2012.02.16 Wisła Kraków - Standard Liege 1:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 19: Linia 19:
}}
}}
[[Grafika:2012.02.16 Wisła - Standart Liege bilet.jpg|300px|right|thumb|Bilet meczowy]]
[[Grafika:2012.02.16 Wisła - Standart Liege bilet.jpg|300px|right|thumb|Bilet meczowy]]
 +
==Przed pierwszym gwizdkiem==
 +
===Jedenastka ustalona, kłopoty z szerokim składem===
 +
15. lutego 2012
 +
 +
Brak wzmocnień w zimowym okienku transferowym nie jest problemem dla Kazimierza Moskala. Przed meczem ze Standardem Liege ma on już ustalony wyjściowy skład. - Większy ból głowy mam jeśli chodzi o osiemnastkę - stwierdził. Prawdziwy problem bogactwa.
 +
 +
Nietypowo, gdyż przed południem odbyła się konferencja prasowa trenera Wisły przed meczem pucharowym. Trening zaplanowano po niej, na godzinę 11. Na ten moment wszyscy zawodnicy są zdrowi i do dyspozycji trenera. - Mam nadzieję, że trening nic nie zmieni, czyli nie wydarzy się na nim nic złego. Przygotowania są normalne, lekki rozruch, który nie ma wpływu na nasz sposób gry - mówił coach "Białej Gwiazdy".
 +
 +
Więcej na temat taktyki trener oczywiście nie chciał zdradzić. Zapytany o ewentualny występ Maora Meliksona w ataku (zagrał na tej pozycji w sobotnim zamkniętym sparingu z Sandecją) odparł: - A kiedy Maor zagrał w takiej roli? Mogę powiedzieć, że będzie w osiemnastce :) Może dla kogoś nasze ostawienie może będzie niespodzianką? Rozwiązanie, które wybrałem jest moim zdaniem optymalne.
 +
 +
Dziś Kraków opanowała śnieżyca, stąd pewne obawy jeśli chodzi o przygotowanie boiska. - Warunki będą takie same dla obu drużyn. Widzieliśmy mecze Standardu w nie najlepszych warunkach, np. niedawno w Lierse. Wolałbym aby boisko wyglądało przynajmniej tak jak wczoraj na treningu, ale nie mamy wpływu na pogodę. Mam nadzieję, że nie będzie tak jak w sparingu z Odense, gdy w drugiej połowie zmagaliśmy się z wiatrem, który był nie do pokonania. Myślę jednak, że takiej pogody nie będziemy mieli - mówił trener Moskal.
 +
 +
- Pogoda będzie utrudniała grę jednej i drugiej drużynie. Jesteśmy na tyle długo w Krakowie, że nie powinno być problemu z dostosowaniem się. Wyciągnęliśmy czapki z szafy i jesteśmy przygotowani - dodaje kapitan drużyny, Cezary Wilk i zapowiada: - Stadion Wisły jest takim miejscem, że wszystkich interesuje tylko zwycięstwo.
 +
 +
Prognozy są jednak optymistyczne - opady powinny ustać w czwartek, wczesnym popołudniem, będzie więc czas na odgarnięcie białego puchu z murawy. - Murawa jest dobrze przygotowana. Jeśli będzie taka potrzeba, to staniemy do walki, mamy wielu pracowników - zapowiedział rzecznik klubu Adrian Ochalik.
 +
 +
Przy okazji rywalizacji Wisły ze Standardem stałym wątkiem jest różnica w sposobie przygotowania do meczu obu zespołów. Standard jest w środku sezonu, jeszcze w ten weekend grał ważny mecz ligowy z Anderlechtem. Dla Wisły czwartkowy mecz będzie pierwszym o stawkę. - Nie udało się zagrać z Legią i musimy to zaakceptować. Radziliśmy sobie w inny sposób. Rywale są w rytmie meczowym, ale w trakcie sezonu przychodzą momenty gdy gra się słabiej lub gdy jest się w dobrej dyspozycji - mówi trener Moskal.
 +
 +
