2011.09.22 Flota Świnoujście - Wisła Kraków 2:4

Z Historia Wisły

2011.09.22, Puchar Polski, 1/16 finału, Świnoujście, Stadion Floty, 15:30, czwartek, 17°C
Flota Świnoujście 2:4 (2:1) Wisła Kraków
widzów: 2.000
sędzia: Daniel Stefański z Bydgoszczy
Bramki

Marek Opałacz 18'
Damian Misan 43'



0:1
1:1
2:1
2:2
2:3
2:4
9' David Biton


48' David Biton
75' Ivica Iliev
90'+5 Patryk Małecki
Flota Świnoujście
4-5-1
Alan Wesołowski
Grafika:Zk.jpg Marek Opałacz
Piotr Kieruzel
Ivan Udarević
Radosław Jasiński Grafika:Zmiana.PNG (79' Rafał Kalinowski)
Tomasz Ostalczyk
Marek Niewiada
Daniel Chyła
Krzysztof Bodziony Grafika:Zmiana.PNG (70' Ferdinand Chi Fon)
Piotr Tomasik
Damian Misan Grafika:Zmiana.PNG (66' Nnanami)

trener: Krzysztof Pawlak
Wisła Kraków
4-3-3
Milan Jovanić Grafika:Zk.jpg
Michael Lamey
Marko Jovanović Grafika:Zk.jpg
Gordan Bunoza Grafika:Zk.jpg Grafika:kontuzja.png Grafika:Zmiana.PNG (86' Kew Jaliens)
Dragan Paljić
Gervasio Nunez Grafika:Zmiana.PNG (46' Tomas Jirsak Grafika:Zk.jpg)
Łukasz Garguła Grafika:Zmiana.PNG (73' Daniel Brud)
Cezary Wilk
Patryk Małecki
David Biton Grafika:Zk.jpg
Ivica Iliev

trener: Robert Maaskant

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Startujemy w Pucharze Polski

W czwartek rozpoczynamy zmagania w najmniej prestiżowych rozgrywkach, w których w tym sezonie mierzy się pierwsza drużyna Wisły Kraków. Podopieczni Roberta Maaskanta grać będą o 1/8 finału Pucharu Polski w Świnoujściu.

Flota z powodzeniem rozpoczęła rozgrywki I ligi i po 10 kolejkach znajduje się na miejscu gwarantującym awans do Ekstraklasy. Podopieczni trenera Krzysztofa Pawlaka mają na koncie 6 zwycięstw, 2 remisy i 2 porażki; ustępują obecnie tylko Zawiszy Bydgoszcz. Wiślakom nie wypada więc zlekceważyć rywala. Jak to się kończy pokazał poprzedni sezon, kiedy Wisłę wyeliminował inny kandydat do awansu z I ligi - Podbeskidzie. Patrząc od strony regulaminu zawodów tym razem łatwiej nie będzie, gdyż o awansie decyduje jeden mecz.

W Pucharze Polski Flota rozpoczęła rozgrywki od poprzedniej, "I rundy". Gracze ze Świnoujścia uporali się z obecnym liderem II ligi grupy zachodniej, Elaną Toruń. Mecz rozegrano w Toruniu, a Flota do zwycięstwa 3:1 potrzebowała dogrywki, w której zdobyła dwa gole.

Najbardziej znanym zawodnikiem Floty jest napastnik Ferdinand Chi Fon, który ma za sobą m.in. ekstraklasowe występy w barwach Pogoni Szczecin. 35-letni Kameruńczyk w tym sezonie wystąpił w zaledwie czterech meczach ligowych, zawsze jako wchodzący z ławki i nigdy nie grał dłużej niż 25 minut. Kojarzyć natomiast musicie dwóch byłych graczy rezerw Wisły, Przemysława Rygielskiego i Mateusza Brozia. Drugi z wymienionych osiągnął nieco więcej, rozegrał przecież kilka meczów w ekstraklasie w barwach Widzewa.

Fani Floty bardziej będą liczyć na innych napastników niż Chi Fon: Nigeryjczyka Christiana Nnamaniego i Damiana Misana. Obaj zdobyli w tym sezonie ligowym po dwa gole oraz po jednej bramce w meczu Pucharu Polski z Elaną. Nnamani natomiast był autorem jedynek bramki w lipcowym sparingu Floty z młodą drużyną Wisły. W I lidze więcej bramek dla Floty - po trzy - zdobyli dwaj pomocnicy Krzysztof Bodziony (1 bramka z rzutu karnego) i Tomasz Ostalczyk.

