1954.09.28 Wisła Kraków - Lokomotiv Sofia 40:52

Z Historia Wisły

1954.09.28, mecz towarzyski koszykówki mężczyzn, Kraków, Hala Wisły,
Gwardia Kraków 40:52 Lokomotiv Sofia
I:
II: 12:23
III:
IV:
Sędziowie: Iljew i Hegerle Komisarz: Widzów: 2000
Gwardia Kraków:
Zdzisław Dąbrowski 10, Stefan Wójcik jr. 8, Roman Pyjos 4, Maciej Wężyk 3, Tadeusz Pacuła 13 Jan Mikułowski 2
Trener:
Jerzy Groyecki

Lokomotiv Sofia:
Sławow 13, Donew 11, Welew 10, Mładenow 10, Geurow 8



6

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowskie. 1954, nr 233 (30 IX)

‎‎

LICZNE rzesze sympatyków koszykówki, oczekujące w tym spotkaniu poziomu godnego czołowych drużyn Bułgarii i Polski, spotkał duży zawód. Polacy bowiem zagrali bardzo słabo i z wyjątkiem pewnych okresów gry nie byli w stanie nawiązać walki. Sędziowie również me stanęli na wysokości zadania.

PIERWSZE minuty zaczęły się nawet obiecująco. U zawodników obu drużyn widać wprawdzie pewną nerwowość, jednakże akcje, co prawda zbyt szybkie, są sprawne. Bułgarzy od początku strzelają celniej 1 obejmują prowadzę nie. Od 13 min. goście przeważają coraz wyraźniej, uzyskując do przerwy wynik 23:12.

Drugą połowę Polacy zaczynają źle.

Tracą piłki z niecelnych podań i rzutów, gubią się w akcjach ofensywnych. Bułgarzy również grają słabiej, nadrabiając niepotrzebnie zbyt ostrą grą.

Jednak indywidualne zagrania Giaurowa i Stawowa doprowadzają w 9 min. po przerwie do stanu 48:30. Ponieważ w tym okresie aż 3 gwardzistów opuszcza boisko za 5 przewinień osobistych (Dąbrowski, Wójcik, Bętkowski), zanosiło się na wysoką porażkę Polaków.

Tymczasem czeka nas mila niespodzianka. Wyjście na boisko Pyjosa, Mikułowskiego i Swobody konsoliduje zespól. Obserwujemy te raz znaczną poprawę gry u Pacuły i Wężyka. Polacy przejmują inicjatywę. Grają znacznie szybciej, stosują liczne zasłony i indywidualne wyjścia pod kosz przeciwnika (Pyjos), z wielką ambicją walcząc o każdą piłkę. Wysiłki te przynoszą tylko połowiczny sukces w postaci poprawy końcowego wyniku na 40:52.

Drużyna Lokomotiv była zespołem zdecydowanie lepszym. W grze Bułgarów widać było pewne założenia taktyczne, co przy dobrej celności rzutów wystarczyło na łatwe pokonanie zespołu mistrza Polski. Niemniej, goście popełnili wiele błędów, z których największym było oparcie swych akcji na indywidualnych zagraniach, co przy lepszej grze przeciwnika może być katastrofą. Z wyrównanej piątki Bułgarów należy wyróżnić Giaurowa i Sławowa.

W drużynie gospodarzy bezspornie najlepszym zawodnikiem był Pyjos.

Szkoda tylko, że grał tak krótko. W zupełności spełnili swe zadanie rezerwowi Mikułowski i Swoboda. Pozostali zawodnicy zawiedli całkowicie.

Co prawda pewien wpływ na poziom ich gry miał fakt nieudostępnienia hali na treningi. Zespól nasz bowiem grał w hali po raz pierwszy po półrocznej przerwie. Mimo to jednak od drużyny mistrza Polski, w której gra wielu reprezentantów wymagamy gry co najmniej na dobrym poziomie, a we wtorkowym meczu były okresy bliskie kompromitacji.

Kosze strzelili: dla Lokomotiv — Sławow — 12 pkt., Donew — 11, Mładenow — 10, Welew — 20, Giaurow—i 8.

Dla Gwardii: Pacuła — 13, Dąbrowski—10,Wójcik—8,Pyjos—4,Węźyk — 3, Mikułowski — 2.

Sędziowali: Illiew i Hegerle.

