2011.11.12 KS Siarka Tarnobrzeg - AGH Galeco Wisła Kraków 3:2

Z Historia Wisły

2011.11.12, II liga, gr. 4, hala OSiR, Tarnobrzeg, 17:00
KS Siarka Tarnobrzeg 3:2 TS Wisła Kraków
(25:18, 25:19, 25:27, 11:25, 22:20)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Bronisz Robert Staszczyk Agnieszka Jacher Stanisław
KS Siarka Tarnobrzeg
TS Wisła Kraków
Andrzej Dróbkowski
Trenerzy: Lesław Kędryna
Barbara Wąż
Małgorzata Hajduk
Anna Mysiak
Magdalena Sas
Jolanta Jabłońska
Irena Matejek
oraz
Katarzyna Ciak
Składy: Adrianna Szady
Klaudia Janota
Sandra Biernatek
Magda Jagodzińska
Karolina Surma
Sabina Rusinek
Karolina Tokarczyk (l)
Aleksandra Guzikiewicz (l)
oraz
Aleksandra Stachowicz, Paulina Stojek
(l) - libero

Relacje prasowe

Strata punktów w Tarnobrzegu

sobota, 12, listopad 2011

Tabela II ligi, gr. 4 siatkówki, po 10 kolejce - sezon 2011/2012
Tabela II ligi, gr. 4 siatkówki, po 10 kolejce - sezon 2011/2012

Z przyjemnością informuje o talencie dziennikarskim jaki odkryliśmy u kapitana naszej drużyny - Karoliny Surmy. Nikt inny jak bezpośredni uczestnik wydarzeń na parkiecie nie ujmie tego tak trafnie jak to zrobiła Szyszka. Swoje pióro skierowała do bloga http://wislalive.pl/, którego polecam bardzo gorąco. A oto relacja z meczu w Tarnobrzegu, który odbył się w sobotę 12.11 o godz. 17:00:

Ostatnia sobota nie była dla nas niestety powodem do radości. Mecz w ramach 9 kolejki rozegrałyśmy na wyjeździe, z Siarką Tarnobrzeg. Jedyne co mogło wskazywać na to, że my jesteśmy faworytem tego spotkania to miejsce w tabeli.

Już w pierwszym secie koleżanki po drugiej stronie siatki udowodniły, że pozory mylą. Szybko rozgrywane akcje na siatce, dobra zagrywka i determinacja zespołu z Tarnobrzegu, spowodowały, że 2 pierwsze sety zakończyły się wygraną rywalek do 18 i 19. Nie pomogły nasze silne i efektowne ataki, gdyż nie przynosiły one zbyt wielu punktów. Większość z nich została skutecznie podbijana, co odbierało nam chęć do dalszej walki. Trzeci set również nie zapowiadał rewolucji w naszej grze. Siarka utrzymywała świetną obronę, jednocześnie była bardzo skuteczna na siatce. Nasz blok zdecydowanie nie funkcjonował tak jak powinien.

A jednak...

Jeśli powiem, że nikt nie zasłużył na pochwałę (oczywiście w moim subiektywnym odczuciu)to skłamię. Losy trzeciego seta w dużym stopniu odwróciła, zmiana rozgrywającej. Adriannę Szady zastąpiła Aleksandra Stachowicz. Mogę śmiało powiedzieć, że wniosła na boisko „światełko”. Odważne rozegranie, kilka podbitych piłek w obronie i sama nie wiem, jak to się stało, ale trzeci set zakończył się naszym zwycięstwem 27:25.

Ola zdecydowanie przywróciła nam wiarę w zwycięstwo. No i zapomniałam o jednej istotnej kwestii. „Kiwka”- była najskuteczniejszym sposobem zbierania punktów. Większość ataków, zastąpiłyśmy właśnie tym prostym elementem i czwarty set okazał się „spacerkiem”. Zwyciężyłyśmy 25:11.

I cóż...tie-break! Jak to zwykle bywa...nerwy, własne błędy, walka punkt za punkt. Nie umiałyśmy już powtórzyć dobrej gry z czwartego seta, a nasze rywalki, nie zapomniały jak się gra w siatkówkę. To jeden z dłuższych piątych setów jakie udało mi się zagrać. Niestety zakończył się zwycięstwem Siarki Tarnobrzeg 22:20. I muszę się do tego przyznać...ostatnia piłka to błąd w komunikacji i moje babskie niezdecydowanie:(

Niestety, tego co się stało już nie zmienimy. Poczucie, że można było zagrać lepiej zostanie. Podły humor pewnie utrzyma się do końca tygodnia, bo chociaż bardzo bym chciała, nie znajduję usprawiedliwienia dla naszego zespołu. Zbyt duża liczba własnych błędów, brak konsekwencji i odważnych decyzji, to na pewno nie powód by być zadowolonym.

Na szczęście już w sobotę (19.11.) o godzinie 14:30 na hali Reymonta, będzie można zobaczyć nasz zespół uśmiechnięty i w pełni zmobilizowany. Podejmujemy MKS MOS Wieliczkę i zamierzamy udowodnić sobie i wszystkim, że potrafimy stać się dziećmi, bo jak powiedział Aldous Huxley:„Co należy zrobić po upadku? To, co robią dzieci: podnieść się.”

Zapraszam wszystkich, do obejrzenia tego spotkania. Dzieciaki, podniosą się i będą walczyć! Jesteśmy zespołem, który gra w takim składzie pierwszy sezon. Upadki są nieuniknione. Pierwsze kroki dziecka są chwiejne, ale jak już nabierzemy pewności siebie, to bez trudu dojdziemy tak gdzie zmierzamy:)

Źródło: siatkowka.tswisla.pl