Dla Świnoujścia mecz z Wisłą, rozgrywany na 4,5-tysięcznym stadionie, jest dużym wydarzeniem. "A więc kolejne marzenie się materializuje. Pojutrze na stadionie przy ul. Matejki wystąpi Mistrz Polski, uczestnik Ligi Europy - Wisła Kraków." - zapowiada czwartkowy mecz oficjalna strona Floty Świnoujście. Trener Pawlak ma do dyspozycji wszystkich najlepszych zawodników, obawia się jednak, by jego zespół nie przegrał meczu jeszcze "w szatni". Sami piłkarze Floty zapewniają, że mentalnie są gotowi do konfrontacji.

Jutro zobaczymy, czy mentalnie gotowi są też wiślacy. Mecz z Flotą potraktują zapewne jak tylko trochę ważniejszy sparing. Ze sparingami natomiast różnie bywa, o czym przekonaliśmy się kilka tygodni temu, gdy podopieczni Maaskanta przegrali z Rakowem Częstochowa. Do Świnoujścia wiślacy polecieli bez Sergeia Pareiki, Osmana Chaveza, Maora Meliksona i Radosława Sobolewskiego. Ich zastępcy będą chcieli pokazać się trenerowi - oby z dobrym skutkiem.

Wisła w środę dotarła do Świnoujścia, ale zamieszkała w "modniejszych" Międzyzdrojach. Zaraz po meczu drużyna wraca samolotem do Krakowa, bo już w niedzielę czeka nas konfrontacja w lidze z Ruchem Chorzów.

Flota Świnoujście - Wisła Kraków, czwartek, godz. 15:30 Transmisja w TVN Turbo.

wislakrakow.com (redakcja)

Źródło: wislakrakow.com

Relacje z meczu

Awansowali, ale zagrali słabiutko. Flota - Wisła 2-4

Przed spotkaniem 1/16 finału Pucharu Polski trener Robert Maaskant zapewniał, że jego podopieczni podejdą do meczu z Flotą Świnoujście profesjonalnie. Niestety po I połowie nie można było tego powiedzieć praktycznie o większości wiślaków. Świadczył też o tym wynik, bo przegrywaliśmy niespodziewanie 1-2. Tuż po przerwie wyrównał jednak niezawodny Dudu Biton, który znów zdobywa dla nas dwa gole! Dodatkowo zalicza asysty, przy bramkach Ivicy Ilieva i Patryka Małeckiego, które dają nam awans. Ten oczywiście może cieszyć, ale styl gry wiślaków najlepiej byłoby przemilczeć!

Mecz bardzo odważnie rozpoczęli I-ligowcy, którzy nie "przegrali tego meczu w szatni" - czego obawiano się w Świnoujściu, przed pierwszym gwizdkiem. Gospodarze mocno wychodzili do przodu, ale zostali za to szybko ukarani.

W 9. minucie do ofensywnej akcji Ivicy Ilieva i Łukasza Garguły włączył się Michael Lamey, który zagrał do środka, do nadbiegającego Dudu Bitona, a Izraelczyk pewnie dołożył nogę i prowadziliśmy 1-0.

Wydawało się, że strata gola podziała destrukcyjnie na Flotę, ale gospodarze nie zamierzali się poddać. I po swoim kolejnym rzucie rożnym nasza obrona zwyczajnie stanęła, a Marek Opałacz dostawił głowę i mieliśmy remis.

Chwilę potem, po długim podaniu od Gervasio Núñeza, w poprzeczkę trafił Dudu, ale w tym fragmencie to Flota miała przewagę. Udokumentować mógł ją Damian Misan, który w 38 minucie nie wykorzystał błędu Gordana Bunozy, który się poślizgnął. Napastnik I-ligowca mógł piłkę przyjąć, ale szybko starał się uderzyć nad Milanem Jovaniciem i przeniósł strzał nad bramką.

Końcówka I połowy zdecydowanie należała już do Wisły, ale po stracie i faulu Lameya - gospodarze błyskawicznie wykonali rzut wolny, a że dokładne podanie trafiło pod nogi Misana, więc ten znalazł się sam na sam z Jovaniciem i pewnie go pokonał. Do przerwy było więc niespodziewanie 1-2.

