1923.06.30 Pogoń Lwów - Wisła Kraków 4:4

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 11: Linia 11:
| ilość widzów = 5.000-6.000
| ilość widzów = 5.000-6.000
| sędzia = Boder
| sędzia = Boder
-
| strzelcy bramek gospodarze = <br><br>Batsch<br><br><br>Batsch 59'<br>Wacław Kuchar 66'<br>Batsch 73'
+
| strzelcy bramek gospodarze = <br><br>Mieczysław Batsch<br><br><br>Mieczysław Batsch 59'<br>Wacław Kuchar 66'<br>Mieczysław Batsch 73'
| wyniki po kolei = 0:1<br>0:2<br>1:2<br>1:3<br>1:4<br>2:4<br>3:4<br>4:4
| wyniki po kolei = 0:1<br>0:2<br>1:2<br>1:3<br>1:4<br>2:4<br>3:4<br>4:4
| strzelcy bramek goście = 13' [[Władysław Kowalski]]<br> 20' [[Władysław Kowalski]]<br><br>41' [[Władysław Krupa]]<br>58' [[Władysław Kowalski]]<br> <br><br><br>
| strzelcy bramek goście = 13' [[Władysław Kowalski]]<br> 20' [[Władysław Kowalski]]<br><br>41' [[Władysław Krupa]]<br>58' [[Władysław Kowalski]]<br> <br><br><br>
-
| skład gospodarzy = 2-3-5<br>Haczewski<br>Ignarowicz<br>Olearczyk<br>Gulicz<br>Wójcicki<br>Schneider<br>Słonecki<br>Garbień<br>Kuchar<br>Bacz<br>Juras<br><br>trener: Karl Fischer
+
| skład gospodarzy = 2-3-5<br>Władysław Haczewski<br>Tadeusz Ignarowicz<br>Władysław Olearczyk<br>Edward Gulicz<br>Kazimierz Wójcicki<br>Ludwik Schneider<br>Józef Słonecki<br>Józef Garbień<br>Wacław Kuchar<br>Mieczysław Batsch<br>Antoni Juras<br><br>trener: Karl Fischer
| skład gości = 2-3-5<br>[[Mieczysław Wiśniewski]]<br>[[Kazimierz Kaczor]]<br>[[Marian Markiewicz]]<br>[[Marian Majcherczyk]]<br>[[Witold Gieras]]<br>[[Stefan Śliwa]]<br>[[Józef Adamek]]<br>[[Władysław Krupa]]<br>[[Henryk Reyman]]<br>[[Władysław Kowalski]]<br>[[Mieczysław Balcer]]<br><br>trener: brak
| skład gości = 2-3-5<br>[[Mieczysław Wiśniewski]]<br>[[Kazimierz Kaczor]]<br>[[Marian Markiewicz]]<br>[[Marian Majcherczyk]]<br>[[Witold Gieras]]<br>[[Stefan Śliwa]]<br>[[Józef Adamek]]<br>[[Władysław Krupa]]<br>[[Henryk Reyman]]<br>[[Władysław Kowalski]]<br>[[Mieczysław Balcer]]<br><br>trener: brak
| statystyki = Sporo wątpliwości co do autorów goli gdyż wg WS nr 4, gol Śliwy w 11’ po pauzie, 3. gol przypisywany także H. Reymanowi.
| statystyki = Sporo wątpliwości co do autorów goli gdyż wg WS nr 4, gol Śliwy w 11’ po pauzie, 3. gol przypisywany także H. Reymanowi.

Wersja z dnia 22:14, 4 lut 2012

1923.06.30, 20-lecie Czarnych Lwów, Lwów,
Pogoń Lwów 4:4 (1:3) Wisła Kraków
widzów: 5.000-6.000
sędzia: Boder
Bramki


Mieczysław Batsch


Mieczysław Batsch 59'
Wacław Kuchar 66'
Mieczysław Batsch 73'
0:1
0:2
1:2
1:3
1:4
2:4
3:4
4:4
13' Władysław Kowalski
20' Władysław Kowalski

