1983.04.27 Wisła Kraków - Gwardia Warszawa 1:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 22: Linia 22:
[[Grafika:Echo 1983-04-28.jpg|right|thumb|200px]]
[[Grafika:Echo 1983-04-28.jpg|right|thumb|200px]]
*[http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=71529 strona 2]
*[http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=71529 strona 2]
 +
==Relacje prasowe==
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1983, nr 82 (27 IV) nr 11365===
 +
 +
DZIŚ kolejna seria ligowych spotkań w naszej ekstraklasie a w ramach derbowy pojedynek dwóch gwardyjskich drużyn Wisły I Gwardii Warszawa na stadionie przy ul. Reymonta. Mimo że obydwa zespoły nie prezentują wysokiej formy można się spodziewać chyba zaciętego spotkania, jako że stawką tych zawodów będą nie i zrzeszeniowa walka o prymat. tylko ligowe punkty, leci także i W lepszej sytuacji wydaje się być drużyna krakowska. Wyższa lokata w tabeli, więcej meczów wygranych, własne boisko — to niebagatelne w futbolu atuty.
 +
 +
Z drugiej jednak strony znamy wiślaków, ich chimeryczną grę, często przypadki nieangażowania w boiskową walkę wszystkich sil i umiejętności. Po ostatnim meczu z Cracovią w szeregach zwolenników Wisły dość powszechnie dyskutowano nad tym.
 +
 +
czy wszyscy piłkarze „Białej gwiazdy” chcieli wygrać z „pasiakami”, czy też kilku z nich markowało grę. Operowano nazwiskami, rzucano sumy jakie za tę przychylność miały wpaść do kieszeni podopiecznych Romana Durnioka, podawano jako pewne, że trener przestanie wstawiać do składu kilku czołowych graczy. Wszystko to jednak zapewne plotki, płynące z rozgoryczenia kibiców Wisły, którzy mocno przeżyli porażkę swych pupilów z lokalnym rywalem.
 +
 +
Zresztą opiekun wiślaków nie za bardzo ma kogo wstawiać na miejsce graczy pierwszej drużyny, w rezerwowym zespole bowiem nie ma piłkarzy, którzy mogliby wystąpić w pierwszej drużynie i odegrać tam pierwszoplanową czy choćby tylko ważną rolę., Szczególnie brakuje napastników i pomocników.
 +
 +
Zobaczymy dziś — początek meczu o godz. 17 — jak spiszą się wiślacy. czy zdołają pokonać Gwardię, która z całą pewnością rzuci na szalę wszystkie siły i umiejętności, by zdobyć obydwa punkty, tak potrzebne tej drużynie walczącej o utrzymanie się w szeregach ekstraklasy
 +
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1983, nr 83 (28 IV) nr 11366===
 +
[[Grafika:Echo 1983-04-28.jpg‎|thumb|right|200 px]]
 +
„NIE RÓBCIE NAM WSTYDU wołali do piłkarzy kibice
 +
 +
WISŁA — GWARDIA 1:1 (0:0). Bramki strzelili: dla Wisły — Iwan w 80 min., dla Gwardii — Chełstowski w 75 min. Sędziował słabo p. Władysław Urbańczyk z Bielska.
 +
 +
WISŁA — Gaszyński, Motyka, Gorgon, Budka, Jałocha, Targosz Wróbel (od 46 min. Szulżycki).
 +
 +
Nawałka, Kapka, Nawrocki, Iwan, To co pokazali w środowe popołudnie na stadionie przy ul.
 +
 +
Reymonta zawodnicy Wisły i Gwardii trudno określić mianem piłkarskiego meczu pierwszoligowego. Tak nonszalanckiej postawy piłkarzy, takiej obojętności na to jak się zawody zakończą, kto będzie górą, doprawdy nie widuje się dziś nawet na boiskach „A” czy „B”-klasowych.
 +
 +
Tam w obecności niekiedy kilkudziesięciu widzów zawodnicy w miarę umiejętności walczą ze wszystkich sił, tu w meczu ekstraklasy w obecności paru tysięcy kibiców występowało dwudziestu kilku panów, którzy musieli widać wystąpić, by.
 +
 +
„zaliczyć” spotkanie, odpracować pobieraną zapłatę, ale dawali wyraźnie do zrozumienia, że im się po prostu grać nie chce. Tak odbierali postawę zawodników kibice, którzy gromko skandowali m. in. „Nie róbcie nam wstydu”, „Oddajcie pieniądze”, „Muppet show”, śmiali się z nieudolnych poczynań graczy, gwizdali, krzyczeli z dezaprobatą. Trudno się im dziwić, zapłacili przecież za bilety wstępu, przyszli oglądać widowisko sportowe, walkę o ligowe punkty a tymczasem zakpiono z nich, dając zamiast emocji — nudę.
 +
 +
Szczególnie fatalna była pierwsza połowa meczu, w drugiej gracze jakby trochę zawstydzili się tego co robią i zaczęli, od czasu do czasu, biegać po boisku, nawet strzelać na bramkę. Pierwszy gol padł dla gwardzistów, po niezbyt groźnej akcji, która jednak wskutek dość biernej postawy obrońców zakończyła się bramką. Chełstowski dostał bowiem piłkę zupełnie nie pilnowany przez obrońców i strzelił do bramki a Gaszyński spóźnił się o moment z interwencją i piłka wpadła pod nim do siatki.
 +
 +
Wiślacy od tej chwili jeszcze nieco przyspieszyli tempo swych akcji, strzelali Jałocha, Nawrocki, Iwan i ten ostatni w 80 minucie sprytnym strzałem głową (po dobrej centrze Szulżyckiego) zdobył wyrównującą bramkę.
 +
 +
Gwardziści protestowali, że Iwan był na spalonym, lecz sędziowie orzekli, iż akcja była prawidłowa i gola uznali.
 +
 +
W zespole krakowskim trudno kogokolwiek wyróżnić. Do najsłabszych zaś graczy należeli z pewnością Wróbel, Kapka, Iwan, Nawałka, a więc ci piłkarze od których można przecież oczekiwać najwięcej. (lang).
 +
[[Kategoria:I Liga 1982/1983 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:I Liga 1982/1983 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1982/1983 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1982/1983 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Gwardia Warszawa]]
[[Kategoria:Gwardia Warszawa]]

