1975.08.06 Wisła Kraków - ROW Rybnik 2:0
Z Historia Wisły
Linia 3: | Linia 3: | ||
| nazwa rozgrywek = I Liga, 2. kolejka | | nazwa rozgrywek = I Liga, 2. kolejka | ||
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]] | | stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]] | ||
- | | godzina = | + | | godzina = 19:00 |
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb10.jpg | | herb gospodarzy = Wisła Kraków herb10.jpg | ||
| herb gości = ROW Rybnik herb.jpg | | herb gości = ROW Rybnik herb.jpg | ||
Linia 9: | Linia 9: | ||
| wynik = 2:0 (1:0) | | wynik = 2:0 (1:0) | ||
| goście = [[ROW Rybnik]] | | goście = [[ROW Rybnik]] | ||
- | | ilość widzów = ok. | + | | ilość widzów = ok. 15-25.000 |
| sędzia = Adam Szura z Wrocławia | | sędzia = Adam Szura z Wrocławia | ||
| strzelcy bramek gospodarze = [[Marek Kusto]] 37’<br>[[Kazimierz Kmiecik]] 90’ | | strzelcy bramek gospodarze = [[Marek Kusto]] 37’<br>[[Kazimierz Kmiecik]] 90’ |
Wersja z dnia 07:36, 18 sie 2019
Wisła Kraków | 2:0 (1:0) | ROW Rybnik | ||||||||
widzów: ok. 15-25.000 | ||||||||||
sędzia: Adam Szura z Wrocławia | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1975, nr 170 (6 VIII) nr 9265
Po remisowym pojedynku z mielecką Stalą, piłkarze Wisły wystąpią dziś po raz pierwszy w nowym sezonie ligowym przed własną publicznością. Na inaugurację ligi w Krakowie zobaczymy pojedynek „Białej Gwiazdy” z zespołem rybnickiego ROW-u, który opromieniony sukcesem w rozgrywkach o Puchar Łata, gdzie zdobył w swej grupie pierwsze miejsce, dziś zainauguruje ligowe zmagania (gdyż właśnie z uwagi na pucharowe występy pierwszy męcz tej drużyny ze Śląskiem został przełożony na 13 sierpnia).
Wiślacy po spotkaniu w Mielcu, mieli w niedzielę dzień odpoczynku, w poniedziałek i wczoraj przeprowadzili po jednym treningu. Jak nas poinformował kierownik zespołu — mjr Eugeniusz Kosiba, żaden z piłkarzy nie został kontuzjowany, wszyscy są zdrowi i chcą najlepiej zaprezentować się swym kibicom.
Skończył się okres kary H. Maculewiczowi, który, za żółte kartki odsunięty był od trzech spotkań, ligowych i trener Brożyniak będzie mógł skorzystać także z usług tego zawodnika.
Wydaje się, że ustawienie. wiślackiej jedenastki będzie nieco inne aniżeli w Mielcu, gdzie stosowano taktykę defensywną.
ROW, dzięki udziałowi w Pucharze Lata, miał dobre przygotowanie do rozgrywek ligowych, spotykał się bowiem z silnymi rywalami— Alkmaar, Grasshoppers, Oesters Vaexjoe — i trener Edward Jankowski mógł należycie w praktyce sprawdzić taktyczne elementy gry, które jego podopieczni mają stosować w rozgrywkach ligowych.
Mecz dzisiejszy zapowiada się więc interesująco. Warto przypomnieć, że w minionym sezonie wiślacy spotkali się z ROW-em w Rybniku w pierwszej kolejce jesiennej rundy, uzyskując wynik bezbramkowy.
W rundzie rewanżowej, w Krakowie w marcu br. wygrali z „ rybniczanami 2:0 (bramki strzelili Maculewicz i Kapka) mając ogromną przewagę i szanse jeszcze wyższego zwycięstwa.
