1972.07.26 Wisła Kraków - Zagłębie Wałbrzych 3:1
Z Historia Wisły
Linia 24: | Linia 24: | ||
[[Grafika:Tempo 1972-07-27b.JPG|150 px]] | [[Grafika:Tempo 1972-07-27b.JPG|150 px]] | ||
[[Grafika:Echo 1972-07-27.JPG|thumb|right|150 px]] | [[Grafika:Echo 1972-07-27.JPG|thumb|right|150 px]] | ||
+ | |||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1972, nr 174 (27 VII) nr 8356=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1972-07-27b.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | Wisła - Zagłębie Wałbrzych 3:1(1:1). Bramki strzelili: dla Wisły — Sarnat w 43, 47 i 61 min, a dla Zagłębia — Pawłowski w 28 min. gry. Sędziował p. Gawlik z Katowic. Widzów ok. 8000. | ||
+ | |||
+ | WISŁA— Adamczyk (od 84 min. Gonet) — Szymanowski, Wójcik, Płonka, Musiał — Polak, Lendzion, Krawczyk (od 63 min. Kapka) — Kmiecik, Sarnat, Skupnik. | ||
+ | |||
+ | ZAGŁĘBIE — Szeja (od 63 min. Matysek) — Pietraszewski, Paździor, Cieszowiec, Szłykowicz — Skórczyński, (od 69 min. Sobol), Stachuła, Galas — Nowak, Pawłowski, Głuch. | ||
+ | |||
+ | ..Inauguracja sezonu ligowego W Krakowie była pomyślna dla piłkarzy Wisły. Odnieśli efektowne zwycięstwo nad wałbrzyskim Zagłębiem, poprawiając swój bilans zwycięstw nad tym zespołem. W dotychczasowych bowiem 8 meczach ligowych wiślacy tylko 2 razy wygrali, doznali jednej porażki a aż 5 razy zremisowali. Wczorajsza wygrana była więc trzecim zwycięstwem krakowian, zwycięstwem w pełni zasłużonym. Wiślacy zademonstrowali szereg szybkich, skutecznych akcji byli zwinniejsi i lepiej wyszkoleni ód swych rywali, trochę tylko kiepsko było ze skutecznością ich poczynań. Pyzy lepszej dyspozycji napastników bramek mogło być w tym meczu znacznie więcej. Ale atak Wisły praktycznie nie istniał jako formacja, Skupnik był zupełnie bezproduktywnym graczem, Kmiecik nie, potrafił skutecznie strzelić, nawet egzekwując rzut karny, podyktowany w 5 min. za faul Skorczyńskiego na Polaku. Zdobywca trzech bramek Sarnat też miał w 18 min. idealną sytuację, będąc sam na sam z bramkarzem gości, ale strzelił prosto w ręce Szeji. W defensywie ruchliwy był w pierwszej części meczu Szymanowski (po przerwie grał zbyt statycznie), Polak walczył na całej długości boiska, podobnie jak i Lendzion. Musiał miał szereg efektownych zagrań, lecz popełnił też sporo błędów i znów zademonstrował kilka złośliwych, brutalnych fauli. Płonka był mniej widoczny, ale skuteczny, imponował szybkością i skutecznymi interwencjami kapitan drużyny Wójcik, Adamczyk kilka razy efektownie bronił, ale przy utracie bramki ponosi sporą część winy. | ||
+ | |||
+ | W sumie inauguracyjny występ piłkarzy „Białej gwiazdy” uznać należy za udany, choć przy bardziej wymagającym przeciwniku walory zaprezentowane wczoraj nie wystarczyłyby do zwycięstwa. | ||
+ | |||
+ | Ale, to przecież dopiero początek rozgrywek i miejmy nadzieję, że forma wiślaków będzie rosnąć. | ||
+ | |||
+ | Być może też, że na pewne asekuranctwo w grze miał wpływ dzisiejszy wyjazd do Szwecji na mecz z Atvidabergiem i obawa przed ewentualną kontuzją. | ||
+ | |||
+ | Kibice w każdym razie opuszczali stadion przy ul. Reymonta Zadowoleni i długo jeszcze w nocy pod Drukarnią Prasową rozlegały się głośne śpiewy i wiwaty na cześć piłkarzy Wisły. Oby rozpoczynający się sezon dostarczył kibicom jak najwięcej takich radosnych chwil. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
[[Kategoria:I Liga 1972/1973 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:I Liga 1972/1973 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1972/1973 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1972/1973 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Zagłębie Wałbrzych]] | [[Kategoria:Zagłębie Wałbrzych]] |
Wersja z dnia 08:37, 16 cze 2019
Wisła Kraków | 3:1 (1:1) | Zagłębie Wałbrzych | ||||||||
widzów: ok. 8.000-10.000 | ||||||||||
sędzia: J. Gawlik z Katowic | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1972, nr 174 (27 VII) nr 8356
Wisła - Zagłębie Wałbrzych 3:1(1:1). Bramki strzelili: dla Wisły — Sarnat w 43, 47 i 61 min, a dla Zagłębia — Pawłowski w 28 min. gry. Sędziował p. Gawlik z Katowic. Widzów ok. 8000.
