2009.02.25 Wisła Enion Energia Kraków - KS Organika Budowlani Łódź 1:3
Z Historia Wisły
Wisła Enion Energia Kraków | 1:3 | KS Organika Budowlani Łódź | |||||||||||
(25:21, 15:25, 21:25, 13:25) | |||||||||||||
ilość widzów: 200 | |||||||||||||
| |||||||||||||
| |||||||||||||
(l) – libero |
Relacje prasowe
Siatkarki Wisły Enion Energii stawiły duży opór bezapelacyjnym liderkom I ligi, Organice Budowlanym Łódź. Wygrały pierwszego seta, bliskie powodzenia były również w trzecim. Ostatecznie uległy 1:3, ale u wielu z nich widać symptomy zwyżkującej formy i wzrostu pewności siebie.
Drużyna Budowlanych jechała na mecz prywatnymi samochodami. W pojazd prowadzony przez trenera Jacka Pasińskiego wjechała ciężarówka, szczęśliwie przerysowując tylko karoserię (z tego powodu spotkanie rozpoczęło się z piętnastominutowym opóźnieniem). Mocniej i nie mniej niespodziewanie w pierwszym secie przejechały się po jego ekipie wiślaczki. Dzięki sprytnej kiwce Aleksandry Filip i sześciu jej nieprzyjemnych serwisom po prostej, tuż przy linii, zbudowały - chwilami wysoką - przewagę, której nie oddały już do końca. Skutecznie zbijały ze skrzydeł Kinga Hatala i Gabriela Gasidło. Ta pierwsza, wraz z Sabiną Rusinek, Karoliną Surmą i Magdą Żochowską, postawiła na siatce dosyć szczelny blok, z którym świetnie współpracowała, ustawiająca się na kierunkach ataków rywalek, Izabela Śliwa. Biała Gwiazda znowu, po kilku tygodniach przerwy, była zespołem – skonsolidowanym i wspólnie walczącym o zwycięstwo.
Druga fala naporu Wisły Enion Energii przyszła w trzeciej partii. Tym razem piłki wystawiała Joanna Mokrzycka, dobrą passę kontynuowały skrzydłowe, zwłaszcza - wprowadzona w drugiej odsłonie za zmagającą się z wysoką gorączką Żochowską – Alicja Warchoł. Niestety, kiedy łodziankom zaczęło zaglądać w oczy widmo sensacyjnej straty punktu, ofensywa gospodyń załamała się w serii błędów w końcówce.
Do Krakowa nie przyjechała gwiazda drużyny gości, Małgorzata Niemczyk, która dostała wolne od Pasińskiego. Doskonale jednak w rolę liderki wcieliła się Katarzyna Jaszewska, która długimi okresami trzymała ciężar przyjęcia, a w ataku raz za razem omijała ręce miejscowych. Udanie sekundowała jej powracająca po urlopie macierzyńskim do wyśmienitej, ubiegłorocznej formy, Julia Szełuchina, punktująca z krótkiej i obiegnięcia. Łodzianki są zbyt rutynowane i mają za dobrze zabezpieczone tyły (tutaj bryluje Katarzyna Ciesielska), żeby w konfrontacjach I-ligowych można było myśleć o sprawieniu im większej krzywdy. Ta, jakiej doznały od wiślaczek wyraźnie je zaskoczyła i przerosła oczekiwania obserwatorów. PF
Przebieg meczu - I set: 6:7, 13:7, 15:9, 17:10, 17:14, 20:14, 22:16, 24:18; II set: 0:3, 3:4, 6:7, 7:10, 7:14, 12:18, 15:21; III set: 1:5, 2:8, 6:10, 6:12, 9:12, 11:13, 11:15, 16:15, 18:16, 18:18, 19:18, 20:19, 21:20; IV set: 3:1, 4:5, 4:11, 6:12, 11:14, 12:16.
WISŁA ENION ENERGIA Kraków – ORGANIKA BUDOWLANI Łódź 1:3 (25:21, 15:25, 21:25, 13:25)
Sędziowali: Marcin Bodzek (Wałbrzych) i Andrzej Salamonik (Świdnica).
Widzów: 200.
WISŁA: Filip, Żochowska, Rusinek, Hatala, Gasidło, Surma oraz Śliwa (l), Kuskowska, Warchoł, Mokrzycka, Stojek. Trener: Lesław Kędryna.
BUDOWLANI: Pluta, Jaszewska, Jasińska, Wołoszyn, Wankiewicz, Szełuchina oraz Ciesielska (l), Wiśniewska, Baran, Jóźwicka. Trener: Jacek Pasiński.
Źródło: siatkowka.tswisla.pl
W przygotowaniu materiałów siatkarskich pomaga serwis: sportkrakowski.pl