2011.05.15 Wisła Kraków - Cracovia 1:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 123: Linia 123:
==Relacje ze 183. Derbów Krakowa==
==Relacje ze 183. Derbów Krakowa==
===(Gazeta Krakowska)===
===(Gazeta Krakowska)===
-
===(TWSD)===
+
 
-
===(Wisła Portal)===
+
===(TWSD) Wisła mistrz! Wisła Pany!===
 +
Wisła Kraków po raz 13. w historii piłkarskim mistrzem Polski! Tytuł zapewniła sobie na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu. W sposób szczególny, bo wygrywając 183. Derby Krakowa – pokonując Cracovię przy Reymonta 1:0! Decydującego gola w 17. minucie gry strzelił Maor Melikson. Brawo!
 +
 
 +
Przed pierwszym gwizdkiem zawodnicy obu zespołów wiedzieli, że przystępują do meczu o podwójnym znaczeniu. Poza prestiżowym zwycięstwem w derbach, celem dla Wisły było przecież przypieczętowanie mistrzowskiego tytułu. Dla Cracovii – wydostanie się wreszcie ze strefy spadkowej. Trener gości, Jurij Szatałow, zapewniał w przedmeczowych wypowiedziach, że jakiekolwiek sesje motywacyjne są tym razem absolutnie zbędne, bo przecież wszyscy dokładnie wiedzą o co grają.
 +
 
 +
Przewaga czysto piłkarskich umiejętności miała jednak Wisła i potwierdzała to od pierwszych minut. Już po kilkudziesięciu sekundach gry przed szansą otworzenia wyniku stanął Cwetan Genkow. Popędził sam lewą stroną, ale oddał anemiczny strzał, który nie mógł zaskoczyć Kaczmarka.
 +
 
 +
Na trybuny przy R22 wrócił głośny doping, a kibice domagali się wypunktowania rywala zza Błoń. W 17. minucie jedynkę na tablicy wyników „zaświecił” Maor Melikson. Skromnej postury pomocnik wyskoczył do dośrodkowania z rzutu rożnego i strzałem głową skierował piłkę do siatki. Bramkarz „Pasów” przysnął w bramce i dał się pokonać uderzeniem przy bliższym słupku.
 +
 
 +
Przez dwa pierwsze kwadranse ataki wiślaków nie ustawały. W 29. minucie znów głową próbował Sobolewski i pewnie byłoby 2:0, gdyby tym razem Kaczmarek nie zachował się o klasę lepiej. Rywale Wisły długo nie stwarzali sytuacji. Ich ofensywne wypady kończyły się przechwytami obrońców, bądź dośrodkowaniami, po których piłka lądowała w rękach Pareiki. Dopiero na pięć minut przed przerwą Ekstończyk nie miał nic do powiedzenia przy bezpośrednim uderzeniu Suvorova. Na szczęście, piłka odbiła się od zewnętrznej strony słupka i wyszła poza boisko.
 +
 
 +
Tuż po zmianie stron limit szczęścia się wyrównał. Po krótko rozegranym rzucie rożnym, z piłką w pole karne wpadł Melikson i ostro zagrał w pole bramkowe. Tam futbolówkę trącił Sobolewski i tym razem to „Pasy” uratował słupek. Biała Gwiazda nadal była zespołem dominującym. Mnożyły się rzuty rożne i niegroźne uderzenia, po których piłka co raz wpadała w ręce Kaczmarka.
 +
 
 +
Pasy nadal odpowiadały sporadycznie, pojedynczymi strzałami. Suvorova - tym razem celnym, który sprawił bramkarzowi Wisły sporo kłopotów, a także wiele łatwiejszym w wykonaniu Visnakovsa. Dopiero z czasem, po upływie kolejnego kwadransa, walka zaczęła się toczyć cios za cios, ale i tak nie przynosiła efektu w postaci kolejnych trafień.
 +
 
 +
Tak było już do ostatniego gwizdka sędziego Siejewicza, który obwieścił zwycięstwo Wisły i trzynasty mistrzowski tytuł!
 +
 
