1979.05.30 Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 2:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 22: Linia 22:
„Dziennik Polski” nr 120, 121.
„Dziennik Polski” nr 120, 121.
[[Grafika:Tempo 1979-05-31.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1979-05-31.JPG|150 px]]
 +
==Relacje prasowe==
 +
 +
===Echo Krakowa. 1979, nr 119 (30 V) nr 10384===
 +
 +
PIŁKARZE dobijają do końca sezonu, już za kilkanaście dni zapadną wszelkie rozstrzygnięcia, wyłoniony zostanie nowy mistrz Polski, poznamy zespoły, które zostaną zdegradowane z pierwszej do drugiej ligi, a także te, które w wyniku dobrej gry zdołają awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej w naszym kraju.
 +
 +
Drużyny ekstraklasy mają przed sobą jeszcze tylko trzy kolejki spotkań. Tytuł najprawdopodobniej przypadnie chorzowskiemu Ruchowi, degradacja czeka chyba Polonię Bytom i Gwardię Warszawa. A Wisła? Obrońca mistrzowskiego tytułu? Teoretycznie może jeszcze „wylecieć”, ale w praktyce przewaga trzech punktów nad kontrkandydatami do. spadku winna uchronić tę drużyną od degradacji. Piłkarze „Białej gwiazdy” są już o tym także chyba przekonani, ich gra bowiem wskazuje na to, że powiesili już futbolowe buty na kołku i myślami są daleko od tego, co się aktualnie dzieje z. ich zespołem. Postawa krakowian w Łodzi była tego dobitnym przykładem. Jak relacjonował sprawozdawca Polskiej Agencji Prasowej chyba jeszcze nigdy, a w każdym razie bardzo dawno, nie widziano w Łodzi tak odrabiającej pańszczyznę drużyny Wisły. Dziś o godz.. 18.00 krakowianie podejmują na swym boisku sosnowieckie Zagłębie i wszystko, wskazuje na to, iż będzie to mecz o przysłowiową, „czapkę gruszek”, gdyż zagłębiakom także nic specjalnego nie grozi: są w środku ligowej tabeli bez obawy degradacji i bez szans na lokatę, która by pozwoliła zakwalifikować się do udziału w Pucharze UEFA. Zanosi się więc na nieciekawe widowisko, kolejną porcję kopaniny.
 +
 +
Atut własnego boiska wskazuje na wiślaków jako zwycięzców pojedynku, ale czy tak będzie trudno wyrokować. Zbyt często krakowscy piłkarze sprawiali nam w tym sezonie zawód
 +
 +
===Echo Krakowa. 1979, nr 120 (31 V) nr 10385===
 +
[[Grafika:Echo 1979-05-31.jpg‎|thumb|right|200 px]]
 +
 +
W I-LIGOWYM meczu piłkarskim krakowska WISŁA pokonała Zagłębie Sosnowiec 2:1 (1:0). Bramki zdobyli: dla zwycięzców — WRÓBEL w 43 min. oraz KMIECIK w 71 min., a dla pokonanych — DWORCZYK w 67 min. Sędziował p. Dulski z Warszawy. Widzów ok. 4 tys.
 +
 +
WISŁA: Karwecki- Motyka, Maculewicz, Budka, Płaszewski — Nawałka, Lipka, Targosz — Krupiński, Kmiecik, Wróbel.
 +
 +
ZAGŁĘBIE: Słabik—Lula (od 42 min. Skiba), Koterwa, Wiencierz, Rudy — Z. Sączek, Pytel (od 72 min. W. Sączek), Tochel, Klamra — Mazur, Dworczyk.
 +
 +
Mecz stał na słabym poziomie i jego jedyną okrasą były ładne bramki, które „zyskane zostały z tzw. stałych fragmentów gry.
 +
 +
W 43 min. Wróbel zdobył prowadzenie dla Wisły, z rzutu wolnego (z ponad 20 m) Piłka mocno podkręcona wpadła do bramki tuż przy słupku obok zaskoczonego Słabika. Wyrównującego gola uzyskał Dworczyk. Zaczęło się jednak od wolnego egzekwowanego przez Rudego — jego silny strzał zdołał sparować Karwecki. W ułamek sekundy później golkiper Wisły z najwyższym trudem obronił dobitkę Dworczyka. Druga dobitka tego zawodnika znalazła jednak drogę do siatki (gdzie jednak byli w tym czasie obrońcy krakowscy?). W 4 minuty potem Kmiecik znów z wolnego pięknym strzałem ponad „murem” obrońców sosnowieckich zdobył, gola na wagę dwóch punktów. Wisła miała jeszcze jedną znakomitą szansę na trzecią bramkę w 87 min. kiedy to po dobrym podaniu Lipki Wróbel. strzelił celnie lecz piłkę z linii bramkowej wybił obrońca Zagłębia — Koterwa.
 +
 +
Były to jednak wszystkie akcje jakie mogły się podobać nielicznej widowni.
 +
 +
W I połowie meczu nic ciekawego nie działo się na boisku jeśli nie liczyć trzech groźnych sytuacji stworzonych przez Klamrę i dwukrotnie Dworczyka. W pierwszym wypadku okazję sprokurował Karwecki źle wybijając piłkę. Bramkarz Wisły zrehabilitował się jednak przy obronie następnych strzałów i w sumie był jednym z najlepszych piłkarzy meczu.
 +
 +
Zwycięstwo wiślaków pozwoliło im oderwać się od drużyn zagrożonych spadkiem na dystans trzech punktów. Drugi obok Gwardii spadkowicz wyłoniony zostanie niewątpliwie z pary Pogoń — Polonia. Szanse na tytuł mistrzowski zachowały natomiast jedynie Ruch i Widzew.
 +
 +
(Wi-Gr)
 +
 +
Trener WISŁY — O. Lenczyk: Zwycięstwo cieszy, ale piłkarze Wisły z wyjątkiem Płaszewskiego i Karweckiego (poza jednym przypadkiem) popełniali sporo błędów. Wygraliśmy zasłużenie zdobywając potrzebne punkty.
 +
 +
Trener ZAGŁĘBIA — J. Gałeczka: Moi podopieczni grali słabo, widać iż nie maja_ motywacji do gry i walki. Wynika to bezpośrednio z faktu, iż nie są ani zagrożeni spadkiem, ani nie mają już szans na walkę o wysokie lokaty w ekstraklasie. Wisła miała motywację do gry i dlatego też wygrała.
 +
 +
Prezes WISŁY — płk Z. Jabłoński: Poprawiliśmy w tych rozgrywkach skuteczność strzelecką, ale graliśmy jednocześnie słabo to obronie. Po zakończeniu rozgrywek specjalnie zwołane Prezydium oceni sezon 1978/79 i przeanalizuje przyczyny niepowodzeń, Miejsce zajmowane w ekstraklasie dalekie jest bowiem od naszych ambicji jak i możliwości samych zawodników. (Wi-Gr)
 +
[[Kategoria:I Liga 1978/1979 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:I Liga 1978/1979 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1978/1979 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1978/1979 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Zagłębie Sosnowiec]]
[[Kategoria:Zagłębie Sosnowiec]]