Na II połowę trener Robert Maaskant zostawił na ławce niemal bezproduktywnego Núñeza, a jego miejsce zajął Tomáš Jirsák. I już trzy minuty po wejściu Czech ładnie podał do Bitona, a ten mimo asysty obrońcy pewnie pokonał Alana Wesołowskiego i było 2-2.

Zaraz potem niewiele zabrakło Ilievowi, który zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem Floty. Serb wystąpił też w roli głównej w 65. minucie, ale jego uderzenie z dystansu Wesołowski wybił na róg.

Flota, co zrozumiałe, nastawiła się na kontry i w 73. minucie tylko udanej interwencji Bunozy zawdzięczamy, że nie straciliśmy trzeciego gola. Bośniak wybił bowiem na róg piłkę, a tuż za jego plecami stał już wprowadzony chwilę wcześniej Christian Nnamani.

Na kwadrans przed zakończeniem Wisła wreszcie przeprowadziła akcję, po której można było wreszcie być zadowolonym. Dudu Biton zamieszał obrońcami Floty i zgrał tak do Ilieva, że temu pozostało już tylko skierować piłkę do pustej bramki. 3-2 i Wisła jest blisko awansu.

W końcówce tracimy niestety Gordana Bunozę, który doznał kontuzji i choć gospodarze starali się odrobić straty, to nie byli w stanie strzelić kolejnej bramki, mimo że mieli jeszcze ku temu okazje.

Gola w doliczonym czasie gry zdobył natomiast jeszcze - po kolejnej asyście Dudu - Patryk Małecki, pewnie wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem Floty.

Wisła awansowała więc do dalszej fazy pucharowych zmagań, ale w Świnoujściu nie zachwyciła. Jakość gry, styl - najlepiej niestety przemilczeć.

Źródło: wislaportal.pl

Wisła w 1/8 finału Pucharu Polski

22. września 2011, 15:26 (aktual. 22. września 2011, 17:56)


Wisła Kraków pokonała 4:2 Flotę Świnoujściu i awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski. Bohaterem meczu był Dudu Biton, autor dwóch goli i dwóch asyst.

( Foto: Aśka/www.skwk.pl)
( Foto: Aśka/www.skwk.pl)

Mimo aż sześciu goli mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie. "Najważniejszy mecz w historii Floty", jak ochrzcili go niektórzy, nie przyciągnął na trybuny wielu widzów. Godzina 15:30 w środku tygodnia i brak większych piłkarskich tradycji w Świnoujściu zrobił swoje - zjawiło się ich około 2 tysięcy i nie brakowało wśród nich osób, które atakowały słownie wiślaków bądź kontestowały decyzje arbitrów. Do atmosfery piłkarskiego święta zabrakło bardzo wiele.

Przed meczem napisaliśmy, że wiślacy podejdą do tego meczu jak do trochę ważniejszego sparingu. Wydawało się, że nie znajdzie to potwierdzenia, gdyż już w 9 minucie Biton wpisał się na listę strzelców. Garguła zagrał na prawej stronie do Lameya, ten z pierwszej podał w pole bramkowe, gdzie Dudu Biton przyłożył nogę do piłki i było 1:0.

Do przerwy jednak przegrywaliśmy 1:2. Już w 17 minucie Flota wyrównała po celnej główce Marka Opałacza, który wykorzystał, że nasza obrona zdrzemnęła przy rzucie rożnym. Tuż przed końcem pierwszej połowy drugiego gola zdobył Damian Misan. Duży błąd popełnił Gordan Bunoza, pułapka ofsajdowa nie udała się i napastnik Floty ze spokojem wykorzystał sytuację "sam na sam" z Milanem Jovaniciem.

Wisła w pierwszej połowie mogła strzelić więcej niż jednego gola. Najlepszą okazję miał Biton po półgórnym podaniu Nuneza. Izraelczyk uderzył piłkę z powietrza a ta trafiła w poprzeczkę! W 28 minucie obok bramki uderzał Małecki, w 33 - Iliev został uprzedzony przez bramkarza. Dwie minuty później Nunez strzelił niecelnie z dystansu.

Białej Gwieździe udało się wyrównać trzy minuty po przerwie. Jirsak zagrał prostopadle do Bitona, którego krył tylko jeden obrońca. Izraelczyk wziął rywala "na plecy" i bez zastanowienia mocno uderzył tuż przy słupku. To ósmy gol tego zawodnika dla Wisły i jak się okazało - nie jedyne kluczowe zagranie w dzisiejszym meczu.