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']<br>
 +
 
 +
===(Wisła Portal) Wisła Mistrzem Polski! Wisła - Cracovia 1-0===
 +
Piłkarze krakowskiej Wisły przypięczętowali wywalczenie 13. mistrzostwa Polski. W meczu 27. kolejki pokonujemy Cracovię 1-0 i na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu mamy 10 punktów więcej od drugiego w tabeli Śląska Wrocław. Można więc otwierać szampany! A 183. Wielkie Derby Krakowa padły łupem Wisły w pełni zasłużenie, choć kibice na pewno życzyliby sobie bardziej okazałaj wygranej. Podopieczni Roberta Maaskanta pięczętują jednak swój ligowy sukces, a to jest w tej chwili najważniejsze! Mistrzem Polski jest Wisła...
 +
 
 +
Wisła dobrze i ofensywnie rozpoczęła mecz z Cracovią, zresztą nikt nie spodziewał się czegokolwiek innego.
 +
Już zresztą w 2. minucie przed dobrą okazją stanął Cwetan Genkow, który wyszedł przed Wojciecha Kaczmarka. Uderzył jednak zbyt szybko, bo mógł podejść jeszcze z piłką, i bramkarz "Pasów" to uderzenie złapał. Cracovia w pierwszych minutach miała solidne problemy z wyjściem z piłką, ale też nie mieli pomysłu na mocny pressing Wisły.
 +
 
 +
Kolejne minuty przynosiły więc następujące po sobie próby wiślaków, co musiało skończyć się bramką. I skończyło. W 17. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Patryk Małecki, a Maor Melikson celną główką w krótki róg dał nam prowadzenie.
 +
 
 +
To wiślacy podwyższyć mogli i powinni dwanaście minut później. Znów w roli podającego wystąpił Małecki, ale po jego zagraniu główkę Radosława Sobolewskiego - z piątego metra - Kaczmarek zdołał przenieść nad bramką. Po chwili znów zakotłowało się pod bramką gości, ale tym razem piłkę z linii bramkowej wybił obrońca. Po chwili na swoją "główkę" zdecydował się też Małecki, ale była zbyt lekka, aby zagrozić Kaczmarkowi.
 +
 
 +
Na stadionie, na którym tym razem trwał kapitalny doping, nastała jednak 10-minutowa cisza. Kibice Wisły przyłączyli się w ten sposób do ogólnokrajowego protestu i właśnie wtedy na chwilę do głosu doszła Cracovia. Stwoarzyła sobie jednak tylko jedną sytuację, kiedy to po rzucie wolnym Alexandru Suvorov obił nasz słupek.
 +
 
 +
Była to jedyna w I połowie okazja gości, a ostatnie minuty przed przerwą należały znów do Wisły. Znów zakotłowało się pare razy pod bramką "Pasów", A najlepszą szansę miał Genkow. Tym razem jego główka minęła jednak bramkę.
 +
 
 +
Piłka minęła też bramkę "Pasów" zaraz na początku II połowy, po ogromnym zamieszaniu obiła słupek i przeszła wzdłuż linii, znów zabrakło więc niewiele. Kolejne minuty meczu to wciąż przewaga Wisły, ale nie udawało się nam stworzyć klarownych pozycji strzeleckich.
 +
 
 +
Po godzinie meczu miała ją za to Cracovia. Sergei Pareiko obronił jednak groźne uderzenie Mateusza Bartczaka. Ale można się było spodziewać, że nie mający nic do stracenia goście - postarają się przeprowadzić kilka akcji. I tak też się działo. Nasza defensywa grała jednak bez większych błędów. A, że "Pasy" próbowały wychodzić większą liczbą zawodników, więc wiślacy mieli okazję do kontrataków.
 +
 
 +
W 75. minucie zaatakował Melikson, ale wiślakom zabrakło precyzji. Podobnie jaki i dwie minuty później, przy próbie Andraža Kirma.
 +
 
 +
Kolejne minuty to dwa strzały z dystansu - z jednej i drugiej strony. Dla Wisły próbował Cezary Wilk, dla Cracovii Saïdi Ntibazonkiza - ale wynik nie uległ zmianie. Tak jak i po akcjach w samej końcówce, które mieli Bartczak i ponownie Ntibazonkiza.
 +
 