Wersja z dnia 11:56, 26 lip 2019

1979.05.30, I liga, 28. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 18:00
Wisła Kraków 2:1 (1:0) Zagłębie Sosnowiec
widzów: 3.000-5.000
sędzia: Dulski
Bramki
Michał Wróbel (w) 43’

Kazimierz Kmiecik (w) 71’
1:0
1:1
2:1

68' Dworczyk

Wisła Kraków
4-3-3
Jan Karwecki
Marek Motyka
Henryk Maculewicz
Krzysztof Budka
Zbigniew Płaszewski
Leszek Lipka
Andrzej Targosz
Adam Nawałka
Janusz Krupiński
Kazimierz Kmiecik
Michał Wróbel

trener: Orest Lenczyk
Zagłębie Sosnowiec

Słabik
Lula Grafika:Zmiana.PNG (42' Skiba)
Koterwa
Rudy
Wieńcierz
Z. Sączek
Pvtel Grafika:Zmiana.PNG (73' W. Sączek)
Tochel
Klamra
Mazur
Dworczyk

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

„Dziennik Polski” nr 120, 121.

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1979, nr 119 (30 V) nr 10384

PIŁKARZE dobijają do końca sezonu, już za kilkanaście dni zapadną wszelkie rozstrzygnięcia, wyłoniony zostanie nowy mistrz Polski, poznamy zespoły, które zostaną zdegradowane z pierwszej do drugiej ligi, a także te, które w wyniku dobrej gry zdołają awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej w naszym kraju.

Drużyny ekstraklasy mają przed sobą jeszcze tylko trzy kolejki spotkań. Tytuł najprawdopodobniej przypadnie chorzowskiemu Ruchowi, degradacja czeka chyba Polonię Bytom i Gwardię Warszawa. A Wisła? Obrońca mistrzowskiego tytułu? Teoretycznie może jeszcze „wylecieć”, ale w praktyce przewaga trzech punktów nad kontrkandydatami do. spadku winna uchronić tę drużyną od degradacji. Piłkarze „Białej gwiazdy” są już o tym także chyba przekonani, ich gra bowiem wskazuje na to, że powiesili już futbolowe buty na kołku i myślami są daleko od tego, co się aktualnie dzieje z. ich zespołem. Postawa krakowian w Łodzi była tego dobitnym przykładem. Jak relacjonował sprawozdawca Polskiej Agencji Prasowej chyba jeszcze nigdy, a w każdym razie bardzo dawno, nie widziano w Łodzi tak odrabiającej pańszczyznę drużyny Wisły. Dziś o godz.. 18.00 krakowianie podejmują na swym boisku sosnowieckie Zagłębie i wszystko, wskazuje na to, iż będzie to mecz o przysłowiową, „czapkę gruszek”, gdyż zagłębiakom także nic specjalnego nie grozi: są w środku ligowej tabeli bez obawy degradacji i bez szans na lokatę, która by pozwoliła zakwalifikować się do udziału w Pucharze UEFA. Zanosi się więc na nieciekawe widowisko, kolejną porcję kopaniny.

