2011.02.19 Wisła Kraków - Daugava Daugavpils 4:1

Z Historia Wisły

2011.02.19, mecz towarzyski międzynarodowy, Turcja, 16:30, sobota
Wisła Kraków 4:1 (3:0) Daugava Daugavpils
widzów: 0 (boisko treningowe)
sędzia:
Bramki
Patryk Małecki 27'
Łukasz Garguła 35'
Łukasz Garguła 39'
Kew Jaliens 69'

1:0
2:0
3:0
4:0
4:1




89' Valerijs Afanasjevs
Wisła Kraków
4-3-3
Sergei Pareiko
Erik Czikosz Grafika:kontuzja.png Grafika:Zmiana.PNG (55' Wojciech Łobodziński)
Kew Jaliens
Mateusz Kowalski
Dragan Paljić
Grafika:Zk.jpg Grafika:Zk.jpg Grafika:Cz.jpg 42' Cezary Wilk Grafika:Zmiana.PNG (42' Radosław Sobolewski)
Tomas Jirsak Grafika:kontuzja.png Grafika:Zmiana.PNG (31' Łukasz Garguła)
Maor Melikson Grafika:Zmiana.PNG (66' Andres Rios)
Patryk Małecki Grafika:Zmiana.PNG (66' Łukasz Burliga)
Cwetan Genkow
Andraż Kirm

trener: Robert Maaskant
Daugava Daugavpils
4-5-1
Maris Eltermanis
Jurij Szelenkow
Buka Cincadze Grafika:Zmiana.PNG (75' Giorgi Czichradze)
Rolands Krjauklis Grafika:Zmiana.PNG (72' Oļegs Timofejevs)
Jevgenijs Simonovs
Kostiantyn Macions
Mihails Zizilevs
Vadims Logins Grafika:Zmiana.PNG (58' Mamuka Gongadze)
Jurijs Sokolovs
Valerijs Afanasjevs
Andrejs Kovaljovs

trener: Sergejs Pogodins

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Zmiana sparingpartnera Wisły

Data publikacji: 17-02-2011 14:27


W swoim ostatnim meczu towarzyskim podczas zgrupowania w Turcji Biała Gwiazda zmierzy się z drużyną FC Daugava Daugavpils.


Podopieczni trenera Roberta Maaskanta początkowo mieli zagrać z Lokomotivem Moskwa, jednak nastąpiła zmiana przeciwnika i Wiślacy wystąpią przeciwko zespołowi FC Daugava Daugavpils. Drużyna z Dyneburga gra łotewskiej Virslidze (ekstraklasie). W ubiegłym sezonie zajęła na koniec rozgrywek 4. miejsce.

Mecz Wisły z Łotyszami zaplanowano na sobotę 19 lutego na godz. 16:30 czasu polskiego.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Relacje z meczu

Ostatni test zdany, dobry mecz "Guły"

19. lutego 2011, 16:11 (aktual. 19. lutego 2011, 18:18)


Piłkarze Wisły w ostatnim sparingu przed startem rundy wiosennej pokonali czwartą drużynę ostatniego sezonu na Łotwie - Daugavę Dyneburg 4:1. To był mecz Łukasza Garguły, który wszedł na boisko w 30 minucie zastępując kontuzjowanego Tomasa Jirsaka. Zdobył dwa gole i zaliczył asystę przy trafieniu Kew Jeliensa, choć też to po jego błędzie padła jedyna bramka dla rywala.

Mecz miał być przetarciem dla dwóch zawodników, którzy zastąpią pauzujących za kartki podstawowych jesienią Sobolewskiego i Bunozę. Niestety, Cezary Wilk po 42 minutach musiał opuścić boisko, ponieważ sędzia ukarał go dwiema żółtymi kartkami. Z kolei Osman Chavez ma lekki uraz mięśniowy i dziś nie wystąpił, ale na inaugurację wiosny w Gdyni powinien być już gotowy do gry. W obronie zagrała więc dziś para Jaliens - Kowalski.

