ten test wypadnie pozytywnie - odparł Sobolewski

W rozmowie z trenerem wrócono jeszcze do kwestii Jakuba Błaszczykowskiego. I zapytano o to, czy był on tą samą osobą, gdy był w szatni jako zawodnik oraz czy tą samą, gdy pełnił poważniejsze funkcje w naszym klubie.

- To jest ta sama osoba, tak jak ja jestem tą samą osobą, natomiast czasami funkcja wymaga podejmowania pewnych decyzji i może dlatego odbiór człowieka jest taki, że jest inny. Jest to ta sama osoba, która musi tylko podejmować określone decyzje na określonym polu - stwierdził trener.

W dalszej części konferencji zapytano jeszcze o Stal Rzeszów, w której doszło latem do dużych zmian, od kadrowych zespołu, do zmiany trenera, bo jak wiadomo Daniela Myśliwca zastąpił w podkarpackiej ekipie Marek Zub.

- Wiadomo, że jesteśmy dopiero po dwóch meczach, ale też wiadomo, że z tych informacji, które udało nam się zebrać, to jest to inna drużyna, bo wielu zawodników, którzy tak naprawdę stanowili trzon tego zespołu i doprowadzili Stal Rzeszów do grania w barażach odeszło, więc personalnie ten zespół się zmienił. Dodatkowo wiadomo - zmiana trenera, to też duża zmiana. Zauważam też pewne aspekty taktyczne, przez które Stal Rzeszów wygląda inaczej - mówił Sobolewski, którego zapytano także o nieobecnego już w Stali byłego piłkarza Wisły - Patryka Małeckiego, który po tym jak wygasła jego umowa w Rzeszowie trafił ostatecznie do III-ligowej aktualnie Avii Świdnik. Czy mógł latem wrócić na Reymonta? - Zastanawialiśmy się nad wieloma zawodnikami, którzy mogą trafić do Wisły i Patryk Małecki był jednym z nich - odparł Sobolewski.

Trenera Wisły zapytano ponadto o zmiany w naszym zespole, od których nie stroni on przed wykonywanym stałym fragmentem gry, a co wielu szkoleniowców unika... Tak było choćby przed tygodniem w Warszawie, gdy na murawę wszedł Tachi... a Wisła od razu straciła bramkę...

- Zacznę od zabobonu. Czemu nie robić zmian przed stałym fragmentem gry? No może obawiają się tego trenerzy, którzy nie mają zorganizowanych takich zmian i zawodnicy, którzy wchodzą, nie wiedzą co mają zrobić. U nas tego nie ma, więc ja się nie obawiam zmian przed stałym fragmentem gry. I nie wiem czemu nie robić takich zmian, przed czy to rogiem, czy to wolnym, czy to rzutem z autu? A czemu takie zmiany? Bo chciałem naturalnie podwyższyć, dać więcej centymetrów zespołowi. Kolejna rzecz, to tak, że choć piłka trafiła w okolice Tachiego, to problem był gdzieś indziej. Nie przytrzymaliśmy do końca momentu obniżenia całej pierwszej linii, która ma atakować później piłkę i w tym był bardziej problem - powiedział trener.

Pod koniec spotkania z dziennikarzami trenera zapytano o trzech piłkarzy, a mianowicie o sytuację Igora Sapały, Ángela Baeny oraz o Enisa Fazlagicia.

- Igor można powiedzieć, że trenował do tej pory indywidualnie. Dziś już trenował z zespołem, więc też potrzebuje chwili, żeby poczuć się pewniej w pewnych aspektach. Jeśli chodzi o Ángela Baenę, to na pewno potrzebuje czasu, to bezapelacyjnie. Wiem, że kibice tego stwierdzenia nienawidzą, natomiast tak jest. Doszedł do nas na 2-3 dni przed startem ligi, a formy nie zdobywa się w ten sposób, ani też się w ten sposób nie traci - mówił Sobolewski, wykonując dobrze znany gest "pstryknięcia palcami". - Będę wspierał tego chłopaka, będę starał się pomóc mu treningiem jak najbardziej, żeby jak najszybciej doszedł do swojej optymalnej formy i pokazał na co go stać. A myślę, że może dać Wiśle dużo radości i na pewno czekam na to, żeby mógł pokazać swój wachlarz umiejętności. Enis z kolei jest pełnoprawnym zawodnikiem Wisły Kraków, cały czas trenuje z pierwszym zespołem i walczy o swoje - zakończył trener Sobolewski.


Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Dopisali tylko kibice. Wisła - Stal 0-0

Sobota, 5 sierpnia 2023 r.


W spotkaniu trzeciej kolejki ligowej sezonu 2023/2024 krakowska Wisła podzieliła się punktami ze Stalą Rzeszów. Mecz zakończył się bowiem bezbramkowym remisem. Jest to dla nas kolejne rozczarowanie, bo spotkanie to było jednocześnie pożegnaniem z Jakubem Błaszczykowskim jako piłkarzem. Niestety nasi obecni piłkarze niekoniecznie się popisali. W przeciwieństwie do kibiców, których na naszym stadionie zjawiło się prawie 32 tysiące!

Tak jak można było przewidywać Wisła rozpoczęła mecz ofensywnie, ale podobnie jak przed tygodniem w Warszawie z Polonią była bardzo nieskuteczna. Kolejne próby, kolejne akcje, ale też w przeważającej większości nasze strzały były blokowane, albo też uderzenia były co rusz niecelne. Gdy zaś wiślakom udało się zagrać choć trochę dokładniej, to na ich drodze stawał dobrze dysponowany Jakub Wrąbel. Tak było choćby w 11. minucie, gdy bramkarz Stali odbił nie tylko strzał Goku, ale i zdołał szybko wstać i zabrać piłkę biegnącemu do dobitki Mikiemu Villarowi.

Po kwadransie Wisła dostać mogła za to solidnego "gonga". Nieporozumienie Bartosza Jarocha z Igorem Łasickim goście wykorzystali wydawało się więcej niż dobrze, bo dogranie ze skrzydła... samobójczym trafieniem zakończył David Juncà! Jak się jednak okaząło mieliśmy mnóstwo szczęścia, bo VAR cofnął akcję, która była przez rzeszowian "spalona".

Kolejne minuty to wciąż nieudane ataki Wisły i wydawało się, że tak będzie już do końca pierwszej połowy, ale w 31. minucie piłka wpadła do bramki Stali. Rzut wolny Ángela Rodado bramkarz gości wprawdzie odbił, ale dobitki już nie. W roli głównej znów wystąpili jednak sędziowi i znów wskazali na spalonego.

W 39. minucie to Stal była z kolei groźniejsza, bo Álvaro Ratón miał nadspodziewanie dużo problemów z uderzeniem z dystansu. Minutę później Wisła już jednak wręcz powinna prowadzić. Sam na sam z bramkarzem Stali wyszedł bowiem Goku, ale przegrał ten pojedynek!

W końcówce pierwszej połowy niecelny strzał z dystansu oddał jeszcze Kacper Duda. Z kolei już w 45. minucie strzał Jesúsa Alfaro Wrąbel wprawdzie odbił, ale dobitka Rodado okazała się niecelna. A była to kolejna z tych akcji, która powinna zakończyć się dla nas golem! Stąd też do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis.

