2008.01.05 Impel Gwardia Wrocław - Wisła Enion Energia Kraków 2:3

Z Historia Wisły

2008.01.05, I liga, Wrocław,
Impel Gwardia Wrocław 2:3 Wisła Enion Energia Kraków
(19:25, 25:18, 27:25, 16:25, 12:15)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Impel Gwardia Wrocław
Wisła Enion Energia Kraków
Rafał Błaszczyk
Trenerzy: Krzysztof Mazurek
Mroczkowska
Toborek
Haładyn
Solipiwko
Kaczor
Barańska
Krzos (l)
Kupisz
Starzyk
Jagiełło
Efimienko
Składy: Karolina Surma
Katarzyna Mróz
Magdalena Śliwa
Paulina Opalińska
Magdalena Żochowska
Karolina Kosek
Anna Przybyło (l)
Agnieszka Seta
Izabela Kunc
Małgorzata Sikora
Kinga Hatala
(l) - libero

Relacje prasowe

Wisła wygrała we Wrocławiu

Po bardzo emocjonującym spotkaniu Wisła Kraków wygrała z Impelem Gwardią 3:2. Mecz momentami stał na bardzo wysokim poziomie, a obie drużyny udowodniły, że są godnymi kandydatami do LSK.

Już od pierwszej partii spotkania wiślanki rzuciły się do ataku na drużynę Impel Gwardii prowadząc po kilku akcjach, Magdalena Śliwa znakomicie odbiła piłkę oburącz górą w wolne pole gry i Wisła wygrywała w tym momencie 8:5, za chwilę 10:6 i 12:8 dla krakowianek i stało się jasne dla licznie zgromadzonych kibiców w hali Gwardii, że do Wrocławia przyjechała najsilniejsza z dotychczasowo oglądanych ekip. Dobre zagrywki Pauliny Opalińskiej i Katarzyny Mróz plus skuteczna w kontrze Karolina Kosek pozwoliły Wiśle utrzymać kilkupunktową przewagę. Natomiast słabsze przyjęcie wrocławianek w tej partii ułatwiło gościom zdobywanie oczek. Nie pomogły gospodyniom w tej odsłonie dobre ataki, debiutującej po dwóch latach przerwy w barwach Gwardii Joanny Kaczor, a set otwarcia skończyła dobrze grająca w całym spotkaniu Kosek i na tablicy wyników pojawił się rezultat 25:19 i 1:0 w setach dla Wisły.

Druga partia zaczęła się podobnie jak pierwsza od prowadzenia wiślaczek 6:4, ale tym razem kres dobrej gry gości położyła Bogumiła Barańska, która skutecznie atakowała w kolejnych akcjach. Zacięta gra, której było bardzo dużo w całym spotkaniu, doprowadziła obie strony do rezultatu 13:13, w tym momencie seta Wisła popełniła dwa błędy i Impel Gwardia odskoczył na dwa punkty. Za chwilę kapitalny atak Kaczor jakimś cudem obroniła bardzo dobrze grająca w meczu Anna Przybyło, libero Wisły, ale „dobitka” Katarzyny Mroczkowskiej zakończyła definitywnie tą wymianę, 18:15. Impel Gwardia złapał wiatr w żagle do końca seta nie oddając już inicjatywy gościom, a tą najlepszą odsłonę w tym meczu w wykonaniu gospodyń przypieczętowała efektownym atakiem Barańska, 25:18 i 1-1 w meczu na szczycie I ligi kobiet.

Kiedy kibice myśleli, że Impel Gwardia pójdzie za ciosem nieoczekiwanie to znów goście znakomicie grający zagrywką i w obronie przejęli inicjatywę w trzecim secie. Niewątpliwą gwiazdą spotkania była Magdalena Śliwa, która popisywała się zagraniami, po których ręce same składały się do oklasków i niekonieczni musiały być to dłonie spod Wawela. Przy stanie 12:9 dla Wisły Rafał Błaszczyk, trener gospodyń był już po dwóch przerwach, a jego zespół w następnych akcjach widocznie zrealizował założenia szkoleniowca bowiem za chwilę wrocławianki wygrały dwie piłki z rzędu. Niestety dla sympatyków ze stolicy Dolnego Śląska nieporadność gospodyń w ataku oraz znakomita współpraca Śliwa/Mróz na środku siatki znów przyniosło znaczącą przewagę gości, którzy oddalili się już na sześć punktów od Impel Gwardii, 18:12 dla Wisły, a za chwilę już 20:15. W tym momencie seta coraz lepiej zaczął się spisywać team gospodyń, który poprowadziła Małgorzata Kupisz zmieniając, przy stanie 17:12 dla Wisły, Martę Haładyn. Impel Gwardia powoli, ale skutecznie zaczął odrabiać spore straty. Kaczor skończyła przechodząca piłkę, a coraz lepsza zagrywka gospodyń ułatwiała im zadania w kontrze. Wreszcie też gwardzistkom udało się zablokować Mróz, a w tym momencie seta pomyliła się w rozegraniu nawet Śliwa, 21:19 jeszcze dla Wisły. Mimo koszmarnego błędu w polu obrony Bogusi Barańskiej ta zawodniczka za chwilę się w pełni zrehabilitowała atakując piłkę na 22:22. Od tego momentu set rozpoczął się jakby na nowo i po wielu remisowych „przepychankach” Zuzanna Efimienko, która weszła w tej fazie gry za Ewelinę Toborek grając bardzo odważnie i skutecznie przechyliła szalę zwycięstwa dla Impela Gwardii blokując kiwkę Magdaleny Śliwy, a gromkie okrzyki Gwardia, Gwardia miały swój szczęśliwy finał w tej partii, bowiem gospodynie po najbardziej emocjonującym secie w tym meczu zwyciężyły 27:25 i prowadziły w całym meczu 2-1.

