2010.04.09 Ciudad Ros Casares - Wisła Can-Pack Kraków 86:57

Z Historia Wisły

2010.04.09, Euroliga, Final Four, połfinał, Valencia, Hiszpania, 20:45
Ros Casares Valencia 86:57 Wisła Can-Pack Kraków
I: 31:15
II: 26:20
III: 21:7
IV: 8:15
Sędziowie:
Chantal Julien (FRA), Alfred Jovovic (CRO), Moritz Reiter (GER)
Komisarz: Widzów: 6 400
Ros Casares Valencia:
Erika de Souza 23, DeLisha Milton-Jones 17, Anna Montañana 12, Belinda Snell 10,
Amaya Valdemoro 8, Laia Palau 8, Jana Veselá 5, Elisa Aguilar 3,
Ljubica Drljača 0, Begona Pallardo 0,
Trener:
?

Wisła Can-Pack Kraków:
Ewelina Kobryn 16, Liron Cohen 10, Iziane Castro Marques 9, Marta Fernandez 6, Janell Burse 5,
Dorota Gburczyk 3, Paulina Pawlak 3, Anna Wielebnowska 3, Agnieszka Majewska 2
Trener:
Jose Ignacio Hernandez




Opis meczu

Bilet uprawniający na wejście na wszystkie mecze podczas turnieju Final Four.
Bilet uprawniający na wejście na wszystkie mecze podczas turnieju Final Four.

Nie było niespodzianki w drugim półfinale Euroligi - Wisła Can-Pack przegrała z ROS Casares Walencja 86:57. W niedzielę wiślaczki zmierza się w meczu o trzecie miejsce z UMMC Jekaterynburg.

Mecz w hali w Walencji obejrzało 6400 widzów - to rekord Final Four Euroligi. Gospodarze bawili się doskonale, a do energetycznej atmosfery na trybunach bardzo przyczyniły się zawodniczki z Walencji, które przeważały niemal w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Później zaś publiczność potrafiły rozgrzać występy cheerleaderek i ich wspólna zabawa z widownią. Przed spotkaniem fani gospodarzy rzucili mnóstwo kolorowego konfetti, prezentując przy tym flagi na chorągwiach. Wiślaczki wspierało dopingiem kilkudziesięciu fanów.

Wisła rozpoczęła od prowadzenia 3:0, ale gospodynie szybko zdobyły siedem punktów. ROS Casares przeważały przede wszystkim znakomitą obroną, pozwalając wiślaczkom na zdobycie zaledwie piętnastu punktów. Nie wychodziły też rzuty z dystansu i półdystansu, największą siłą wiślaczek były przede wszystkim podkoszowe akcje Eweliny Kobryn (9 "oczek" w pierwszych dziesięciu minutach). Gospodyniom, wiedzionym gorącą atmosferą w hali w Walencji, wychodziło natomiast większość akcji (trafiły m.in. cztery rzuty za trzy), stąd wysokie prowadzenie 31:15 po pierwszej kwarcie.

Druga kwarta miała tylko trochę bardziej wyrównany przebieg. Jednak gdy na chwilę Wisła przejęła przejęła inicjatywę "drugi bieg" wrzuciła DeLisha Milton-Jones, zdobywając trzy kosze z rzędu. Dużo gorzej było natomiast w trzeciej kwarcie, w której Wisła kompletnie nie radziła sobie w ofensywie, zdobywając zaledwie siedem punktów. Ostatnia odsłona nie była już widowiskiem na wysokim poziomie, szczególnie nieskutecznie zagrały gospodynie i przegrały tą odsłonę 8:15.

W wielkim finale, który odbędzie się w niedzielę zasłużenie zagrają ROS Casares Walencja i Spartak Region Moskiewski.


Źródło: The White Star Division





Galeria:

Galeria