Przeciwko Daugavie nie mogli też wystąpić kontuzjowany Nourdin Boukhari (znów problemy mięśniowe) i Michaił Siwakow, który w ostatnich dniach załatwia na Białorusi formalności wizowe. Trener Maaskant nie skorzystał natomiast, choć byli na ławce, z Jovanicia, Kurty, Bunozy i Żurawskiego. 24 minuty otrzymał zaś od trenera Rios, który w poprzednich sparingach grał rzadko i wyglądało na to, że znajduje się na ostatnim miejscu w rankingu wiślackich napastników trenera Maaskanta.

Niestety, mecz z urazami zakończyło dwóch zawodników. O Tomasu Jirsaku wspominaliśmy, natomiast w 54 minucie straciliśmy Erika Czikosza. Po jednym z fauli słowacki obrońca musiał opuścić boisko z uszkodzoną kostką, która musiała zostać obłożona lodem. Zastąpił go Wojciech Łobodziński, który po raz drugi rozgrywa mecz na prawej obronie.

Wisła zdobyła cztery gole, dokumentując swą przewagę w całym meczu. Zaczął w 25 minucie Małecki, który bardzo ładnie uderzył z 25 metrów - w samo okienko bramki Daugavy. 10 minut później podwyższył Łukasz Garguła, który nie miał problemów z wykończeniem podania od Maora Melikson. Melikson chwilę wcześniej oddał strzał, a gdy ten został obroniony, wyłożył piłkę do "Guły". Jeszcze przed przerwą na 3:0 podwyższył Garguła, korzystając z wycofanania piłki z lewej strony od Genkowa. Wiślackie strzelanie zakończył Kew Jaliens, pod którego nogi spadła piłka zacentrowana przez Gargułę z rzutu rożnego.

Podobnie jak przeciwko BATE Borysów gola straciliśmy w ostatniej minucie meczu. Po przejęciu piłki w centralnej części boiska w sytuacji "sam na sam" z Pareiką znalazł się Afanasjevs i ją wykorzystał. Wcześniej natomiast nowy bramkarz Wisły bronił bez zarzutu, a miał kilka okazji do wykazania się. Raz wygrał pojedynek "oko w oko" z Kovaljovsem, innym razem dalekim wyjściem przeciął podanie za plecy naszej obrony, pewnie zablokował też kilka strzałów.

Zobacz skrót meczu

Już za niespełna tydzień Wisła rozegra pierwszy mecz tej wiosny, na nowym stadionie Arki Gdynia. Przetarcie wypadło przyzwoicie, choć nie ma wątpliwości, że rywal był znacznie słabszy niż Lokomotiw Moskwa, z którym pierwotnie miała grać Wisła. A czy słabszy niż Arka? To okaże się już w najbliższy piątek.

Wisła Kraków - Daugava Dyneburg 4:1 (3:0)

1:0 Patryk Małecki 27 min

2:0 Łukasz Garguła 35 min

3:0 Łukasz Garguła 39 min

4:0 Kew Jaliens 69 min

4:1 Valerijs Afanasjevs 89 min

Żółta kartka: Cezary Wilk

Czerwona kartka: Cezary Wilk (42 min)

Wisła: Sergej Pareiko - Erik Czikosz (55 min - Wojciech Łobodziński), Kew Jaliens, Mateusz Kowalski, Dragan Paljić - Cezary Wilk (42 min - Radosław Sobolewski), Tomas Jirsak (31 min - Łukasz Garguła), Maor Melikson (66 min - Andres Rios) - Patryk Małecki (66 min - Łukasz Burliga), Cwetan Genkow, Andraż Kirm

Daugava: Maris Eltermanis - Jurij Szelenkow, Buka Cincadze, Rolands Krjauklis, Jevgenijs Simonovs - Kostiantyn Macions, Mihails Zizilevs, Vadims Logins (58 min - Mamuka Gongadze), Jurijs Sokolovs, Valerijs Afanasjevs - Andrejs Kovaljovs

na podstawie: wisla.krakow.pl

wislakrakow.com (redakcja)

Źródło: wislakrakow.com

Wysoka wygrana na pożegnanie z Turcją

Data publikacji: 19-02-2011 18:24


Wisła Kraków zwycięstwem zakończyła obóz przygotowawczy przed rozpoczynającą się za tydzień rundą wiosenną. Zawodnicy Białej Gwiazdy pokonali 4:1 łotewską Daugavę Daugavpils. Jedną z bramek zdobył pozyskany w zimowym okienku transferowym Kew Jaliens.