Po takiej partii sympatycy wrocławianek mieli apetyt nawet na trzy punkty, ale drużyna gości szybko udowodniła, że takie nadzieje w tą sobotę nie miały zbyt dużych szans na realizację. Po kilku skutecznych akcjach gości, Wisła prowadziła już 10:5 i stale powiększała przewagę. Szansa na powtórkę z seta trzeciego topniała z każdą piłką. Znakomicie w ataku grała Paulina Opalińska nie mając sentymentu dla swych koleżanek z Gwardii z lat siatkówki młodzieżowej, do jej poziomu w ofensywie dołączyła Magdalena Żochowska i Karolina Kosek, a nawet Śliwa pozwoliła sobie na skuteczny atak w drugim odbiciu. Przy stanie 20:13 dla gości nikt już chyba w hali Gwardii nie wierzył, że ten set można jeszcze „wyciągnąć”. Skuteczny blok w trzeciej strefie Karoliny Surmy był zapowiedzią wielkich emocji w tie-breaku.

Jak przystało na mecz pomiędzy wyrównanymi zespołami, o zwycięstwie decydował set prawdy, który lepiej zaczęły gospodynie prowadząc 2:0 i 3:1 m.in. po efektownych atakach Kaczor. As Marty Solipiwko na libero gości dał rezultat 6:4 dla wrocławianek, ale za chwilę gra się znów wyrównała, 8:8. Festiwal zepsutych zagrywek, szczególnie po stronie Wisły, świadczył o niezwykłych emocjach rządzących zawodniczkami po obu stronach siatki w końcówce tego meczu, 10:10. Za chwilę już akcje na siatce decydowały o rezultacie na tablicy wyników, a w nich lepsze okazały się siatkarki z Krakowa, bowiem Impel Gwardia prowadząc jeszcze 12:11 (zablokowana Opalińska przez Efimienko i Barańską) nie potrafił postawić kropki nad i. Dwa szczelne bloki Wisły i as Katarzyny Mróz spowodował euforię radości w ekipie przyjezdnych, które z Wrocławia wywiozły dwa cenne punkty w meczu na szczycie I ligi kobiet.

Mecz zapewne się podobał licznie zgromadzonej publiczności, z pewnością mniej rezultat dla sympatyków wrocławianek, ale spotkanie było godne obu znakomitych rywali i było również świetną zapowiedzią fazy play-off, w której udział obu ekip, patrząc na poziom gry, jest raczej przesądzony.

Magdalena Śliwa (kapitan Wisły Kraków): - "Dzisiejszy mecz był bardzo ważny i dla nas i dla Gwardii. Toczymy wojnę psychologiczna przed play-off i takie zwycięstwa bardzo cieszą. Jest jeszcze kilka rzeczy, które musimy poprawić w naszej grze. Ważne jednak, że we Wrocławiu udało się nam wygrać to spotkanie i to jest bardzo dobra wiadomość dla nas".

Rafał Błaszczyk (trener Impel Gwardia Wrocław ): - "Zagraliśmy zupełnie dobry mecz i z optymizmem możemy patrzeć do przodu. Niestety w przerwie świątecznej nie udało nam się rozegrać meczu z solidnym sparingpartnerem, robiliśmy w tej kwestii co było można, byliśmy już umówieni z jednym z zespołów z LSK, ale w ostatniej chwili nie doszło jednak do spotkania. Mieliśmy troszkę pecha jeśli chodzi o te sprawy, ale nadrabialiśmy to w inny sposób i uważam, że nasza gra dzisiaj nie była zła. Oczywiście musimy jeszcze trochę rzeczy dopracować, poprawić, urozmaicić grę w ataku, bo na razie jest ona zbyt prosta. Małymi krokami do celu, naszym celem jest w tym sezonie wygranie ostatniego meczu w lidze, to jest etap, najważniejsze, że w dalszym ciągu, mając jeden mecz zaległy, nie pozwoliliśmy Wiśle na odskok, bo dzisiaj zdobyliśmy jeden punkt, Wisła dwa, a na koniec I rundy mieliśmy przewagę dwóch punktów, póki co, zakładając naszą dalszą skuteczną grę jeszcze jest mały zapas. Za tydzień czeka nas kolejne trudne spotkanie. W tej lidze każda drużyna jest groźna u siebie i Piast na pewno też. W Szczecinie jest kilka zawodniczek obdarzonych bardzo dobrymi warunkami fizycznymi potrafiących zagrać dobrą siatkówkę. My też nie pozostajemy w tyle i będziemy tam jechać z dużym respektem dla zespołu szczecińskiego, ale i z ogromną nadzieją, że wygramy to spotkanie, które myślę, że będzie bardzo dobrym widowiskiem sportowym".

Impel Gwardia Wrocław – Wisła Enion Energia Kraków 2:3 (19:25, 25:18, 27:25, 16:25, 12:15)

Składy zespołów:

Impel Gwardia: Mroczkowska, Toborek, Haładyn, Solipiwko, Kaczor, Barańska, Krzos (L) oraz Kupisz, Starzyk, Jagiełło, Efimienko.

Wisła Kraków: Surma, Mróz, Śliwa, Opalińska, Łochowska, Kosek, Przybyło (L) oraz Seta, Kunc, Sikora, Hatala.

Źródło: siatka.org


Galeria: