2013.05.11 Red Devils Chojnice - Wisła Krakbet Kraków 1:1

Z Historia Wisły

2013.05.11, Ekstraklasa, Finał, mecz 3., Chojnice, 18.00
Red Devils Chojnice 1:1
(0:0, 0:0), k. 2:3
Wisła Krakbet Kraków
widzów:
sędzia:
Sebastian Stawicki, Rafał Przytuła, Janusz Leyk, Sylwester Baryczkowski
Bramki
Łukasz Sobański 49'35


(nad bramką) Jakub Mączkowski

Mariusz Kaźmierczak

(obok bramki) Łukasz Pieczyński

(obroniony) Michaił Sundiejew

Witalij Kołesnyk

(obroniony) Łukasz Sobański
1:0
1:1
karne
0:0
0:0
1:0
1:1
1:1
1:2
1:2
1:2
2:2
2:2
2:2
2:3

49'54 Roman Vahula


Frane Despotović (obroniony)

Roman Vahula

Siergiej Zadorożnyj

Krzysztof Kusia (obroniony)

Adrian Pater (słupek)

Marcin Kiełpiński
Red Devils Chojnice
bramkarze:
Łukasz Błaszczyk
Sebastian Kartuszyński


zawodnicy z pola:
Łukasz Sobański
Grafika:Zk.jpg Łukasz Pieczyński
Dariusz Pieczyński
Dominik Solecki
Jakub Mączkowski
Witalij Kolesnik
Grafika:Zk.jpg Tomasz Kriezel
Mariusz Kaźmierczak
Witalij Kołesnyk
Michaił Sundiejew


trener:
Oleg Zozulya
Wisła Krakbet Kraków
bramkarze:
Kamil Dworzecki
Bartłomiej Nawrat
Kamil Lasik

zawodnicy z pola:
Krzysztof Kusia
Frane Despotović
Marcin Kiełpiński
Siergiej Zadorożnyj
Zbigniew Mirga
Douglas
Roman Vahula
Adrian Pater
Rafał Franz
Błażej Korczyński
Marcin Czech

trener:
Błażej Korczyński

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Przywiozą złoto z Chojnic?!

Kapitan Krzysztof Kusia odbiera mistrzowski puchar.
Kapitan Krzysztof Kusia odbiera mistrzowski puchar.
Cierpliwość i hojność prezesa Piotra Wawro zostały nagrodzone.
Cierpliwość i hojność prezesa Piotra Wawro zostały nagrodzone.
Wisła Krakbet Mistrzem Polski!
Wisła Krakbet Mistrzem Polski!
Wisła Krakbet Mistrzem Polski!
Wisła Krakbet Mistrzem Polski!
Wisła Krakbet Mistrzem Polski!
Wisła Krakbet Mistrzem Polski!
Wisła Krakbet Mistrzem Polski!
Wisła Krakbet Mistrzem Polski!
Wisła Krakbet Mistrzem Polski!
Wisła Krakbet Mistrzem Polski!
Wisła Krakbet Mistrzem Polski!
Wisła Krakbet Mistrzem Polski!
Wisła Krakbet Mistrzem Polski!
Wisła Krakbet Mistrzem Polski!
Frane Despotović mistrzostwo dedykuje żonie, która jest w ciąży i przeżywa trudne chwile. Hvala Teice!
Frane Despotović mistrzostwo dedykuje żonie, która jest w ciąży i przeżywa trudne chwile. Hvala Teice!

W ten weekend Wisła dopisać może do swojego licznego dorobku klubowego kolejny złoty medal w sportach drużynowych. Ogromną na to szansę mają futsaliści, którzy w finałowej rywalizacji play-off potrzebują już tylko jednej wygranej nad zespołem Red Devils Chojnice! Jeśli tak się stanie - da to pierwsze w historii mistrzostwo Polski dla "Białej Gwiazdy", w tej widowiskowej dyscyplinie sportu!

Droga do finału ligi była dla wiślaków niezwykle wyboista, zwłaszcza jeśli chodzi o zasadniczą część sezonu, ale jak się okazało - jesteśmy już niezwykle blisko szczęścia.

Po dwóch wygranych w Krakowie - potrzebujemy postawić przysłowiową "kropkę nad i" - a okazji do tego mamy aż trzy! Prowadząc bowiem po dwóch meczach w Krakowie w finale 2-0, który grany jest do trzech zwycięstw, wiślacy mogą (przynajmniej w teorii) grać ze sporym marginesem błędu - mając w perspektywie i w najgorszym wypadku - dwa spotkania w Chojnicach i ewentualnie decydujące w Krakowie. Oczywiście liczymy jednak na to, że waleczni wiślacy nie dostarczą nam już żadnych dodatkowych emocji i już w sobotę "zrobią swoje", nie zostawiając rywalom z Chojnic złudzeń.

