1974.10.13 Wisła Kraków - Stal Mielec 1:1

Z Historia Wisły

1974.10.13, I Liga, 8. kolejka, Kraków, Stadion Wisły,
Wisła Kraków 1:1 (1:0) Stal Mielec
widzów: ok. 20.000-25.000
sędzia: J. Gawlik z Katowic
Bramki
Henryk Maculewicz 25’

1:0
1:1

90' Grzegorz Lato
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Antoni Szymanowski
Krzysztof Obarzanowski grafika: Zmiana.PNG (38’ Zbigniew Krawczyk)
Henryk Maculewicz
Adam Musiał
Henryk Szymanowski
Andrzej Garlej
Kazimierz Gazda
Zdzisław Kapka
Kazimierz Kmiecik
Marek Kusto

trener: Jerzy Steckiw
Stal Mielec

Kukla Grafika:Zmiana.PNG (27' Siewierski)
Rześny
Kosiński
Wiacek
Per
Gąsior
Grzegorz Lato
Oratowski
Popowicz Grafika:Zmiana.PNG (75' Bielewicz)
Domarski
Sekulski

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1974, nr 238 (14 X) = 9031

Wisła — Stal 1:1 (1:0). Bramki strzelili: dla Wisły — Maculewicz w 22 min., a dla Stali —Lato w 90 min. Sędziował b. dobrze p. Gawlik z Katowic. Widzów ponad 20 tyś.

WISŁA — Gonet — H. Szymanowski, A, Szymanowski, Maculewicz, Musiał — Obarzanowski (od 35 min. Krawczyk), Gazda, Garlej — Kapka, Kmiecik, Kusto.

STAL — Kukla (ód 29 miń. Siewierski) — Rześny) Kosiński, Wiącek, Per, Gąsior, Oratowski, Popowicz (od 75 min. Bielewicz) — Lato, Domarski, Sekulski.

Miała Wisła we wczorajszym meczu mało szczęścia. Kilkakrotnie w idealnych sytuacjach podbramkowych, gdy tysiące kibiców widziały już piłkę w siatce, czy to bramkarz, czy obrońcy „jakby wiedzeni magiczną siłą, wystawiali nogę tak, że piłka nie wpadała, do bramki. A tuż przed końcem, Kiedy Część ludzi poszła do domu, moment zawahania obrońców pozwolił Grzegorzowi Lacie uciec z piłką i strzelić wyrównującą bramkę. Tak więc wiślakom nie udało się zrównać bilansu punktowego ze Stalą. Nadal mielczanie mają na swym koncie 5 wygranych, przy 4 zwycięstwach krakowian, a mecz wczorajszy był szóstym, który zakończył się remisem. Spotkanie było, zgodnie z oczekiwaniami, żywe, gra prowadzona w szybkim tempie, sporo było też strzałów i gorących sytuacji podbramkowych. Kibice nie mogli więc narzekać na brak emocji, niepocieszeni, byli tylko z wyniku.

Zwycięstwo, zasłużone, w tym meczu, było lak blisko. Dosłownie ostatnia to była akcja gości. Niestety udana. W zespole gospodarzy świetną formę zademonstrowali: A. Szymanowski, Musiał, Maculewicz, Kmiecik, Garlej i Gazda. W Stali, która grała bez kontuzjowanego Kasperczaka, imponował bojowością Lato, a w defensywie prym wiedli boczni obrońcy — Rześny i Per. (LANG)

Gazeta Krakowska. 1974, nr 239 (11/13 X) nr 8273

Piłkarze ekstraklasy znów na pierwszym planie. Ósma kolejka spotkań zapowiada się ciekawie. Najbardziej atrakcyjne spotkanie odbędzie się w Krakowie, gdzie Wisła gra ze Stalą Mielec. Krakowianie wrócili dopiero wczoraj z Zakopanego, gdzie szlifowali formę przez ostatnie 10 dni. Zabrakło tylko Maculewicza, Garleja i Kapki, którzy przygotowywali się do egzaminów oraz A. Szymanowskiego, który powołany został do reprezentacji. Wszyscy wiślacy są już zdrowi i w pełni sił, wyleczył kontuzja aktualnie najlepszy strzelec ekstraklasy — Kmiecik. Wiślacy w pełnym składzie wystąpią przeciwko mieleckiej Stali. Zapowiada się bardzo atrakcyjny pojedynek dwóch czołowych drużyn I ligi. Początek meczu w niedzielę na stadionie przy ul. Reymonta 8 godz. 17.30


Gazeta Krakowska. 1974, nr 240 (14 X) nr 8274

Mimo dużej przewagi tylko remis Wisły

Mimo rozmokłego boiska i zimna piłkarze krakowskiej Wisły i mieleckiej Stali rozegrali wczoraj bardzo dobry mecz, który dostarczył ponad 25 tysięcznej widowni sporo emocji. Słowa pochwały należą się przede wszystkim wiślakom, walczyli oni od pierwszych minut niezwykle ambitnie, demonstrując wysokie umiejętności techniczne, dobrą szybkość i przewyższając przeciwnika pod każdym względem. Świetną partię rozegrali krakowianie w pierwszej połowie spotkania, spychając Stal do defensywy. Pod bramką gości dochodziło do ostrych spięć i mielczanie mogą mówić o dużym szczęściu, że nie stracili w pierwszych 45 minutach co najmniej trzech bramek. Już w 18 min. Kusto dokładnie podał piłkę do Gazdy, który będąc sam na sam z Kuklą nie wykorzystał jednak znakomitej okazji do zdobycia gola. W 7 min. później Maculewicz wyręczył napastników i po rzucie rożnym egzekwowanym przez Garleja zdobył z najbliższej odległości bramkę. 1:0 dla Wisły.

Napór gospodarzy trwał. Wydawało się, że padną dalsze gole.

A okazji do podwyższenia wyniku było wiele. Kmiecik, Kapka i Kusto mieli kilkakrotnie doskonałe pozycjo strzeleckie.

Wiślacy w drugiej połowią nie rezygnowali z podwyższenia wyniku, atakując z pasją. W 60 min. Musiał kapitalnie strzelił z 20 metrów, piłka odbija się od poprzeczki, a nadbiegający Kapka nie potrafił z najbliższej odległości zmusić Siewierskiego do kapitulacji. W 71 min. tym razem Gazda zmarnował doskonałą okazję strzelecką. Wydawało się, że jednobramkową przewagę krakowianie utrzymają do końca. Stało się jednak inaczej. W ostatniej minucie Lato po samotnej akcji zdobywa gola i spotkanie zakończyło się bardzo szczęśliwym dla mielczan remisem 1:1 (1:0).

W Wiśle najlepiej zagrali w obronie A. Szymanowski i Musiał, ten ostatni zademonstrował reprezentacyjną formę. Dobrze spisywała się także druga linia, a zwłaszcza Garlej i Gazda, w ataku najlepszym był Kmiecik, Kapka i Kusto zagrali znów poniżej oczekiwań.

WISŁA: Gonet, A. Szymanowski, Maculewicz, Musiał, Obarzanowski (od 38 min. Krawczyk), H. Szymanowski, Gazda, Kapka, Garlej, Kmiecik, Kusto.

STAL: Kukla (od 32 min. Siewierski), Rzeźny, Kosiński, Wiącek, Per, Gąsior, Lato, Oratowski, Popowicz (od 75 min. Bielewicz), Domarski, Sekulski.

TADEUSZ GÓRSKI