Wersja z dnia 05:44, 1 paź 2019

1983.04.27, I Liga, 22. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17:00
Wisła Kraków 1:1 (0:0) Gwardia Warszawa
widzów: 7.000-8.000
sędzia: W. Urbańczyk z Bielska Białej
Bramki

Andrzej Iwan (g) 81'
0:1
1:1
76' Chelstowski

Wisła Kraków
4-4-2
Robert Gaszyński
Marek Motyka
Janusz Nawrocki
Krzysztof Budka
Jan Jałocha
Wojciech Gorgoń
Andrzej Targosz
Adam Nawałka
Zdzisław Kapka
Andrzej Iwan
Michał Wróbel grafika: Zmiana.PNG (46’ Mariusz Szulżycki)

trener: Roman Durniok
Gwardia Warszawa
4-4-2
Rutkowski
Sodoma
Baran
Rosa
Dariusz Wdowczyk
Jaskulski
Chelstowski
Kowalczyk
Kompa
Marek Banaszkiewicz Grafika:Zmiana.PNG (78' Szczepański)
Wiśniewski

trener: Aleksander Brożyniak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1983, nr 82 (27 IV) nr 11365

DZIŚ kolejna seria ligowych spotkań w naszej ekstraklasie a w ramach derbowy pojedynek dwóch gwardyjskich drużyn Wisły I Gwardii Warszawa na stadionie przy ul. Reymonta. Mimo że obydwa zespoły nie prezentują wysokiej formy można się spodziewać chyba zaciętego spotkania, jako że stawką tych zawodów będą nie i zrzeszeniowa walka o prymat. tylko ligowe punkty, leci także i W lepszej sytuacji wydaje się być drużyna krakowska. Wyższa lokata w tabeli, więcej meczów wygranych, własne boisko — to niebagatelne w futbolu atuty.

Z drugiej jednak strony znamy wiślaków, ich chimeryczną grę, często przypadki nieangażowania w boiskową walkę wszystkich sil i umiejętności. Po ostatnim meczu z Cracovią w szeregach zwolenników Wisły dość powszechnie dyskutowano nad tym.

czy wszyscy piłkarze „Białej gwiazdy” chcieli wygrać z „pasiakami”, czy też kilku z nich markowało grę. Operowano nazwiskami, rzucano sumy jakie za tę przychylność miały wpaść do kieszeni podopiecznych Romana Durnioka, podawano jako pewne, że trener przestanie wstawiać do składu kilku czołowych graczy. Wszystko to jednak zapewne plotki, płynące z rozgoryczenia kibiców Wisły, którzy mocno przeżyli porażkę swych pupilów z lokalnym rywalem.