Na pierwszy strzał po przerwie przyszło nam czekać do 50. minuty, ale uderzenie Rodado znów spokojnie złapał Wrąbel. Minutę zaś później swoją okazję miał Alfaro, tyle że główkował - po dobrym dośrodkowaniu od Jarocha - niecelnie. Podobnie zresztą w 54. minucie strzał głową oddał Rodado.

Na następną składniejszą akcję Wisły przyszło nam czekać aż do 67. minuty, choć przyznać trzeba, że na dobrą chwilę mecz został w międzyczasie przerwany przez zadymienie po "racowisku". Cóż jednak z tego, że wreszcie wyszliśmy szybciej z piłką, skoro i tak przyniosło nam to tylko rzut rożny...

W 72. minucie niesamowicie bliski szczęścia był z kolei Duda, ale po jego strzale piłkę z bramki wybił głową Łukasz Góra! Sześć minut później - a jakże, po stałym fragmencie gry, piłka znalazła się z kolei w naszej bramce, ale znów rzeszowianie swoją akcję spalili. Postraszyli nas też jeszcze w 83. minucie, ale wtedy piłka po uderzeniu z dystansu przeleciała ponad bramką.

W samej już końcówce meczu nie pomogły nam kolejne zmiany, w tym debiutującego w naszych barwach Jakuba Krzyżanowskiego, choć przyznać też trzeba, że w trzeciej doliczonej minucie spotkania bliski szczęścia mógł być inny rezerwowy, a mianowicie Igor Sapała. Jego uderzenie z dystansu nie znalazło jednak - jak i kolegów wcześniej - drogi do bramki. Zresztą równie dobrze Wisła mogła jeszcze ten mecze... przegrać! Już bowiem w dziesiątej doliczonej minucie i po naszym rzucie rożnym wybita piłka powędrowała na środek boiska, gdzie na asekuracji zostali Patryk Gogół, Miki Villar oraz Ángel Baena. I choć Gogół futbolówkę skutecznie rywalowi odebrał i dobrze dograł do Villara, to ten zbyt krótko podał do tyłu Baeny. A że piłkę przejął Jesús Díaz, więc pognał w stronę naszej bramki. Mogło wyjść z tego coś kuriozalnego, bo obok Díaza biegł jeszcze jeden zawodnik Stali, a jakby tego było mało - Baena oraz Villar cofając się do obrony solidarnie się... wywrócili. Na nasze jednak szczęście Díaz nie dograł do kolegi, sam postanowił wykończyć swoją sprezentowaną przez wiślaków okazję, ale nie trafił w naszą bramkę! "Piłka meczowa" dla Stali przepadła...

Nic więc dziwnego, że pojawiły się w związku z tym na trybunach solidne gwizdy, niewybredne okrzyki, bo ostatecznie "Biała Gwiazda" tylko zremisowała ze Stalą 0-0. I można śmiało powiedzieć, że jest to kolejne rozczarowujące spotkanie w wykonaniu wiślaków w nowym sezonie.

Sobota, 05.08.2023 r. 17:30:

0 Wisła Kraków-0 Stal Rzeszów

Wisła Kraków:

  • Álvaro Ratón
  • Bartosz Jaroch
  • Igor Łasicki
  • Eneko Satrústegui
  • David Juncà
  • (79. Jakub Krzyżanowski)
  • Miki Villar
  • Vullnet Basha
  • (73. Patryk Gogół)
  • Kacper Duda
  • (89. Igor Sapała)
  • Goku
  • (89. Ángel Baena)
  • Jesús Alfaro
  • Ángel Rodado
  • (79. Szymon Sobczak)

Stal Rzeszów:

  • Jakub Wrąbel
  • Patryk Warczak
  • (86. César Peña)
  • Łukasz Góra
  • Kamil Kościelny
  • Paweł Oleksy
  • (58. Krystian Wachowiak)
  • Wiktor Kłos
  • (90. Jesús Díaz)
  • Krzysztof Danielewicz
  • Bartłomiej Poczobut
  • Kacper Piątek
  • Andreja Prokić
  • (86. Szymon Łyczko)
  • Kacper Sadłocha
  • (86. Wadym Jaworśkyj)

3. kolejka Fortuna I Ligi.

  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędzia: Jacek Małyszek (Lublin).
  • Widzów: 31 916.
  • Pogoda: 22°.


Źródło: wislaportal.pl

Remis ze Stalą z pożegnaniem Legendy w tle

8 godzin temu | 05.08.2023, 22:00

W ramach 3. kolejki Fortuna 1 Liga Wiślacy podejmowali u siebie przy R22 Stal Rzeszów w obecności kompletu publiczności. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0, ale emocji - związanych z oficjalnym zakończeniem kariery Kuby Błaszczykowskiego - nie brakowało.

Już pierwsze minuty pokazały przewagę i determinację Wisły, która chciała dobrze wejść w mecz. Biała Gwiazda była znacznie częściej przy piłce, momentami zamykając rywala we własnym polu karnym. W 11. minucie o strzał pokusił się Miki Villar, ale nie zdołał pokonać Wrąbla. Niespodziwany zwrot akcji nastąpił w 15. minucie po golu samobójczym Davida Junki. Na szczęście dla gospodarzy gol nie został uznany. W końcowej fazie pierwszej połowy gracze trenera Sobolewskiego wciąż napierali rywala, a szanse mieli chociażby Goku czy Alvaro, ale brakowało skuteczności.

Nerwowy powrót na drugą połowę

Trenerzy nie zdecydowali się na roszady w składach i te same jedenastki wybiegły na murawę. W 58. minucie spotkania sędzia wstrzymał chwilowo grę, podczas której szkoleniowcy mieli czas, by ustawić swoich piłkarzy. Po krótkiej przerwie Wisła ponownie stwarzała sobie wiele akcji, ale defensywa Stali skutecznie odpierała ataki.

W obu zespołach widoczne było napięcie i chęć przechylenia szali na swoją korzyść. W końcówce meczu nie brakowało emocji, w konsekwencji sędzia musiał pokusić się o wyciągnięcie żółtych kartek. 71. minuta to próba strzału Dudy, po którym piłka powędrowała obok bramki. Ostatnia faza meczu wyglądała wciąż tak samo - Biała Gwiazda za wszelką cenę dążyła do zdobycia bramki, ale futbolówka nie chciała zatrzepotać w siatce. Finalnie mecz przy Reymonta zakończył się wynikiem 0:0.

Wisła Kraków - Stal Rzeszów 0:0

Wisła Kraków: Raton - Jaroch, Łasicki, Satrustegui, Junca (79' Krzyżanowski) – Duda (89 Sapała), Basha (73' Gogół) - Villar, Goku (89' Baena), Alfaro – Rodado. (79' Sobczak)

Stal Rzeszów: Wrąbel - Warczak (86' Pena), Kościelny, Góra, Oleksy (58' Wachowiak) - Danielewicz, Poczobut, Piątek - Kłos (90'+6' Diaz), Prokić (86' Łyczko) - Sadłocha (86' Jaworskyj)

Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin)

  • Żółte kartki: Satrustegui, Gogół, Krzyżanowski, Jaroch, Alfaro - Prokić, Danielewicz, Sadłocha, Wrąbel, Poczobut, Jaworskyj.
  • Widzów: 31 916.

