1924.10.19 Wawel Kraków - Wisła Kraków 2:1
Z Historia Wisły
[[Grafika:|150px]] | Wawel Kraków | 2:1 (2:1) | Wisła Kraków | [[Grafika:|150px]] | ||||||
widzów: 1.000 | ||||||||||
sędzia: Wł. Molkner | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
Wg Przeglądu Sportowego i Sportu lwowskiego 112, Kowalski strzelił bramkę. |
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Tygodnik Sportowy nr 43
Sensacja. Wisła miała, wydawało się, mistrzostwo okręgu w kieszeni i przegrała. Wisła zagrała chaotycznie, nerwowo i słabo "z wyjątkiem może Gierasa i Reymana". Szczególnie bramkarz i obrona popełniali błędy (gole: 1' Seichter I z centry Konckiego, 7' Czulak, 2. gol dla Wawelu Sołtysa z centry Konckiego - Kiliński w zasadzie sam sobie wpakował piłkę do siatki. Wisła atakowała, ale wynik się nie zmienił.
Przegląd Sportowy nr 42
Przebieg zawodów i wynik świadczy, że w piłce ogromną rolę odgrywa szczęście i drużyna gorsza może wygrać mecz. W II połowie dochodziło do sytuacji, kiedy to przez długie minuty Wisła nie schodziła z pola karnego Wawelu (tłoczyło się tam około 20 graczy. Wawel zaimponował niezwykłą ambicją, Gra do przerwy brutalna. Gol Seichtera II., który pakuje do siatki piłkę odbitą od Kilińskiego. Wisła w ataku i Kowalski w podobnych okolicznościach wyrównuje (Jakubek wypuszcza piłkę z rąk po strzale Czulaka). Wiatr pomagał do przerwy Wawelowi i bezpośrednio z rzutu rożnego w 36' Kącki strzela gola. Po przerwie ogromna przewaga Wisły, ale brak celnych strzałów.
Nowy Dziennik nr 237
Wawel do przerwy przeważał. Po strzeleniu gola murował bramkę. Wisła grała nerwowo. „Rejman już w pierwszej połowie spudłował kilka pewnych szans”.