1951.11.11 Społem Łódź - Wisła Kraków 36:39

Z Historia Wisły

1951.11.11, I Liga Koszykówki Mężczyzn, 3. kolejka, Łódź,
Spójnia Łódź 36:39 Gwardia Kraków
I:
II: 12:19
III:
IV:
Sędziowie: Czmoch (Warszawa), Eime (Łódź) Komisarz: Widzów: 1.500
Spójnia Łódź:
Michalak 9, Mokwiński 9, Pawlak 8,
Kosiński 4, Dowgird 4, Przywarski 2, Hądzerek 2
Trener:
Dowgird

Wisła Kraków:
Zdzisław Dąbrowski 18, Maciej Wężyk 9, Jacek Arlet 6, Stefan Wójcik 4,
Tadeusz Pacuła 2, Andrzej Kowalówka 0, Roman Pyjos 0, Jerzy Bętkowski 0
Trener:
Jerzy Groyecki


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowskie. 1951, nr 294 (10 XI) nr 1846

‎‎

Największą wagę z zapowiedzianych meczów ma spotkanie mistrza Polski — krakowskiej Gwardii ze Spójnią Łódź, zajmującą drugie miejsce w tabeli. Oba zespoły rywalizują ze sobą nie od dzisiaj. W ubiegłych latach łodzianie przewyższali nieco umiejętnościami gwardzistów, ale w tym sezonie wydaje się być odwrotnie. Sprawę tę wyjaśni właśnie niedzielny, bezpośredni pojedynek obu drużyn. Spójnia, wykorzystując atut własnego boiska dążyć będzie do zwycięstwa, które równocześnie dałoby łodzianom prowadzenie w tabeli. Gwardziści muszą pamiętać, że zwycięstwo nad Spójnią w Łodzi, to pokonanie bodaj czy nie najtrudniejszego szczebla w drabinie walk o mistrzostwo ligi.

Oba zespoły wystąpią w swych najlepszych składach, przy czym w Gwardii grać już będzie pauzujący ostatnio po kontuzji Dąbrowski oraz po raz pierwszy wystąpi w tej drużynie b. zawodnik-gdańskiej Spójni — Wyżyk


"Piłkarz" z 1951.11.12

Koszykarze Gwardii nadal bez porażki na czele ligi kosza

Po trzytygodniowej przerwie wznowione zostały wczoraj rozgrywki o mistrzostwo ligi koszykowej. Największą wagę spośród rozegranych w ub. niedzielę spotkań, miały zawody pomiędzy dotychczasowym przodownikiem tabeli - krakowską Gwardią a najgroźniejszym rywalem mistrza Polski - Spójnią Łódź. Mecz przyniósł zwycięstwo gwardzistom, którzy z najcięższego dla nich w pierwszej rundzie spotkania potrafili wyjść obronną ręką.

Drugi reprezentant Krakowa - Ogniwo, nie miał natomiast wczoraj szczęścia, ponosząc pierwszą w sezonie porażkę z warszawskim AZS. Nie poszczęściło się również gdańskiej Spójni, która oddała punkty Kolejarzowi Poznań.

W pozostałych dwóch spotkaniach CWKS pokonał zdecydowanie poznańską Stal, a Kolejarz Ostrów wygrał ze swym imiennikiem z Warszawy.

W tabeli ligowej po niedzielnych spotkaniach mamy do zanotowania szereg zmian. Na czele utrzymuje się nadal krakowska Gwardia, prowadząc zdecydowanie bez straty punktu. Na drugą pozycję awansował jednak z piątego miejsca warszawski AZS, wyprzedzając Spójnię Łódź i krakowskie Ogniwo. Koszykarze Ogniwa, którzy spadli na piąte miejsce, wyprzedzili również zespół warszawskiego CWKS. Stosunkowo wysoką, jak na możliwości tej drużyny pozycję, zajmuje poznańska Stal.

W dole tabeli nastąpiły również przesunięcia, w wyniku których poprawiły swe lokaty drużyny Kolejarza z Ostrowa i Poznania - natomiast Kolejarz Warszawa, który w dotychczasowych spotkaniach nie zdobył ani jednego punktu spadł na ostatnie miejsce.

