1973.10.27 Wisła Kraków - ROW Rybnik 1:0
Z Historia Wisły
d |
|||
Linia 20: | Linia 20: | ||
[[Grafika:Tempo 1973-10-28a.JPG|150 px]] | [[Grafika:Tempo 1973-10-28a.JPG|150 px]] | ||
[[Grafika:1973.10.27 Wisła Kraków - ROW Rybnik.jpg|thumb|300px|right|Kapka w akcji pod bramką ROW Rybnik]] | [[Grafika:1973.10.27 Wisła Kraków - ROW Rybnik.jpg|thumb|300px|right|Kapka w akcji pod bramką ROW Rybnik]] | ||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1973, nr 254 (27/28 X) nr 8741=== | ||
+ | |||
+ | Sukces na Wembley zobowiązuje naszych piłkarzy nie tylko wybrańców trenera Kazimierza Górskiego, lecz i tych wszystkich, którzy marzą by znaleźć się w notesie selekcjonera i przywdziać reprezentacyjny kostium. I dlatego, mamy nadzieję, że wznowione rozgrywki ekstraklasy stać będą na wyższym, niż przed kilkoma tygodniami, poziomie. | ||
+ | |||
+ | Krakowski stadion GTS Wisła z pewnością zapełni się po brzegi, kiedy dziś wieczorem wybiegną na murawę chłopcy z „Białą Gwiazdą", aby walczyć o ligowe punkty z górnikami z Rybnika. Wiślacy zajmują drugą lokatę w tabeli z dorobkiem 10 pkt. Przewodzący stawce —Ruchmao2pkt. | ||
+ | |||
+ | więcej niż krakowianie, którzy z kolei wyprzedzają Legię, Stal Mielec, Górnika Zabrze i Lecha także o 2 pkt. Z tym tylko, że obrońcy tytułu mistrzowskiego — stalowcy z Mielca rozegrali o 2 gry mniej niż chorzowianie i krakowian nie. Innymi słowy każde potknięcie prowadzącej dwójki, jedenastka z Mielca może wykorzystać. | ||
+ | |||
+ | Na nasz krakowski użytek pragniemy przestrzec wiślaków przed ROW-em. Wprawdzie goście zajmują dopiero 11 lokatę z dorobkiem 6 pkt. to jednak grają ambitnie i pressingiem na całym boiska. Podopieczni trenera Steckiwa muszą więc na wygraną solidnie zapracować, na co nie zawsze mają ochotę. Wystarczy przypomnieć mecz z Polonią, kiedy nasi pupile pragnęli zainkasować punkty jak najmniejszym wysiłkiem. | ||
+ | |||
+ | Warto przypomnieć, że wiślacy w nadchodzącym meczu spotkają się w komplecie po długich wojażach. Tylko bowiem szkielet zespołu trenował w Zakopanem, natomiast większość graczy występowała w zespołach narodowych, w tym Musiał, i A. Szymanowski na Wembley, gdzie na ławce rezerwowych czekali także w gotowości bojowej — Kmiecik i Kapka. Wbrew pozorom krakowianie nie będą więc mieli łatwego zadania tym bardziej iż zabraknie w zespole Musiała i Płonki | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1973, nr 255 (29 X) nr 8742=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1973-10-29b.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | WISŁA KRAKÓW — ROW RYBNIK 1:0 (0:0). Jedyną bramkę zdobył Zdzisław Kapka w 84 min. Sędziował p. Marian Kustoń z Poznania, laureat plebiscytu redakcji „Sportu" na najlepszego sędziego. | ||
+ | |||
+ | Przed sobotnim spotkaniem wręczono mu symboliczny kryształowy gwizdek. Widzów ok. 10 tys. | ||
+ | |||
+ | WISŁA: Gonet, A. Szymanowski, Maculewicz, Polak, Obarzanowski, H. Szymanowski, Kusto (od 81 min. Krawczyk), Kapka, Kmiecik, Sarnat, Garlej. | ||
+ | ROW: Szyguła, Sobczyński, Golla, Kąsek, Herman, Lorenc, Pawlik, Zdebel, Wita, Błachut, Frydecki. | ||
+ | |||