Jedno jest pewne - Wisła miała znacznie więcej czasu na przeanalizowanie gry rywala. Piłkarze Standardu grę Wisły zaczęli poznawać dopiero w tym tygodniu. - Wiemy jak wygląda Standard, jak lubi grać. Dla mnie ważniejsze jest, by grać naszą piłkę, utrzymywać się przy niej i być bardzo dobrze zorganizowanymi w defensywie, nawet w momencie posiadania piłki, by ustrzec się przed kontrami. Bardziej zależy mi na tym, by mój zespół grał to, co chcemy grać - zapewnia trener Moskal. O rywalach więcej mówi Czarek Wilk: - To drużyna potrafiąca grać szybki atak, bazująca na dynamice dwóch napastników. Mają minusy, ale zostawiamy je dla siebie i postaramy się je wykorzystać.
 +
 +
Wisła Kraków - Standard Liege<br>
 +
czwartek, 16 lutego, godz. 21:05
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
 +
 +
===José Riga: - Spodziewamy się trudnego meczu===
 +
Trener belgijskiego Standardu Liège, José Riga, w samych superlatywach wypowiadał się o zespole krakowskiej Wisły. - Nieprzypadkowo pokonuje się Fulham - mówił Belg, który przyznał, że spodziewa się w czwartek trudnego meczu.
 +
 +
- Niezależnie od pogody widzę, że boisko jest w lepszym stanie, niż to, na którym graliśmy ostatnio. Nie panujemy nad tym jak będzie to wyglądać, bo śnieg może padać i wpływać na stan boiska - zaczął swoją wypowiedź Riga.
 +
 +
- Wracamy do Ligi Europy po meczach o mistrzostwo Belgii i meczach w Pucharze Belgii i to z przeciwnikiem, którego znamy wyłącznie z video. Mecz o Superpuchar z Legią został bowiem odwołany, a Wisła była w Portugalii, co wiecie państwo lepiej ode mnie. Jest więc to dla nas nieznany rywal. Wisła jako zespół ma dużo zalet, na tym poziomie nie ma bowiem słabych zespołów. Nieprzypadkowo pokonuje się Fulham i nawet jeśli w polskiej lidze Wisła przeżywała trudności, to potem były zwycięstwa, co pokazuje, że się podniosła. Drużyna, która awansowała do tego etapu rozgrywek musi mieć szeroką kadrę i dobrą drużynę. Wisła gra dobrze technicznie i ma duże możliwości ofensywne oraz obronę, w której jednego gracza znamy, bo grał w Belgii. Spodziewamy się trudnego meczu i musimy podejść do niego poważnie - powiedział opiekun Standardu.
 +
 +
Zapytany zaś o to, czy fakt, że dla Wisły będzie to dopiero pierwszy w tym roku występ o stawkę, nie był w stanie jednoznacznie przyznać, czy to dla jego drużyny atut.
 +
 +
- To zawsze jest trudne do stwierdzenia i można o tym powiedzieć dopiero po meczu. My na przykład po naszej przerwie zimowej wypadliśmy dobrze w swoich pierwszych meczach, więc dla nas nie była to przeszkoda. Byliśmy po niej świeżsi - stwierdził belgijski trener.
 +
 +
Na pytanie zaś o satysfakcjonujący go wynik, wyraźnie rozbawiony odparł: - Nie jestem wróżką! Spodziewam się trudnego meczu i nie mamy prognozy rezultatu. Chcemy, aby to był dla nas dobry mecz. W rozgrywkach grupowych straciliśmy jedną bramkę i chcemy to kontynuować. Chcemy grać solidnie, ale przed nami silny rywal, a wynik? Chciałby najlepszy możliwy dla nas.
 +
 +
- Znamy Dudu Bitona, zauważyliśmy jego walory, jako skutecznego egzekutora. Ma dobre uderzenie z obydwu nóg. Jest też oczywiście w pomocy Maor Melikson, a także osobowość kapitana zespołu oraz ważna pozycja bramkarza, który ma duży wpływ na zespół. Doceniamy też Łukasza Gargułę, który potrafi zrobić różnicę. Na video widziałem Wisłę w różnych składach, to oznacza, że ma szeroką kadrę i ostatnio pokazywała się z dobrej strony - tak charakteryzował z kolei najważniejszych graczy Wisły.