Dziękujemy za Waszą obecność przy R22!


Źródło: wislakrakow.com



Minuta po minucie

Sobota, 05.08.2023 r. - godz. 17:30. 3. kolejka Fortuna I Ligi. Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków. Sędzia: Jacek Małyszek (Lublin). Widzów: 31 916. Pogoda: 22°

  • Sędzia kończy mecz. Bezbramkowy remis Wisły ze Stalą.
  • Fatalnie swoją kontrę zagrała Stal. Ruszyli 2 na 1 a jeszcze w kluczowym momencie na cztery litery wywrócił się Baena. Niesamowita komedia...
  • Źle piłkę wrzucił Krzyżanowski. Z kontrą ruszyła Stal i mogła zdobyć bramkę.
  • 90+9
  • Baena ruszył z kontrą i podał prostopadle do Mikiego, który nie zdołał pierwszy dojść do piłki. Będziemy mieć jednak jeszcze rzut rożny.
  • 90+7
  • Alfaro z kartką za protesty, bo nie mógł uwierzyć, że sędzia odgwizdał jego faul w ataku.
  • 90+6
  • Wybroniliśmy się przed rzutem rożnym Stali.
  • 90+5
  • Rzut rożny dla Stali.
  • Trochę ruszyła się nasza gra ofensywna.
  • 90+3
  • Niecelnie Sapała z dystansu. Dawać!!!
  • 90+2
  • Rzut rożny dla Wisły. Świetne dośrodkowanie Krzyżanowskiego. Niecelne uderzenie Sobczaka.
  • 90+1
  • Rzut wolny dla Wisły. Kartka dla rywala za faul.
  • 90.
  • Minimum dziesięć minut doliczonych do drugiej części meczu.
  • 89.
  • Sapała i Baena zmienili Dudę i Goku.
  • 88.
  • Kartka dla Poczobuta.
  • 87.
  • Od wielu minut nie zbliżyliśmy się nawet do pola karnego rywali, którzy rozpoczęli już grę na czas. Żółtą kartkę obejrzał bramkarz gości.
  • 85.
  • Dośrodkowanie Alfaro w stronę Jarocha, który zderzył się z rywalem. Od rzutu wolnego grę rozpocznie Stal. Żółta kartka dla prawego obrońcy Wisły.
  • 84.
  • Sadłocha z kartką za protesty.
  • 83.
  • Świetna akcja Stali zakończona niecelnym uderzeniem Piątka. To goście są teraz bliżej zdobycia bramki...
  • Przed kartką Krzyżanowski popisał się świetną akcją i wypracował sytuację strzelecką Goku. Ten znów fatalnie przyjął piłkę i w łatwy sposób ją stracił.
  • 80.
  • Krzyżanowski z kartką. Podobny faul co Gogóła przed paroma chwilami.
  • 79.
  • Sobczak i Krzyżanowski za Rodado i Junkę.
  • 79.
  • Gol dla Stali po... stałym fragmencie. Sędzia odgwizduje pozycję spaloną.
  • 78.
  • Teraz upomniany Gogół.
  • 76.
  • Kartka dla Danielewicza za faul taktyczny.
  • 75.
  • W odpowiedzi niecelne uderzenie z dystansu zawodnika Stali.
  • 73.
  • Bashę zmienia Gogół.
  • 72.
  • Uderzenie Dudy wybite z linii bramkowej...
  • 20 minut gry...
  • Duda wraca do gry.
  • 69.
  • Pojedynek bark w bark Dudy z Kościelnym, który wygrał nasz pomocnik. Niestety przy upadku na murawę ucierpiał
  • 68.
  • Zblokowane uderzenie Alfaro.
  • 67.
  • Świetnym poświęceniem w defensywie naszą akcję rozpoczął Łasicki. Z kontry wycisnęliśmy jednak tylko rzut rożny.
  • 65.
  • Basha przebiegł sobie truchtem obok rywala, który ruszył z kontrą Stali. Na nasze szczęście źle rozciągnął piłkę do skrzydła i od bramki zacznie Ratón. Wyglądamy bardzo źle w drugiej części meczu.
  • Drugą połowę rozgrywamy z o wiele mniejszą intensywnością niż pierwszą.
  • 61.
  • Dośrodkowanie wybite poza pole karne.
  • Wracamy do gry. Będziemy mieć rzut rożny.
  • Stadion zadymiony przez pirotechnikę. Mecz przerwany.
  • 58.
  • Wachowiak wchodzi za Oleksego.
  • 56.
  • Uraz zawodnika Stali.
  • 56.
  • Rzut rożny dla Wisły.
  • 54.
  • Niecelnie Rodado po dośrodkowaniu Junki. Czekamy na zmianę okrutnie nieskutecznego dziś Ángela...
  • 51.
  • Dośrodkowanie Jarocha zgrane głową do nikogo przez Alfaro. Jesús powinien to strzelać...
  • 50.
  • Celnie Rodado. Ponownie skutecznie Wrąbel.
  • Na sektorze C sektorówka z napisem "Quo vadis Wisło?" i podobizną Stańczyka w czerwonej bluzie z białą gwiazdą na piersi.
  • 48.
  • Bezsensowny faul Junki w bocznej strefie boiska.
  • 47.
  • Bardzo złe podanie Dudy i od bramki zacznie Wrąbel.
  • 46.
  • Rozpoczynamy drugą połowę spotkania. Walczyć!
  • Bardzo podobny mecz jak zeszłotygodniowe starcie z Polonią. Różnica taka, że w Warszawie udało nam się wsadzić bramkę do przerwy. Stal ma mało z gry. My gramy wysokim pressingiem i większość naszych akcji rozpoczyna się od strat Stali pod własną bramką. Mamy dziś ogromne problemy z wykończeniem naszych akcji. Chcielibyśmy zobaczyć na boisku Szymona Sobczaka od początku drugiej połowy...
  • Pierwszą połowę kończymy stałym fragmentem gości, który nie przyniósł żadnej okazji.
  • 45.
  • Dośrodkowanie Jarocha nie zostało zamknięte przez żadnego z naszych napastników.
  • 45.
  • Minimum cztery minuty doliczone do pierwszej części meczu.
  • 45.
  • Kombinacyjna akcja Wisły. Strzał Alfaro odbity przez Wrąbla. Przed kolejną idealną okazją do zdobycia goli stanął Rodado. Przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką.
  • 44.
  • Przeciągnięte dośrodkowanie Jarocha wybite na rzut rożny. Ten rozegraliśmy krótko i akcję zakończyliśmy niecelnym uderzeniem Dudy.
  • 43.
  • Z kontrą mogła ruszyć Stal, ale Sadłocha wywalił się na cztery litery i nie doszedł do podania.
  • Stwarzamy sobie w pierwszej połowie ogrom sytuacji. Znów gramy na mecz życia bramkarza rywali.
  • 41.
  • Goku sam na sam z Wrąblem i bramkarz Stali wygrywa pojedynek z pomocnikiem Wisły.