 +
Wisła wygrywa skromnie, choć w pełni zasłużenie, będąc zespołem lepszym.
 +
Wygrana daje nam więc nie tylko panowanie w mieście, ale i w kraju. 13 mistrzostwo nasze!
 +
 
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']<br>
==Pomeczowe wypowiedzi trenerów==
==Pomeczowe wypowiedzi trenerów==

Wersja z dnia 15:21, 15 maj 2011

2011.05.15, Ekstraklasa, 27. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 14.45
Wisła Kraków 1:0 (1:0) Cracovia
widzów: 1750
sędzia:
Hubert Siejewicz z Białegostoku
Bramki
Maor Melikson 17' 1:0
Wisła Kraków
4-5-1
Sergei Pareiko
Erik Czikosz
Kew Jaliens
Osman Chavez grafika:zk.jpg
Dragan Paljić
Radosław Sobolewski grafika:zk.jpg
Maor Melikson grafika:Zmiana.PNG (77' Michaił Siwakow)
Cezary Wilk grafika:zk.jpg
Patryk Małecki grafika:Zmiana.PNG (93' Maciej Żurawski)
Cwetan Genkow
Andraż Kirm grafika:Zmiana.PNG (88' Tomas Jirsak

trener: Robert Maaskant
Cracovia
4-5-1
Wojciech Kaczmarek
Łukasz Mierzejewski
Vale Trivunović
Arkadiusz Radomski grafika:zk.jpg
Hesdey Suart
Alexandru Suvorov
Sławomir Szeliga grafika:Zmiana.PNG (67' Vladimir Boljević)
Mateusz Bartczak grafika:zk.jpg
Mateusz Klich
Saidi Ntibazonkiza
Bartłomiej Dudzic grafika:Zmiana.PNG (46' Aleksejs Visnakovs)

trener: Jurij Szatałow
250. występ Macieja Żurawskiego w Ekstraklasie.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Przed meczem

Trenerzy Wisły i Cracovii o niedzielnych derbach

13. maja 2011

Zgodnie z tradycją, jak przed każdym meczem derbowym, trenerzy Wisły i Cracovii spotkali się na wspólnej konferencji prasowej. Niestety, Robert Maaskant i Jurij Szatałow, wyczuwając rangę niedzielnego pojedynku, nie zamierzali zdradzić ani słowa ze swych przedmeczowych założeń i planów.

„Pasy” znów czeka walka o życie. Wiślaków o cenny, historyczny precedens, jakim byłby mistrzowski tytuł przypieczętowany zwycięstwem z rywalem zza Błoń.

- Mam świadomość, że mecze derbowe w tym mieście mają znaczenie szczególne. Tym razem jest ono jeszcze większe niż zwykle – mówi Maaskant. Piłkarze obu zespołów dokładnie wiedzą, o co grają. – Jeśli wygramy, zdobędziemy tytuł. Jakiej jeszcze motywacji nam trzeba? – pyta retorycznie szkoleniowiec Wisły, a opiekun „Pasów” dopowiada, że jakiekolwiek sesje motywacyjne są tym razem zupełnie zbędne.

Trenerzy nie zamierzają zdradzać personalnych planów, choć trudno będzie im się nawzajem zaskoczyć. Cracovia odniosła ostatnio dwa zwycięstwa, występując w dokładnie tym samym składzie. – Może jutrzejszy trening przyniesie jeszcze jakieś informacje, ale w świadomości zawodników funkcjonuje coś takiego, że zwycięskiego składu się nie zmienia – przyznaje Szatałow.

- Piłkarze wierzą w utrzymanie, a morale zespołu rosną. Nigdy nie wyciągam wniosków z historii i tego, co było w poprzednich meczach. Ustawię zespół tak, by wygrać – zapowiada.

Trudno się spodziewać, by cokolwiek innego deklarował Maaskant. – Będziemy myśleć o defensywie, bo Cracovia potrafi być groźna w kontrataku. Jednak chcemy być mistrzem już po tym spotkaniu, więc musimy myśleć o zwycięstwie. Dla siebie, dla kibiców, dla wszystkich…

Od 18 tysięcy fanów z Reymonta oczekuje szczególnie mocnego wsparcia. Szatałow akcentuje natomiast niezadowolenie z faktu, że na obiekt nie mogą wejść sympatycy gości. – Gdy spotykają się dwie tak poważne firmy, jest to duży minus. Zawsze uważałem, że piłka musi być dla kibiców, bo to oni tworzą atmosferę stadionów.