 +
 +
- Nie mam problemów z podjęciem decyzji kto zagra. Inaczej nie byłbym trenerem. Mamy wiele spotkań, w tym mam nadzieję jak największą liczbę w Lidze Europy. Mamy też przed sobą play-off w Belgii, więc musimy dobrze zarządzać składem, mając to wszystko na uwadze - zakończył Riga.
 +
 +
Obecny ze szkoleniowcem obrońca Standardu, Réginal Goreux, został z kolei zapytany o to co wie o kibicach Wisły. - Patrzyłem na Youtube na to jak się zachowują i są tak samo fanatyczni, jak kibice Standardu - powiedział zawodnik.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
 +
 +
===Cezary Wilk: - Postaramy się wykorzystać ich minusy===
 +
- Wisła jest takim zespołem i tym bardziej nasz stadion jest takim miejscem, że interesuje nas tylko wygrana. Nie ma tutaj żadnego innego wyjścia - powiedział przed czekającym nas w czwartek meczem 1/16 finału Ligi Europy z belgijskim Standardem Liège, Cezary Wilk.
 +
 +
- Na pogodę nie mamy wpływu, musimy się dostosować, rywalom też będzie ona utrudniać grę. Jesteśmy w Polsce już na tyle długo, że nie powinno być problemów z przystosowaniem się do takich warunków. Zimowe czapki z szafy wyciągnięte, jesteśmy przygotowani - przyznał Wilk, pytany o zimową aurę, w jakiej możliwe przyjdzie wiślakom grać z Belgami.
 +
 +
- Nie będę zbyt oryginalny jeśli powiem, że Standard to drużyna lubiąca grać szybki atak, bazująca na dwóch dynamicznych napastnikach. To jest ich główny atut. Ale mają też minusy. Zostawiamy je jednak dla siebie i postaramy się je skrzętnie wykorzystać - dodał.
 +
 +
- A nasze szanse procentowe? Przed meczem, jaki by to nie był rywal, szanse są zawsze równe. Przed każdym spotkaniem oceniam je 50 na 50 - zakończył wiślak.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
 +
 +
==Relacje z meczu==
 +
===WISLAKRAKOW.COM: Z charakterem! Wisła - Standard 1:1===
 +
 +
Grająca przez 63 minuty w "dziesiątkę" Wisła wywalczył remis ze Standardem Liege w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europy. Wyrównał w 88 minucie Cwetan Genkow.
 +
 +
Mecz ułożył się najgorzej jak mógł. Po trzech akcjach, które mogły zakończyć się bramką gola zdobył Standard. Wisła atakowała ostrożnie, jakby pamiętając, że gra z zespołem, który w fazie grupowej stracił tylko jednego gola. Ale w 4 minucie w doskonałej pozycji znalazł się Łukasz Garguła: zgubił obrońców przepychając piłkę przez dwóch z nich i będąc sam przed bramkarzem uderzył po długim rogu. To musiała być bramka! Ale "Guła" chybił, a pretensje do niego mógł zgłaszać Cwetana Genkow, który - gdyby otrzymał podanie - miałby przed sobą pustą bramkę...
 +
 +
W 17 minucie Melikson wywalczył rzut wolny pięć metrów przed linią pola karnego, z lewej strony. Uderzył Garguła, a piłka po lekkim rykoszecie trafiła w poprzeczkę. Sześć minut później kontrę wyprowadził Melikson, zagrał na lewo do Genkowa, Bułgar odegrał, ale Melikson nie miał już "z czego" uderzyć. Zaatakował piłkę wślizgiem i skierował ją w kierunku bramki, ale golkiper nie mógł mieć z tym strzałem problemu.