Od początku spotkania Biała Gwiazda osiągnęła wyraźną przewagę. Były momenty, w których przeciwnicy Białej Gwiazdy mieli problemy z wychodzeniem ze swojej połowy. Zawodnicy Białej Gwiazdy wysoko ustawiali pressing, dzięki czemu piłkę odbierali nawet po polem karnym rywala.

Zawodnicy Daugavy próbowali obronę Wisły mijać dalekimi podaniami. Dzięki temu dwa razy udało im się minąć obronę Wiślaków i pod bramką Siergieja Pereiko zrobiło się niebezpiecznie. Najlpierw golkiper Białej Gwiazdy niebezpieczeństwo zazegnał dalekim wyjściem z bramki, a w 17 minucie Kovalovs będąc sam przed Pareiką uderzył bardzo niecelnie.


Wisła swoją przewagę w pierwszej części spotkania udokumentowała trzema golami. Pierwszą bramkę strzałem z dystansu zdobył Patryk Małecki, dwa kolejne gole to trafienia Łukasza Garguły. W obu przypadkach „Guła” finalizował uderzeniami z kilku metrów akcje kolegów: za pierwszym razem podanie dostał podanie z prawej strony od Meliksona, za drugim z lewej od Genkova. W drugiej połowie jedną bramkę dołożył Kew Jaliens, który z bliska skierował piłkę do siatki po podaniu z rzutu rożnego. Dla holenderskiego obrońcy to pierwsze trafienie w barwach Wisły.


W drugiej części meczu wysoko prowadzący zawodnicy Wisły zagrali spokojniej. Niestety, nie udało się uniknąć ostrych zagrań ze strony przeciwnika. Z powodu kontuzji kostki boisko opuścić musiał Erik Cikos. Mniej poważne wydają się urazy Tomasa Jirsaka i Maora Meliksona.

Szkoda też, że po raz drugi z rzędu Wiśle zabraklo dosłownie sekund, by zagrać mecz bez straty bramki. Podobnie jak w meczu z BATE i tym razem zawodnicy Białej Gwiazdy dali sobie strzelić gola tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego. Nie zmienia to jednak faktu, że ostatni sprawdzian przed pierwszym meczem ligowym w tym roku wypadł bardzo okazale. Można powiedzieć, że Wisła jest gotowa na wznowienie rozgrywek Ekstraklasy.


Wisła Kraków – Daugava Daugavpils 4:1 (3:0)

1:0 Małecki 27’

2:0 Garguła 35’

3:0 Garguła 39’

4:0 Jaliens 69’

4:1 Afanasjevs

Wisła Kraków: Pareiko – Cikos (55' Łobodziński), Jaliens, Kowalski, Paljić – Wilk (42' Sobolewski), Jirsak (31' Garguła), Melikson (66' Rios) – Małecki (66' Burliga), Genkov, Kirm

Daugava Daugavpils: Eltermanis – Shelenkov, Cinsadze (75’ Chikhradze), Krjauklis (72’ Timofejevs), Simonovs, Macions, Zizilevs, Logins (58' Gongadze), Sokolovs, Afanasjevs, Kovalovs

Żółte kartki: Wilk (Wisła)

Czerwone kartki: Wilk (za dwie żółte)

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Pomeczowe wypowiedzi

Maaskant: Gotowi do rozgrywek ligowych

Data publikacji: 19-02-2011 19:28


Trener Maaskant był zadowolony po sobotnim sparingu z łotewską Daugavą, który zakończył zgrupowanie w Turcji. „Jestem zadowolony z pracy, którą wykonaliśmy w trakcie tego obozu. Uważam, że jesteśmy gotowi do rozgrywek ligowych” – powiedział po tym meczu szkoleniowiec Wisły.

„Uważam, że byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną w tym spotkaniu, zdobyliśmy kilka fajnych bramek. Jestem trochę rozczarowany, że znowu straciliśmy gola w końcówce przez brak koncentracji. Patrząc jednak całościowo uważam, że zagraliśmy ok” – powiedział po spotkaniu trener Maaskant. Dla szkoleniowca Białej Gwiazdy największym problemem po tym meczu był kolejny gol stracony w końcówce meczu. „Zawsze jest to problemem, jeśli tracisz gole. Gdy wygrywasz 3:0 cz 4:0, powinieneś spokojnie dograć mecz do końca i go wygrać. To na pewno głupie, że w ten sposób tracimy bramki” – narzekał Maaskant.