W drugiej połowie najgroźniejszy w Wiśle był Ivica Iliev. W 51 minucie przegrał pojedynek "sam na sam" z bramkarzem, który świetnie wybronił uderzenie w długi róg. Czternaście minut później Serb kopnął piłkę zza pola karnego, ale po rykoszecie odbił na róg Alan Wesołowski. W 75 minucie jednak golkiper gospodarzy musiał skapitulować. Biton niczym tyczki w slalomie minął dwóch rywali i wyłożył piłkę do Ilieva, który bez problemów trafił do "pustaka".

W końcówce gospodarze nieco przycisnęli, a w nasze szeregi wdarła się nadmierna nerwowość spotęgowana kontuzją Gordana Bunozy, którego na skutek braku wybicia piłki na aut nie można było przez dwie minuty zmienić. W chwili gdy sędzia brał już do ust gwizdek, by zakończyć mecz Biton obsłużył podaniem Patryka Małeckiego, a ten mając przed sobą tylko bramkarza nie miał problemów z jego pokonaniem.

Ostatecznie więc Wisła wywiozła ze Świnoujścia rezultat ładnie wyglądający na tablicy wyników, szczególnie jak na mecz wyjazdowy. Ze stylem gry było znacznie gorzej. Trochę też dopisało nam szczęście, gdyż przy stanie 2:2 a później 3:2 gospodarze mieli bardzo dobre dwie okazje. Najpierw Bunoza w ostatniej chwili wybił piłkę spod nóg próbującego strzelić z bliska rezerwowego Nnanamiego. W 92 minucie zaś Tomasz Ostalczyk nie wykorzystał szansy by doprowadzić do dogrywki: zamykał zagranie z lewej strony na długim słupku, ale oddając strzał z 5-6 metrów zwyczajnie skiksował...

( Foto: Aśka/www.skwk.pl)
( Foto: Aśka/www.skwk.pl)

Flota Świnoujście - Wisła Kraków 2:4 (2:1)

0:1 David Biton 9 min

1:1 Marek Opałacz 17 min

2:1 Damian Misan 43 min

2:2 David Biton 48 min

2:3 Ivica Iliev 75 min

2:4 Patryk Małecki 90+5 min

Żółte kartki: Opałacz (Flota) - Bunoza, Jirsak, Jovanović, Biton, Jovanić (Wisła)

Flota: Alan Wesołowski - Marek Opałacz, Piotr Kieruzel, Ivan Udarević, Radosław Jasiński (79 min - Rafał Kalinowski) - Tomasz Ostalczyk, Marek Niewiada, Daniel Chyła, Krzysztof Bodziony (70 min - Ferdinand Chi Fon), Piotr Tomasik - Damian Misan (66 min - Nnanami)

Wisła: Milan Jovanić - Michael Lamey, Marko Jovanović, Gordan Bunoza (86 min - Kew Jaliens), Dragan Paljić - Gervasio Nunez (46 min - Tomas Jirsak), Łukasz Garguła (73 min - Daniel Brud), Cezary Wilk - Patryk Małecki, David Biton, Ivica Iliev

Sędzia: D. Stefański (Bydgoszcz)

wislakrakow.com (redakcja)

Źródło: wislakrakow.com

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Dyspozycja Wisły, gra, sędziowie, atmosfera - do bani

22. września 2011, 17:40


Mimo zwycięstwa i awansu trener Robert Maaskant wypowiedział się po meczu w Świnoujściu bardzo negatywnie. Skrytykował praktycznie wszystko, nie spodobała mu się szczególnie atmosfera na stadionie.


- Zasłużyliśmy na zwycięstwo, gdyż byliśmy dziś lepszą drużyną - mówił Maaskant w TVN Turbo. - Wykonaliśmy nasze zadanie i to jedyna rzecz, która mnie cieszy. Nie podobało mi się jednak to co zaprezentowała moja drużyna. Atmosfera na stadionie była bardzo negatywna, nie popisali się również sędziowie...

na podstawie: TVN Turbo: wislakrakow.com (redakcja)

Źródło: wislakrakow.com

( Foto: Aśka/www.skwk.pl)
( Foto: Aśka/www.skwk.pl)
( Foto: Aśka/www.skwk.pl)
( Foto: Aśka/www.skwk.pl)