1968.04.15 Garbarnia Kraków - Wisła Kraków 0:1
Z Historia Wisły
Garbarnia Kraków | 0:1 (0:1) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 3.000 | ||||||||||
sędzia: Eliński z Krakowa | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=17141 strona 2.
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1968, nr 90 (16 IV) nr 7049
Na Ludwinowie archaiczna gra napastników
W TOWARZYSKIM meczu piłkarskim Garbarnia przegrała na własnym boisku z Wisłą 0:1 (0:1). Jedyną bramkę zdobył Sykta w 30 min. gry. Sędziował mjr Eliński Krakowa. Widzów ok. 2 tys.
GARBARNIA: Kierdaj, Karet, Konopka, Karpiel,. Kwiatkowski, Kucharczyk, Weis (Florek), Jasiówka, Gigoń, Odsterczyl (Miceusz), Pilarski.
WISŁA: Gonet, Monica, Wójcik, Kawula, Musiał, Gach (Pietraszewski), Polak (Studnicki), Sputo, Krawczyk, Sykta, Lendzion.
Mecz stał Wprawdzie na niezłym poziomie...technicznym, ale po raz już nie wiadomo który oglądaliśmy archaiczne poczynania napastników obydwu zespołów, które należałoby wykreślić z arsenału ligowych zespołów, gdyż nie dają od lat efektu. Krakowska szkoła dobra była 15—20 lat temu, ale dzisiaj bez szybkich zagrań z pierwszej piłki, bez zdecydowania w sytuacjach podbramkowych, bez szukania wolnego pola, tj. wybiegu na pozycję — nie ma już wyników. Tymczasem wczorajsza gra Garbarni i Wisły w liniach ofensywnych była
jakby kabaretowo-satyrycznym pokazem jak grało się dawniej i jak nie należy grać obecnie. Nic więc dziwnego, że po 90 min. uganiania się po murawie, padła jedna bramka, kiedy to Sykta wykorzystując swą szybkość wygrał pojedynek biegowy z Konopką i Kierdajem.
W obydwu zespołach wyróżnili się: Kurek, Karpiel i Jasiówka oraz Kawula, Musiał i Polak do momentu kontuzji.
(JAF)