Szczegółowa tabela rozgrywek przedstawia się obecnie następująco:

1. Gwardia Kr. 3 3 165:110
2. AZS W-wa 3 2 134:115
3. Spójnia Łd. 3 2 122:112
4. CWKS 3 2 144:137
5. Ogn. Kr. 3 2 116:117
6. Stal Pzn. 4 2 145:175
7. Spójnia Gd. 3 1 111:105
8. Włkn. Łd. 3 1 121:124
9. Kol. Ostr. 3 1 115:118
10. Kol. Pzn. 3 1 94:133
11. Kol. W-wa 3 0 125:146

Wyniki dalszych niedzielnych spotkań ligowych są następujące:

Kolejarz Ostrów - Kolejarz W-wa 47:39 (20:20

CWKS W-wa - Stal Poznań 46:30 (24:15)

Kolejarz Poznań - Spójnia Gdańsk 36:34 (28:18)

AZS W-wa - Ogniwo 43:33 (23:17)

GWARDIA - SPÓJNIA ŁÓDŹ 39:36 (19:12)

ŁÓDŹ (tel. własny). Spotkanie obu najlepszych w tej chwili zespołów ligowych upłynęło pod znakiem zaciętej, ale na słabym poziomie stojącej gry, na co niewątpliwe wpływ miała duża stawka zawodów. Gwardziści, którzy wystąpili w tym spotkaniu w swym pełnym składzie, z wyleczonym już po kontuzji Dąbrowskim, oraz byłym graczem gdańskiej Spójni - Wężykiem, mieli przez cały czas spotkania przewagę, której nie potrafili jednak uwidocznić cyfrowo, wykazując niespodziewanie słabą dyspozycję strzałową. Z zespołu zwycięzców na poziomie zagrali jedynie Wężyk, Arlet oraz Bętkowski.

W zespole łódzkim do najlepszych należeli: Mokwiński i Michalak - zawiódł natomiast reprezentant Polski - Pawlak.

Zawody prowadzili pp. Czmoch i Eime, dopuszczając niepotrzebnie do ostrej gry.

"Przegląd Sportowy" z 1951.11.12

Po trzeciej kolejce ligi kosza poważne przesunięcia w tabeli

TRZECIA runda rozgrywek ligi koszykówki przyniosła szereg niespodzianek i ich konsekwencję - poważne przegrupowania w tabeli. Wprawdzie Gwardia utrzymała się na stanowisku przodownika, to jednak już na drugie miejsce po niespodziewanym zwycięstwie wyszła drużyna warszawskiego AZS, który mimo osłabienia brakiem Nicińskiego potrafił w Krakowie w ciężkim meczu z Ogniwem zdobyć cenny punkt.

Nie mniejszą niespodziankę niż akademicy sprawili również młodzi zawodnicy poznańskiego Kolejarza zwyciężając renomowaną drużynę gdańskiej Spójni.

Na czwarte miejsce w tabeli wysunął się zespół CWKS. Drużyna wojskowych jak widać okrzepła i mimo, że w niedzielę nie zagrała w sposób na jaki ją niewątpliwie stać, to jednak stanie się ona na pewno jednym z najpoważniejszych przeciwników w dalszych rozgrywkach ligowych.

Najgorzej do tej pory spisują się warszawscy Kolejarze. Drużyna ta cierpiąca chronicznie na brak rezerw, zajmuje zdecydowanie ostatnie miejsce i trudno jej będzie uzyskać lepszą lokatę, o ile nie zaradzi temu stanowi rzeczy. (S.)

TABELA

1. Gwardia, Kr. (1) 3 3:0 165:110
2. AZS, W-wa (6) 3 2:1 134:115
3. Spójnia, Ł. (2) 3 2:1 122:112
4. CWKS (8) 3 2:1 144:137
5. Ogniwo, Kr. (3) 3 2:1 116:117
6. Stal, Poz. (4) 4 2:2 145:175
7. Spójnia, Gd. (5) 3 1:2 111:105
8. Kolej. O. (10) 3 1:2 115:118
9. Włókn. Ł. (7) 3 1:2 121:124
10. Kolej. P. (11) 3 1:2 94:133
11. Kolej. W. (9) 3 0:3 125:146

SŁABA FORMA CZOŁOWEJ DWÓJKI TABELI

ŁÓDŹ 10.11 (tel. wł.) Gwardia Kraków - Spójnia Łódź 39:36 (19:12). Sędziowali Czmoch (W-wa) i Ejme (Łódź). Widzów 1500 osób.

Gwardia: Dąbrowski - 18, Wężyk - 9, Arlet - 6, Wójcik - 4, Pacuła - 2, Kowalówka, Pyjos i Będkowski. Trener Groyecki.