Atut własnego boiska wskazuje na wiślaków jako zwycięzców pojedynku, ale czy tak będzie trudno wyrokować. Zbyt często krakowscy piłkarze sprawiali nam w tym sezonie zawód

Echo Krakowa. 1979, nr 120 (31 V) nr 10385

W I-LIGOWYM meczu piłkarskim krakowska WISŁA pokonała Zagłębie Sosnowiec 2:1 (1:0). Bramki zdobyli: dla zwycięzców — WRÓBEL w 43 min. oraz KMIECIK w 71 min., a dla pokonanych — DWORCZYK w 67 min. Sędziował p. Dulski z Warszawy. Widzów ok. 4 tys.

WISŁA: Karwecki- Motyka, Maculewicz, Budka, Płaszewski — Nawałka, Lipka, Targosz — Krupiński, Kmiecik, Wróbel.

ZAGŁĘBIE: Słabik—Lula (od 42 min. Skiba), Koterwa, Wiencierz, Rudy — Z. Sączek, Pytel (od 72 min. W. Sączek), Tochel, Klamra — Mazur, Dworczyk.

Mecz stał na słabym poziomie i jego jedyną okrasą były ładne bramki, które „zyskane zostały z tzw. stałych fragmentów gry.

W 43 min. Wróbel zdobył prowadzenie dla Wisły, z rzutu wolnego (z ponad 20 m) Piłka mocno podkręcona wpadła do bramki tuż przy słupku obok zaskoczonego Słabika. Wyrównującego gola uzyskał Dworczyk. Zaczęło się jednak od wolnego egzekwowanego przez Rudego — jego silny strzał zdołał sparować Karwecki. W ułamek sekundy później golkiper Wisły z najwyższym trudem obronił dobitkę Dworczyka. Druga dobitka tego zawodnika znalazła jednak drogę do siatki (gdzie jednak byli w tym czasie obrońcy krakowscy?). W 4 minuty potem Kmiecik znów z wolnego pięknym strzałem ponad „murem” obrońców sosnowieckich zdobył, gola na wagę dwóch punktów. Wisła miała jeszcze jedną znakomitą szansę na trzecią bramkę w 87 min. kiedy to po dobrym podaniu Lipki Wróbel. strzelił celnie lecz piłkę z linii bramkowej wybił obrońca Zagłębia — Koterwa.

Były to jednak wszystkie akcje jakie mogły się podobać nielicznej widowni.

W I połowie meczu nic ciekawego nie działo się na boisku jeśli nie liczyć trzech groźnych sytuacji stworzonych przez Klamrę i dwukrotnie Dworczyka. W pierwszym wypadku okazję sprokurował Karwecki źle wybijając piłkę. Bramkarz Wisły zrehabilitował się jednak przy obronie następnych strzałów i w sumie był jednym z najlepszych piłkarzy meczu.

Zwycięstwo wiślaków pozwoliło im oderwać się od drużyn zagrożonych spadkiem na dystans trzech punktów. Drugi obok Gwardii spadkowicz wyłoniony zostanie niewątpliwie z pary Pogoń — Polonia. Szanse na tytuł mistrzowski zachowały natomiast jedynie Ruch i Widzew.

(Wi-Gr)

Trener WISŁY — O. Lenczyk: Zwycięstwo cieszy, ale piłkarze Wisły z wyjątkiem Płaszewskiego i Karweckiego (poza jednym przypadkiem) popełniali sporo błędów. Wygraliśmy zasłużenie zdobywając potrzebne punkty.

Trener ZAGŁĘBIA — J. Gałeczka: Moi podopieczni grali słabo, widać iż nie maja_ motywacji do gry i walki. Wynika to bezpośrednio z faktu, iż nie są ani zagrożeni spadkiem, ani nie mają już szans na walkę o wysokie lokaty w ekstraklasie. Wisła miała motywację do gry i dlatego też wygrała.

Prezes WISŁY — płk Z. Jabłoński: Poprawiliśmy w tych rozgrywkach skuteczność strzelecką, ale graliśmy jednocześnie słabo to obronie. Po zakończeniu rozgrywek specjalnie zwołane Prezydium oceni sezon 1978/79 i przeanalizuje przyczyny niepowodzeń, Miejsce zajmowane w ekstraklasie dalekie jest bowiem od naszych ambicji jak i możliwości samych zawodników. (Wi-Gr)