Zresztą opiekun wiślaków nie za bardzo ma kogo wstawiać na miejsce graczy pierwszej drużyny, w rezerwowym zespole bowiem nie ma piłkarzy, którzy mogliby wystąpić w pierwszej drużynie i odegrać tam pierwszoplanową czy choćby tylko ważną rolę., Szczególnie brakuje napastników i pomocników.

Zobaczymy dziś — początek meczu o godz. 17 — jak spiszą się wiślacy. czy zdołają pokonać Gwardię, która z całą pewnością rzuci na szalę wszystkie siły i umiejętności, by zdobyć obydwa punkty, tak potrzebne tej drużynie walczącej o utrzymanie się w szeregach ekstraklasy


Echo Krakowa. 1983, nr 83 (28 IV) nr 11366

„NIE RÓBCIE NAM WSTYDU wołali do piłkarzy kibice

WISŁA — GWARDIA 1:1 (0:0). Bramki strzelili: dla Wisły — Iwan w 80 min., dla Gwardii — Chełstowski w 75 min. Sędziował słabo p. Władysław Urbańczyk z Bielska.

WISŁA — Gaszyński, Motyka, Gorgon, Budka, Jałocha, Targosz Wróbel (od 46 min. Szulżycki).

Nawałka, Kapka, Nawrocki, Iwan, To co pokazali w środowe popołudnie na stadionie przy ul.

Reymonta zawodnicy Wisły i Gwardii trudno określić mianem piłkarskiego meczu pierwszoligowego. Tak nonszalanckiej postawy piłkarzy, takiej obojętności na to jak się zawody zakończą, kto będzie górą, doprawdy nie widuje się dziś nawet na boiskach „A” czy „B”-klasowych.

Tam w obecności niekiedy kilkudziesięciu widzów zawodnicy w miarę umiejętności walczą ze wszystkich sił, tu w meczu ekstraklasy w obecności paru tysięcy kibiców występowało dwudziestu kilku panów, którzy musieli widać wystąpić, by.

„zaliczyć” spotkanie, odpracować pobieraną zapłatę, ale dawali wyraźnie do zrozumienia, że im się po prostu grać nie chce. Tak odbierali postawę zawodników kibice, którzy gromko skandowali m. in. „Nie róbcie nam wstydu”, „Oddajcie pieniądze”, „Muppet show”, śmiali się z nieudolnych poczynań graczy, gwizdali, krzyczeli z dezaprobatą. Trudno się im dziwić, zapłacili przecież za bilety wstępu, przyszli oglądać widowisko sportowe, walkę o ligowe punkty a tymczasem zakpiono z nich, dając zamiast emocji — nudę.

Szczególnie fatalna była pierwsza połowa meczu, w drugiej gracze jakby trochę zawstydzili się tego co robią i zaczęli, od czasu do czasu, biegać po boisku, nawet strzelać na bramkę. Pierwszy gol padł dla gwardzistów, po niezbyt groźnej akcji, która jednak wskutek dość biernej postawy obrońców zakończyła się bramką. Chełstowski dostał bowiem piłkę zupełnie nie pilnowany przez obrońców i strzelił do bramki a Gaszyński spóźnił się o moment z interwencją i piłka wpadła pod nim do siatki.

Wiślacy od tej chwili jeszcze nieco przyspieszyli tempo swych akcji, strzelali Jałocha, Nawrocki, Iwan i ten ostatni w 80 minucie sprytnym strzałem głową (po dobrej centrze Szulżyckiego) zdobył wyrównującą bramkę.

Gwardziści protestowali, że Iwan był na spalonym, lecz sędziowie orzekli, iż akcja była prawidłowa i gola uznali.

W zespole krakowskim trudno kogokolwiek wyróżnić. Do najsłabszych zaś graczy należeli z pewnością Wróbel, Kapka, Iwan, Nawałka, a więc ci piłkarze od których można przecież oczekiwać najwięcej. (lang).