1973.09.30 Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 2:0

Z Historia Wisły

1973.09.30, I Liga, 6. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 18.00
Wisła Kraków 2:0 (0:0) Zagłębie Sosnowiec
widzów: ok. 15.000
sędzia: Ogorzewski z Łodzi
Bramki
Zdzisław Kapka 77’
Marek Kusto 86’
1:0
2:0
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Antoni Szymanowski
Tadeusz Polak
Jerzy Płonka
Adam Musiał
Henryk Szymanowski
Krzysztof Obarzanowski grafika: Zmiana.PNG (32’ Andrzej Garlej)
Kazimierz Kmiecik
Zdzisław Kapka
Ryszard Sarnat grafika: Zmiana.PNG (46’ Zbigniew Krawczyk)
Marek Kusto

trener: Jerzy Steckiw
Zagłębie Sosnowiec

Patoła
Leszczyński
zawadzki
Rudy
Szmidt
Seweryn
Ambroży Grafika:Zmiana.PNG (Koch)
Kasperski
Mazur Grafika:Zmiana.PNG (Lula)
Jarosik
Kowalczyk

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1973, nr 231 (1 X) nr 8718

Przede wszystkim liczą się punkty

Kapka i Kasto strzelcami bramek w spotkaniu z Zagłębiem

WISŁA — ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 2:0 (0:0).

Bramki strzelili: Kapka w 77 min. i Kusto w 85 min.

Sędziował p. Ogorzewski z Łodzi. Widzów około 15 tysięcy.

WISŁA: Gonet, A. Szymanowski, Polak, Płonka, Musiał, H. Szymanowski, Obarzanowski (od 32 min. Garlej), Kapka, Kmiecik, Sarnat (od 46 min. Krawczyk), Kusto.

ZAGŁĘBIE: Patoła, Leszczyński, Zawadzki, Rudy,. Szmidt, Sweryn, Ambroży (od 80 min. Koch), Kasperski, Mazur (od 46 min. Lula), Jarosik, Kowalczyk.

Przede wszystkim liczą się punkty — mówili zadowoleni sympatycy Wisły opuszczając stadion po wczorajszym meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Piłkarze „Białej Gwiazdy” wygrali 2:0. I to jest najważniejsze! Sam mecz nie mógł się jednak podobać, jesteśmy bowiem przyzwyczajeni do len tej gry krakowskich piłkarzy. W tym miejscu trzeba jednak wyjaśnić, że śliskie boisko utrudniało grę obu zespołom — to po pierwsze, po drugie zaś — jedenastka Zagłębia bardzo konsekwentnie realizowała założenia taktyczne: krótkie krycie i grę wzmocnioną obroną pod własną bramką.

Tak było do 77 min., kiedy to Musiał zacentrował ostro z lewej strony, Patoła wybiegł z bramki, do piłki doszedł jednak Kapka i sprytnym strzałem umieścił ją w siatce. Ostatnie minuty spotkania były emocjonujące.

Piłkarze Zagłębia chcieli jeszcze uratować punkt, rozluźnili obronę. Był to jednak młyn na wodę Wisły: w 85 min., po zagraniu Kapki z Kustą, prawoskrzydłowy krakowskiej jedenastki zdobył drugiego gola. Tuż po tym Leszczyński strzelił bardzo ostro, lecz Gonet był na posterunku.

Ostatni kwadrans meczu mógł się podobać, podobnie jak pierwsze 30 minut spotkania. Wisła zaczęła bowiem bardzo obiecująco: w 11 min. Kmiecik, a tuż potem Sarnat. mieli doskonałe okazje do zdobycia bramek. Jeśli chodzi o drużynę gości, to tylko raz (55 min.) zagroziła ona poważnie Wiśle, kiedy to piłka po strzale Ambrożego odbiła się od poprzeczki.

Zwycięstwo „Białej Gwiazdy”, choć nieodniesione w efektownym stylu, jest jak najbardziej zasłużone. Najlepszymi zawodnikami w Wiśle byli: H. Szymanowski, Polak, Kapka, Kmiecik oraz A. Szymanowski i Musiał, z tym, że obaj reprezentanci chyba czuli jeszcze w kościach trudy środowego meczu z Walią. W Zagłębiu na wyróżnienie zasłużyli: Seweryn i Lula. (kas)