"Dziennik Polski" z 1954.09.29

Zwycięstwo koszykarzy Lokomotiv w Krakowie

KRAKÓW. We wtorek odbyło się w Krakowie międzynarodowe spotkanie w koszykówce męskiej. Grający trzecie spotkanie w Polsce Lokomotiv (Sofia) pokonał krakowską Gwardię 52:40 (23:12). Porównując spotkanie Gwardii z reprezentacją Pragi rozegranym na wiosnę br., ze spotkaniem wtorkowym musimy stwierdzić znacznie niższy poziom tego ostatniego. Koszykarze Lokomotiv wygrali zasłużenie, jednak nie tyle dzięki lepszemu wyszkoleniu, ile umiejętnemu wykorzystaniu licznych błędów obrony Gwardii, większej celności strzałowej i niestety fatalnej dyspozycji strzałowej napastników krakowskich. Trudno było niejednokrotnie zrozumieć zwlekania naszych zawodników z oddawaniem strzałów. A jeżeli strzelali, to najczęściej wybierali do tego nieodpowiednie momenty. Poza tym brak jest wśród nich strzelca z półdystansu. Trudno zrozumieć jak może Gwardia myśleć o zwycięstwach bez posiadania tak wyszkolonego strzelca, jakiego oglądaliśmy np. w drużynie Praga Sipa. Wprawdzie i zespół Lokomotiv nie posiada takiego strzelca, jednak dokładniejsze strzały spod kosza wystarczyły na zdobywanie punktów. Spotkanie prowadzone było żywo, a liczni widzowie emocjonowali się zarówno grą, jak i niezbyt poważnymi sporami sędziów, czy nie przepisowymi ingerencjami trenera zespołu Lokomotiv. Punkty dla Lokomotiv zdobyli Sławow 13, Donew 11, Welew 10, Mładenow 10, Geurow 8, dla Gwardii Pacuła 13, Dąbrowski 10, Wójcik 8, Pyjos 4, Wężyk 3, Mikułowski 2. (l)


Gazeta Krakowska. 1954, nr 231 (28 IX) nr 1880

W dniu dzisiejszym o godz. 19 do hall Gwardii przy ul Miechowskiej pospieszą tłumnie zwolennicy koszykówki, gdzie rozegrane zostanie atrakcyjne spotkanie pomiędzy wicemistrzem Bułgarii — Lokomotiv Sofia a Gwardią Kraków. W zespole bułgarskim zobaczymy doskonałych koszykarzy, którzy bronili niejednokrotnie barw swego kraju. W drużynie Gwardii zagrają m, In. Wężyk, Dąbrowski, Bętkowski, Mikułowski, Pacuła, Pyjos i Wójcik. Pozostałe bilety wstępu są do nabycia w kasach przy hall Gwardii.



Gazeta Krakowska. 1954, nr 232 (29 IX) nr 1881

‎‎

Koszykarze Lokomotiv (Sofia) dali gwardzistom lekcję strzelania Występ koszykarzy wicemistrza Bułgarii Lokomotiv (Sofia) wywołał duże zainteresowanie w Krakowie. We wtorek w spotkaniu z mistrzem Polski krakowską Gwardią wygrali oni z dość poważną różnicą punktów — 52:40 (23:12).

Złożyło się na to wiele momentów, w decydującym jednak stopniu zadecydowała lepsza dyspozycja strzałowa Bułgarów. Poza tym przewyższali oni gwardzistów szybkością, dokładnością podań i większą pomysłowością zagrań. Gwardziści mieli jednak szansę na uzyskanie korzystniejszego wyniku. Stracili ją nieumiejętną taktyką podawania piłek, aż do znudzenia bez wyrabiania sobie pozycji strzałowych. Gdy decydowali się strzelać — dość często pudłował.

Bułgarzy natomiast nie zwlekali ze strzelaniem i czynili to celniej. Poza tym dużą ilość punktów uzyskali przy wykonywaniu rzutów wolnych. Tymczasem u gwardzistów zdobycie punktów z rzutów wolnych należało do przypadków. Doskonały strzelec Dąbrowski do przerwy uzyskał tylko jeden punkt z rzutu wolnego. Po przerwie „wychodziły" mu strzały nieco lepiej, w sumie jednak uzyskał tylko 10 punktów. Przyjemnie było oglądać dobre zagrania Pyjosa. Zdobył on dwa piękne kosze. Szkoda, że zawodnik ten grał tylko kilka minut.

Punkty dla Lokomotiv zdobyli: Słavov 13, Donev 11, Welev i Mładenov po 10, Geurov 8; dla Gwardii: Pacuła 13, Dąbrowski 10, Wójcik 8, Pyjos 4, Wężyk 3 i Mikułowski 2.

Brak zgodnych decyzji u sędziów Ilievova (Sofia) i Hegerle (Kraków) oraz niezgodne z przepisami uwagi trenera zespołu Lokomotiv budziły poważne zastrzeżenia.