41' Władysław Krupa
58' Władysław Kowalski



Pogoń Lwów
2-3-5
Władysław Haczewski
Tadeusz Ignarowicz
Władysław Olearczyk
Edward Gulicz
Kazimierz Wójcicki
Ludwik Schneider
Józef Słonecki
Józef Garbień
Wacław Kuchar
Mieczysław Batsch
Antoni Juras

trener: Karl Fischer
Wisła Kraków
2-3-5
Mieczysław Wiśniewski
Kazimierz Kaczor
Marian Markiewicz
Marian Majcherczyk
Witold Gieras
Stefan Śliwa
Józef Adamek
Władysław Krupa
Henryk Reyman
Władysław Kowalski
Mieczysław Balcer

trener: brak
Sporo wątpliwości co do autorów goli gdyż wg WS nr 4, gol Śliwy w 11’ po pauzie, 3. gol przypisywany także H. Reymanowi.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

30.06. Lwów. Wisła-Pogoń 4:4 (3:1) Wiśniewski - Kaczor, Markiewicz - Majcherczyk, Gieras, Śliwa - Adamek, Krupa, Reyman, Kowalski, Balcer. Gole: Kowalski 3 (13, 20 i 58’), Krupa 41’ (sporo wątpliwości co do autorów goli gdyż wg WS nr 4 gol Śliwy w 11’ po pauzie, 3. gol przypisywany także Reymanowi), s. Boder. 5-6 tys. 20-lecie Czarnych Lwów.


Początek spotkania dla Pogoni. Potem gra wyrównana, otwarta i szybka. Pierwszego gola strzela w 13’ Kowalski z podania Adamka. Podwyższa na 2:0 ten sam gracz z podania Śliwy (20’). Kontaktowego gola strzela Bacz, ale końcówka znowu dla Wisły i gol Krupy. Po przerwie ładna gra z obu stron. Poprzeczka po strzale Reymana ratuje Pogoń od utraty bramki, ale w 13’ w zamieszaniu podbramkowym Kowalski strzela swojego trzeciego gola. Od tej chwili wzrastająca przewaga Pogoni, która kończy się strzeleniem kolejno 3 goli (Batsch w 13’, Kuchar w 21’, Batsch po rzucie rożnym w 28’). Wisła nie wytrzymała tempa gry i nieco podłamana nie potrafiła powstrzymać ataków Pogoni.


Samo spotkanie miało niezwykle dramatyczny przebieg, gdyż Wisła prowadziła w nim już 4:1 prezentując nie tylko skuteczny ale ładny dla oka futbol. Po przerwie niestety „spuchła” i oddała pole rywalowi, który umiejętnie wykorzystał swą przewagę i fenomenalną grę Bacza (strzelca 3 bramek dla Pogoni). Wynik 4:4 nie krzywdził jednak żadnej z drużyn. Wisła zaprezentowała w tym meczu poukładaną grę. Pogoń zaimponowała żywiołowością i ambicją. Mecz stanowił przedsmak październikowych pojedynków finałowych o mistrzostwo Polski. Za: PP.

Przegląd Sportowy nr 27/12

Mimo, że pogoda nie dopisała, publiczność tłumnie przybyła na boisko w ilości ponad 5000 osób. Sensacyjne spotkanie dwóch mistrzów okręgowych zakończyło się niemniej sensacyjnym wynikiem. Wisła, prowadząc do pauzy 3:1, a po przerwie 4:1, opada w drugiej połowie ze sił i Pogoń w kilkunastu minutach wyrównuje ku wielkiej radości publiczności. Chwilami niestety publiczność dawała wyraz swym uczucion w formie niewłaściwej i wrogie okrzyki pod adresem gości nie powinny mieć miejsca.

Drużyny w pełnych składach:
Wisła: Wiśniewski, Kaczor, Markiewicz, Majcherczyk, Śliwa, Gieras, Adamek, Krupa, Reyman, Kowalski, Balzer.
Pogoń: Haczewski, Ignarowicz, Olearczyk, Gulicz, Wójcicki, Schneider, Słonecki, Garbień, Kuchar, Bacz, Juras.