  • 38.
  • Uderzenie po rykoszecie zawodnika Stali sprawiło lekkie problemy Ratónowi, ale finalnie dobrze wybił futbolówkę do boku.
  • Dośrodkowanie na Bashę, który głową podał piłkę do koszyczka Wrąbla.
  • 37.
  • Kolejny rzut rożny dla Wisły.
  • 35.
  • Świetna piłka od Jarocha. Przyjął ją Rodado, ale nie zdołał odegrać do Goku. Mamy ogromne problemy z finalizacją swoich akcji mimo ogromnej przewagi.
  • 35.
  • Za łatwo spod naszego pressingu wyszła Stal, ale nie zdołała stworzyć sobie żadnej sytuacji mimo przewagi.
  • 33.
  • Znów fatalnie w polu karnym rywala piłkę przyjął Goku. Po chwili ją stracił i sfaulował rywala.
  • Pozycja spalona potwierdzona. Nadal 0-0.
  • 31.
  • Uderzenie Rodado odbija Wrąbel i piłkę do siatki wpakował jeden z zawodników Wisły. Sędzia odgwizdał pozycję spaloną.
  • 31.
  • Rzut wolny dla Wisły z 17 metra od bramki rywala.
  • 27.
  • Basha za łatwo odpuścił i przegrał pojedynek na skrzydle. Rywale nie zdołali jednak wykorzystać przewagi w naszym polu karnym.
  • 26.
  • Alfaro świetnie zszedł do lewej nogi i oddał celny strzał, który nie sprawił problemów Wrąblowi.
  • Tym razem fatalne dośrodkowanie Goku...
  • 24.
  • Kolejne zblokowane uderzenie, tym razem autorstwa Villara. Kolejny rzut rożny. Z nich, jak dotąd, jesteśmy dziś groźni.
  • 23.
  • Napomnienie dla Eneko za faul taktyczny.
  • 23.
  • Trzy próby Rodado z pola karnego. Wszystkie zablokowane przez rywali.
  • Kartka dla Prokicia za protesty.
  • Sama akcja Stali to zaś absolutna komedia w defensywie Wisły. Najpierw piłkę przepuścił Jaroch, a Łasickiego uprzedził Sadłocha. Z akcją popędził Prokić i dograł piłkę w pole karne. Próbował wybić ją Junka, a zrobił to tak koślawo, że wpakował futbolówkę do własnej siatki. Na całe szczęście gol nie został uznany.
  • Gol nie został uznany! Jeden z ofensywnych graczy Stali, który brał udział w akcji bramkowej, znalazł się na pozycji spalonej.
  • 15.
  • Bramka dla gości. Sam do siatki piłkę wpakował Juncà.
  • 13.
  • Zepsute dośrodkowanie Jarocha. Od bramki Wrąbel.
  • 11.
  • Świetnie Goku, ale jeszcze lepiej jego uderzenie obronił Wrąbel. Pierwszy do dobitki był Villar, ale zamiast uderzyć z pierwszej piłki próbował mijać bramkarza. Golkiper Stali zabrał piłkę spod nóg Mikiego. Powinno być 1-0.
  • 9.
  • Goku fantastycznie zabrał się z akcją, którą zepsuł Alfaro. Jesús zagrał w największy tłok. Piłkę przejęła Stal.
  • 8.
  • Dośrodkowanie zgrane w okolice 10 metra, ale obrona Wisły dobrze zablokowała zawodnika gości. Od bramki Ratón.
  • 7.
  • W odpowiedzi groźna akcja Stali, ale na drodze dośrodkowania stanął Łasicki, który wybił piłkę na rzut rożny.
  • 7.
  • Alfaro dobrze w pole karne do Rodado, ale Ángel stracił piłkę.
  • 6.
  • Świetna piłka do Goku na skraju pola karnego, który fatalnie ją przyjął. Gdyby zrobił to lepiej mielibyśmy bramkową sytuację dla Wisły.
  • 5.
  • Ciekawie Rodado chciał odegrać do Goku, ale podał za mocno.
  • Dalej utrzymujemy się przy piłce na połowie rywala.
  • 4.
  • Dośrodkowanie Villara wybite poza pole karne, ale szybko piłka wróciła do Mikiego. Wrzutka świetna, ale wybita na jeszcze jeden rzut rożny.
  • 4.
  • Zablokowane uderzenie Goku, ale utrzymaliśmy się przy piłce w pobliżu pola karnego rywala. Rodado wywalczył jeszcze jeden rzut rożny.
  • 3.
  • Villar dał świetną piłkę otwierającą w stronę Jarocha, który zatrzymał się w polu karnym na pierwszym przeciwniku. Zaczniemy grę od rzutu rożnego.
  • 2.
  • Świetna oskrzydlająca akcja Junki zakończona niedokładnym dośrodkowaniem w stronę Rodado.
  • 1.
  • Gramy! Wisełko tylko zwycięstwo!
  • "Jak długo na Wawelu" odśpiewane a capella z ogromną "pompą". Czekamy na pierwszy gwizdek sędziego.
  • Fantastyczne pożegnanie Kuby Błaszczykowskiego za nami. Kuba dziękujemy!
  • Wiemy też już jak zagra Stal. Oto jedenastka naszego rywala: Jakub Wrąbel - Patryk Warczak, Kamil Kościelny, Łukasz Góra, Paweł Oleksy, Bartłomiej Poczobut, Krzysztof Danielewicz, Kacper Piątek, Wiktor Kłos, Kacper Sadłocha, Andreja Prokić. Oto ławka rezerwowych Stali: Gerard Bieszczad, Krystian Wachowiak, César Peña, Manuel Ponce García, Jesús Díaz, Karol Łysiak, Patryk Mazur, Szymon Łyczko i Wadym Jaworśkyj.
  • Znamy już skład, w którym dzisiejszy mecz rozpocznie krakowska Wisła. Oto on: Álvaro Ratón - Bartosz Jaroch, Igor Łasicki, Eneko Satrústegui, David Juncà, Miki Villar, Vullnet Basha, Kacper Duda, Goku, Jesús Alfaro, Ángel Rodado. A to nasza ławka rezerwowych: Kamil Broda, Joseph Colley, Igor Sapała, Patryk Gogół, Szymon Sobczak, Dawid Szot, Jakub Krzyżanowski, Ángel Baena i Dawid Olejarka.
  • Przed nami prawdziwe piłkarskie święto! Po pierwsze czeka nas bowiem uroczyste pożegnanie z Jakubem Błaszczykowskim, jako piłkarzem, bo niestety postanowił on zakończyć swoją piękną karierę. Po drugie - zmierzymy się ze Stalą Rzeszów i będzie to nasz ligowa inauguracja sezonu 2023/2024 przy Reymonta. No i po trzecie - na te okoliczności - pobijamy właśnie ligowy rekord frekwencji! Fani Wisły nie po raz pierwszy udowadniają, że niewielu kibiców w Polsce może się z nimi równać! Mecz odbędzie się przy komplecie widzów!!!

