1973.08.28 Wisła Kraków - Legia Warszawa 1:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 23: Linia 23:
[[Grafika:Tempo 1973-08-29a.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1973-08-29a.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1973-08-29b.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1973-08-29b.JPG|150 px]]
 +
==Relacje prasowe==
 +
 +
===Echo Krakowa. 1973, nr 203 (29 VIII) nr 8690===
 +
[[Grafika:Echo 1973-08-29.jpg‎‎|thumb|right|200 px]]
 +
 +
Brawa dla piłkarzy „Białej Gwiazdy" za dobrą grę i zwycięstwo
 +
 +
WISŁA — LEGIA 1:0 (0:0). Bramkę strzelił Sarnat w 73 min.
 +
 +
Sędziował p. Kustoń z Poznania. Widzów, z górą 35 tysięcy.
 +
 +
WISŁA: Gonet, A. Szymanowski, Maculewicz, Płonka, Musiał, H. Szymanowski, Polak (ód 66 min. Obarzanowski), Sarnat, Kapka, Kmiecik, Garlej.
 +
 +
LEGIA: Mowlik, Topolski, Niedziółka, Z. Blaut, Zygmunt, Ćmikiewicz, Pieszko, Nowak, Dąbrowski, Deyna, Gadocha.
 +
 +
Takiej frekwencji dawno nie widzieliśmy na żadnym z krakowskich boisk. Mecz Wisły z Legią wywołał olbrzymie zainteresowanie i stadion przy ul. Reymonta był wypełniony po brzegi. Sympatycy piłki nożnej opuszczali boisko podwójnie zadowoleni, bo to 1 zwycięstwo ich jedenastki, i dobra gra, szczególnie w pierwszej połowie, obu drużyn.
 +
 +
Słyszało się jednak i głosy: „Dobrze było, ale mało”! Apetyt, jak mówi przysłowie, rośnie w miarę jedzenia. Lecz ci, co tak twierdzili, nie mieli racji, bowiem Legia we wczorajszym meczu była naprawdę trudnym przeciwnikiem. Piłkarze warszawscy, pragnąc wywieźć z Krakowa, jeden punkt, od początku spotkania grali Wzmocnioną obroną, w której to linii pierwszoplanowym zawodnikiem był Ćmikiewicz. Legia również w pierwszej połowie przeprowadzała bardzo groźne kontrataki, które w kilku wypadkach o mało nie zakończyły się zdobyciem gola.
 +
 +
Jedenastka „Białej Gwiazdy” zagrała wczoraj dobry mecz, już od początku uwidoczniła się jej przewaga, krakowianie byli szybsi, dokładniejsi w podaniach, więcej strzelali na bramkę przeciwnika. Lecz nadzwyczaj skutecznie, niekiedy jednak zbyt ostro grająca, obrona Legii była nie do rozbicia.
 +
 +
Wreszcie jednak została sforsowana: w 78 min. Garlej bardzo precyzyjnie wykonał rzut rożny, Mowlik wybiegł z bramki, źle obliczył lot piłki, na polu karnym drużyny warszawskiej powstało wielkie zamieszanie, wykorzystał to Sarnat i strzelił zwycięskiego gola.
 +
 +
O ile w pierwszej części meczu Legia kilkakrotnie przeprowadzała ataki, to po przerwie ograniczyła się tylko do obrony własnej bramki, Świadczy o tym najlepiej fakt, że warszawianie oddali w tym czasie zaledwie jeden, nawiasem mówiąc groźny (wolny.
 +
 +
Deyny w 74 min.), strzał na bramkę Goneta.
 +
 +
Wczoraj cała drużyna Wisły zasłużyła na pochwałę. Jej najlepszymi zawodnikami byli: A. Szymanowski, Musiał Garlej i Sarnat, a wyróżnienie należy się też H. Szymanowskiemu, który uważnie i skutecznie opiekował się Gadochą. W Legii podobali się: przede wszystkim Ćmikiewicz, Mowlik, Gadocha i Dąbrowski.
 +
 +
(kas)
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1973, nr 204 (30 VIII) nr 8691===
 +
 +
Kapitan Wisły dziękuje publiczności
 +
 +
KAPITAN piłkarskiej jedenastki Wisły, Antoni Szymanowski, za pośrednictwem. „Echa” dziękuje krakowskiej publiczności za sportowy doping podczas Wtorkowego meczu z Legią „Życzliwy, sportowy doping jest nam bardzo potrzebny w walce o mistrzowskie punkty. Widownia ma duży udział w naszych sukcesach. Prosimy o więcej” — powiedział A.
 +
 +
Szymanowski.
 +
 +
Ze swej strony dodajmy, że kulturalne okrzyki zachęcające zawodników do większego wysiłku, chóralne śpiewy kibiców są modne na całym świecie. Krakowska publiczność — i to jeśli chodzi prawie o wszystkie dyscypliny sportowe — jest senna, raczej nastawiona krytycznie do tego, co dzieje się na stadionie, zniechęca się już pierwszym niepowodzeniem.
 +
 +
We wtorek, podczas meczu Wisły z Legią, było już lepiej, lecz spontaniczna reakcja kibiców nastąpiła dopiero po zdobyciu bramki przez Sarnata. A doping powinien trwać cały mecz.
 +
 +
(KAS)
 +
[[Kategoria:I Liga 1973/1974 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:I Liga 1973/1974 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1973/1974 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1973/1974 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Legia Warszawa]]
[[Kategoria:Legia Warszawa]]