Czy dzisiejszy mecz będzie powtórką marcowego spotkania? Kibice „Białej Gwiazdy” liczą na swych piłkarzy, są pewni wygranej krakowian. ROW będzie z pewnością grał defensywnie, starając się wywieźć spod Wawelu przynajmniej jeden punkt.
Emocji nie powinno więc zabraknąć. Początek zawodów o godz. 19
Echo Krakowa. 1975, nr 171 (7 VIII) nr 9266
Kusto i Kmiecik strzelcami bramek
WISŁA — ROW 2:0 (1:0). Bramki strzelili: Kusto w 37 i Kmiecik w 90 min. gry. Sędziował p. Szura z Wrocławia.-Widzów ok. 15 tys.
WISŁA — Gonet — Surowiec, Ą. Szymanowski, Maculewicz (od 76 min. Stolczyk), Musiał — Krasny (od 82 min. Gacek), Garlej, Gazda — Kapka, Kmiecik, Kusto.
ROW — Pelczar — Śmietana, Goiła, Herman, Sobczyński — Lorens (od 76 min. Jakóbczyk), Szymura (od 46 min. Kaczmarczyk), Krótki — Janduda, Błachut, Zasiński.
Tradycyjnym zwyczajem nie obyło się bez deszczu, gdy w Krakowie grają piłkarze Wisły.
Tuż przed rozpoczęciem meczu nad stadionem przeszła burza i potworna ulewa, która jednak po 7 minutach gry uspokoiła się.
Niemniej kilkanaście tysięcy kibiców, a także aktorzy meczu przemoczeni byli dokładnie.
Mecz był żywy, prowadzony w szybkim tempie, ale nie stał na najwyższym poziomie. Piłkarze z Rybnika pokazali się z dobrej strony, przyjęli otwartą grę i do ostatniego gwizdka sędziego walczyli z wielką ambicją. W porównaniu z wiosenną wizytą w Krakowie, zespół ROW poczynił wyraźne postępy. Lecz postęp nie dał efektów i podobnie jak przed kilkoma miesiącami znów rybniczanie zeszli z boiska pokonani w identycznym stosunku 2:0.
Przewagą w tym meczu była po stronie krakowian, którzy wykazali lepsze wyszkolenie techniczne i na śliskim boisku czuli się pewniej od przeciwników. Rybniczanie na dobrą sprawę nie oddali ani jednego naprawdę groźnego strzału na bramkę Goneta, podczas gdy wiślacy wielokrotnie zmuszali do interwencji bramkarza gości — Pelczara. Golkiper ROW-u był jednym z silniejszych punktów swej drużyny, interweniował z powodzeniem nawet W sytuacjach sam na sam z napastnikami krakowskimi, a przepuszczone bramki absolutnie nie obciążają jego konta. Pierwsza padła z dalekiego, bardzo mocnego strzału Kusty, który nie pilnowany przez obrońców dostał świetne podanie od Kmiecika, druga natomiast po serii bardzo silnych strzałów. Pelczar zwijał się jak w ukropie, tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego jednak nie dął rady, kiedy Kmiecik z dwóch metrów posłał piekielnie mocny strzał do siatki. Bramkarz ROW-u leżał już na ziemi, po wcześniejszej o moment interwencji po „bombie” Garleja, która trafiła w poprzeczkę i choć zerwał Się i rzucił pod nogi Kmiecika, strzał tego ostatniego był nie do obrony.
W zespole krakowskim na najwyższe noty zasłużyli: Szymanowski, Kusto, Kmiecik, a w drużynie gości Pelczar, Goiła i Sobczyński. (lang) W PRZERWIE meczu odbyła się uroczystość wręczenia A.
Szymanowskiemu „Złotych butów”, które piłkarz, ten zdobył w konkursie katowickiego „Sportu”. Nagrodę wręczał naczelny redaktor tego pisma — A. Konieczny w towarzystwie prezesa PZPN — J. Maja, prezesa Wisły — Z. Jabłońskiego i — K. Górskiego trenera kadry.