1989.07.19 Wisła Kraków - Beitar Tel Aviv 4:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 22: Linia 22:
[[Grafika:Tempo 1989-07-20a.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1989-07-20a.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1989-07-20b.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1989-07-20b.JPG|150 px]]
 +
 +
 +
==Relacje prasowe==
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1989, nr 141 (20 VII) nr 12950===
 +
[[Grafika:Echo 1989-07-20.jpg‎|thumb|right|200px]]‎
 +
 +
Kompromitacja na stadionie Wisły
 +
 +
Zabrakło nawet noszy
 +
 +
WISŁA — BEITAR Tel Awiw 4:0 (3:0). Bramki zdobyli: Jelonek 2 (16 min. i 66 min.) oraz Motyka (10 min.). Lipka (38 min.).
 +
 +
Sędziował: Kazimierz Orłowski z Lublina.
 +
 +
WISŁA: Maśnik — Motyka, Lewandowski (od 71 min. Marzec). Małek. Giszka (od 24 min. Bożek) — Lipka, Szewczyk. Wojtowicz. Dziubiński (od 81 min. Bujak) — Moskal, Jelonek.
 +
 +
Skandal, kompromitacja klubu, to jedyne właściwe słowa na określenie tego, co zdarzyło się wczoraj na stadionie przy ul. Reymonta podczas piłkarskiego meczu pomiędzy Wisłą a Beitarem w rozgrywkach Pucharu. Lata. Otóż w 34 min. faulując Dziubińskiego, groźnej kontuzji, złamania nogi doznał zawodnik gości Parselani. Przez blisko kwadrans, zwijając się z bólu, musiał leżeć na mokrej murawie ponieważ okazało się. że na stadionie nie ma karetki pogotowia, lekarza, a nawet zwykłych noszy. Zdenerwowani Izraelczycy biegali no boisku. gestykulując i krzycząc, domagali się pomocy. Działacze, porządkowi stali sobie tymczasem spokojnie, bez reakcji przyglądając się dramatowi. Szczęście w nieszczęściu że gracz Beitaru nie doznał poważniejszego urazu i jego życiu nie groziło niebezpieczeństwo. Dopiero Do interwencji trenera Musiała. z klubowych pomieszczeń wyniesiono leżankę. Okazała się już niepotrzebna bo ziem do telefonicznym wezwaniu na stadionie zjawiła się w końcu długo oczekiwana karetka.
 +
 +
Doprawdy trudno/Dojąć jak w dużym I-ligowym. zawodowym klubie może dojść do takie i jak opisywana sytuacji. Brak opieki lekarskiej, podczas każdego, a co dopiero międzynarodowego meczu jest karygodnym zaniedbaniem. przejawem lekceważenia podstawowych obowiązków.
 +
 +
Wstyd panowie
[[Kategoria:Puchar Intertoto 1988/1989 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Puchar Intertoto 1988/1989 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1988/1989 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1988/1989 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Beitar Tel Aviv]]
[[Kategoria:Beitar Tel Aviv]]

Wersja z dnia 07:06, 25 lis 2019

1989.07.19, Puchar Intertoto, 5. kolejka, Kraków, Stadion Wisły,
Wisła Kraków 4:0 (3:0) Beitar Tel Aviv
widzów: 500-1.000
sędzia: K. Orłowski z Lublina
Bramki
Marek Motyka (g) 10’
Mateusz Jelonek (g) 16’
Mateusz Jelonek 67’
Leszek Lipka 39’
1:0
2:0
3:0
4:0
Wisła Kraków
4-3-3
Grzegorz Maśnik
Marek Motyka
Grzegorz Lewandowski grafika: Zmiana.PNG (72’ Dariusz Marzec)
Zenon Małek
Jarosław Giszka grafika: Zmiana.PNG (24’ Artur Bożek)
Leszek Lipka
Krzysztof Szewczyk
Dariusz Wójtowicz
Tomasz Dziubiński grafika: Zmiana.PNG (82’ Wojciech Bujak)
Kazimierz Moskal
Mateusz Jelonek

trener: Adam Musiał
Beitar Tel Aviv
4-3-3
Haviv
Torez
Tiram
Parselani Grafika:Zk.jpg Grafika:Zmiana.PNG (35' Ismirui)
Even Grafika:zmiana.PNG (68' Gal)
Camino
Andrej
Nisan Cohen
Yaron Cohen
Nissim Cohen
Rokman

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

„Dziennik Polski” nr 168 anons, 169 relacja.


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1989, nr 141 (20 VII) nr 12950

Kompromitacja na stadionie Wisły

Zabrakło nawet noszy

WISŁA — BEITAR Tel Awiw 4:0 (3:0). Bramki zdobyli: Jelonek 2 (16 min. i 66 min.) oraz Motyka (10 min.). Lipka (38 min.).

Sędziował: Kazimierz Orłowski z Lublina.

WISŁA: Maśnik — Motyka, Lewandowski (od 71 min. Marzec). Małek. Giszka (od 24 min. Bożek) — Lipka, Szewczyk. Wojtowicz. Dziubiński (od 81 min. Bujak) — Moskal, Jelonek.

Skandal, kompromitacja klubu, to jedyne właściwe słowa na określenie tego, co zdarzyło się wczoraj na stadionie przy ul. Reymonta podczas piłkarskiego meczu pomiędzy Wisłą a Beitarem w rozgrywkach Pucharu. Lata. Otóż w 34 min. faulując Dziubińskiego, groźnej kontuzji, złamania nogi doznał zawodnik gości Parselani. Przez blisko kwadrans, zwijając się z bólu, musiał leżeć na mokrej murawie ponieważ okazało się. że na stadionie nie ma karetki pogotowia, lekarza, a nawet zwykłych noszy. Zdenerwowani Izraelczycy biegali no boisku. gestykulując i krzycząc, domagali się pomocy. Działacze, porządkowi stali sobie tymczasem spokojnie, bez reakcji przyglądając się dramatowi. Szczęście w nieszczęściu że gracz Beitaru nie doznał poważniejszego urazu i jego życiu nie groziło niebezpieczeństwo. Dopiero Do interwencji trenera Musiała. z klubowych pomieszczeń wyniesiono leżankę. Okazała się już niepotrzebna bo ziem do telefonicznym wezwaniu na stadionie zjawiła się w końcu długo oczekiwana karetka.

Doprawdy trudno/Dojąć jak w dużym I-ligowym. zawodowym klubie może dojść do takie i jak opisywana sytuacji. Brak opieki lekarskiej, podczas każdego, a co dopiero międzynarodowego meczu jest karygodnym zaniedbaniem. przejawem lekceważenia podstawowych obowiązków.

Wstyd panowie