1978.10.22 Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 2:1
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 2:1 (1:1) | Pogoń Szczecin | ||||||||
widzów: 6.000 | ||||||||||
sędzia: Zbigniew Słabik z Katowic | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1978, nr 238 (21/22 X) nr 10209
SZESNASCIE zespołów zostało już tylko w szrankach piłkarskiego Pucharu Polski, w tej grupie dziewięć zespołów I ligi cztery z II ligi, dwójka z klasy międzywojewódzkiej i dotychczasowy „czarny koń” rozgrywek — Warta Sieradz z klasy wojewódzkiej, drużyna która wyeliminowała z PP wicemistrzów Polski — Śląsk Wrocław.
Wśród, stawki drużyn, które dziś i jutro ubiegać się będą o dalszy awans już do ćwierćfinału rozgrywek — jest krakowska Wisłą.
Piłkarze „Białej gwiazdy” po brneńskim meczu o Puchar Europy stają znów przed trudnym zadaniem. Co prawda grać będą na własnym boisku ale z I-ligowym rywalem — szczecińską Pogonią. Zanosi się więc na ciekawy pojedynek, w którym zmęczona ciężkim meczem ze Zbrojovką drużyna gospodarzy będzie starała się wyjść zwycięsko z kolejnej próby sił. Portowcom nie wiedzie się w lidze, będą za1 pewne chcieli szukać swej szansy w Pucharze Polski, stąd należy oczekiwać zaciętej walki o awans.
Echo Krakowa. 1978, nr 239 (23 X) nr 10210
W MECZU 1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski zespół krakowskiej Wisły pokonał szczecińską Pogoń 2:1 (1:1).
Bramki zdobyli: dla zwycięzców — Iwan dwie — w 24 i 48 min., a dla pokonanych — Biernat w 21 min. Sędziował p. Słabik z Katowic. Widzów ok. 5 tys.
WISŁA wystąpiła w składzie: Gonet — Motyka, Budka, Maculewicz, Szymanowski — Kawałka, Kapka, Lipka (od 76 min. Targosz) — Wróbel, Iwan, Krupiński (od 46 min. Jałocha).
Wiślacy oszczędnie dysponując siłami rozstrzygnęli spotkanie na swoją korzyść. Do 21 min. nic się jednak specjalnie ciekawego nie działo na boisku jeśli nie liczyć ładnego strzału Maculewicza oddanego już w 1 min. W 21 min. wykorzystując bierną postawę krakowskiej obrony szczecinianin Biernat głową skierował piłkę do siatki ubiegając rozpaczliwie interweniującego Goneta. Riposta krakowian była szybka—w3 min. później Lipka egzekwował rzut rożny — do centry wyskoczył Iwan i pięknym strzałem głową zdobył wyrównanie.
II część spotkania rozpoczęła się mocnym akordem krakowian.
W 48 min. Maculewicz egzekwował z. ok. 25 m rzut wolny.
Oddał bardzo silny strzał, a bramkarz Pogoni — Szczech intuicyjnie wyskoczył do piłki i sparował ją na spojenie słupka i poprzeczki. Do odbitej w ten sposób piłki dopadł Wróbel, podał ją szybko do Iwana, a ten nie zmarnował szansy wpisując się po raz drugi na lisię strzelców.
W 57 min. znakomity rajd Szymanowskiego zakończył faulem na tym zawodniku w obrębie pola karnego. Z braku Kmiecika (kontuzja) egzekutorem podyktowanego karnego był Kapka lecz jego strzał obronił Szczech. Do końca spotkania już nic ciekawego nie działo się na płycie boiska, Wiślacy zwalniali grę chcąc utrzymać korzystny dla nich rezultat, a ataki Pogoni były bardzo słabej marki. W sumie mimo słabego poziomu spotkania, należą się wiślakom słowa uznania za zwycięstwo