2011.09.23 Wisła Krakbet Kraków - FC Siemianowice Śląskie 6:1

Z Historia Wisły

2011.09.23, Ekstraklasa, 2. kolejka, Kraków, hala Wisły, 19:00
Wisła Krakbet Kraków 6:1 (2:1) FC Siemianowice Śląskie
widzów: 350
sędzia: Rafał Witkowski, Grzegorz Dworucha, Sławomir Steczko
Bramki
Krzysztof Kusia 1'

Marcin Czech 17'
Roman Vahula 24'
Krzysztof Kusia 30'
Andrzej Szłapa 35'
Rafał Franz 38'
1:0
1:1
2:1
3:1
4:1
5:1
6:1

14' Łukasz Jagiełło





Wisła Krakbet Kraków
bramkarze:
Kamil Dworzecki
Bartłomiej Nawrat

zawodnicy z pola:
Zbigniew Mirga
Andrzej Szłapa
Krzysztof Kusia
Rafał Franz
Grafika:Zk.jpg Roman Vahula
Adrian Pater
Grafika:Zk.jpg Douglas
Marcin Czech
Łukasz Szymanowski
Maciej Wołoszyn

trener: Błażej Korczyński
FC Siemianowice Śląskie
bramkarze:
Janusz Potempa
Aleksander Waszka

zawodnicy z pola:
Mirosław Miozga
Tomasz Ziaja
Artur Zygarski
Szymon Maksym
Łukasz Jagiełło
Tomasz Rabczak
Michał Włodarek
Mariusz Seget
Sławomir Pękala
Marek Cierpioł

trener: Adam Gniozdorz
W 38' Łukasz Szymanowski nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Czas na futsal! Przed meczem Wisły Krakbet z Siemianowicami

Wyróżnienia dla Wisły Krakbet za sezon 2010/11 Foto: Aśka Żmijewska wislafutsal.pl
Wyróżnienia dla Wisły Krakbet za sezon 2010/11
Foto: Aśka Żmijewska wislafutsal.pl
Andrzej Szłapa, osobowość sezonu 2010/11 Foto: Aśka Żmijewska wislafutsal.pl
Andrzej Szłapa, osobowość sezonu 2010/11
Foto: Aśka Żmijewska wislafutsal.pl
Krzysztof Kusia z Pucharem Fair Play dla Wisły Krakbet za sezon 2010/11 Foto: Aśka Żmijewska wislafutsal.pl
Krzysztof Kusia z Pucharem Fair Play dla Wisły Krakbet za sezon 2010/11
Foto: Aśka Żmijewska wislafutsal.pl

W przerwie między kolejnymi meczami piłkarzy Wisły - zapraszamy wszystkich fanów "Białej Gwiazdy" na pierwsze w bieżącym sezonie spotkanie we własnej hali naszych futsalowców. Ci podejmować będą ekipę z Siemianowic Śląskich i są zdecydowanym faworytem tej konfrontacji.

Wiślacy zaliczyli przed tygodniem mały falstart. Wprawdzie grali z czołową drużyną ekstraklasową - Rekordem Bielsko-Biała i to na wyjeździe, ale jeśli prowadzi się na 11 minut przed końcem 5-1, a ostatecznie tylko remisuje (5-5), to nikt nie ma prawa być zadowolonym.

Tym bardziej więc nasi zawodnicy zrobią wszystko, aby tym razem punktów nie stracić. Okazja ku temu jest przednia, bo Wisła Krakbet zagra po raz pierwszy mecz ligowy przy Reymonta. W poprzednim sezonie, przypomnijmy, nasi futsalowcy musieli tułać się poza halą, którą wszyscy dobrze znamy. Teraz zaś zawitają wreszcie "do siebie" i tak będzie przez cały sezon.

Tych kibice, którzy futsal już znają, nie trzeba namawiać, aby zjawili się na piątkowym meczu. Ci zaś, którzy jeszcze nie widzieli - jak bardzo dynamiczny i ciekawy to sport - zachęcamy gorąco do pojawienia się przy Reymonta. Tym bardziej, że wstęp na spotkania wiślaków jest wolny, a oni sami potrzebują i zasługują na Waszą obecność, doping i wsparcie.

Do zobaczenia przy Reymonta!

Źródło: wislaportal.pl

Wysoka wygrana Wisły Krakbet

W spotkaniu 2. kolejki Ekstraklasy futsalu Wisła Krakbet pokonała FC Siemianowice Śląskie 6-1 (2-1). Można więc powiedzieć, że pierwszy ligowy mecz wiślaków w hali przy Reymonta był ze wszech miar udany!

Wisła Krakbet Kraków - Futsal Club Siemianowice Śląskie 6-1 (2-1)

1-0 Krzysztof Kusia (1.)
1-1 Łukasz Jagiełło (14.)
2-1 Marcin Czech (17.)
3-1 Roman Wachuła (24.)
4-1 Krzysztof Kusia (30.)
5-1 Andrzej Szłapa (35.)
6-1 Rafał Franz (38.)

Wisła Krakbet: Kamil Dworzecki, Bartłomiej Nawrat - Zbigniew Mirga, Andrzej Szłapa, Marcin Czech, Krzysztof Kusia, Rafał Franz, Roman Wachuła, Łukasz Szymanowski, Maciej Wołoszyn, Adrian Pater, Douglas.

Mimo wysokiej wygranej dla wiślaków nie był to bynajmniej łatwy mecz. Goście z Siemianowic postawili "Białej Gwieździe" trudne warunki i w I połowie byli równorzędnym rywalem. Nawet pomimo tego, że spotkanie ułożyło się Wiśle wręcz idealnie. Już bowiem w 1. minucie świetnie przymierzył Krzysztof Kusia i prowadziliśmy 1-0. Potem jednak gra była wyrównana, a po jednej z kontr goście wyrównali, co było o tyle łatwe, że wyszli w "trzech na jednego". Wiślacy mogli mieć jednak pretensje do sędziów, bo akcję poprzedzającą gola dla FC - rozpoczął faul.

Wiślacy szybko jednak pozbierali się i znów wyszli na prowadzenie. Zresztą po bardzo ładnej akcji i strzale debiutującego w naszej drużynie Marcina Czecha.

Po przerwie przewaga "Białej Gwiazdy" nie podlegała już dyskusji, choć dopiero po bramce Romana Wachuli, goście wyraźnie spuścili z tonu. Wtedy też kolejne trafienia były tylko kwestią czasu i następowały dość regularnie.

Wisła wygrywa więc swój pierwszy - historyczny - mecz we własnej hali, która dziś całkiem miło wypełniła się fanami. Ci stworzyli zresztą głośny i żywiołowy doping, który po meczu wiślacy bardzo sobie chwalili. Oby więc tak dalej!

Źródło: wislaportal.pl

 Foto: Aśka Żmijewska wislafutsal.pl

Foto: Aśka Żmijewska wislafutsal.pl
Kibice Wisły. Foto: Aśka Żmijewska wislafutsal.pl
Kibice Wisły.
Foto: Aśka Żmijewska wislafutsal.pl
Kibice Wisły. Foto: Aśka Żmijewska wislafutsal.pl
Kibice Wisły.
Foto: Aśka Żmijewska wislafutsal.pl
Kibice Wisły. Foto: Aśka Żmijewska wislafutsal.pl
Kibice Wisły.
Foto: Aśka Żmijewska wislafutsal.pl