Oba zespoły są już po piątkowych treningach. Ostatnie w sobotę, później jeszcze krótkie przedmeczowe zgrupowania i 183. derby Krakowa. Początek – niedziela, godzina 14:45 przy Reymonta!

Źródło: wislakrakow.com
(PM)

Wisła vs. Cracovia: derby Krakowa. Rozmowa z Arkadiuszem Radomskim

Z Arkadiuszem Radomskim, kapitanem Cracovii, rozmawia Jacek Żukowski.

W jakim nastawieniem przystępujecie do tych derbów?

Myślę, że ten mecz ma dużą stawkę, dla Wisły taką, że może już zdobyć mistrzostwo, zaś nam potrzebne są punkty do utrzymania. Zapowiada się ciekawe widowisko, choć wielu Polaków nie wystąpi. Na pewno nie jedziemy tam, by się bronić!

Teraz w Cracovii nie ma żadnego krakusa - czy Pan jako kapitan musi tłumaczyć kolegom, co to są derby?

Nie ma co tłumaczyć, każdy wie, jaka jest stawka.

Pan już wiele meczów derbowych zagrał, jak je Pan wspomina?

Tak, trochę się uzbierało, gdy grałem w Holandii czy Austrii. Ciekawie było, kiedy grałem w Heerenveen, wspominam miło mecze z Vitesse Arnhem. Występując w Austrii Wiedeń, graliśmy niezapomniane spotkania z Rapidem. Zawsze wiele się działo, na trybunach było spokojnie, ale na boisku już niekoniecznie. Derby to zwykle nie są piękne mecze, gra się ostro

Ostatnio wygraliście w Bytomiu, pewnie bardzo was podbudowało to zwycięstwo?

Oczywiście że tak, wierzymy, że się utrzymamy, dlatego w każdym spotkaniu chcemy wygrać, do każdego się przykładamy. Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko dać z siebie jeszcze więcej niż zwykle.

Wisła jest już prawie mistrzem, to chyba najtrudniejszy przeciwnik, z jakim przyjdzie się wam zmierzyć w tej rundzie.

Nikt mistrzostwa jej już nie odbierze, ale nam się dobrze gra z takimi drużynami, które preferują grę piłką, a nie obronę. Tacy przeciwnicy nam leżą, zapowiada się na ciekawy mecz.

Analizuje Pan grę Genkowa, Meliksona czy Małeckiego?

Nie patrzę na przeciwników, ale na swój zespół. Możliwości mamy spore. Wiemy, że musimy robić swoje, a nie oglądać się na rywali.

Źródło: gazetakrakowska.pl
Autor: Jacek Żukowski

Derby po mistrza! Przed meczem Wisła - Cracovia

To będzie wyjątkowe spotkanie! Nie dość, że derbowe, to historia może zatoczyć dla nas jakże miłe koło. Rywalizację z Cracovią sprzed roku pamiętamy wszyscy doskonale. A zwłaszcza to, jak się zakończyła. Teraz przychodzi czas na słodką zemstę. Tym razem nasza wygrana daje nam 13. mistrzostwo Polski, a dla walczących o utrzymanie "Pasów" może być brzemienna w skutkach.

Chyba nikt z wiślackich kibiców nie wyobraża sobie innego scenariusza! Wywalczenie decydujących o tytule punktów na lokalnym rywalu - to po wydarzeniach sprzed roku coś... najpiękniejszego co Wiśle może się przydarzyć. Dlatego też zarówno w zespole, jak i wśród kibiców, panuje ogromna mobilizacja.

Na szczęście podopieczni Roberta Maaskanta są w świetnej formie, w drużynie nikt nie musi pauzować za kartki, a trzon ekipy, która walczy tej wiosny tak skutecznie, jest w pełni zdrowy i gotowy do decydującego spotkania.

