2012.05.05 Gatta Zduńska Wola - Wisła Krakbet Kraków 5:3

Z Historia Wisły

2011.05.05, Ekstraklasa, 1/2 finału, mecz 4., Zduńska Wola, Hala SP nr 6, 18:00
Gatta Zduńska Wola 5:3 (1:1, 2:2, 2:2) Wisła Krakbet Kraków
widzów:
sędzia:
Jarosław Gryckiewicz
Ryszard Walendziak
Rafał Przytuła.
Bramki
Mariusz Rachubiński 04'


Marcin Stanisławski 31'
Michał Szymczak 47'
Michał Szymczak 48'
Marcin Olejniczak 50'
1:0
1:1
1:2
2:2
3:2
4:2
5:2
5:3

09' Roman Vakhula
28' Zbigniew Mirga




50' Roman Vakhula
Gatta Zduńska Wola
bramkarze:
Adam Miłosiński
Sebastian Bielichowski
zawodnicy z pola:
Krzysztof Adamski
Dawid Oleszczyk
Grafika:Zk.jpg Marcin Olejniczak
Michał Marciniak
Michał Szymczak
Mariusz Milewski
Bartłomiej Strzelczyk
Grafika:Zk.jpg Marcin Stanisławski
Mateusz Gepert
Grafika:Zk.jpg Mariusz Rachubiński

trener: Wojciech Sopur
Wisła Krakbet Kraków
bramkarze:
Kamil Dworzecki
Bartłomiej Nawrat
zawodnicy z pola:
Zbigniew Mirga
Andrzej Szłapa
Krzysztof Kusia
Rafał Franz
Roman Vakhula
Adrian Pater Grafika:Zk.jpg
Marcin Kiełpiński
Marcin Czech
André Peres
Douglas

trener: Błażej Korczyński

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Będzie piąty mecz ...

Niestety po kolejnej dogrywce Wisła Krakbet przegrała z Gattą 5-3, co oznacza, że o awansie do finału zadecyduje piąty mecz, który odbędzie się w środę w Krakowie. Wczoraj poznaliśmy pierwszego finalistę. Jest nim aktualny mistrz Polski - Akademia FC Pniewy

Mecz rozpoczął się od ataków Wisły. Na bramkę Gatty uderzał Andre i Douglas. W obu sytuacjach Bielichowski sparował piłkę na rzut rożny. W 4. minucie wynik spotkania otworzyli jednak gospodarze. Rachubiński uderzeniem z dystansu zaskoczył Nawrata i piłka po raz pierwszy znalazła się w siatce. Podrażnieni Krakowianie znów ruszyli na bramkę rywali. Świetnej okazji do wyrównania nie wykorzystał Kusia, ktory znalazł się sam na sam z Bielichowskim. Chwilę później Wiślacy dopięli swego. Indywidualną akcję przeprowadził Vakhula. Ukrainiec uderzył w długi róg bramki i na tablicy świetlnej widniał remis 1-1. Do przerwy zawodnicy Wisły jeszcze kilkakrotnie mogli wpisać się na listę strzelców, ale piłka po strzale Szłapy trafiła w słupek, a uderzenia Douglasa i Patera były niecelne.

Zaraz po wznowieniu gry Gatta mogła uradować licznie zgromadzoną publiczność. Po indywidualnej akcji Stanisławski stanął oko w oko z Nawratem. Na szczęście bramkarz Bialej Gwiazdy odbił piłkę poza boisko. W 28. minucie w końcu Wiślacy mogli cieszyć się z prowadzenia. Piłka trafiła pod nogi Mirgi, a ten sprytnym lobem pokonał Bielichowskiego. Trener gospodarzy szybko wycofał bramkarza. W 31. minucie po składnej akcji Gatty znów mieliśmy remis. Zduńskowolanie wciąż grali z lotnym bramkarzem. Żadnej z drużyn nie udało się w regulaminowym czasie strzelić więcej goli i po raz kolejny byliśmy świadkami dogrywki.

Niestety w drugiej części spotkania Krakowianie popełnili 5 fauli przez co byli zagrożeni przedłużonym rzutem karnym. Trener Korczyński również postanowił wycofać bramkarza. Krakowianie długo wyczekiwali na dogodną okazje do objęcia prowadzenia. Na nieszczęście Wiślaków sędzia w trakcie dogrywki odgwizdał szósty faul. Szymczak nie pomylił się i Gatta prowadziła 3-2. Wisła ruszyła do ataku, lecz zamiast odrabiać straty, straciła kolejne dwie bramki. Na otarcie łez Vakhula zmniejszył rozmiary porażki, ale ostatecznie to rywale cieszyli się ze zwycięstwa.

W środę będziemy świadkami piątego meczu. Spotkanie przy Reymonta 22 zadecyduje o awansie do finału Mistrzostw Polski, dlatego będziemy potrzebować Waszego wsparcia bardziej niż kiedykolwiek. Więcej informacji o środowym meczu podamy jutro.

Źródło: wislafutsal.pl