2011.03.19 Wisła AGH Kraków - Karpaty Krosno 2:3

Z Historia Wisły

2011.03.19, II liga, półfinał, 3. mecz, Kraków, Hala Wisły, 18:00
Wisła AGH Kraków 2:3 Karpaty Krosno
(25:21, 22:25, 25:18, 18:25, 11:15)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Wisła AGH Kraków
Karpaty Krosno
Lesław Kędryna
Trenerzy: '
Adrianna Szady
Natalia Środa
Paulina Stojek
Sabina Rusinek
Paulina Opalińska
Klaudia Janota
(l) Karolina Tokarczyk
Ewelina Warzecha
Marika Janota
Składy: '
(l) - libero

Relacje prasowe

Niestety, siatkarki Wisły AGH zakończyły w dniu dzisiejszym sezon. Wiślaczki przegrały na własnym parkiecie z Karpatami Krosno 2:3. W play-off Biała Gwiazda przegrała z krośniankami 0:3.

Dzisiejszy mecz do pewnego momentu układał się tak, jak tego oczekiwaliśmy. Wiślaczki grały dosyć pewnie, wykorzystując z powodzeniem atut własnego boiska. W pierwszym secie, po początkowym prowadzeniu rywalek, w odpowiednim momencie wrzuciły przysłowiowy piąty bieg. Ostatni remis, jaki zanotowano w tej partii, to wynik 15:15. Wtedy bardzo solidną zagrywką popisała się Paulina Stojek. Przy jej podaniu krakowianki wywalczyły pięć punktów z rzędu i nie dały sobie odebrać prowadzenia. Ostatni punkt w tej partii zdobyła najlepsza w tym secie na boisku Klaudia Janota. Wiślaczki wygrały 25:21.

W drugiej partii krośnianki cały czas miały lekką przewagę, lecz wydawało się, że nasze dziewczęta są w stanie odrobić straty. W końcówce dwukrotnie udało im się zbliżyć na odległość jednego punktu, lecz ostatecznie seta przegrały 22:25.

Trzeci set był najlepszy w wykonaniu wiślaczek. Naszym zawodniczkom wychodziło praktycznie wszystko. Punkty zdobywały zagrywką, blokiem, atakami ze skrzydeł. Znów brylowała Klaudia Janota, zdecydowanie najjaśniejszy punkt Białej Gwiazdy w dzisiejszym spotkaniu. Wisła wygrała seta bezdyskusyjnie 25:18.

Początek czwartej partii zdawał się być kontynuacją seta trzeciego. Wisła grała z polotem i po kilku minutach prowadziła 9:4. W tym momencie wielu z naszych fanów myślami było już przy meczu jutrzejszym, a ze względu na porę jego rozpoczęcia (godz. 10.30) jedynym ich problemem wydawała się być konieczność wcześniejszej niedzielnej pobudki. Nie wiadomo, czy o tym samym nie zaczęły też myśleć nasze zawodniczki. Nagle bowiem z dobrze rozumiejącego się teamu przekształciły się w „dziewczęta do bicia”. Od stanu 11:8 straciły sześć punktów z rzędu i teraz to one musiały gonić wynik. Udało się to tyleż szybko, co szczęśliwie. Warzecha i Rusinek doprowadziły do remisu 14:14. Niestety, jak się miało po chwili okazać, był to ostatni remis w tym secie. Wiślaczki nie mogły sobie poradzić w przyjęciu zagrywki rywalek i seta przegrały z kretesem 18:25.

Ci, którzy liczyli, że w tie-breaku nastąpi odmiana, srodze się zawiedli. Nasze zawodniczki, świadome utraconej szansy na skończenie meczu w czterech setach, z każdą piłką gasły coraz bardziej. Owszem, nie można im odmówić ambicji i woli walki. Walczyły do końca, a przy stanie 10:14 wybroniły się wręcz z niesamowitych opresji. Jedenasty punkt był jednakże ostatnim zdobytym przez nie w dniu dzisiejszym. Mecz zakończyła – nieudaną zagrywką – nieźle dziś grająca Stojek.

Podsumowując rywalizację z Karpatami, trzeba podkreślić, że papier nie kłamie. Na pewno wygrała drużyna nieco lepsza, przede wszystkim zaś mająca w swym składzie zawodniczkę potrafiącą w newralgicznych momentach wziąć ciężar gry na siebie. Mowa tutaj Joannie Bedzie, która pokazała, jak powinna wyglądać gra lidera zespołu. W newralgicznych momentach Beda potrafiła „pociągnąć” grę drużyny, a jej umiejętność „wstrzelenia się” z zagrywką był doprawdy imponujący. I chyba tutaj tkwi niewielka bo niewielka, ale jednak różnica pomiędzy Karpatami a Wisłą. Biała Gwiazda po prostu takiej zawodniczki w swych szeregach nie posiadała.

Wisła AGH, odpadając w półfinale play-off, nie powtórzyła więc wyniku z ubiegłego roku, kiedy to grała ze Skawą UEK w finale. Oznacza to z pewnością mały krok w tył. Czasami jednak warto nieco się cofnąć, by potem z impetem ruszyć do przodu. Mocno wierzymy, że właśnie tak stanie się w przypadku ambitnych i sympatycznych siatkarek Wisły AGH. A za grę w zakończonym dzisiejszym meczem sezonie, serdecznie im dziękujemy.

Wisła AGH Kraków – Karpaty Krosno 2:3 (25:21, 22:25, 25:18, 18:25, 11:15)

Wisła AGH: Szady, Środa, Stojek, Rusinek, Opalińska, Klaudia Janota oraz Tokarczyk (libero), Ewelina Warzecha, Marika Janota.


Źródło: siatkowka.tswisla.pl