WISŁA— Adamczyk (od 84 min. Gonet) — Szymanowski, Wójcik, Płonka, Musiał — Polak, Lendzion, Krawczyk (od 63 min. Kapka) — Kmiecik, Sarnat, Skupnik.
ZAGŁĘBIE — Szeja (od 63 min. Matysek) — Pietraszewski, Paździor, Cieszowiec, Szłykowicz — Skórczyński, (od 69 min. Sobol), Stachuła, Galas — Nowak, Pawłowski, Głuch.
..Inauguracja sezonu ligowego W Krakowie była pomyślna dla piłkarzy Wisły. Odnieśli efektowne zwycięstwo nad wałbrzyskim Zagłębiem, poprawiając swój bilans zwycięstw nad tym zespołem. W dotychczasowych bowiem 8 meczach ligowych wiślacy tylko 2 razy wygrali, doznali jednej porażki a aż 5 razy zremisowali. Wczorajsza wygrana była więc trzecim zwycięstwem krakowian, zwycięstwem w pełni zasłużonym. Wiślacy zademonstrowali szereg szybkich, skutecznych akcji byli zwinniejsi i lepiej wyszkoleni ód swych rywali, trochę tylko kiepsko było ze skutecznością ich poczynań. Pyzy lepszej dyspozycji napastników bramek mogło być w tym meczu znacznie więcej. Ale atak Wisły praktycznie nie istniał jako formacja, Skupnik był zupełnie bezproduktywnym graczem, Kmiecik nie, potrafił skutecznie strzelić, nawet egzekwując rzut karny, podyktowany w 5 min. za faul Skorczyńskiego na Polaku. Zdobywca trzech bramek Sarnat też miał w 18 min. idealną sytuację, będąc sam na sam z bramkarzem gości, ale strzelił prosto w ręce Szeji. W defensywie ruchliwy był w pierwszej części meczu Szymanowski (po przerwie grał zbyt statycznie), Polak walczył na całej długości boiska, podobnie jak i Lendzion. Musiał miał szereg efektownych zagrań, lecz popełnił też sporo błędów i znów zademonstrował kilka złośliwych, brutalnych fauli. Płonka był mniej widoczny, ale skuteczny, imponował szybkością i skutecznymi interwencjami kapitan drużyny Wójcik, Adamczyk kilka razy efektownie bronił, ale przy utracie bramki ponosi sporą część winy.
W sumie inauguracyjny występ piłkarzy „Białej gwiazdy” uznać należy za udany, choć przy bardziej wymagającym przeciwniku walory zaprezentowane wczoraj nie wystarczyłyby do zwycięstwa.
Ale, to przecież dopiero początek rozgrywek i miejmy nadzieję, że forma wiślaków będzie rosnąć.
Być może też, że na pewne asekuranctwo w grze miał wpływ dzisiejszy wyjazd do Szwecji na mecz z Atvidabergiem i obawa przed ewentualną kontuzją.
Kibice w każdym razie opuszczali stadion przy ul. Reymonta Zadowoleni i długo jeszcze w nocy pod Drukarnią Prasową rozlegały się głośne śpiewy i wiwaty na cześć piłkarzy Wisły. Oby rozpoczynający się sezon dostarczył kibicom jak najwięcej takich radosnych chwil.