Wersja z dnia 12:09, 19 cze 2019

1973.08.28, I Liga, 2. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 19.00
Wisła Kraków 1:0 (0:0) Legia Warszawa
widzów: ok. 35.000
sędzia: Kustoń
Bramki
Ryszard Sarnat 79’ 1:0
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Antoni Szymanowski
Henryk Maculewicz
Jerzy Płonka
Adam Musiał
Henryk Szymanowski
Tadeusz Polak grafika: Zmiana.PNG (67’ Krzysztof Obarzanowski)
Andrzej Garlej
Zdzisław Kapka
Ryszard Sarnat
Kazimierz Kmiecik

trener: Jerzy Steckiw
Legia Warszawa

Piotr Mowlik
Adam Topolski
Andrzej Zygmunt
Feliks Niedziółka
Zygfryd Blaut
Jan Pieszko
Kazimierz Deyna
Lesław Ćmikiewicz
Tadeusz Nowak
Władysław Dąbrowski
Robert Gadocha

trener: Jaroslav Vejvoda

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1973, nr 203 (29 VIII) nr 8690

Brawa dla piłkarzy „Białej Gwiazdy" za dobrą grę i zwycięstwo

WISŁA — LEGIA 1:0 (0:0). Bramkę strzelił Sarnat w 73 min.

Sędziował p. Kustoń z Poznania. Widzów, z górą 35 tysięcy.

WISŁA: Gonet, A. Szymanowski, Maculewicz, Płonka, Musiał, H. Szymanowski, Polak (ód 66 min. Obarzanowski), Sarnat, Kapka, Kmiecik, Garlej.

LEGIA: Mowlik, Topolski, Niedziółka, Z. Blaut, Zygmunt, Ćmikiewicz, Pieszko, Nowak, Dąbrowski, Deyna, Gadocha.

Takiej frekwencji dawno nie widzieliśmy na żadnym z krakowskich boisk. Mecz Wisły z Legią wywołał olbrzymie zainteresowanie i stadion przy ul. Reymonta był wypełniony po brzegi. Sympatycy piłki nożnej opuszczali boisko podwójnie zadowoleni, bo to 1 zwycięstwo ich jedenastki, i dobra gra, szczególnie w pierwszej połowie, obu drużyn.

Słyszało się jednak i głosy: „Dobrze było, ale mało”! Apetyt, jak mówi przysłowie, rośnie w miarę jedzenia. Lecz ci, co tak twierdzili, nie mieli racji, bowiem Legia we wczorajszym meczu była naprawdę trudnym przeciwnikiem. Piłkarze warszawscy, pragnąc wywieźć z Krakowa, jeden punkt, od początku spotkania grali Wzmocnioną obroną, w której to linii pierwszoplanowym zawodnikiem był Ćmikiewicz. Legia również w pierwszej połowie przeprowadzała bardzo groźne kontrataki, które w kilku wypadkach o mało nie zakończyły się zdobyciem gola.

Jedenastka „Białej Gwiazdy” zagrała wczoraj dobry mecz, już od początku uwidoczniła się jej przewaga, krakowianie byli szybsi, dokładniejsi w podaniach, więcej strzelali na bramkę przeciwnika. Lecz nadzwyczaj skutecznie, niekiedy jednak zbyt ostro grająca, obrona Legii była nie do rozbicia.

Wreszcie jednak została sforsowana: w 78 min. Garlej bardzo precyzyjnie wykonał rzut rożny, Mowlik wybiegł z bramki, źle obliczył lot piłki, na polu karnym drużyny warszawskiej powstało wielkie zamieszanie, wykorzystał to Sarnat i strzelił zwycięskiego gola.

O ile w pierwszej części meczu Legia kilkakrotnie przeprowadzała ataki, to po przerwie ograniczyła się tylko do obrony własnej bramki, Świadczy o tym najlepiej fakt, że warszawianie oddali w tym czasie zaledwie jeden, nawiasem mówiąc groźny (wolny.

Deyny w 74 min.), strzał na bramkę Goneta.

Wczoraj cała drużyna Wisły zasłużyła na pochwałę. Jej najlepszymi zawodnikami byli: A. Szymanowski, Musiał Garlej i Sarnat, a wyróżnienie należy się też H. Szymanowskiemu, który uważnie i skutecznie opiekował się Gadochą. W Legii podobali się: przede wszystkim Ćmikiewicz, Mowlik, Gadocha i Dąbrowski.

(kas)


Echo Krakowa. 1973, nr 204 (30 VIII) nr 8691

Kapitan Wisły dziękuje publiczności

KAPITAN piłkarskiej jedenastki Wisły, Antoni Szymanowski, za pośrednictwem. „Echa” dziękuje krakowskiej publiczności za sportowy doping podczas Wtorkowego meczu z Legią „Życzliwy, sportowy doping jest nam bardzo potrzebny w walce o mistrzowskie punkty. Widownia ma duży udział w naszych sukcesach. Prosimy o więcej” — powiedział A.

Szymanowski.

Ze swej strony dodajmy, że kulturalne okrzyki zachęcające zawodników do większego wysiłku, chóralne śpiewy kibiców są modne na całym świecie. Krakowska publiczność — i to jeśli chodzi prawie o wszystkie dyscypliny sportowe — jest senna, raczej nastawiona krytycznie do tego, co dzieje się na stadionie, zniechęca się już pierwszym niepowodzeniem.

We wtorek, podczas meczu Wisły z Legią, było już lepiej, lecz spontaniczna reakcja kibiców nastąpiła dopiero po zdobyciu bramki przez Sarnata. A doping powinien trwać cały mecz.

(KAS)