Gra rozpoczęta odrazu w szybkiem tempie, trzykrotny atak Pogoni, dwa razy ładnie broni Wiśniewski, raz Garbień strzela ponad poprzeczkę. Wypad Wisły, Adamek centruje, Kowalski pewnie z miejsca w przeciwny róg strzela - 1:0 w 13 min. W niebezpiecznej sytuacji wybija Garbieniowi Kaczor. A już w chwilę potem Śliwa omija Schneidra, podaje Kowalskiemu, który drugą bramkę uzyskuje w 20 min. Obrazy zmieniają się jednak szybko, wolny przeciwko Wiśle, piłkę dostaje Bacz, strzela bramkarzowi, piłka się wymyka - 2:1 w 21 min. Dwa rogi na korzyść Pogoni, bez rezultatu. Bezustanne ataki obu stron, przewaga Pogoni, nie wyzyskano mimo słabej gry obrony gości. Tempo stale silne. Obaj bramkarze często z powodzeniem interweniują, aż w 42 min. Krupa wykorzystuje zbyteczny wybieg Haczewskiego i 3 bramkę strzela. Rzut wolny przeciw Wiśle - podanie Słoneckiego bierze Wacek na głowę, lecz piłka przechodzi ponad poprzeczkę.

Po przerwie róg przeciw Wiśle, atak Pogoni paruje Wiśniewski, strzał Reymana w poprzeczkę. Róg przeciw Pogoni, zamieszanie pod bramką, z czego korzysta Kowalski i w 13 min. strzela czwartą i ostatnią bramkę dla Wisły. I podobnie jak przed pauzą rzut wolny przeciw gościom w 2 min., potem centra Słoneckiego, Kuchar głową kieruje piłkę do bramki, bramkarz odbija słabo pięścią, a Bacz pewnie strzela, 4:2. Burza oklasków i zachęcające dla Pogoni okrzyki widzów. Tempo przybiera na sile, gra ostra. Róg dla Wisły, przewaga Pogoni wzrasta stale, atak na bramkę Wisły, aut bramkowy, lecz sędzia dyktuje rzut z rogu. Po chwili na protest Wiśniewskiego zmienia swą decyzję! Bacz dostaje piłę na spalonym, Wiśniewskiemu przeszkadza Gieras i Pogoń zdobywa trzecią bramkę w 22 min. Działa to na drużynę lwowską podniecająco, na Wisłę przeciwnie i inicjatywa pozostaje zupełnie w ręku Pogoni. Wypad Słoneckiego - centra - Wójcik podaje Baczowi, który z miejsca pewnie strzela, 4:4 w 27 min. Lecz teraz obie obrony zebrały swe siły, i mimo bezustannych obustronnych ataków rezultat pozostaje do końca bez zmiany. Rzuty z rogu 6:3 dla Pogoni. Sędziował p. Boder słabo, myląc się w swych orzeczeniach.

Drużyna Wisły zawoidła w obronie (Kaczor i Gieras). Śliwa pracował najlepiej lecz nie mógł sam podołać. Wiśniewski gra z wielką rutyną. W napadzie bardzo dobry Kowalski i Reyman, strzały pierwszego były nie do obronienia, natomiast drugi nie pokazał swych "bomb". Skrzydła słabsze. W ataku błędem było za dalekie wypuszczanie piłki, która padała łupem obrońców Pogoni, zaś obrona nie rozdzieliła należycie ról i nie pilnowała przebojowców Pogoni. Drużyna cała grała bardzo ładnie w pierwszej połowie, wykazała dobrą orjentację i technikę, gra też jej podobała się bardzo. Lecz po pauzie obraz się zmienił, drużyna nie wytrzymała tempa, zaś Pogoń mimo, że groziła jej poważna klęska, zebrała swe siły i okazawszy kolosalną ambicję i chęć zwycięstwa, wykorzystała wszystkie ujemne strony przeciwnika, doprowadzając zasłużenie do końcowego wyniku. U lwowskiej drużyny dopiero po pauzie wystąpiły jej zalety, zwłaszcza napad wprost błyskawicznie pracował. Piłka nie zatrzymywała się ani chwili, każde podanie dobrze obliczone. Do gry napadu dostroiła się tym razem i pomoc, wytrzymując forsowne tempo i grając ofenzywnie. Obrona, zwłaszcza Olearczyk, spełniła swe zadanie. Najlepszy w drużynie Bacz wykazał wysoką technikę, celowość posunięć, szybką orjentację. Dzielnie współpracowali z nim Kuchar i dobry w tym dniu Słonecki. Haczewski bronił spokojnie, choć zawinił niepotrzebnym wybiegiem trzecią bramkę. Grą swą przypomniała Pogoń zawody z Eintrachtem i wzbudziła na dzień następny wielkie zainteresowanie.