Trzymamy kciuki, do boju Wisełka!

Źródło: wislaportal.pl

Relacje z mistrzowskiego meczu

Ozłoceni! Futsalowcy mistrzem Polski!

Wisła Krakbet Kraków zdobyła mistrzostwo Polski 2013 w futsalu! Swój pierwszy tytuł mistrzowski wiślacy przypieczętowali zwyciężając w Chojnicach tamtejszy zespół Red Devils w rzutach karnych 3:2. W finale play-off, rozgrywanym do trzech zwycięstw, Biała Gwiazda triumfowała 3:0.

Dzisiejszy mecz na długo pozostanie w pamięci kibiców futsalu. Poziom gry był jak na polskie warunki naprawdę wysoki, a skala emocji przekroczyła chyba wszelkie normy.

Pierwsza połowa toczyła się pod zdecydowane dyktando Białej Gwiazdy. Wiślacy starannie rozgrywali piłkę w ataku pozycyjnym, a ich akcje mogły się podobać najwybredniejszym znawcom piłki halowej. Choć, aby być całkowicie rzetelnym, trzeba dodać, że w 3. minucie to gospodarze powinni objąć prowadzenie. Przeprowadzili oni wtedy bardzo ładną, zespołową akcję, po której z pięciu metrów, do pustej wiślackiej bramki nie trafił Pieczyński. A potem gorąco było już tylko po drugiej stronie boiska. Wiślacy stworzyli sobie co najmniej pięć wybornych sytuacji podbramkowych, z których dwie można uznać za te z gatunku stuprocentowych. Za pierwszym razem, a było to w 9. minucie, miało miejsce zdarzenie, które od czasu do czasu oglądamy na futsalowych parkietach – zawodnik drużyny atakującej zagrodził piłce drogę do bramki drużyny broniącej. Tym razem tym zawodnikiem okazał się Marcin Kiełpiński, który chcąc wcisnąć futbolówkę do siatki po świetnym strzale Zadorożnego, odbił ją na linii bramkowej tak niefortunnie, że ta padła łupem bramkarza Czerwonych Diabłów. Drugą „setkę” miał Marcin Czech, który w sytuacji sam na sam z Błaszczykiem uderzył bardzo ładnie, ale tylko w słupek.

Druga część meczu, choć w dalszym ciągu z lekką przewagą Białej Gwiazdy, była znacznie bardziej wyrównana. I choć swoje okazje miała zarówno jedna jak i druga drużyna, to jednak najlepszą mieli wiślacy. Jedna z ich płynnych akcji zakończyła się dokładnym podaniem do Franza, który nie potrafił jednak zwieńczyć jej skutecznym strzałem.

W dogrywce Red Devils dość szybko łapią piąty faul (Wisła ma w tym czasie na swoim koncie tylko dwa przewinienia). Po chwili ma miejsce faul numer sześć Diabłów i Biała Gwiazda staje przed ogromną szansą na objęcie prowadzenia. Niestety, Despotović nie daje rady Błaszczykowi z przedłużonego rzutu karnego. A więc dalej bez bramek.

Walka idzie na całego, lecz to wiślacy są w dalszym ciągu nieco aktywniejsi. A przy okazji nie zapominają o zasadach fair-play. Gdy w pewnym momencie na parkiecie leży jeden z zawodników gospodarzy, krakowianie wychodzą z niezwykle groźną kontrą. I wtedy Zadorożny, zamiast popędzić na chojnicką bramkę, wybija piłkę na aut. Po chwili zawodnicy obydwu drużyn podbiegają do Siergieja i gratulują mu tak, jakby co najmniej strzelił gola.

Ostatnia minuta gry. Gra nieco się uspokaja i wydaje się, że prawdziwe emocje czekają nas dopiero w rzutach karnych. Aż tu nagle… Red Devils przechodzą lewą stroną boiska. Przerzut na prawo. Sobański! I gol. Do końca meczu 25 sekund. Ściągamy bramkarza. Po kilku sekundach nasza nadzieja na skuteczne rozegranie gry w przewadze gaśnie – źle rozgrywamy piłkę i ta ląduje na aucie tuż przy linii środkowej. Dworzecki wraca do bramki. Gospodarze wycofują piłkę na własną połowę. Sekundy umykają błyskawicznie. Gospodarze wybijają piłkę za naszą bramkę. 13 sekund do końca. Dworzecki wznawia grę. Już nie zdążymy wycofać bramkarza. Przebijamy się lewą stroną. Podanie na środek. Tam, jak spod ziemi, wyrasta Vakhula. Strzela! Goool! 1:1! Do końca 6 sekund. Czy jeszcze się coś wydarzy? Nie, na razie wystarczy. Ale i tak ostatnie kilkadziesiąt sekund to był suspens w najczystszej postaci.

