2010.01.23 TKS Tomasovia Tomaszów Lubelski - Wisła AGH Kraków 0:3

Z Historia Wisły

2010.01.23, II liga, Tomaszów Lubelski,
TKS Tomasovia Tomaszów Lubelski 0:3 Wisła AGH Kraków
(21:25, 21:25, 22:25)

ilość widzów: 150


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Anna Szymańska (Dębica) Rafał Pragłowski (Dębica)
TKS Tomasovia Tomaszów Lubelski
Wisła AGH Kraków
Stanisław Kaniewski
Trenerzy: Lesław Kędryna
Bojko
Gęśla
Słonecka
Sikora
Bębnik
Głaz
oraz
Gozdek (l)
Styrkowiec
Składy: Joanna Mokrzycka
Klaudia Janota
Natalia Środa
Marika Janota
Gabriela Gasidło
Sabina Rusinek
oraz
Karolina Tokarczyk (l)
(l) - libero

Relacje prasowe

Wojownicy ognia i wody

23 stycznia - Siatkarki Wisły AGH pokonały na wyjeździe Tomasovię, 3:0. Zyskały trzy punkty i wiele satysfakcji ze zwycięstwa odniesionego po bardzo ciężkiej walce. Jako bonus otrzymały jeszcze pozycję wicelidera oraz olbrzymią szansę na jej utrzymanie do play off.

Powody do niepokoju przed meczem były w pełni usprawiedliwione. Tomaszów Lubelski to bardzo trudny teren, gdzie parę zespołów czołówki grupy IV straciło w tym sezonie punkty (Karpaty Krosno nawet - trzy). Wisła AGH pojechała tam bez kilku chorych zawodniczek i musiała liczyć się z determinacją miejscowych, marzących o szóstym, bezpiecznym miejscu w tabeli. I krakowianki na gospodyniach się… nie zawiodły, lecz pokazały też, jak zaciętymi i nieustępliwymi same potrafią być wojownikami. Większość punktów wykuwały w twardej walce, a sporo z nich – po wielokrotnych ponowieniach ataku w tej samej akcji.

Popełniły trochę błędów, ale zapomniały, co znaczy poddawać się i załamywać po niepowodzeniach. Doskonale było to widać w postawie skrzydłowych. Gabriela Gasidło do połowy pierwszego seta nie skończyła żadnego ataku, ale później – aż 14 (w tym bardzo ważne, w decydujących momentach 2. i 3. partii). Chwile słabości przeżywała także Klaudia Janota, jednak zamknęła mecz 12 skutecznymi zbiciami (dwa z nich w finale pierwszej odsłony). Jej siostra Marika, mimo że w grze musiała rozpoznawać rzadko przez nią „uczęszczaną” pozycję prawoskrzydłowej, dołożyła z niej osiem „oczek” (plus jedno - serwisem). Swoje zrobiła też, wyhamowując akcje gospodyń blokiem. Był to również atut, występującej po przekątnej z nią, Joanny Mokrzyckiej. Ona na dodatek toczyła indywidualną walkę z własnymi niedokładnościami w wystawie, ale w ostatecznym rozrachunku wyszła z niej zwycięsko, a do wspomnianych bloków dopisała ostre podania, dezorganizujące - nie tylko za pomocą trzech asów - szeregi przeciwniczek. Z kolei obchodząca dwudzieste urodziny Sabina Rusinek nie pozwoliła, aby sędziowie zepsuli jej święto kilkoma gwizdkami, wytykającymi błędy dotknięcia siatki. Na ogół to ona temperowała rywalki „czapami”, nierzadko wymuszając na nich spudłowane ataki.

Spotkanie było następnym, w tym sezonie, odcinkiem serwisowego serialu Natalii Środy. W hali, w której wystąpiła po raz pierwszy w życiu, zanotowała pięć asów, a drugi set stał się jej popisem. Po podaniach Natalii przyjezdne trzykrotnie zyskiwały w nim przewagę (przede wszystkim - od stanu 21:21). Ostatnim, ale być może najważniejszym, tytułem do sławy wiślaczek była umiejętność pogodzenia ognia z wodą. W bardzo nerwowej konfrontacji wykazały się ogromnym opanowaniem w przyjęciu. Dość powiedzieć, że miejscowe nie zaliczyły na Karolinie Tokarczyk i jej „przybocznych” – Gabrieli i Klaudii – ani jednego asa! Z drugiej strony – nie zabrakło im „ognia” do ofiarnej walki w polu: pod przewodnictwem Gasidło i Tokarczyk dostarczały Mokrzyckiej wiele piłek z obrony i asekuracji.

Bieżąca kolejka przesądziła, że pierwsze miejsce po części zasadniczej zajmie AZS Skawa UEK. Jednocześnie – dzięki sukcesowi w Tomaszowie oraz porażkom Siarki Tarnobrzeg i Karpat – pozwoliła wysforować się ekipie Białej Gwiazdy na pozycję wicelidera. Jeśli w meczu z Pogonią Proszowice zaprezentuje dzisiejsze atuty – nie powinna mieć kłopotów z jej utrzymaniem i dopisaniem trzech punktów do podsumowującej rundę tabeli. Jeszcze jedną - wprawdzie niezwiązaną bezpośrednio z trwającymi rozgrywkami, ale na pewno niebagatelną - przesłanką optymizmu jest obecność na trybunach w Tomaszowie Lubelskim Patrycji Drmli, żywiołowo dopingującej koleżanki. W mijającym tygodniu wróciła do treningów, które musiała przerwać przed rokiem ze względu na kontuzję barku. Jeśli nie zabraknie jej zdrowia i samozaparcia, w przyszłości może być wartościowym uzupełnieniem zespołu, do którego wszak przez wiele lat należała (jest m.in. srebrną medalistką mistrzostw Polski kadetek). PF

TKST TOMASOVIA - WISŁA AGH Kraków 0:3 (21:25, 21:25, 22:25)

Sędziowali: Anna Szymańska i Rafał Pragłowski (Dębica). Widzów: 150.

TOMASOVIA: Bojko, Gęśla, Słonecka, Sikora, Bębnik, Głaz oraz Gozdek (l), Styrkowiec. Trener: Stanisław Kaniewski.

WISŁA AGH: Mokrzycka, K. Janota, Środa, M. Janota, Gasidło, Rusinek oraz Tokarczyk (l). Trener: Lesław Kędryna.


Przebieg meczu – I set: 2:0, 2:2, 3:2, 3:4, 5:4, 5:6, 11:6, 11:9, 12:9, 12:10, 13:10, 13:12, 14:12, 14:13, 15:13, 15:17, 17:17, 17:19, 18:19, 18:20, 19:20, 19:22, 21:22; II set: 0:2, 1:2, 1:3, 2:3, 2:6, 3:6, 3:7, 4:7, 4:8, 7:8, 7:9, 8:9, 8:10, 9:10, 9:11, 11:11, 11:14, 15:14, 15:15, 16:16, 18:16, 18:18, 19:18, 19:20, 21:20; III set: 0:1, 1:1, 1:2, 2:3, 5:3, 5:5, 6:5, 6:7, 7:7, 7:9, 8:9, 8:10, 9:10, 9:11, 10:11, 10:13, 12:13, 12:15, 14:15, 14:16, 15:16, 15:18, 17:18, 17:19, 18:19, 18:21, 19:21, 19:23, 21:23, 21:24, 22:24.

Źródło: siatkowka.tswisla.pl

W przygotowaniu materiałów siatkarskich pomaga serwis: sportkrakowski.pl