Chociaż w meczu z Daugavą z boiska z powodu kontuzji zeszło trzech piłkarzy, to trener nie uważa, żeby ich urazy były dużym zmartwieniem. „Kontuzje nie są zbyt dużym problemem. Na razie nie wiemy, jak poważny jest uraz Cikosa, ale pozostałe kontuzje wyglądają na lekkie urazy. Zmiany w pozostałych przypadkach poza Cikosem zrobiłem po to, żeby w trakcie gry te urazy przez przypadek nie pogłębiły się. Każdy zawodnik jest w bardzo dobrej formie fizycznej, więc mogłem bez problemu wprowadzać kolejnych piłkarzy na plac gry” – powiedział trener.

Wisła w meczu z BATE strzeliła trzy gole, dziś cztery, więc prawem serii w meczu z Arką powinna zdobyć pięć goli. Czy jest szansa na to? „Zobaczymy, zobaczymy. Rozgrywki ligowe to coś zupełnie innego niż mecze towarzyskie” – odpowiedział Robert Maaskant. „Wiem, że pierwszy mecz na początku sezonu z Arką był bardzo trudnym spotkaniem, więc i teraz nie będzie łatwo. Mamy jednak umiejętności, żeby strzelać gole” – dodał szkoleniowiec.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Debiutanckie trafienia Garguły

Data publikacji: 19-02-2011 20:23


Nie tylko Kew Jaliens zdobył w meczu z Daugavą swojego pierwszego gola w barwach Wisły. Swoje debiutanckie trafienia zaliczył także Łukasz Garguła. Do dwóch bramek „Guła” dołożył asystę.

Dwie bramki, asysta – to ładne osiągnięcie.

Odkąd jestem w Wiśle, to były moje pierwsze trafienia i pierwsza asysta, więc na pewno bardzo się cieszę. Nie mam nic przeciwko temu, żeby przełożyć to na ligę, bo ona jest najważniejsza. Na razie jest jeszcze trochę zmęczenia związanego z pracą na obozach, przez co szczególnie w końcówce wkradło się trochę niedokładności, także z mojej strony. Szukam jednak pozytywów. Choć wszedłem w nienajlepszej dla nas sytuacji, bo Tomasowi przytrafił się jakiś uraz, a wiadomo, że każdy zawodnik jest nam potrzebny, to cieszę się z moich osiągnięć.

Tymi golami pokazałeś, że będziesz mocno walczył o miejsce w składzie.

Tak. W ostatnich sparingach wchodziłem z ławki, a mam ambicję grać od pierwszej minuty i to mnie będzie zadowalać. Na pewno więc będę walczył o miejsce w podstawowym składzie na każdym treningu.

Wydawało się, że o miejsce w składzie będziesz rywalizował z Maorem Meliksonem, a tymczasem okazało się, że możecie zagrać obok siebie na murawie.

Według mnie nie jest powiedziane, że to ja z Maorem bezpośrednio rywalizujemy o miejsce w składzie, bo my jesteśmy typowo ofensywnymi pomocnikami. Oprócz Sobola i Czarka Wilka, którzy spełniają defensywne zadania, trener od pozostałych piłkarzy oczekuje rotacji w środku pola. Nie rywalizuję więc z jednym zawodnikiem, bo jest nas czwórka, dla której są dwa miejsca na boisku. Na pewno będziemy o nie ostro rywalizować.

W twoim przypadku po tym sparingu szkoda tylko straty piłki, którą zaliczyłeś w końcówce meczu.

Ciągnie się to za nami od poprzedniego sparingu. Wtedy straciliśmy bramkę w 92. minucie meczu. Jak to życie uczy, trzeba być skoncentrowanym na sto minut, a nie na dziewięćdziesiąt. Tymczasem przytrafiła się głupia strata, po której straciliśmy bramkę. To pokazuje, że w lidze musimy być skoncentrowani na 120 procent!

M. Górski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Skrót meczu