Spójnia: Michalak i Mokwiński po 9, Pawlak - 8, Kosiński i Dowgird po 4, Przywarski - 2 i Hądzerek. Trener Dowgird.

Podczas meczu zastanawialiśmy się, czy nasze wymagania są zbyt surowe, czy też istotnie czołowi polscy koszykarze przechodzą już na początku sezonu rozgrywek ligowych tak wyraźny spadek formy.

Łodzianie startowali do piłki w zwolnionym tempie, leniwie decydowali się na rozwinięcie pełnej akcji ofensywnej. Jeszcze w polu szło Spójni jako tako, ale pod koszem Gwardii natrafiali oni na dobrze strzeżone pole. To też w nielicznych tylko wypadkach udawało się im sforsować tę linię i po jej sforsowaniu oko strzelców oko strzelców bardzo zawodziło: piłka odbijała się wprawdzie od tablicy, ale często, nie ślizgając się nawet po łęku kosza, lądowała w rękach gwardzistów.

Po zmianie stron zastosowano odmienną taktykę. Łodzianie chcąc wyciągnąć swych przeciwników bardziej do środka pola gry, próbowali szczęścia z daleka. Efekt był ten sam, jak przy strzałach z najbliższych odległości.

Gwardia również swą grą nie porwała widowni. Nie zaskoczyło więc nas oświadczenie kierownika tej drużyny Janowskiego, który podczas przerwy, przy pełnej aprobacie obecnych przy rozmowie swych pupilów, stwierdził, że krakowianie grają bardzo źle w porównaniu z ich występami na Spartakiadzie i z meczem ligowym z CWKS.

Istotnie, Gwardia, której szeregi zasilił reprezentant Polski Wężyk (d. Spójnia Gdańsk), sprawiała wrażenie zespołu przemęczonego. Szczególnie uwidoczniało się to w grze Pacuły i Wójcika, uczestników turnieju w Budapeszcie. Również nie wykazał pełnych swych możliwości Dąbrowski. Zawodnik ten po dłuższej przerwie (kontuzja) wystąpił w niedzielę po raz pierwszy. W drugiej połowie meczu Dąbrowski grał przy tym niezwykle uważnie, ponieważ do opuszczenia boiska brakowało mu tylko jeszcze jednego osobistego.

Mimo to, nie kto inny, a właśnie Dąbrowski był najgroźniejszy pod koszem łodzian. Na nic się zdała stosowana nawet przez gospodarzy obrona krycia polami, bo Dąbrowski w każdej pozycji umiał sobie wybornie radzić z piłką i zakończyć akcję celnym strzałem.

W sumie, mecz nie przypominał walki dwóch czołowych drużyn w tabeli. Gwardia wygrała zasłużenie, bo była zespołem bardziej zgranym, momentami szybszym, skutecznie atakującym, przy jednocześnie większej umiejętności blokowania dojścia pod kosz.

Jedynie w ostatnich trzech minutach spotkania przy stanie 37:34 wydawało się, że Spójnia porwała się do żywiołowego ataku, że krakowanie nie wytrzymają tego naporu. Umiejętna gra na "czas" złagodziła jednak sytuację i Gwardia zdołała utrzymać swoją przewagę.

(W. Lach).

KRAKÓW 11.11. (tel. wł.). Ogniwo Kraków - AZS Warszawa 33:43 (17:23).

(...)

WARSZAWA 11.11 CWKS - Stal Poznań 46:30 (24:15).

(...)

POZNAŃ 11.11. (tel. wł.). Kolejarz Poznań - Spójnia Gdańsk 36:34 (23:18).

(...)

OSTRÓW 11.11. (tel. wł.). Kolejarz Ostrów - Kolejarz Warszawa 47:39 (20:20).

(...)

strona 3

Gazeta Krakowska. 1951, nr 294 (12 XI) nr 968

GWARDIA KRAKÓW ZWYCIĘŻYŁA SPÓJNIE ŁÓDŹ 39:36

Łódź. W rozegranym w Łodzi meczu koszykówki o mistrzostwo ligi krakowska Gwar dla zwyciężyła miejscowa Spójnię 39:36 (19:12).

Koszykarze Gwardii byli lepiej dysponowani strzałowe a zwłaszcza ich najlepszy napastnik Dąbrowski. Gwardia wytrzymała również lepiej spotkanie kondycyjnie