Rzuty karne. Pierwsza kolejka bez trafień – Mączkowski strzela ponad bramką, uderzenie Despotovicia broni Błaszczyk. Teraz Kaźmierczak – trafia bezbłędnie. Podobnie Vakhula. Trzecia kolejka. Pieczyński w słupek! A Zadorożny bardzo pewnie do bramki. Prowadzimy 2:1. Do piłki podchodzi Sundeev. Ustawia ją. Strzela. Dworzecki kapitalnie broni! Nadal 2:1. W drużynie gospodarzy zmiana w bramce. Błaszczyka zastępuje Kartuszyński. Krzysztof Kusia ma szansę zakończyć rywalizację. Nie daje jednak rady – Kartuszyński broni dość pewnie. Piąta kolejka. Kolesnik i gol. 2:2. Nie udało się Kusi, to może powiedzie się Paterowi. Chojniczanie w ostatniej chwili dokonują zmiany w bramce. Między słupki znów wędruje Błaszczyk. Pater strzela. Co za niefart. Trafia w słupek. Oj, żeby to się tylko nie zemściło.

Dodatkowa kolejka. Sobański kontra Dworzecki. I nie ma! Wspaniała interwencja Dworzeckiego! Brawo Kamil! Teraz Kiełpiński. Sfinalizujmy to wreszcie! Kiełpiński podbiega. Strzela. I co? I jest! Mistrz jest nasz! Jesteśmy najlepsi!

Red Devils Chojnice – Wisła Krakbet Kraków 1:1 (0:0, 0:0), karne 2:3

1:0 Łukasz SOBAŃSKI 49’35”

1:1 Roman VAKHULA 49’54”

Karne

0:0 Jakub MĄCZKOWSKI /nad bramką/

0:0 Frane DESPOTOVIĆ /obroniony/

1:0 Mariusz KAŹMIERCZAK

1:1 Roman VAKHULA

1:1 Łukasz PIECZYŃSKI /obok bramki/

1:2 Siergiej ZADOROŻNY

1:2 Mihail SUNDEEV /obroniony/

1:2 Krzysztof KUSIA /obroniony/

2:2 Vitaliy KOLESNIK

2:2 Adrian PATER /słupek/

2:2 Łukasz SOBAŃSKI /obroniony/

2:3 Marcin KIEŁPIŃSKI

Źródło: wislafutsal.pl

Wisła Krakbet mistrzem Polski

Futsalowcy Wisły Krakbet Kraków zdobyli złoty medal mistrzostw Polski jako jedyna seniorska drużyna "Białej Gwiazdy" w tym sezonie!!! W trzecim meczu finałowym, lecz pierwszym wyjazdowym, zwyciężyli Red Devils Chojnice w rzutach karnych, kończąc rywalizację finałową z kompletem wygranych.

Mimo iż Wisła wygrała z Red Devils w trzech meczach, to rywalizacja miała bardzo wyrównany przebieg. "Biała Gwiazda" także w rzutach karnych rozstrzygnęła pierwszy mecz, a drugi wygrała 2:1.

Decydujące spotkanie w Chojnicach miało nietypowy przebieg. Obie drużyny bardzo uważnie broniły dostępu do własnej bramki, a gdy już stwarzały sytuację, to nie potrafiły jej wykorzystać. Z obu stron były szanse, by strzelić bramkę z gry.

Ta nie padła w pierwszych 40 minutach i konieczna okazała się dogrywka. W niej przewagę miała Wisła, a która po niespełna trzech minutach mogła wyjść na prowadzenie po zaordynowaniu przedłużonego rzutu karnego z powodu osiągnięcia sześciu skumulowanych faulów przez Red Devils. Strzał Despotovicia został jednak obroniony.

Po 49 minutach było 0:0 i wydawało się, że goli z gry w Chojnicach nie zobaczymy. Tymczasem na 25 sekund przed końcem meczu Sobański wykończył akcję Red Devils. Gospodarze oszaleli ze szczęścia licząc na niedzielny mecz numer cztery we własnej hali. Wisła natychmiast wycofała bramkarza, lecz pierwsza akcja zakończyła się szybką stratą. Dworzecki musiał wrócić do bramki, po czym wiślacy przechwycili piłkę, przeprowadzili szybką akcję i na sześć sekund przed końcem strzałem z bliska wyrównał Wachula.