Nie ma też mowy o jakichkolwiek animozjach... między kibicami samej Wisły. Sprawa ze środowego meczu z Lechem przeszła już do historii i najlepiej spuścić na nią kurtynę milczenia i o całej sprawie zapomnieć. Każdy ma swoje racje, wszystkich poniosły emocje, ale teraz liczy się tylko to, że czekają nas emocje kolejne! I oby zdecydowanie bardziej pozytywne!

Wygrana z Cracovią - to główny temat wszystkich wiślackich rozmów. Czas przenieś je w czyn!

Dodajmy, ze bilety na to spotkanie (około tysiąca) są jeszcze dostępne w kasach stadionu, które w niedziele czynne będą od godziny 9:00. Na tym meczu nie może Cię zabraknąć! Do zobaczenia przy Reymonta!

Źródło: wislaportal.pl

Derbowe ustalenia

Data: 13-05-2011 W dniu dzisiejszym odbyło się spotkanie przedstawicieli SKWK z Prezesem Wisły Kraków Panem Bogdanem Basałajem. Wszystkie niedomówienia pomiędzy kibicami a klubem zostały wyjaśnione.

Wydarzenia na meczu z Lechem uznano za nieporozumienie wynikające z braku przepływu informacji i niepotrzebnych emocji. Obie strony proszą o nierozpamiętywanie zaistniałej sytuacji, gdyż nie służy to wspólnemu dobru Wisły Kraków, na którym wszystkim nam zależy.

Pomimo zapowiadanego w najbliższym czasie ogólnopolskiego protestu kibiców (brak dopingu, opraw , flag), który odbędzie się na większości stadionów, wiedząc jak ważnym wydarzeniem dla każdego Wiślaka jest „Święta Wojna" postanowiono prowadzić doping na niedzielnym meczu.

Mamy nadzieję, że na Derbach zapanuje atmosfera wielkiego piłkarskiego święta, którą stworzymy wszyscy w imię WIELKIEJ WISŁY KRAKÓW.

Przypominamy o jutrzejszym treningu Białej Gwiazdy, na który zbieramy się o 16 za starą halą Wisły.

Prosimy o powstrzymanie się od komentarzy.

Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków

Źródło: skwk.pl


Komunikat klubu

Wszystkich kibiców informujemy, że bez względu na rozstrzygnięcia w Ekstraklasie w bieżącej kolejce uroczyste zakończenie sezonu 2010/2011 w naszym klubie odbędzie się po zakończeniu spotkania Wisły z Polonią Warszawa 29 maja.

W związku z tym prosimy, zgodnie z ustawą o organizacji imprez masowych, aby po zakończeniu meczu derbowego wszyscy pozostali na swoich miejscach na trybunach.

Na stadion przy ul. Reymonta 22 zapraszamy już od godz. 12:15. Zachęcamy do wcześniejszego przyjścia na mecz, bo dzięki temu unikniecie kolejek przy kołowrotach. Przypominamy również, że zgodnie z nową Ustawą o Bezpieczeństwie Imprez Masowych zakupiony bilet na mecze Wisły jest imienny i może się nim posługiwać tylko i wyłącznie osoba, której dane są umieszczone na wejściówce lub Karcie, na którą załadowano bilet. Zgodność danych będzie podlegała kontroli przy wejściu na stadion.

Wisła Kraków SA

Data publikacji: 14-05-2011

Źródło: wisla.krakow.pl

Relacje ze 183. Derbów Krakowa

(Gazeta Krakowska)

(TWSD) Wisła mistrz! Wisła Pany!

Wisła Kraków po raz 13. w historii piłkarskim mistrzem Polski! Tytuł zapewniła sobie na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu. W sposób szczególny, bo wygrywając 183. Derby Krakowa – pokonując Cracovię przy Reymonta 1:0! Decydującego gola w 17. minucie gry strzelił Maor Melikson. Brawo!

Przed pierwszym gwizdkiem zawodnicy obu zespołów wiedzieli, że przystępują do meczu o podwójnym znaczeniu. Poza prestiżowym zwycięstwem w derbach, celem dla Wisły było przecież przypieczętowanie mistrzowskiego tytułu. Dla Cracovii – wydostanie się wreszcie ze strefy spadkowej. Trener gości, Jurij Szatałow, zapewniał w przedmeczowych wypowiedziach, że jakiekolwiek sesje motywacyjne są tym razem absolutnie zbędne, bo przecież wszyscy dokładnie wiedzą o co grają.