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Trenerski dwugłos: Wisła - Stal

19 godzin temu | 06.08.2023, 11:17

Sobotni mecz przy Reymonta nie przyniósł Wiślakom pełnej puli. Zawodnicy Białej Gwiazdy musieli zadowolić się remisem 0:0 z rzeszowską Stalą. Potyczkę w 3. kolejce podsumowali szkoleniowcy obu drużyn: Radosław Sobolewski i Marek Zub.

Marek Zub - Stal Rzeszów

„Chciałem podziękować Wiśle Kraków, że dała nam możliwość uczestnictwa w takim evencie. Ja sam jestem trochę wzruszony myśląc przede wszystkim o klubie, o Kubie, o Wiśle. Bo mam sentyment do tego klubu, miasta. Cieszę się z tego powodu, że ten nasz mecz przypadł na dzień, w którym żegnamy Kubę. Zdaje sobie sprawę, że trochę być może zepsuliśmy to całe wydarzenie. Nie było pełnego „funu”, pełnego zadowolenia. No, ale my też mamy swoje cele i cieszę się bardzo, że przy takiej publiczności, w takiej atmosferze i w takiej aurze mogliśmy budować zespół dalej, konsolidować przed kolejnymi meczami. To było bardzo istotne, zważywszy na to, że ten nasz start w tym sezonie nie wyglądał okazale. Nie wiem, kto kombinował przy terminarzu i ustalił, że to będzie dzisiaj... Mamy grupę chłopaków z naszej akademii, którzy zaczynają dopiero przygodę z piłką na tym poziomie i mieli możliwość zagrać w większym, niektórzy w mniejszym, a niektórzy wcale być na boisku, ale ta cała sytuacja, która się tutaj wydarzyła, to jest kwintesencja tego, do czego młody piłkarz powinien dążyć” - powiedział szkoleniowiec z Rzeszowa.

Zawodnicy Stali - mimo remisu – nie kryli zadowolenia po końcowym gwizdku. „Powiem tak. Jakoś to trzeba zinterpretować, ale gra się o zwycięstwo. Mecz zdecydowanie wyglądał w pewnych momentach bardzo jednostronnie, ale nie mieliśmy możliwości ani na dzisiaj potencjału, żeby próbować innej piłki. Mieliśmy swój plan na ten mecz i myślę, że widać go było na boisku. Jak jednak często bywa w takich sytuacjach, żałuję bardzo tej ostatniej sytuacji Jesusa, który jest zawodnikiem bardzo nieobliczalnym. Dla przeciwników i trochę dla nas, ale mógł rozstrzygnąć ten mecz w ostatniej minucie, pomijając wszystko to, co działo się wcześniej przez sto minut. Typowy piłkarski scenariusz, ale wydaje mi się, że punkt po dwóch meczach u siebie bez zdobyczy jest cenny” - dodał.

Radosław Sobolewski - Wisła Kraków

„Tak naprawdę zabrakło jednego, ale najważniejszego, czyli żeby umieścić piłkę w bramce rywala. Stworzyliśmy niesamowicie dużo sytuacji do strzelenia bramki. Mieliśmy 94 niebezpiecznych ataków, to jest bardzo duża liczba, natomiast brakuje skuteczności. Cieszy mnie, że sytuacje stwarzamy i myślę, że jeśli tylko zawodnicy będą lepiej się rozumieli, lepiej czuli na boisku, to te okazje będziemy przekuwać w gole i w punkty” - zaczął Radosław Sobolewski.

Biała Gwiazda największy problem miała z wykończeniem akcji i z ostatnim podaniem otwierającym drogę bramki. „Czy wyglądało źle? Jest trochę niedokładności, dlatego powiedziałem, że jeśli przyjdzie lepsze zrozumienie zawodników, lepiej się poczują, złapią zaufanie między sobą, to myślę, że po prostu będzie lepiej. Nawet jednak, jeśli nam nie do końca wszystko wychodziło, to i tak mnóstwo razy byliśmy w polu karnym przeciwnika. Zabrakło po prostu jednego skutecznego strzału” - mówił.

Nie zabrakło na konferencji pytania o ocenę gry zmienników. „Wiadomo, że chcielibyśmy, żeby było idealnie. Niektórzy dołączyli jednak do nas późno i muszą meczami powoli dochodzić do optymalnej formy. Rytm gry został jednak podtrzymany po ich wejściu na boisko, mieliśmy bardzo dobrą sytuację w końcówce, więc myślę, że w tym meczu zmiennicy zaprezentowali się najlepiej w porównaniu do dwóch wcześniejszych meczów” - analizował.


Zejście z boiska Davida Junki dało szansę na debiut Jakubowi Krzyżanowskiemu. Czy zmiana ta podyktowana była urazem Hiszpana, odparł szkoleniowiec: „Jedno i drugie. W tygodniu David zgłaszał pewne problemy. Kuba Krzyżanowski bardzo dobrze wygląda na treningach i chciałem mu dać szansę zagrania w takim meczu. Myślę, że jak na debiut ten młody chłopak wypadł naprawdę nieźle. Widzę, że ma potencjał i jeśli tylko będzie pracował ciężko choćby jak Kuba Błaszczykowski, to ma szansę zrobić coś fajnego w piłce”.


Źródło: wislakrakow.com

Radosław Sobolewski: - Zabrakło jednego skutecznego strzału

Sobota, 5 sierpnia 2023 r.


- Tak naprawdę zabrakło jednego, ale najważniejszego - żeby umieścić piłkę w bramce rywala. Stworzyliśmy niesamowicie dużo sytuacji do zdobycia bramki. 94 niebezpieczne ataki, to naprawdę jest bardzo dużo, natomiast tej skuteczności brakuje - powiedział trener Radosław Sobolewski, na konferencji prasowej po meczu ligowym ze Stalą Rzeszów.

- Cieszy mnie, że te sytuacje stwarzamy i myślę, że jeżeli tylko zawodnicy będą się lepiej rozumieli, lepiej czuli siebie na boisku, to myślę, że te sytuacje będziemy przekuwać w gole i w punkty - dodał Sobolewski.

Opiekuna wiślaków zapytano na wstępie o to, czy nie martwi go niedokładność jego zawodników pod bramką rywala, bo zdaniem zadającego pytanie dziennikarza wyglądało to momentami źle.

- Czy to wyglądało źle, no to już... Natomiast tak, jest trochę niedokładności, o której właśnie powiedziałem w pierwszych zdaniach, ale jeśli tylko przyjdzie takie pełne zrozumienie się zawodników, jeśli się poczują, jeśli poczują te przestrzenie między sobą i złapią zaufanie między sobą, to myślę, że po prostu będzie lepiej. Ale pomimo tego, że czasami nie do końca nam wszystko wychodziło, to i tak byliśmy mnóstwo razy w polu karnym przeciwnika. I te sytuacje stwarzaliśmy. Zabrakło po prostu jednego skutecznego strzału - powiedział trener.

Kolejne pytanie dotyczyło zmienników i tego, czy szkoleniowiec jest zadowolony z tego, co wnieśli oni do gry zespołu.