W rzutach karnych głównymi postaciami byli aż... trzej bramkarze. Trener gospodarzy postanowił bowiem dać możliwość bronienia obu swym golkiperom - w czwartej kolejce wstawił do bramki Kartuszyńskiego i ten... obronił strzał Krzysztofa Kusi. Pięć serii nie przyniosło rozstrzygnięcia (remis 2:2) i o mistrzostwie zadecydowała szósta kolejka: strzał Sobańskiego obronił Dworzecki, ale Kiełpiński nie pomylił się i po chwili utonął w objęciach kolegów. Wisła mogła już wznieść wiślacki puchar!

Źródło: wislakrakow.com

Wisła Krakbet Kraków Mistrzem Polski 2012/2013!

Wisła Krakbet Kraków pokonała Red Devils Chojnice po raz trzeci i została Mistrzem Polski sezonu 2012/2013! Wiślacy zafundowali swoim fanom kolejny horror - do rozstrzygnięcia wyniku meczu znów potrzebne były rzute karne.

Zespół Błażeja Korczyńskiego po dwóch zwycięstwach w Krakowie jechał do Chojnic z nadzieją odniesienia korzystnego wyniku już w trzecim meczu i zdobycia mistrzostwa Polski. Sobotni mecz był bardzo wyrównany. Pierwsza połowa mimo wielu sytuacji z obu stron m.in. Kiełpińskiego i Zadorożnego, zakończyła się bezbramkowym remisem. Bardzo podobnie wyglądała druga połowa - duże emocje, ale wynik bez zmian. Co prawda gospodarze trafili do bramki, lecz zrobili to po syrenie oznaczającej koniec meczu i sędziowie tego trafienia zaliczyć nie mogli.

W dogrywce zawodnicy spod Wawelu byli zespołem nieco lepszym, ale świetnie dysponowany Błaszczyk ani razu nie przepuścił piłki. Na 26. sekund przed końcem meczu Kriezel podał do Sobańskiego, który z bliskiej odległości pokonał wychodzącego z bramki Dworzeckiego. Reakcja trenera Korczyńskiego była błyskawiczna - wycofał bramkarza. "Biała Gwiazda" potrzebowała do wyrównania niecałych 20 sekund. Piłkę wrzuconą z lewej strony świetnie uderzył Vakhula. Futbolówka przeleciała obok bezradnego Błaszczyka i na 6. sekund przed końcem meczu na tablicy wyników znów widniał remis.

O tym czy Wisła będzie cieszyć się z mistrzostwa jeszcze w sobotę miały zdecydować rzuty karne. W pierwszej kolejce Mączkowski uderzył nad bramką, a strzał Despotovicia obronił Błaszczyk. Druga seria rozpoczęła się od celnego uderzenia Kaźmierczaka. Błyskawicznie odpowiedział Vakhula - 1:1. Jako następny do piłki podszedł Łukasz Pieczyński i... trafił w słupek. Swój strzał z 6. metrów wykorzystał Zadorożny, wyprowadzając Wisłę na prowadzenie. Po obronionym przez Dworzeckiego strzale Sundeeva trener Zozula postanowił zmienić golkipera. Między słupki wszedł Kartuszyński i obronił strzał Krzysztofa Kusi. W 5. kolejce o mistrzostwie Polski mógł przesądzi Adrian Pater, ale piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. Dodatkowa seria rzutów karnych rozpoczęła się od obrony Kamila Dworzeckiego. Do futbolówki stojącej na 6. metrze podbiegł Kiełpiński i zapewnił Wiśle Mistrzostwo Polski Futsal Ekstraklasy sezonu 2012/2013! Serdecznie gratulujemy i czekamy na przyjazd Mistrzów do Krakowa.

Red Devils Chojnice - Wisła Krakbet Kraków 1:1 (0:0. 0:0), karne 2:3

Źródło: wislalive.pl
Autor: Michał Krupiński

Przeżyjmy te piękne chwile raz jeszcze (video)

Mistrzowski karny i feta w Chojnicach

Mistrzostwo Polski dedykuję…

Mistrzowski tytuł – dla jednych pierwszy w życiu, dla innych zaś, to kolejne takie trofeum. Co by nie mówić zawsze jest ono wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. Takie osiągnięcie niewątpliwie dedykuje się osobom, które są dla nas wyjątkowe, którym niejednokrotnie wiele zawdzięczamy. Komu zatem Mistrzostwo Polski dedykują zawodnicy Wisły Krakbet Kraków?


