1925.04.05 AKS Chorzów - Wisła Kraków 4:3

Z Historia Wisły

1925.04.05, Mistrzostwa Polski, 2. kolejka, ,
AKS Królewska Huta 4:3 (1:0) Wisła Kraków [[Grafika:|150px]]
widzów: 4.000-6.000
sędzia: Marian Bilor ze Lwowa
Bramki
Duda II 26'
Mikisz 62'

Klosek 78'
Klosek 79'


1:0
2:0
2:1
3:1
4:1
4:2
4:3


65' (k) Henryk Reyman


80' Stanisław Czulak
85' Henryk Reyman
AKS Królewska Huta
2-3-5
Muszalik
Urbański
Kołakowski
Rother
Duda I
Meiser
Szymała
Duda II
Klosek
Mikisz
Janeczek

trener:
Wisła Kraków
2-3-5
Marian Kiliński
Kazimierz Kaczor
Marian Markiewicz
Władysław Krupa
Witold Gieras
Jan Kotlarczyk
Józef Adamek
Stanisław Czulak
Henryk Reyman
Władysław Kowalski
Mieczysław Balcer

trener: Imre Schlosser
Rogi: 2:6

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

6000 widzów. Wisła zlekceważyła rywala. Kotlarczyk dojechał na mecz na kilka minut przed jego rozpoczęciem. Ataki Wisły nie przynoszą rezultatu, kontra gospodarzy i w zamieszaniu podbramkowym gol dla AKS. Do przerwy atakuje Wisła Balcerem, po przerwie Adamkiem, ale gola w II. połowie strzela Miksz dla AKS. Rzut karny wykorzystuje potem Reyman (1:2). W odpowiedzi AKS strzela 2 gole. Wisła rzuca się z impetem do ataku i strzela 2 bramki, zabrakło jednak czasu na odrobienie strat. Na podstawie: Tygodnik Sportowy nr 16.


Zwyciężyła w tym meczu ambicja: "Gdyby Reyman i Kowalski grali od samego początku z taką ambicją i staraniem, jak pod koniec zawodów, gdy amatorski prowadził 4:1 - to z pewnością wynik byłby odwrotny". Wisła przeważała technicznie. 4000widzów (gole: Duda II, Mikisz i 2 Klosek). Na podstawie: Sport lwowski nr 129.


5000 widzów. Na Śląsku spodziewano się zwycięstwa biało-zielonych, którzy nie zwykli przegrywać u siebie. AKS drużyna zgrana, gra twardo, szybko i ambitnie. Wisła uważana "za typową bojową drużynę, trafiła na lepszego od siebie 'bojownika'". Słabi: Kowalski, Krupa, Markiewicz, blady atak: "Reyman nie znalazł współpracy u swych łączników, sam zaś miał trudne zadanie z dobrym Dudą". Gra otwarta z obu stron, cechowała ją więc duża ilość oddawanych strzałów. W rogach 6:2 dla Wisły. Gole: 26' Duda II z podania Szymali, w II połowie po rogu Mikisz piersiami pakuje piłkę do siatki w 17'. Wkrótce potem Reyman strzela karnego po ręce Kołakowskiego; 33 i 34' bramki Kloska praktycznie rozstrzygają o wygranej. Ataki Wisły przynoszą tylko 2 gole (36' Czulaka i 40' Reymana). Wskutek przemęczenia i braku czasu zbyt późno atakująca Wisła nie zdołała strzelić więcej goli. Gdyby grała przez cały mecz tak jak w ostatnich 10 minutach pewnie by wygrała. Po tej porażce Wisła była praktycznie bez szans na zwycięstwo w grupie. Na podstawie: Kurier Sportowy nr 5.


Przegląd Sportowy numer 14/1925 strona 14:

KRÓLEWSKA HUTA.

Wisła (Kraków) – Amatorski K.S. 3:4 (0:1).

Wisła mimo – albo może właśnie z powodu – swej „koronkowej” gry – uległa. Jak grała i jaką jest świadczy, że 10 minut przed końcem miała wynik 1:4 i w ostatnich paru minutach poprawiła go o 2 bramki. Pogoda prześliczna, 6.500 widzów. Zachowanie się jak najbardziej wzorowe, (To nie Kraków!).

Grę rozpoczyna Wisła impetycznym atakiem. Pracują głównie skrzydła. Pomoc Wisły pierwszej klasy. Amatorzy dopiero pod koniec pierwszej połowy przychodzą do siebie i korzystając z zamieszania pod bramką Wisły, pchają piłkę w siatkę. Szalony aplauz widowni nie zniechęca jednak Wisły. Broni się ona i połowa pozostaje 1:0 na rzecz Amatorskiego.

Druga połowa dla Wisły fatalna, chociaż na ogół Wisła gniecie Amatorski. Przeprowadzony atak gospodarzy kończy Wisła rogiem. Podaje Szymała (A.) i główką Nikisz (A.) pakuje Wiśle drugiego gola. Wisła broni się dzielnie. Zarzuca grę zespołową i idzie przebojem. Duda II (A.) chwyta rękoma piłkę. Wisła bije karny i zdobywa pierwszego gola. Ataki zmieniają się. Amatorzy zdobywają dwa dalsze gole i już zdaje się zawody pozostaną 4:1!

Lecz Wisła gra dalej! Wytęża siły! Wykorzystuje kiepskie odbicie i w 36 minucie drugiej połowy zdobywa 2 punkt. Za chwilę znowu na 2 m. przed bramką obrońcy Amatorskiego zadumali się na leżącą u ich nóg piłką. Budzi ich Reyman kopnięciem piłki w siatkę i zdobywa 3 gola 5 m. przed końcem. Amatorski wyładowuje całą swą ofiarną grę, by wyniku nie dać zmienić. Gwizdek sędziego, niezrównanego kpt. Bilora, kończy zawody! Wisła zwyciężona! Jeszt.