1957.10.06 FC Valenciennes - Wisła Kraków 2:1
Z Historia Wisły
Valenciennes | 2:1 (0:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 4.000 | ||||||||||
sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
”Przegląd Sportowy” z 1957.10.07
http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1957/nr154/directory.djvu
Wiśle nie powiodło się w Valenciennes
VALENCIENNES, 6. 10. (tel. wł.). FC Valenciennes — Wisła Kraków 2:1 (0:0). Bramki zdobyli: w 47 min. Jurczak; w 72 min. Foix, w 87 min. Stakowicz. Widzów ok. 4 tys.
WISŁA: Leśniak, Monica, Kawula. Budka, Jędrys, Jurczak. Machowski, Kościelny I, Rogoża, Kościelny II. Budek.
VALENCIENNES: Dupont, Cauwalier. Nafabrin; Foix, Puccar, Bolognar, Bielicki, Paqnucio, Fouillen, Stakowicz, Van Rijn.
Piłkarze, krakowskiej Wisły zagrali w tym spotkaniu bardzo słabo. Szczególnie, dotyczy to linii ofensywnej, która w zetknięciu z twardo grającą obroną gospodarzy, nie miała wiele do powiedzenia. Nadmiar złego napastnicy Wisły grali lękliwie, bojąc się jak gdyby bliższego zetknięcia z piłką. A że i zespół gospodarzy nie należał bynajmniej do orłów, w sumie byliśmy świadkami interesującego widowiska. Francuzi górowali nad wiślakami przede wszystkim szybkością i zaciętością w grze, co okazało się zupełnie wystarczające do odniesienia zwycięstwa.
W zwycięskim zespole, w którym grali dwaj Polacy: Bielicki i Stakowicz, najlepiej wypadł holender Van Rijn. Doskonale zagrał również stoper Foix, który był dla naszych napastników zaporą nie do przebycia.
T. Grabowski