+ | Przenikliwy ziąb odstraszył licznych sympatyków „Białej Gwiazdy” od przyjścia na mecz, a najzagorzalsi kibice wymarzli i nadenerwowali się sporo. Krakowianie bowiem, mieli druzgocącą przewagę, lecz nie mogli sobie poradzić ze skomasowaną obroną gości. | ||
+ | |||
+ | Mecz swym przebiegiem przypominał trochę ostatnie widowisko na Wembley, I w Krakowie ostatnią zaporą był bramkarz Szyguła. Przypomniał on sobie lata, kiedy występował w reprezentacji. | ||
+ | |||
+ | Nie było dla niego straconych piłek, zaprezentował doskonały refleks i skuteczną grę na przedpolu. | ||
+ | |||
+ | „Betonowa” obrona rybniczan trwała do 84 min. Wówczas Maculewicz skierował piłkę w środek pola karnego, gdzie Herman, Golla i Lorenc pilnowali Sarnata i Kmiecika. | ||
+ | |||
+ | Wiślacy przepuścili szybującą piłkę do Kapki a ten z bliskiej odległości zaskoczył bramkarza silnym strzałem i... piłka ugrzęzła w siatce. | ||
+ | |||
+ | Mecz rozpoczął się w szybkim tempie. Krakowianie opanowali boisko i raz po raz zagrażali bramce ROW-u. Sarnat, Kmiecik i Kapka dali próbkę swego talentu, lecz w kilku sytuacjach gościom sprzyjało szczęście. Natomiast niezbyt ruchliwy był Kusto, który zmarnował kilka pozycji a w innych sytuacjach zwalniał grę, nie ostrzegając nieobstawionych partnerów gotowych do przejęcia piłki i oddania strzału. | ||
+ | |||
+ | Dodajmy też, że krakowianie wystąpili w osłabionym składzie bez kontuzjowanych, reprezentacyjnego obrońcy — Musiała oraz członka kadry młodzieżowej — Płonki. W tej sytuacji trener Steckiw musiał przesunąć do obrony zawodników z drugiej linii — Polaka i H. Szymanowskiego, na czym ucierpiały ofensywne poczynania „Białej Gwiazdy". | ||
+ | |||
+ | Poza Szygułą, w ROW-ie wyróżnili się — Golla, Herman, Kąsek, Błachut i Pawlik. W Wiśle poza Kustą, H. Szymanowskim i Obarzanowskim, pozostali zawodnicy zagrali na swym średnim poziomie. | ||
+ | |||
+ | (JAF) | ||
+ | |||
[[Kategoria:I Liga 1973/1974 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:I Liga 1973/1974 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1973/1974 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1973/1974 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:ROW Rybnik]] | [[Kategoria:ROW Rybnik]] |
Wersja z dnia 12:30, 19 cze 2019
Wisła Kraków | 1:0 (0:0) | ROW Rybnik | ||||||||
widzów: 15.000 | ||||||||||
sędzia: Marian Kustoń | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1973, nr 254 (27/28 X) nr 8741
Sukces na Wembley zobowiązuje naszych piłkarzy nie tylko wybrańców trenera Kazimierza Górskiego, lecz i tych wszystkich, którzy marzą by znaleźć się w notesie selekcjonera i przywdziać reprezentacyjny kostium. I dlatego, mamy nadzieję, że wznowione rozgrywki ekstraklasy stać będą na wyższym, niż przed kilkoma tygodniami, poziomie.
Krakowski stadion GTS Wisła z pewnością zapełni się po brzegi, kiedy dziś wieczorem wybiegną na murawę chłopcy z „Białą Gwiazdą", aby walczyć o ligowe punkty z górnikami z Rybnika. Wiślacy zajmują drugą lokatę w tabeli z dorobkiem 10 pkt. Przewodzący stawce —Ruchmao2pkt.
więcej niż krakowianie, którzy z kolei wyprzedzają Legię, Stal Mielec, Górnika Zabrze i Lecha także o 2 pkt. Z tym tylko, że obrońcy tytułu mistrzowskiego — stalowcy z Mielca rozegrali o 2 gry mniej niż chorzowianie i krakowian nie. Innymi słowy każde potknięcie prowadzącej dwójki, jedenastka z Mielca może wykorzystać.
