1938.09.04 Ruch Chorzów - Wisła Kraków 4:2

Z Historia Wisły

1938.09.04, I liga, 13. kolejka, Hajduki Wielkie, Stadion Ruchu, 16:30
Ruch Hajduki Wielkie 4:2 (3:2) Wisła Kraków
widzów: 15.000
sędzia: Wacław Kuchar ze Lwowa
Bramki
Wilimowski 4'
Wodarz 8'


Peterek (k.) 38'
Peterek (k.) 73'
1:0
2:0
2:1
2:2
3:2
4:2


16' Artur Woźniak
22' Władysław Filek


Ruch Hajduki Wielkie
2-3-5
Brom (Tatuś)
Giemsa
Mik?da
Skrzypiec
Czempisz
Kruk
Wodarz
Wilimowski
Peterek
Malcherek
Przecherka

trener: Ferenc Fogl
Wisła Kraków
2-3-5
Jerzy Jurowicz
Władysław Szumilas
Alojzy Sitko
Józef Kotlarczyk
Franciszek Gierczyński
Michał Filek
Bolesław Habowski
Mieczysław Gracz
Władysław Filek
Artur Woźniak
Antoni Łyko

trener: brak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Ruch coraz bliższy celu

Wisła traci punkty przy równej grze
WIELKIE HAJDUKI. 4.9 Tel wł. – Wisła-Śmigły 4:2 (3:2). Bramki dla Ruchu zdobyli: Peterek 2 z rzutów karnych, Wilimowski i Wodarz po po jednej, dla Wisły Artur i Filek II. Sędzia p. Kuchar ze Lwowa, widzów około 15.000.
Wisła: Jurowicz; Szumilas, Sitko; Kotlarczyk, Gierczyński, FilekI; Habowski, Gracz, Filek II, Artur, Łyko.
Ruch: Brom (Tatuś); Giemsa; Ibrom; Mikunda, Skrzypiec; Czempisz; Kruk, Wodarz, Wilimowski, Peterek, Majcherek, Przecherka.


Dobra forma Wisły, którą wykazała w ostatnim okresie i fakt, że szybko wywindowała się na czoło tabeli pozwalało przypuszczać, że zawody dzisiejsze będą b. interesujące. Przypuszczenia te ziściły się prawie w zupełności. Jedynym słabym punktem meczu był sędzia, który zawiódł na całej linii.
Jego niezdecydowane orzeczenia były przyczyną, że zawody, mimo dobrej gry obu drużyn nie zadowoliły znawców piłkarstwa.
Obie drużyny zaprezentowały grę na poziomie najlepszej klasy, jaką w tej chwili może wykazać polskie piłkarstwo. Walka była b. interesująca.
Jeśli chodzi o Wisłę to zasłużyła w zupełności na utrzymanie się na jednym z pierwszych miejsc w tabeli. Atak tej drużyny to piątka dobrze zgrana, przeprowadzająca planowe ataki. Słabą stroną jest miękkość i zbyt lekkie strzały ze zbyt wielkiej odległości.
Taktyka cofniętych łączników polega na tym, by utrzymać łączność ataku z pomocą. Jeżeli jednak pomocnicy grają zbyt defensywnie system ten daje rezultat niepożądany. Obrona Wisły twarda, szczególnie pewny lewy bek. Bramkarz również na wysokości zadania.
Ruch jak zwykle szybki. Atak jego wykazał dużą bojowość. Pomoc, która grała dzisiaj w składzie nieco zmienionym, doskonale uzupełniła napastników. Obrona jak zwykle twarda. Tatuś, który wszedł w 18 m. również wykazał dobrą formę.
Początkowo Ruch ma silny ciąg na bramkę co kończy się już w 4 m. bramką strzeloną przez Wilimowskiego po pięknej kombinacji Peterek-Wilimowski. Wisła nie peszy się. Ataki jej są niebezpieczne, ale i bezskuteczne. W 7-ej min. następuje fakt brzemienny w przykre skutki dla drużyny krakowskiej. Mylne orzeczenie sędziego, który nie zauważył, że aut padł na korzyść Wisły, dyktuje rzut dla hajduczan. Piłka idzie od nogi do nogi graczy Ruchu i błyskawicznej kombinacji Majcherek-Peterek-Wilimowski wypuszczony przez ostatniego, Wodarz w 8-ej min. strzela drugą bramkę. Gracze Wisły reklamują błąd sędziego, za późno jest jednak na cofnięcie orzeczenia.
W 16 min. Artur otrzymawszy doskonałą centrę Habowskiego spokojnie strzela pod poprzeczkę. Atmosfera na boisku gorąca. Wyrównanie w powietrzu. Brom schodzi z bramki. Zastępuje go Tatuś.
Wisłą stale w ofensywie, otrząsnęła się ze swoich błędów, akcje jej są o wiele skuteczniejsze, aczkolwiek strzały niecelne. Ruch ma również okazję do zdobycia bramki, jednak tyły krakowian bronią się spokojnie i pewnie. W 22 min. Filek II po wypracowaniu ciężkiej pozycji strzela z linii pola karnego w lewy róg.
Przy wyniku 2:2 sędzia zaczyna tracić orientację. W trzydziestej ósmej atak Ruchu szybko podąża w kierunku bramki przeciwnika. Majcherek sprytnie finguje foul, sędzia odgwizduje rzut karny, który Peterek egzekwuje. Gracze Wisły, mimo zdenerwowania mają w dalszym ciągu lekką przewagę.
Druga połówka rozpoczyna się pod znakiem przewagi Ruchu. W tym okresie zawodów niebiescy mają wybitnego pecha. Kilka ataków kończy się serią strzałów w poprzeczkę, sypią się rogi na korzyść ruchu. Mimo to Wisła jest ruchliwa i często zagraża hajducza nom. W 73-ej min. sędzia znów dyktuje rzut karny. Peterek przemienia go w czwarty gol.
Wisła miała dzisiaj duże szanse na wynik remisowy.


Źródło: Przegląd Sportowy nr 71.

Wspomnienia

Jerzy Jurowicz

W meczu z Ruchem w drugiej rundzie, przegranym przez Wisłę 2:4, za doświadczenia zapłaciłem przepuszczeniem możliwego do obrony strzału Wodarza. Znany wówczas napastnik śląski, powoływany wielokrotnie do reprezentacji Polski, słynął na boiskach całego kraju z mocnych, fałszowanych strzałów.

- Chwytaj strzały Wodarza na dwa razy – doradzał w czasie meczu Kotlarczyk.

Zastosowałem się do tej rady. Rzeczywiście nie było innego wyjścia. Gdy strzelał Wodarz podbijałem piłkę rękami lekko w górę i dopiero wtedy ściągałem ją na piersi. Byłem wówczas najmłodszym graczem w drużynie Moi starsi koledzy polubili jednak swego siedemnastoletniego bramkarza – a ja umiałem ocenić ich przyjaźń.

Źródło: Jerzy Jurowicz, Pamiętniki