1980.03.15 Wisła Kraków - Arka Gdynia 2:1

Z Historia Wisły

1980.03.15, I liga, 17. kolejka, Kraków, Stadion Wisły,
Wisła Kraków 2:1 (2:0) Arka Gdynia
widzów: 15.000
sędzia: K. Kwiatkowski z Katowic
Bramki
Leszek Lipka 10’
Kazimierz Kmiecik (k) 21’

1:0
2:0
2:1


57' Korynt
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet grafika: Zmiana.PNG (57’ Robert Gaszyński)
Henryk Szymanowski
Piotr Skrobowski
Krzysztof Budka
Marek Motyka
Leszek Lipka
Zdzisław Kapka
Jan Jałocha
Andrzej Iwan
Kazimierz Kmiecik
Janusz Krupiński

trener: Lucjan Franczak
Arka Gdynia

Żemojtel
Kempa
Bochentyn
Kaczmarek
Bieliński
Dybicz
Kurzepa
Kupcewicz
Bikiewicz Grafika:Zmiana.PNG (70' Miszewski)
Korynt
Kwiatkowski Grafika:Zmiana.PNG (54' Krystyniak)

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1980, nr 61 (17 III) nr 10616

WISŁA pokonała Arkę Gdynia 2:1 (2:0). Bramki zdobyli: dla zwycięzców — LIPKA w 10 min. oraz KMIECIK w 21 min. z karnego, a dla pokonanych — KORYNT w 57 min. Sędziował p. Kwiatkowski z Katowic. Widzów ponad 15 tys.

WISŁA: Gonet (od 58 min Gaszyński) — Motyka, Skrobowski, Budka, Szymanowski — Lipka. Kapka, Jałocha — Krupiński, Iwan, Kmiecik.

ARKA: Żemojtel — Bochentyn, Kempa, Bieliński, Kaczmarek — Dybicz, Kurzepa, Kupcewicz, Bikiewicz (od 70 min. Miszewski) — Korynt, Kwiatkowski (od 54 min. Krystyniak).

Udał się więc rewanż wiślakom za porażkę w rundzie jesiennej w Gdyni i w finale Pucharu Polski. Pełny rewanż powinien być jednak znacznie bardziej efektowny. Krakowianie nie wykorzystali wszystkich dogodnych do zdobycia bramek szans. Mecz był ciekawszy w I połowie. Wówczas to Wisła nacierała z animuszem, tempo w pierwszych dwudziestu minutach było szalone, raz po raz sunęły ataki na bramkę Zemojtela. Już w pierwszych minutach Krupiński, Iwan i Kmiecik mogli kolejno wpisać się na listę strzelców. W 10 min. Kmiecik strzelił w poprzeczkę, odbitą piłkę przejął LIPKA i zdobył pierwszego gola. W 17 min.

pierwszy groźniejszy atak Arki — Gonet przytomnie obronił nogami strzał Korynta. W 21 min rajd KMIECIKA przerwał faulem na polu karnym Bieliński.

Poszkodowany strzelił pewnie podwyższając wynik na 2:0, Do przerwy najbardziej aktywni w Wiśle — Iwan i Kmiecik stwarzali jeszcze okazje do zdobycia bramki, dwukrotnie jednak Iwan (w 33 i 37 min.) nie trafił do bramki.

II połowa stała już nie słabszym poziomie. Wiślacy zwolnili tempo akcji, a goście starali się zmienić rezultat. U dało im się nawet zdobyć kontaktową bramkę (w 57 min. Korynt przy biernej postawie obrony Wisły) lecz do remisu już nie zdołali doprowadzić. W sumie mecz przyniósł cenne zwycięstwo wiślakom Poziom gry może nie wszystkich kibiców zadowolił, ale przecież zwycięzców się nie sądzi. (Wi-Gr)

Opinie po meczu:

Trener Wisły — Lucjan FRANCZAK: Wystąpiliśmy bez kontuzjowanych Nawałki i Wróbla, w II części graliśmy pod wiatr, tempo więc osłabło. Wynik jest sprawiedliwy bo w sumie stworzyliśmy więcej okazji do strzelenia bramek. Dała się jednak zauważyć pewna nonszalancja u niektórych graczy, którzy w idealnych sytuacjach nie trafiali do bramki.

Trener Arki — Czesław BOGUSZEWICZ: Mecz trzymał do końca w napięciu gdyż rezultat ostateczny był niepewny. W I połowie Wisła zaskoczyła pomysłowością zagrań i doskonałym wybieganiem. To tempo nie mogło się jednak utrzymać, po przerwie było więc inaczej. Nie graliśmy w optymalnym składzie — bez lekko kontuzjowanego Musiała i Pietrzykowskiego.

Rzut karny był raczej problematyczny.

Echo Krakowa. 1980, nr 62 (18 III) nr 10617

PRZED sobotnim meczem Wisły z Arką od działaczy krakowskiego OZPN oraz GTS Wisła piękny puchar oraz podziękowania za długoletnie reprezentowanie barw „Białej gwiazdy” otrzymał Adam Musiał. Były reprezentacyjny obrońca nie wystąpił w meczu przeciwko swojej dawnej drużynie, a krakowska publiczność chyba po raz ostatni oglądała go na płycie boiska Wisły, jako że od jesieni zawodnik ten ma występować w barw ich jednego z IV-ligowych klubów angielskich.