1947.04.27 Lech Poznań - Wisła Kraków 0:1
Z Historia Wisły
Linia 4: | Linia 4: | ||
| stadion(miasto) = Poznań | | stadion(miasto) = Poznań | ||
| godzina = | | godzina = | ||
- | | herb gospodarzy = | + | | herb gospodarzy = Lech Poznań herb3.jpg |
- | | herb gości = | + | | herb gości = Wisła Kraków herb14.jpg |
| gospodarze = [[Lech Poznań]] | | gospodarze = [[Lech Poznań]] | ||
| wynik = 0:1 (0:0) | | wynik = 0:1 (0:0) |
Wersja z dnia 08:28, 22 sty 2010
Lech Poznań | 0:1 (0:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 7.000 | ||||||||||
sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje
Przegląd Sportowy nr 34/1947, str. 5:
WISŁA – KKS 1:0
Nikłe, ale zasłużone zwycięstwo
POZNAŃ 27.4. (tel. wł.) Wisła – KKS 1:0 (0:0). Wisła: Jurowicz, Filek, Flanek, Wapiennik I, Legutko – Wapiennik II – Giergiel, Gracz – Kohut – Wodniak – Lisowski.
KKS: Kamiak, Wojciechowski – Tarka, Słoma – Marciniak, Matuszak, Polka – Anioła – Wiśniewski – Białas – Bryja. Sędzia [?].
Oczekiwany z wielkim zainteresowaniem mecz pomiędzy krakowską Wisłą, a poznańskim KKS-em zakończył się po emocjonującej grze w pełni zasłużonym zwycięstwem drużyny krakowskiej, wynoszącym 1:0. Widzowie oglądali dobry footbal. Zespół Wisły zdecydowanie technicznie i pozycyjnie dobry, pokazał grę szybką i ładną, dzięki błyskawicznym, krótkim podaniom i stwarzał dużo kłopotu formacjom defensywnym KKS-u.
Podstawą drużyny był świetny Flanek w obronie, na którym spoczywał cały ciężar gry, zwłaszcza w pierwszej połowie, kiedy gospodarze mieli lekką przewagę. Razem z Filkiem wywiązali się ze swego zadania należycie. W pomocy wyróżnił się doskonały Legutko, dzielnie sekundowali mu bracia Wapiennicy. W napadzie główną osobistością był ruchliwy i niebezpieczny Gracz oraz Kohut, który wraz z Giergielem stworzył kilka niebezpiecznych sytuacji.
KKS miał swój najlepszy punkt w trio obronnym w którym celowała spokojny i opanowany Tarka. W pomocy wybijał się Matuszak, zasilając doskonałymi piłkami swój atak. Jego współtowarzysze Słoma i Marciniak dopomagali mu, unicestwiając, szczególnie w drugiej części gry, ataki krakowskie. W napadzie dobrze spisał się Anioła i niezły był Białas. Słabo zagrał Wiśniewski, który przechodzi spadek formy. Jedyną bramkę dnia strzelił w drugiej połowie Kohut z podania Giergiel. Widzów ponad 7 tys. (Ol).