 +
 +
Standard pierwszy strzał oddał w 23 minucie - Tchite huknął w środek bramki, ale Pareiko obronił to uderzenie na raty. Po chwili Gakpe kopnął piłkę w większej odległości od naszej bramki.
 +
 +
W 27 minucie meczu nadszedł moment, który zadecydował o dalszym przebiegu gry. Nunez "wsadził na minę" Czekaja źle odgrywając piłkę w jego kierunku. Ta została posłana do Buyensa, który znalazł się przed Pareiką. Czekaj wszedł barkiem w gracza Standardu, ten się wywrócił, a werdykt hiszpańskiego sędziego zmroził wiślacką widownię: czerwona kartka dla obrońcy Wisły i rzut karny. Podcinka Cyriaka i 1:0 dla Standardu...
 +
 +
Do końca pierwszej połowy ataki Wisły przypominały bicie głową w mur. Niecelna "główka" Genkowa to praktycznie jedyny moment zakończony strzałem na bramkę Standardu. Groźniej zrobiło się tuż po przerwie: w pierwszych pięciu minutach wiślacy mogli odwrócić losy spotkania. Najpierw kontrę wyprowadził Genkow, popędził prawym skrzydłem, ściął do środka i uderzył lewą nogą już pola karnego, lecz jego strzał został zablokowany. Dwie minuty później szansę strzelenia bramki miał Patryk Małecki gdy absorbowany przez Genkowa Bolat minął się z piłką po centrze Jovanovicia. "Mały" zdecydował się na wolej i przestrzelił.
 +
 +
Po kilku kolejnych minutach Małeckiego nie było już na boisku. Niezadowolony z zasłużonej zmiany nie podał ręki trenerowi i udał się prosto do szatni... Tymczasem jego zmiennik, Ivica Iliev, sprawił graczom Standardu sporo problemów. W 60 minucie minął obrońcę i zagrywał w pole bramkowe spod linii końcowej, lecz nikt nie zamknął jego akcji. W 83 minucie po sprytnym trąceniu piłki przez Serba goście zdołali ją zablokować w ostatniej chwili.
 +
 +
Im bliżej końca tym wiślacy atakowali bardziej desperacko. Co ważne, podopieczni Kazimierza Moskala mimo gry w osłabieniu nie opadli z sił. Nagroda przyszła w 88 minucie, gdy po centrze Meliksona z rzutu wolnego i niezdecydowaniu obrony i bramkarza Standardu Cwetan Genkow wpakował piłkę do bramki... brzuchem. Mimo ataków do ostatniego gwizdka zwycięskiej bramki nie udało się już zdobyć.
 +
 +
Wisła zasłużyła na wyrównującego gola, zaś w przekroju całego meczu była lepszym zespołem. Wynik w kontekście dwumeczu nie jest korzystny, ale do 87 minuty był jeszcze gorszy. W rewanżu nie stoimy na straconej pozycji.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
 +
 +
===WISLAPORTAL.PL:===
 +
===GAZETA KRAKOWSKA:===
 +
==Pomeczowe wypowiedzi trenerów==
 +
===Kazimierz Moskal, trener Wisły===
 +
===José Riga, trener gości===
 +
==Pomeczowe wypowiedzi zawodników==
 +
===Maor Melikson, pomocnik Wisły===
 +
===Cezary Wilk, pomocnik gości===
 +
===Michał Czekaj, obrońca gości===
 +
==Ciekawostki==
 +
==Statystyki==
 +
==Video==
 +
==Kibicowsko==
 +
===Relacja===
 +
===Zdjęcia===
[[Kategoria:Liga Europy 2011/2012 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Liga Europy 2011/2012 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2011/2012 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2011/2012 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Standard Liege]]
[[Kategoria:Standard Liege]]