Przewaga czysto piłkarskich umiejętności miała jednak Wisła i potwierdzała to od pierwszych minut. Już po kilkudziesięciu sekundach gry przed szansą otworzenia wyniku stanął Cwetan Genkow. Popędził sam lewą stroną, ale oddał anemiczny strzał, który nie mógł zaskoczyć Kaczmarka.

Na trybuny przy R22 wrócił głośny doping, a kibice domagali się wypunktowania rywala zza Błoń. W 17. minucie jedynkę na tablicy wyników „zaświecił” Maor Melikson. Skromnej postury pomocnik wyskoczył do dośrodkowania z rzutu rożnego i strzałem głową skierował piłkę do siatki. Bramkarz „Pasów” przysnął w bramce i dał się pokonać uderzeniem przy bliższym słupku.

Przez dwa pierwsze kwadranse ataki wiślaków nie ustawały. W 29. minucie znów głową próbował Sobolewski i pewnie byłoby 2:0, gdyby tym razem Kaczmarek nie zachował się o klasę lepiej. Rywale Wisły długo nie stwarzali sytuacji. Ich ofensywne wypady kończyły się przechwytami obrońców, bądź dośrodkowaniami, po których piłka lądowała w rękach Pareiki. Dopiero na pięć minut przed przerwą Ekstończyk nie miał nic do powiedzenia przy bezpośrednim uderzeniu Suvorova. Na szczęście, piłka odbiła się od zewnętrznej strony słupka i wyszła poza boisko.

Tuż po zmianie stron limit szczęścia się wyrównał. Po krótko rozegranym rzucie rożnym, z piłką w pole karne wpadł Melikson i ostro zagrał w pole bramkowe. Tam futbolówkę trącił Sobolewski i tym razem to „Pasy” uratował słupek. Biała Gwiazda nadal była zespołem dominującym. Mnożyły się rzuty rożne i niegroźne uderzenia, po których piłka co raz wpadała w ręce Kaczmarka.

Pasy nadal odpowiadały sporadycznie, pojedynczymi strzałami. Suvorova - tym razem celnym, który sprawił bramkarzowi Wisły sporo kłopotów, a także wiele łatwiejszym w wykonaniu Visnakovsa. Dopiero z czasem, po upływie kolejnego kwadransa, walka zaczęła się toczyć cios za cios, ale i tak nie przynosiła efektu w postaci kolejnych trafień.

Tak było już do ostatniego gwizdka sędziego Siejewicza, który obwieścił zwycięstwo Wisły i trzynasty mistrzowski tytuł!

Źródło: wislakrakow.com

(Wisła Portal) Wisła Mistrzem Polski! Wisła - Cracovia 1-0

Piłkarze krakowskiej Wisły przypięczętowali wywalczenie 13. mistrzostwa Polski. W meczu 27. kolejki pokonujemy Cracovię 1-0 i na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu mamy 10 punktów więcej od drugiego w tabeli Śląska Wrocław. Można więc otwierać szampany! A 183. Wielkie Derby Krakowa padły łupem Wisły w pełni zasłużenie, choć kibice na pewno życzyliby sobie bardziej okazałaj wygranej. Podopieczni Roberta Maaskanta pięczętują jednak swój ligowy sukces, a to jest w tej chwili najważniejsze! Mistrzem Polski jest Wisła...

Wisła dobrze i ofensywnie rozpoczęła mecz z Cracovią, zresztą nikt nie spodziewał się czegokolwiek innego. Już zresztą w 2. minucie przed dobrą okazją stanął Cwetan Genkow, który wyszedł przed Wojciecha Kaczmarka. Uderzył jednak zbyt szybko, bo mógł podejść jeszcze z piłką, i bramkarz "Pasów" to uderzenie złapał. Cracovia w pierwszych minutach miała solidne problemy z wyjściem z piłką, ale też nie mieli pomysłu na mocny pressing Wisły.

Kolejne minuty przynosiły więc następujące po sobie próby wiślaków, co musiało skończyć się bramką. I skończyło. W 17. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Patryk Małecki, a Maor Melikson celną główką w krótki róg dał nam prowadzenie.