- Wiadomo, że chcielibyśmy, żeby to było idealnie, natomiast niektórzy dołączyli do nas późno i muszą meczami dochodzić do swojej optymalnej formy. Natomiast myślę, że rytm gry został podtrzymany, że mieliśmy też w końcówce bardzo dobrą sytuację, więc tutaj myślę, że w tym meczu akurat zmiany zaprezentowały się najlepiej, w porównaniu do tych poprzednich dwóch meczów - stwierdził Sobolewski.

W zespole "Białej Gwiazdy" w meczu ze Stalą Rzeszów zadebiutował 17-letni Jakub Krzyżanowski. Sobolewskiego zapytano, czy jego wejście było efektem kłopotów zdrowotnych Davida Junki, który murawę opuścił, czy też było zaplanowane wcześniej?

- Jedno i drugie, bo w tygodniu David zgłaszał pewne problemy, natomiast też Kuba Krzyżanowski bardzo dobrze wyglądał na treningach i chciałem mu naturalnie dać szansę zagrania w takim meczu. I myślę, że jak na debiut wypadł ten młody chłopak naprawdę nieźle. Widzę, że ma potencjał i jeżeli tylko będzie pracował jak Kuba Błaszczykowski, to myślę, że zrobi coś fajnego w piłce - zakończył trener Sobolewski.



Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Olejarka: Zabrakło nam bramek

12 godzin temu | 06.08.2023, 18:17

W 3. kolejce rozgrywek Fortuna 1 Ligi zawodnicy Białej Gwiazdy zmierzyli się ze Stalą Rzeszów. Mecz zakończył się remisem 0:0, jednak wrażeń nie zabrakło. Dla Dawida Olejarki spotkanie było dodatkowo emocjonalne, gdyż ostatnie 3 lata - z przerwami - spędził w drużynie Niebiesko-Białych.

„Myślę, że przeważaliśmy. Byliśmy drużyną, która prowadziła grę i miała swoje sytuację, które powinniśmy wykorzystać i wygrać ten mecz” – zaczął Olejarka. „W sobotę nie miałem okazji wystąpić, więc emocje, które mi towarzyszyły, były zdecydowanie inne niż emocje chłopaków z boiska. Atmosfera była niesamowita nie tylko ze względu na wydarzenia, ale także dzięki kibicom” - kontynuował. „Jak każdy profesjonalny piłkarz mam pewne cele, które chciałbym zrealizować w tym sezonie. Myślę, że nie będę ich zdradzał, ale będę ciężko pracował, żeby je zrealizować” - zapewnił.

Dawid zwrócił również uwagę na to, czego zabrakło w spotkaniu z rzeszowianami, aby zgarnąć komplet punktów: „Przede wszystkim zabrakło nam bramek, ale również nie mieliśmy najlepszej skuteczności. To właśnie w skuteczności powinniśmy poszukać rozwiązania i nad nią popracować” - zaznaczył.

Dla Dawida Olejarki wizyta zespołu z Rzeszowa była niczym powrót wszystkich wspomnień. „Zależało mi, żebyśmy wygrali ten mecz. Wiadomo, że pewien sentyment pozostaje, ale boisko jest miejscem, gdzie wszystko należy pozostawić za sobą. Liczy się tylko piłka” – podkreślił.


Źródło: wislakrakow.com

Duda: W kolejnych meczach musimy poprawić skuteczność

12 godzin temu | 06.08.2023, 19:02

Kacper Duda po raz kolejny od pierwszych minut zajął miejsce w środku pola Wisły Kraków. Po końcowym gwizdku meczu ze Stalą porozmawialiśmy z pomocnikiem i poprosiliśmy o ocenę potyczki w ramach 3. serii gier.

„Myślę, że do szesnastego metra, nawet do dziesiątego wszystko robiliśmy dobrze i tak jak sobie założyliśmy. To czego nam zabrakło, to skuteczności, bo sytuacji mieliśmy bardzo dużo. Nawet ja miałem swoją szansę, ale przeciwnik wybił piłkę z linii bramkowej. W kolejnych meczach musimy poprawić skuteczność, żeby przyszły wygrane. W obronie byliśmy tym razem skuteczni i jeśli to utrzymamy, a poprawimy się pod bramką rywali, to będziemy wygrywać” - zaczął. „Stal broniła się dobrze, ale mimo tego stwarzaliśmy sobie przecież okazje. Trudno mi nawet powiedzieć co tak dokładnie zawiodło. Może to, że graliśmy pod ich bramką trochę za wolno. Brakowało takiego momentu przyspieszenia, żeby wyjść na czystą sytuację już w polu karnym” - dodał.

Swoją okazję do strzelenia bramki w sobotę miał właśnie Kacper Duda, ale jemu także nie udało się skierować futbolówki do siatki. „To już kolejny mecz, gdy strzelam, a piłka nie chce mi wpaść do bramki. Przyjdzie jednak takie spotkanie, że wpadnie. Jestem tego pewien. I wtedy spadnie też taka trochę psychiczna blokada, będzie wtedy goli i asyst z mojej strony więcej” - wyraził nadzieję. „Oczekiwania kibiców w stosunku do mojej osoby rosną, ale ja mam tego świadomość i wiem doskonale, że trzeba drużynie dawać więcej. Nie wystarczy tylko wychodzić na boisko, tylko na nim być. Trzeba zacząć zbierać liczby. Będę starał się tak właśnie grać w kolejnych meczach” - dodał.

Za tydzień krakowianie zagrają z GKS-em Tychy na jego terenie. To będzie trochę sentymentalna podróż dla Kacpra, który doskonale zna ten klub. “Wychowałem się w tyskiej akademii, ale już w poprzednim sezonie graliśmy z GKS-em, więc te emocje nie są już aż tak duże. Będzie to zatem dla mnie po prostu kolejny mecz. Może tylko z małym akcentem dodatkowych emocji” - zaznaczył. „My przede wszystkim musimy patrzeć na siebie i podchodzić do każdego meczu w taki sam sposób, czyli, że chcemy dominować nad przeciwnikiem. Tak samo będziemy chcieli zagrać w Tychach. Wierzę, że to nam wyjdzie i że wrócimy z tego wyjazdu z trzema punktami” - zakończył Kacper Duda.


Źródło: wislakrakow.com

Jakub Błaszczykowski: - Do ludzi zawsze podchodziłem z sercem

Sobota, 5 sierpnia 2023 r.


- Takich rzeczy nie da się kontrolować, jest zbyt dużo emocji, które najzwyczajniej w świecie biorą górę nad człowiekiem. I tak jest też dzisiaj - przyznał przed kamerami stacji Polsat Sport Jakub Błaszczykowski, który oficjalnie zakończył swoją karierę. A to jak wiele znaczył pokazali kibice... Na pierwszoligowy mecz Wisły Kraków ze Stalą Rzeszów, przed którym oficjalnie Kubę żegnano, przyszło bowiem prawie 32 tysiące fanów!

No i w trakcie wywiadu z trybun wciąż skandowali hasła w stylu "jesteś legendą" lub krzyczeli w jego stronę, że jest po prostu - "najlepszy".