Wersja z dnia 18:51, 17 lut 2012

2011.12.20, Liga Europy, 1/16 finału, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 21:05, czwartek, -7°C
Wisła Kraków 1:1 (0:1) Standard Liege
widzów: 21.700
sędzia: David Fernandez Borbalan (Hiszpania)
Bramki

Cwetan Genkow 88'
0:1
1:1
27' (k) Gohi Bi Cyriac

Wisła Kraków
4-5-1
Sergei Pareiko
Marko Jovanović
Osman Chavez
Grafika:Cz.jpg 26' Michał Czekaj
Junior Diaz
Patryk Małecki Grafika:Zmiana.PNG (57' Ivica Iliev)
Cezary Wilk
Łukasz Garguła Grafika:Zmiana.PNG (79' Andraż Kirm)
Gervasio Nunez
Maor Melikson
Grafika:Zk.jpg Cwetan Genkow

trener: Kazimierz Moskal
Standard Liege
4-4-2
Sinan Bolat
Réginal Goreux Grafika:Zk.jpg Grafika:Zmiana.PNG (46' Laurent Ciman)
Felipe
Kanu Grafika:Zk.jpg
Sébastien Pocognoli
Serge Gapke Grafika:Zmiana.PNG (70' Michy Batshuayi)
Yoni Buyens
William Vainqueur
Luis Manuel Seijas Grafika:Zmiana.PNG (81' Birkir Bjarnason Grafika:Zk.jpg)
Mohammed Tchité
Gohi Bi Cyriac

trener: José Riga

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Jedenastka ustalona, kłopoty z szerokim składem

15. lutego 2012

Brak wzmocnień w zimowym okienku transferowym nie jest problemem dla Kazimierza Moskala. Przed meczem ze Standardem Liege ma on już ustalony wyjściowy skład. - Większy ból głowy mam jeśli chodzi o osiemnastkę - stwierdził. Prawdziwy problem bogactwa.

Nietypowo, gdyż przed południem odbyła się konferencja prasowa trenera Wisły przed meczem pucharowym. Trening zaplanowano po niej, na godzinę 11. Na ten moment wszyscy zawodnicy są zdrowi i do dyspozycji trenera. - Mam nadzieję, że trening nic nie zmieni, czyli nie wydarzy się na nim nic złego. Przygotowania są normalne, lekki rozruch, który nie ma wpływu na nasz sposób gry - mówił coach "Białej Gwiazdy".

Więcej na temat taktyki trener oczywiście nie chciał zdradzić. Zapytany o ewentualny występ Maora Meliksona w ataku (zagrał na tej pozycji w sobotnim zamkniętym sparingu z Sandecją) odparł: - A kiedy Maor zagrał w takiej roli? Mogę powiedzieć, że będzie w osiemnastce :) Może dla kogoś nasze ostawienie może będzie niespodzianką? Rozwiązanie, które wybrałem jest moim zdaniem optymalne.

Dziś Kraków opanowała śnieżyca, stąd pewne obawy jeśli chodzi o przygotowanie boiska. - Warunki będą takie same dla obu drużyn. Widzieliśmy mecze Standardu w nie najlepszych warunkach, np. niedawno w Lierse. Wolałbym aby boisko wyglądało przynajmniej tak jak wczoraj na treningu, ale nie mamy wpływu na pogodę. Mam nadzieję, że nie będzie tak jak w sparingu z Odense, gdy w drugiej połowie zmagaliśmy się z wiatrem, który był nie do pokonania. Myślę jednak, że takiej pogody nie będziemy mieli - mówił trener Moskal.

- Pogoda będzie utrudniała grę jednej i drugiej drużynie. Jesteśmy na tyle długo w Krakowie, że nie powinno być problemu z dostosowaniem się. Wyciągnęliśmy czapki z szafy i jesteśmy przygotowani - dodaje kapitan drużyny, Cezary Wilk i zapowiada: - Stadion Wisły jest takim miejscem, że wszystkich interesuje tylko zwycięstwo.