Na nasz krakowski użytek pragniemy przestrzec wiślaków przed ROW-em. Wprawdzie goście zajmują dopiero 11 lokatę z dorobkiem 6 pkt. to jednak grają ambitnie i pressingiem na całym boiska. Podopieczni trenera Steckiwa muszą więc na wygraną solidnie zapracować, na co nie zawsze mają ochotę. Wystarczy przypomnieć mecz z Polonią, kiedy nasi pupile pragnęli zainkasować punkty jak najmniejszym wysiłkiem.
Warto przypomnieć, że wiślacy w nadchodzącym meczu spotkają się w komplecie po długich wojażach. Tylko bowiem szkielet zespołu trenował w Zakopanem, natomiast większość graczy występowała w zespołach narodowych, w tym Musiał, i A. Szymanowski na Wembley, gdzie na ławce rezerwowych czekali także w gotowości bojowej — Kmiecik i Kapka. Wbrew pozorom krakowianie nie będą więc mieli łatwego zadania tym bardziej iż zabraknie w zespole Musiała i Płonki
Echo Krakowa. 1973, nr 255 (29 X) nr 8742
WISŁA KRAKÓW — ROW RYBNIK 1:0 (0:0). Jedyną bramkę zdobył Zdzisław Kapka w 84 min. Sędziował p. Marian Kustoń z Poznania, laureat plebiscytu redakcji „Sportu" na najlepszego sędziego.
Przed sobotnim spotkaniem wręczono mu symboliczny kryształowy gwizdek. Widzów ok. 10 tys.
WISŁA: Gonet, A. Szymanowski, Maculewicz, Polak, Obarzanowski, H. Szymanowski, Kusto (od 81 min. Krawczyk), Kapka, Kmiecik, Sarnat, Garlej. ROW: Szyguła, Sobczyński, Golla, Kąsek, Herman, Lorenc, Pawlik, Zdebel, Wita, Błachut, Frydecki.
Przenikliwy ziąb odstraszył licznych sympatyków „Białej Gwiazdy” od przyjścia na mecz, a najzagorzalsi kibice wymarzli i nadenerwowali się sporo. Krakowianie bowiem, mieli druzgocącą przewagę, lecz nie mogli sobie poradzić ze skomasowaną obroną gości.
Mecz swym przebiegiem przypominał trochę ostatnie widowisko na Wembley, I w Krakowie ostatnią zaporą był bramkarz Szyguła. Przypomniał on sobie lata, kiedy występował w reprezentacji.
Nie było dla niego straconych piłek, zaprezentował doskonały refleks i skuteczną grę na przedpolu.
„Betonowa” obrona rybniczan trwała do 84 min. Wówczas Maculewicz skierował piłkę w środek pola karnego, gdzie Herman, Golla i Lorenc pilnowali Sarnata i Kmiecika.
Wiślacy przepuścili szybującą piłkę do Kapki a ten z bliskiej odległości zaskoczył bramkarza silnym strzałem i... piłka ugrzęzła w siatce.
Mecz rozpoczął się w szybkim tempie. Krakowianie opanowali boisko i raz po raz zagrażali bramce ROW-u. Sarnat, Kmiecik i Kapka dali próbkę swego talentu, lecz w kilku sytuacjach gościom sprzyjało szczęście. Natomiast niezbyt ruchliwy był Kusto, który zmarnował kilka pozycji a w innych sytuacjach zwalniał grę, nie ostrzegając nieobstawionych partnerów gotowych do przejęcia piłki i oddania strzału.
Dodajmy też, że krakowianie wystąpili w osłabionym składzie bez kontuzjowanych, reprezentacyjnego obrońcy — Musiała oraz członka kadry młodzieżowej — Płonki. W tej sytuacji trener Steckiw musiał przesunąć do obrony zawodników z drugiej linii — Polaka i H. Szymanowskiego, na czym ucierpiały ofensywne poczynania „Białej Gwiazdy".
Poza Szygułą, w ROW-ie wyróżnili się — Golla, Herman, Kąsek, Błachut i Pawlik. W Wiśle poza Kustą, H. Szymanowskim i Obarzanowskim, pozostali zawodnicy zagrali na swym średnim poziomie.
(JAF)