- Ze swojej strony dziękuję wszystkim kibicom, którzy naprawdę mnie wspierali, którzy naprawdę dawali mi siłę. Na pewno na to, że mogłem zrobić to co zrobiłem i oczywiście nie mówię, że to są rzeczy, które są jakieś wielkie, ale są to rzeczy, które dla mnie osobiście mają ogromne znaczenie i cieszy mnie też to, że ci ludzie okazują taki szacunek, że robią to po prostu od serca i myślę, że to jest taki wyznacznik, że dużo rzeczy w życiu zrobiłem dobrze - mówił wyraźnie wzruszony Błaszczykowski.

Wiślakowi przypomniano, że jest idolem dla wielu młodych adeptów sztuki piłkarskiej.

- Każdy z tych młodych chłopców powinien mieć swój wzór na osiągnięcie sukcesu. Jeśli moja osoba jest w jakimś tam stopniu tego wyznacznikiem, to oczywiście jak najbardziej, ale każdy powinien pisać swoją drogę i myślę, że jest to coś co młodzi chłopcy powinni robić. A ja będę starał się robić swoje, to co robiłem do tej pory bez większego skupiania się na tym, co będzie dla mnie w przyszłości. Dziś jest to wszystko dla mnie ciężkie. Ciężko się przygotować na takie rzeczy. Człowiek chciałby dużo rzeczy powiedzieć, a brakuje słów. I nie chciałbym też powiedzieć rzeczy, które będą później niepotrzebnie wykorzystywane, dlatego powiem tylko - dziękuję - mówił.

- Jeśli chodzi o dziennikarzy, to ja nie zawsze byłem miły i przyjemny. Taki byłem też... bo miałem swoje animozje i nie ukrywam tego, ale do ludzi zawsze podchodziłem z sercem. I poza kamerą mogliśmy porozmawiać o wszystkim, a przed kamerą nie zawsze. I takie jest moje podejście. Nie chciałbym też siebie oceniać. Ja robię swoje - dodał.

Na pożegnaniu się z zawodową piłką nożną zjawili się także boiskowi przyjaciele Błaszczykowskiego.

- Jest Marcin Wasilewski, jest Kamil Glik. Jest troszkę osób i dziękuję im za to, że też w tym ważnym dla mnie dniu są tutaj i poświęcili swój prywatny czas, żeby tutaj być. Przede wszystkim dziękuję kibicom, którzy naprawdę stawili się... Przekroczyło to moje oczekiwania... Nawet nie spodziewałem się, że coś takiego jest możliwe. W sumie dwa dni temu, jak mieliśmy spotkanie u nas w klubie, w Fan Shopie, i jak zobaczyłem, że tylu ludzi poświęca swój prywatny czas i stoi w kolejce po 3-4 godziny po to tylko, żeby ze mną porozmawiać, zrobić zdjęcie, to wracając samochodem do domu pomyślałem sobie, że chyba trochę dobrych rzeczy zrobiłem w tym życiu, że ci ludzie mówią to co mówią i stali w tej kolejce, czekając cierpliwie. I w sumie każdy podchodził z uśmiechem na twarzy. Nikt nie miał pretensji o to, że musiał tyle stać. Coś fajnego, coś pięknego i coś co jest warte doceniania - powiedział ponadto Błaszczykowski.

Źródło: Polsat Sport Extra

Źródło: wislaportal.pl

Źródło: wislaportal.pl

Podsumowanie 3. kolejki Fortuna I Ligi

Poniedziałek, 7 sierpnia 2023 r.


Już tylko jeden zespół na pierwszoligowych boiskach pochwalić się może pełną zdobyczą punktową. Jest to tyski GKS, który wykorzystał grę w przewadze w rywalizacji z Odrą Opole i po trzech kolejkach ma na swoim koncie dziewięć punktów.

Aby znaleźć się za placami tyszan trzeba zgromadzić na dziś punktów siedem i takim dorobkiem pochwalić się mogą m.in. Miedź Legnica oraz Motor Lublin, które jeszcze przed tygodniem cieszyły się z kompletu zwycięstw, ale tym razem tylko zremisowały. Ten duet rozdziela jeszcze Znicz Pruszków, który zaliczając drugie w tym sezonie zwycięstwo - po ograniu Zagłębia Sosnowiec - dołączył do ścisłej ligowej czołówki. Szansę na siedmiopunktową zdobycz po trzech kolejkach miała też krakowska Wisła. I choć na inaugurację nowego sezonu przy Reymonta przyszło prawie 32 tysiące kibiców, to "Biała Gwiazda" tylko zremisowała 0-0 ze Stalą Rzeszów.

W trzeciej kolejce "królami polowania" są bez wątpienia piłkarze z Niecieczy, którzy rozbili w Głogowie tamtejszego Chrobrego aż 5-0. Tak wysoka porażka głogowian sprawiła, że mamy pierwsze w tym sezonie zwolnienie trenera. Chrobry rozstał się bowiem z Markiem Gołębiewskim.

Już teraz warto też zapowiedzieć kolejną serię gier, bo w niej do liderującego GKS-u Tychy pojedzie... Wisła Kraków!

Piątek, 4 sierpnia:

Znicz Pruszków 1-0 Zagłębie Sosnowiec

  • 1-0 Paweł Moskwik (39.)

Wisła Płock 1-1 Lechia Gdańsk

  • 0-1 Luis Fernández (36.)
  • 1-1 Krzysztof Janus (46.)

Sobota, 5 sierpnia:

Miedź Legnica 0-0 Górnik Łęczna

WISŁA KRAKÓW 0-0 Stal Rzeszów

Chrobry Głogów 0-5 Bruk-Bet Termalica Nieciecza

  • 0-1 Wiktor Biedrzycki (18. k.)
  • 0-2 Taras Zawijśkyj (63.)
  • 0-3 Jakub Branecki (71.)
  • 0-4 Morgan Faßbender (73.)
  • 0-5 Jakub Branecki (86.)

Niedziela, 6 sierpnia:

Motor Lublin 1-1 GKS Katowice

  • 0-1 Sebastian Bergier (7.)
  • 1-1 Michał Król (58.)

Odra Opole 0-2 GKS Tychy

  • 0-1 Wiktor Niewiarowski (79.)
  • 0-2 Daniel Rumin (90.)

Poniedziałek, 7 sierpnia:

Arka Gdynia 2-3 Polonia Warszawa

  • 0-1 Wojciech Fadecki (25.)
  • 1-1 Karol Czubak (28.)
  • 1-2 Michał Bajdur (45.)
  • 1-3 Michał Kołodziejski (74.)
  • 2-3 Michał Marcjanik (85.)

Resovia 1-1 Podbeskidzie Bielsko-Biała

  • 1-0 Maciej Górski (56.)
  • 1-1 Lionel Abate Etoundi (80.)