To wiślacy podwyższyć mogli i powinni dwanaście minut później. Znów w roli podającego wystąpił Małecki, ale po jego zagraniu główkę Radosława Sobolewskiego - z piątego metra - Kaczmarek zdołał przenieść nad bramką. Po chwili znów zakotłowało się pod bramką gości, ale tym razem piłkę z linii bramkowej wybił obrońca. Po chwili na swoją "główkę" zdecydował się też Małecki, ale była zbyt lekka, aby zagrozić Kaczmarkowi.

Na stadionie, na którym tym razem trwał kapitalny doping, nastała jednak 10-minutowa cisza. Kibice Wisły przyłączyli się w ten sposób do ogólnokrajowego protestu i właśnie wtedy na chwilę do głosu doszła Cracovia. Stwoarzyła sobie jednak tylko jedną sytuację, kiedy to po rzucie wolnym Alexandru Suvorov obił nasz słupek.

Była to jedyna w I połowie okazja gości, a ostatnie minuty przed przerwą należały znów do Wisły. Znów zakotłowało się pare razy pod bramką "Pasów", A najlepszą szansę miał Genkow. Tym razem jego główka minęła jednak bramkę.

Piłka minęła też bramkę "Pasów" zaraz na początku II połowy, po ogromnym zamieszaniu obiła słupek i przeszła wzdłuż linii, znów zabrakło więc niewiele. Kolejne minuty meczu to wciąż przewaga Wisły, ale nie udawało się nam stworzyć klarownych pozycji strzeleckich.

Po godzinie meczu miała ją za to Cracovia. Sergei Pareiko obronił jednak groźne uderzenie Mateusza Bartczaka. Ale można się było spodziewać, że nie mający nic do stracenia goście - postarają się przeprowadzić kilka akcji. I tak też się działo. Nasza defensywa grała jednak bez większych błędów. A, że "Pasy" próbowały wychodzić większą liczbą zawodników, więc wiślacy mieli okazję do kontrataków.

W 75. minucie zaatakował Melikson, ale wiślakom zabrakło precyzji. Podobnie jaki i dwie minuty później, przy próbie Andraža Kirma.

Kolejne minuty to dwa strzały z dystansu - z jednej i drugiej strony. Dla Wisły próbował Cezary Wilk, dla Cracovii Saïdi Ntibazonkiza - ale wynik nie uległ zmianie. Tak jak i po akcjach w samej końcówce, które mieli Bartczak i ponownie Ntibazonkiza.

Wisła wygrywa skromnie, choć w pełni zasłużenie, będąc zespołem lepszym. Wygrana daje nam więc nie tylko panowanie w mieście, ale i w kraju. 13 mistrzostwo nasze!

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Robert Maaskant, trener Wisły

Jurij Szatałow, trener Cracovii

Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Minuta po minucie

Video

Ciekawostki

Analiza meczu z Cracovią. Oceny piłkarzy

Kibicowsko

Kibice wsparli drużynę przed derbami

Na ostatnim treningu przeprowadzonym przed niedzielnym pojedynkiem derbowym licznie stawili się kibice Białej Gwiazdy, którzy pokazali, że wspierają drużynę.

Zdziwione miny zawodników wychodzących na zajęcia świadczyły o tym, że ilość zebranych fanów robi na nich wrażenie. Wiślacy dopingowali drużynę przez pierwszy kwadrans treningu, później rozeszli się, by nie przeszkadzać graczom w ostatnich ćwiczeniach przed derbami.

"Tylko zwycięstwo, na derbach tylko zwycięstwo!", "Jesteśmy z wami, Wisełko jesteśmy z wami!", "Każdy to powie, Wisełka rządzi w Krakowie!", "Każdy piłkarz niech pamięta, wynik derbów to rzecz święta!" - to część haseł, jakie mieli do przekazania kibice, którzy odśpiewali także m.in. "Jesteśmy dumą tego miasta".

Drużyna bardzo pozytywnie przyjęła wizytę kibiców, niektórzy podskakiwali w rytm śpiewu fanów. Na zakończenie cała drużyna oklaskami podziękowała swym fanom.

Źródło: wislakrakow.com
(PM)

26. kolejka Ekstraklasy - podsumowanie