Prognozy są jednak optymistyczne - opady powinny ustać w czwartek, wczesnym popołudniem, będzie więc czas na odgarnięcie białego puchu z murawy. - Murawa jest dobrze przygotowana. Jeśli będzie taka potrzeba, to staniemy do walki, mamy wielu pracowników - zapowiedział rzecznik klubu Adrian Ochalik.

Przy okazji rywalizacji Wisły ze Standardem stałym wątkiem jest różnica w sposobie przygotowania do meczu obu zespołów. Standard jest w środku sezonu, jeszcze w ten weekend grał ważny mecz ligowy z Anderlechtem. Dla Wisły czwartkowy mecz będzie pierwszym o stawkę. - Nie udało się zagrać z Legią i musimy to zaakceptować. Radziliśmy sobie w inny sposób. Rywale są w rytmie meczowym, ale w trakcie sezonu przychodzą momenty gdy gra się słabiej lub gdy jest się w dobrej dyspozycji - mówi trener Moskal.

Jedno jest pewne - Wisła miała znacznie więcej czasu na przeanalizowanie gry rywala. Piłkarze Standardu grę Wisły zaczęli poznawać dopiero w tym tygodniu. - Wiemy jak wygląda Standard, jak lubi grać. Dla mnie ważniejsze jest, by grać naszą piłkę, utrzymywać się przy niej i być bardzo dobrze zorganizowanymi w defensywie, nawet w momencie posiadania piłki, by ustrzec się przed kontrami. Bardziej zależy mi na tym, by mój zespół grał to, co chcemy grać - zapewnia trener Moskal. O rywalach więcej mówi Czarek Wilk: - To drużyna potrafiąca grać szybki atak, bazująca na dynamice dwóch napastników. Mają minusy, ale zostawiamy je dla siebie i postaramy się je wykorzystać.

Wisła Kraków - Standard Liege
czwartek, 16 lutego, godz. 21:05

Źródło: wislakrakow.com

José Riga: - Spodziewamy się trudnego meczu

Trener belgijskiego Standardu Liège, José Riga, w samych superlatywach wypowiadał się o zespole krakowskiej Wisły. - Nieprzypadkowo pokonuje się Fulham - mówił Belg, który przyznał, że spodziewa się w czwartek trudnego meczu.

- Niezależnie od pogody widzę, że boisko jest w lepszym stanie, niż to, na którym graliśmy ostatnio. Nie panujemy nad tym jak będzie to wyglądać, bo śnieg może padać i wpływać na stan boiska - zaczął swoją wypowiedź Riga.

- Wracamy do Ligi Europy po meczach o mistrzostwo Belgii i meczach w Pucharze Belgii i to z przeciwnikiem, którego znamy wyłącznie z video. Mecz o Superpuchar z Legią został bowiem odwołany, a Wisła była w Portugalii, co wiecie państwo lepiej ode mnie. Jest więc to dla nas nieznany rywal. Wisła jako zespół ma dużo zalet, na tym poziomie nie ma bowiem słabych zespołów. Nieprzypadkowo pokonuje się Fulham i nawet jeśli w polskiej lidze Wisła przeżywała trudności, to potem były zwycięstwa, co pokazuje, że się podniosła. Drużyna, która awansowała do tego etapu rozgrywek musi mieć szeroką kadrę i dobrą drużynę. Wisła gra dobrze technicznie i ma duże możliwości ofensywne oraz obronę, w której jednego gracza znamy, bo grał w Belgii. Spodziewamy się trudnego meczu i musimy podejść do niego poważnie - powiedział opiekun Standardu.

Zapytany zaś o to, czy fakt, że dla Wisły będzie to dopiero pierwszy w tym roku występ o stawkę, nie był w stanie jednoznacznie przyznać, czy to dla jego drużyny atut.

- To zawsze jest trudne do stwierdzenia i można o tym powiedzieć dopiero po meczu. My na przykład po naszej przerwie zimowej wypadliśmy dobrze w swoich pierwszych meczach, więc dla nas nie była to przeszkoda. Byliśmy po niej świeżsi - stwierdził belgijski trener.