Aktualna tabela:

  • 1. GKS Tychy 3 9 7 - 3
  • 2. Miedź Legnica 3 7 5 - 1
  • 3. Znicz Pruszków 3 7 4 - 1
  • 4. Motor Lublin 3 7 5 - 3
  • 5. Odra Opole 3 6 8 - 4
  • 6. WISŁA KRAKÓW 3 5 5 - 4
  • 7. Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3 4 8 - 6
  • 8. Lechia Gdańsk 3 4 5 - 4
  • 9. GKS Katowice 3 4 4 - 3
  • 10. Wisła Płock 3 3 3 - 3
  • Podbeskidzie Bielsko-Biała 3 3 3 - 3
  • 12. Górnik Łęczna 3 3 2 - 2
  • 13. Polonia Warszawa 3 3 7 - 8
  • 14. Arka Gdynia 3 2 4 - 5
  • 15. Zagłębie Sosnowiec 3 1 3 - 5
  • 16. Stal Rzeszów 3 1 3 - 7
  • 17. Resovia 3 1 1 - 6
  • 18. Chrobry Głogów 3 0 3 - 12



Źródło: wislaportal.pl

PRZEGLĄD PRASY: Remisowo ze Stalą Rzeszów

5 dni temu | 07.08.2023, 16:43

5 sierpnia Wiślacy zremisowali bezbramkowo ze Stalą Rzeszów, co dało obydwu klubom po jednym punkcie. Najwyższy czas sprawdzić perspektywę mediów i ich ocenę sobotniego spotkania.

Gazeta Krakowska

„Wisła od początku uzyskała bardzo wyraźną przewagę. Długimi fragmentami nie wypuszczała Stali z jej połowy. Goście bronili się całym zespołem przed tą nawałnicą. Na pierwszą naprawdę dobrą okazję na gola wiślacy kazali jednak czekać do 11 min, gdy z pola karnego strzelał Miki Villar.

Trzy minuty później Wisła dostała jednak mocne ostrzeżenie, że w tym meczu nie wszystko musi jej pójść łatwo. Stal wyprowadziła szybki atak. Lewym skrzydłem pobiegł Andreja Prokić i zagrał przed bramkę, a tutaj interweniował David Junca. Źle, bo wpakował piłkę do swojej bramki. Goście pocieszyli się z tego gola jednak krótko. Po kilkunastu sekundach sędzia Jacek Małyszek bramkę anulował i odgwizdał spalonego.

Wisła atakowała, parła do przodu, miała dużą przewagę, ale Stal też potrafiła się odgryźć. W 40 min strzelał z dystansu Krzysztof Danielewicz. Po drodze był jeszcze rykoszet i Alvaro Raton musiał się wyciągnąć bardzo mocno, żeby odbić piłkę. A po chwili „Biała Gwiazda” miała najlepszą okazję na gola przed przerwą. Po szybkim ataku w sytuacji sam na sam z Jakubem Wrąblem znalazł się Goku, ale bramkarz Stali obronił ten strzał.

Mieliśmy jeszcze przed przerwą strzał Jesusa Alfaro, ale również jego zatrzymał Wrąbel. W ten sposób mimo dużej przewagi Wisły, po pierwszej połowie wciąż był bezbramkowy remis.

Po zmianie stron krakowianie nadal mieli przewagę, dalej nacierali i wciąż grali nieskutecznie. (…) W 71 min Stal miała jednak dużo szczęścia, bo po strzale Kacpra Dudy piłka minęła już Jakuba Wrąbla. Z linii bramkowej wybił ją jednak Łukasz Góra. W końcówce Wisła próbowała jeszcze strzelić zwycięskiego gola (…). Goście grali na czas, tylko sporadycznie próbowali się odgryzać, ale swoje koniec końców ugrali, czyli jeden punkt.”

LoveKraków

Wisła miała w tym meczu przewagę, ale nie potrafiła jej przekuć choćby na jednego, upragnionego gola. (…) W sobotni wieczór piłka aż trzy razy znalazła się w siatce, ale sędziowie nie uznali gol.

W 14. minucie piłkę do własnej bramki wpakował obrońca gospodarzy David Junca, który próbował uprzedzić nabiegającego rywala. (…) Kilkanaście minut później piłkę obronioną przez Wrąbla po uderzeniu z rzutu wolnego Angela Rodado skutecznie dobił Jesus Alfaro, ale też był minimalnie wysunięty przed linię obrony.Świetną sytuację miał Goku, który popędził sam na sam z bramkarze. Przegrywał rywalizację, rywal odbił piłkę nogą.

W drugiej połowie Łukasz Góra wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Kacpra Dudy, a kolejny gol Stali ponownie został anulowany z powodu spalonego. (…) Debiut w seniorach Wisły zaliczył lewy obrońca Jakub Krzyżanowski i szybko zobaczył żółtą kartkę.

Remis u siebie Wisła musi traktować jak stratę dwóch punktów. Dla rzeszowian to pierwsza zdobycz, bo w dwóch wcześniejszych meczach przegrali.”

Onet

„(…) Wisła od początku przygniotła Stal. Brakowało jej celnych strzałów, choć aktywny był Angel Rodado. Poza drobnymi wyjątkami, goście byli zamykani na własnej połowie. Pierwszy strzał oddał jednak w 11. minucie Miki Villar. Jakub Wrąbel na raty wyłapał to uderzenie.

(…) Po jednej z nielicznych akcji Stali piłkę do własnej bramki wpakował David Junca, który po dośrodkowaniu zamknął akcję, wyręczając atak gości. Na szczęście dla gospodarzy sędzia odgwizdał spalonego, który miał miejsce wcześniej, blisko linii środkowej boiska. To było jednak poważne ostrzeżenie dla gospodarzy. W 22. minucie po rzucie rożnym Rodado strzelał na trzy raty. Za każdym razem był blokowany.

W 24. minucie zablokowany został strzał Miki Villara, trzy minuty później Wrąbel wyłapał uderzenie Jesusa Alfaro. Siedem minut później, Rodado strzelił z rzutu wolnego tak, że bramkarz rywali odbił piłkę. Villar dobił ją do siatki, ale i tu był spalony. Na gole trzeba było dalej czekać. (…) Piłka po drodze odbiła się od Vullneta Bashy i była jeszcze trudniejsza. W 41. minucie Goku nie wykorzystał sytuacji sam na sam po bardzo szybkiej kontrze Wisły. Alfaro i Rodado marnowali niesamowite sytuacje. W swoim żywiole był też Wrąbel, który bronił sytuację za sytuacją.

Piłka po drodze odbiła się od Vullneta Bashy i była jeszcze trudniejsza. W 41. minucie Goku nie wykorzystał sytuacji sam na sam po bardzo szybkiej kontrze Wisły. (…)

Wisła dalej biła głową w mur i chociaż górowała statystykami strzeleckimi nad rywalem, to piłka nie chciała wpaść do bramki. W 67. minucie zablokowany został strzał Alfaro z dystansu. W 72. minucie wydawało się, że piłka musi wpaść do bramki. Piłka krążyła w szesnastce jak po sznurku. Kacper Duda trafił idealnie, ale Łukasz Góra wybił piłkę głową tuż sprzed linii.

W 78. minucie po rzucie wolnym do siatki Wisły znów trafili rzeszowianie. Najlepiej do główki wyskoczył Kamil Kościelny. Radość gości nie trwała długo, bo i tu był spalony. (…) Remis ze Stalą to wynik poniżej oczekiwań piłkarzy, właścicieli i fanów Wisły.”

Źródło: wislakrakow.com


Galeria sportowa