1989.10.28 Motor Lublin - Wisła Kraków 2:0
Z Historia Wisły
Motor Lublin | 2:0 (2:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 9.623 | ||||||||||
sędzia: Mieczysław Piotrowski z Warszawy | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
W 61. minucie Marek Sadowski nie wykorzystał rzutu karnego (Robert Gaszyński obronił). |
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
„Dziennik Polski” nr 252 anons, 253, 254 relacja.
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1989, nr 211 (28/30 X) nr 13020
MOTOR — WISŁA 2:0 (2:0).
Bramki strzelili: Brzeszczyński i Wojtowicz. Sędziował M Piotrowski z Warszawy.
WISŁA — Gaszyński — Motyka, Lewandowski. Giszka, Małek (od 46 min. Marzec) — Jałocha, Bożek (od 65 min. Szewczyk). Dziubiński, Janik— Wojtowicz, Moskal.
O dużym szczęściu mogą mówić piłkarze Wisły, mimo iż wrócili do domu przegrani.
Gdyby Sadowski nie spatałaszył karnego (strzeli! wprost w Gaszyńskiego) byłoby 3:0 • strata dodatkowego punktu Mecz był bardzo słaby. Obie drużyny wykazały iście TKKF-owską formę. Trener krakowian — B. Hajdas — zapowiadał
na niedawnej konferencji prasowej w k:ubie. że celem zespołu jest zdobycie jeszcze czterech punktów do końca tej rundy rozgrywek Jeżeli wiślacy nadaj będą grać tak niemrawo tak kiepsko (szczegół nie szwankuje skuteczność) to należy się obawiać, iż nawet ten plan minimum nie zostanie spełniony. W Lublinie wiślacy nie oddali na bramkę Motoru w ciągu 90 minut zawodów ani jednego celnego strzału!