Na pytanie zaś o satysfakcjonujący go wynik, wyraźnie rozbawiony odparł: - Nie jestem wróżką! Spodziewam się trudnego meczu i nie mamy prognozy rezultatu. Chcemy, aby to był dla nas dobry mecz. W rozgrywkach grupowych straciliśmy jedną bramkę i chcemy to kontynuować. Chcemy grać solidnie, ale przed nami silny rywal, a wynik? Chciałby najlepszy możliwy dla nas.

- Znamy Dudu Bitona, zauważyliśmy jego walory, jako skutecznego egzekutora. Ma dobre uderzenie z obydwu nóg. Jest też oczywiście w pomocy Maor Melikson, a także osobowość kapitana zespołu oraz ważna pozycja bramkarza, który ma duży wpływ na zespół. Doceniamy też Łukasza Gargułę, który potrafi zrobić różnicę. Na video widziałem Wisłę w różnych składach, to oznacza, że ma szeroką kadrę i ostatnio pokazywała się z dobrej strony - tak charakteryzował z kolei najważniejszych graczy Wisły.

- Nie mam problemów z podjęciem decyzji kto zagra. Inaczej nie byłbym trenerem. Mamy wiele spotkań, w tym mam nadzieję jak największą liczbę w Lidze Europy. Mamy też przed sobą play-off w Belgii, więc musimy dobrze zarządzać składem, mając to wszystko na uwadze - zakończył Riga.

Obecny ze szkoleniowcem obrońca Standardu, Réginal Goreux, został z kolei zapytany o to co wie o kibicach Wisły. - Patrzyłem na Youtube na to jak się zachowują i są tak samo fanatyczni, jak kibice Standardu - powiedział zawodnik.

Źródło: wislaportal.pl

Cezary Wilk: - Postaramy się wykorzystać ich minusy

- Wisła jest takim zespołem i tym bardziej nasz stadion jest takim miejscem, że interesuje nas tylko wygrana. Nie ma tutaj żadnego innego wyjścia - powiedział przed czekającym nas w czwartek meczem 1/16 finału Ligi Europy z belgijskim Standardem Liège, Cezary Wilk.

- Na pogodę nie mamy wpływu, musimy się dostosować, rywalom też będzie ona utrudniać grę. Jesteśmy w Polsce już na tyle długo, że nie powinno być problemów z przystosowaniem się do takich warunków. Zimowe czapki z szafy wyciągnięte, jesteśmy przygotowani - przyznał Wilk, pytany o zimową aurę, w jakiej możliwe przyjdzie wiślakom grać z Belgami.

- Nie będę zbyt oryginalny jeśli powiem, że Standard to drużyna lubiąca grać szybki atak, bazująca na dwóch dynamicznych napastnikach. To jest ich główny atut. Ale mają też minusy. Zostawiamy je jednak dla siebie i postaramy się je skrzętnie wykorzystać - dodał.

- A nasze szanse procentowe? Przed meczem, jaki by to nie był rywal, szanse są zawsze równe. Przed każdym spotkaniem oceniam je 50 na 50 - zakończył wiślak.

Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

WISLAKRAKOW.COM: Z charakterem! Wisła - Standard 1:1

Grająca przez 63 minuty w "dziesiątkę" Wisła wywalczył remis ze Standardem Liege w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europy. Wyrównał w 88 minucie Cwetan Genkow.

Mecz ułożył się najgorzej jak mógł. Po trzech akcjach, które mogły zakończyć się bramką gola zdobył Standard. Wisła atakowała ostrożnie, jakby pamiętając, że gra z zespołem, który w fazie grupowej stracił tylko jednego gola. Ale w 4 minucie w doskonałej pozycji znalazł się Łukasz Garguła: zgubił obrońców przepychając piłkę przez dwóch z nich i będąc sam przed bramkarzem uderzył po długim rogu. To musiała być bramka! Ale "Guła" chybił, a pretensje do niego mógł zgłaszać Cwetana Genkow, który - gdyby otrzymał podanie - miałby przed sobą pustą bramkę...

