1947.05.24 Wisła Kraków - SK Nusle Praga 4:4
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 4:4 (3:3) | SK Nusle Praga | ||||||||
widzów: 8.000 | ||||||||||
sędzia: Chruściński | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
"Przegląd Sportowy" z 1947.05.27
24.5. Wisła - SK Nusle Praga 4:4 (3:3). Gole na 2:0 w pierwszych 6 min, 10’ Milkes, 35’ i 44’ na 3:3 Vohenek, 55’ Miller. 65’ Kohut na 4:4. 8.000. relacja
Dwa występy Nusle w Krakowie
Cracovia wygrywa, Wisła remisuje
KRAKÓW, 25.V. (Tel. wł.). W Krakowie gościła czeska drużyna SK Nusle (Praga). Nusle jest w chwili obecnej wicemistrzem ligi okręgowej Czech środkowych. Nie wiemy co skłoniło organizatorów tourne Nusla po Polsce do sprowadzenia tej właśnie drużyny. Drużyny tuzinkowej, zupełnie przeciętnej, od której nasi piłkarze niczego nie mogą się nauczyć. Dwa występy Nusle w Krakowie kosztowały podobno Cracovię 350 tysięcy złotych, a więc stanowczo za dużo jak na walory gości. Za te same pieniądze względnie nawet taniej można było sprowadzićdo Polski dobrą markową drużynę czeskiej ligi państwowej. Korzyść wówczas byłaby podwójna.
WISŁA TYLKO REMISUJE
W sobotę wystąpiło Nusle przeciwko Wiśle, uzyskując niespodziewany dla nikogo wynik 4:4 (3:3). Mecz ten był znów zimnym tuszem dla zbyt pewnej siebie Wisły. Drużyna "czerwonych" wyszła na boisko pewna zwycięstwa. A kiedy jeszcze padły dwie bramki dla Wisły w ciągu niespełna 6 min. gry, upojnie było zupełnie. Trwało ono jednak nie długo. Nusle odpowiedziało pierwszą bramką już w 10 min. wykorzystując niezwykle słabą grę defensywy Wisły. Strzelił ją lewy łącznik Mileks. W 35 min. pada druga bramka dla Nusli zdobyła przez lewoskrzydłowego Vohenka. Ten sam gracz na minutę pauzą uzyskuje przy wydatnej pomocy Jurowicza, który piłkę przepuszcza pomiędzy nogami - trzecią wyrównującą bramkę. Na widowni widoczna konsternacja. Co przyniesie druga połowa? Druga połowa nie była dla Wisły lepszą. W 10 min. środkowy napastnik Nustle Miller zdobywa czwartą bramkę i prowadzenie dla Nusle. Piłka wleciała do pustej bramki po nie fortunnym wybiegu Jurowicza. Wisła (z nią i publiczność) męczy się przez 20 minut, aby wreszcie uratować honor Krakowa i przez Kohuta strzelić wyrównującą bramkę. Gra w tej części zawodów bardzo się zaostrzyła. Bardzo dobrze sędziujący Chruściński trudne miał zadanie, aby w karbach utrzymać roznamiętnionych niepowodzeniem graczy. Szczęśliwym remisem kończą się zawody Wisły i Nusle, nie przynosząc bynajmniej laurów. A nauka z sobotniego meczu: nie należy lekceważyć - przed zawodami. Nusle grało znacznie lepiej aniżeli przeciw Cracovii, po pierwszej bramce nabrało ufności w swoje siły. Publiczności około 8 tysięcy.
Sport. 1947, nr 41
1947.05.27
Z WISŁĄ 4:4 (3:3) Drugi występ SK Nusle w Krakowie odbył się w sobotę na boisku Wisły. Widząc czwartkowe zawody z Cracovią, Wisła zbagatelizowała przeciwnika, ufając w wysokie swoje zwycięstwo. Tym czasem omal nie skończyło się kompromitacją w spotkaniu na własnym boisku. Bo proszę sobie wyobrazić, po 17-tu minutach gry, stan jest 3:1 dla Wisły, w 25-tej minucie już tylko 3:2 a 44-tej minucie 3:3. Po pauzie po 20-tu minutach gry Nusle strzela czwartą bramkę i prowadzi 4:3. Dopiero w ostatnim kwadransie padła wyrównująca bramka dla Wisły i zawody kończą się niezbyt zaszczytnym wynikiem remisowym dla Wisły.
Zdaje się, że hymny pochwalne, z okazji z ostatnich sukcesów Wisły uderzyły nieco do głowy całej drużynie, uważającej się za najlepsza w Polsce.
A tym czasem mecz z SK Nusle znegliżował Wisłę, słaby był Jurowicz, który zawinił dwie bramki.
Legendarny Flanek zawiódł na całej linii, w pomocy zagrał jedynie tylko Wapiennik, a atak Wisły mimo zdobycia czterech bramek nie przypominał w niczym czerwonego ataku z meczu z Debreczenem, w którym szalał on istotnie jak ogień. Pozatem gdy się zaczęło niepowodzić, gra przybrała na ostrości a ofiarami jej padli Filek I i Artur, którzy zeszli z boiska, a o epitetach padających pod adresem sędziego ze strony jednego gracza, najlepiej mógłby powiedzieć prowadzący zawody Chruściński, który sędziował sprawiedliwie i obiektywnie.
Czesi, którzy w sobotni mecz włożyli wiele ambicji, szaleli z radości po zawodach z uzyskanego wyniku.
Bramki zdobyli dla SK Nusle: Mikes, Vohamka 2 i Miler, dla Wisły Gracz 3, Kochut jedna. Publiczności 8 tysięcy.