Błażej Korczyński: …w pierwszej kolejności prezesowi i rodzinie. Prezesowi bo był cierpliwy i nie zraził się po niepowodzeniach. Rodzinie dlatego, że trzymała za mnie kciuki, wspierała mnie i zawsze wierzyła, że się uda. W drugiej kolejności kibicom, bo zasłużyli na to swoim wsparciem i dopingiem podczas naszych meczów. Wszystkim związanym z tym klubem.

Krzysztof Kusia: … zawsze marzyłem, żeby zrobić kołyskę dla mojej córki, ale gdy się urodziła miałem ciężką kontuzję, dlatego to Mistrzostwo dedykuje właśnie jej.

Adrian Pater: …swojej rodzinie, mojej dziewczynie Karolinie. Wszystkim kibicom, którzy zawsze w nas wierzyli, dopingowali i byli z Nami na dobre i na złe.

Frane Despotović:… swojej żonie, która jest w ciąży i przeżywa trudne chwile. Ona zawsze mnie wspiera i motywuje. Ten puchar to prezent dla niej. Hvala Teice!

Rafał Franz: … mojej córce Małgosi, moim przyjaciołom, rodzinie i wszystkim którzy byli ze mną i wspierali mnie przez cały czas.

Marcin Czech: … mojej narzeczonej za wsparcie i wyrozumiałość. Przyjaciołom za to, że zawsze mogę na nich liczyć. Dziękuje im za wszystko. Dedykuję to mistrzostwo również mojemu dziadkowi, który niestety nie doczekał tej chwili, ale jako kibic Wisły na pewno jest ze mnie dumny!

Bartek Nawrat: … moim rodzicom i braciom, którzy zawsze mnie wspierają. Kibicom, którzy na każdym meczu są z nami oraz wszystkim tym, którzy dołożyli swoją cegiełkę do tego mistrzostwa.

Marcin Kiełpiński: … wszystkim, którzy pomogli mi w osiągnięciu tego wymarzonego celu. Trenerom, którzy wykazali wiele cierpliwości w pracy ze mną i wiele zaangażowania, zawodnikom od których mogłem się nieustannie uczyć, przyjaciołom, rodzinie, znajomym i dziewczynie, którzy zawsze mnie wspierali w drodze po upragnione mistrzostwo oraz wszystkim innym, którzy przyczynili się do tego, jakże wielkiego sukcesu.

Zbigniew Mirga: …wszystkim tym którzy we mnie wierzyli, w szczególności Rybce, kochanej ŚP. Milusi oraz wiernym kibicom!

Douglas: … szczególnie mojej rodzinie, która w trudnych momentach zawsze była przy mnie i nie pozwoliła mi się poddać. I oczywiście wszystkim kibicom, którzy wspierali nas prze cały sezon.

Kamil Dworzecki: … wszystkim, z którymi wspólnie od 2. ligi wspinaliśmy się do Ekstraklasy, a szczególnie Łukaszom: Noconiowi i Szymanowskiemu. Chłopaki to też Wasze mistrzostwo! Dziękuję też wszystkim, którzy nigdy nie przestawali wierzyć we mnie i w drużynę, cieszyli się z każdej wygranej i pocieszali po każdej porażce. A na koniec podziękowania dla najlepszego bramkarza w Polsce Bartka Nawrata. On już wie za co!

Piotrek Morawski: … Justynce, całej rodzinie przyjaciołom i wszystkim wiernym kibicom. Justynce, rodzicie i przyjaciołom za całoroczne wsparcie w trudnych chwilach, a kibicom za pomoc i wspaniały doping przez cały sezon.

Siergiej Zadorożny: … swoim Anastasjom – mojej żonie i córce. One długo czekały, podobnie jak ja na ten moment, który nazywa się MISTRZOSTWO! I jeszcze wielkie dziękuję wszystkim, którzy bardzo lubią Wisłę, oddają swoje zdrowie za ten klub. I naszym kibicom, są najlepsi – dzięki, dzięki, dzięki!

Kamil Lasik: … mojej rodzinie i znajomym, ponieważ zawsze wspierali mnie w tym co robiłem i w trudnych momentach mogłem na nich liczyć.

Mikołaj Zastawnik: … swojej rodzinie. Zawsze wspierała mnie w trudnych momentach i to dzięki niej jestem tu gdzie jestem.

Roman Vakhula: … moim kochanym dziewczynom – córeczce Veronice i żonie Orysije, bo to one zawsze są moimi najwierniejszymi kibicami!

Źródło: wislafutsal.pl