W 17 minucie Melikson wywalczył rzut wolny pięć metrów przed linią pola karnego, z lewej strony. Uderzył Garguła, a piłka po lekkim rykoszecie trafiła w poprzeczkę. Sześć minut później kontrę wyprowadził Melikson, zagrał na lewo do Genkowa, Bułgar odegrał, ale Melikson nie miał już "z czego" uderzyć. Zaatakował piłkę wślizgiem i skierował ją w kierunku bramki, ale golkiper nie mógł mieć z tym strzałem problemu.

Standard pierwszy strzał oddał w 23 minucie - Tchite huknął w środek bramki, ale Pareiko obronił to uderzenie na raty. Po chwili Gakpe kopnął piłkę w większej odległości od naszej bramki.

W 27 minucie meczu nadszedł moment, który zadecydował o dalszym przebiegu gry. Nunez "wsadził na minę" Czekaja źle odgrywając piłkę w jego kierunku. Ta została posłana do Buyensa, który znalazł się przed Pareiką. Czekaj wszedł barkiem w gracza Standardu, ten się wywrócił, a werdykt hiszpańskiego sędziego zmroził wiślacką widownię: czerwona kartka dla obrońcy Wisły i rzut karny. Podcinka Cyriaka i 1:0 dla Standardu...

Do końca pierwszej połowy ataki Wisły przypominały bicie głową w mur. Niecelna "główka" Genkowa to praktycznie jedyny moment zakończony strzałem na bramkę Standardu. Groźniej zrobiło się tuż po przerwie: w pierwszych pięciu minutach wiślacy mogli odwrócić losy spotkania. Najpierw kontrę wyprowadził Genkow, popędził prawym skrzydłem, ściął do środka i uderzył lewą nogą już pola karnego, lecz jego strzał został zablokowany. Dwie minuty później szansę strzelenia bramki miał Patryk Małecki gdy absorbowany przez Genkowa Bolat minął się z piłką po centrze Jovanovicia. "Mały" zdecydował się na wolej i przestrzelił.

Po kilku kolejnych minutach Małeckiego nie było już na boisku. Niezadowolony z zasłużonej zmiany nie podał ręki trenerowi i udał się prosto do szatni... Tymczasem jego zmiennik, Ivica Iliev, sprawił graczom Standardu sporo problemów. W 60 minucie minął obrońcę i zagrywał w pole bramkowe spod linii końcowej, lecz nikt nie zamknął jego akcji. W 83 minucie po sprytnym trąceniu piłki przez Serba goście zdołali ją zablokować w ostatniej chwili.

Im bliżej końca tym wiślacy atakowali bardziej desperacko. Co ważne, podopieczni Kazimierza Moskala mimo gry w osłabieniu nie opadli z sił. Nagroda przyszła w 88 minucie, gdy po centrze Meliksona z rzutu wolnego i niezdecydowaniu obrony i bramkarza Standardu Cwetan Genkow wpakował piłkę do bramki... brzuchem. Mimo ataków do ostatniego gwizdka zwycięskiej bramki nie udało się już zdobyć.

Wisła zasłużyła na wyrównującego gola, zaś w przekroju całego meczu była lepszym zespołem. Wynik w kontekście dwumeczu nie jest korzystny, ale do 87 minuty był jeszcze gorszy. W rewanżu nie stoimy na straconej pozycji.

Źródło: wislakrakow.com

WISLAPORTAL.PL:

GAZETA KRAKOWSKA:

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Kazimierz Moskal, trener Wisły

José Riga, trener gości

Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Maor Melikson, pomocnik Wisły

Cezary Wilk, pomocnik gości

Michał Czekaj, obrońca gości

Ciekawostki

Statystyki

Video

Kibicowsko

Relacja

Zdjęcia