2016.08.13 Wisła Kraków - Orzeł Przeworsk 5:1

Z Historia Wisły

Wisła Kraków 2000 – Orzeł Przeworsk 1998 5:1 (3:0)


Bramki: Filip Handzlik 22′, 80′, Karol Rak 30′, 33′, Daniel Morys 50′


Wisła: Kacper Loranc, Franciszek Wróblewski, Kacper Pandyra, Dawid Kałuża, Waldemar LuberdaFilip Handzlik, Karol Rak, Szymon Jeziorski, Jakub Jędras, Wojciech Kokoszewski, Daniel Morys oraz Jakub Żółkoś, Kacper Romańczuk, Błażej Skórski, Dawid Pasternak, Adrian Kudelski


Dobre humory po sobotnim sparingu mogli mieć zawodnicy i trener Wisły Kraków 2000. Tydzień przed startem rozgrywek ligowych wiślacy ograli dwa lata starszych rywali z Przeworska 5:1, a wynik z pewnością mógł być jeszcze wyższy.

O tym, że będzie to mecz w którym dominować będzie Wisła można było przekonać się już po pięciu minutach. Krakowianie, mimo różnicy wieku, utrzymywali się przy piłce, której praktycznie nie oddawali przeciwnikowi. Efekty przyszły po kilkunastu minutach. W 22. minucie Filip Handzlik dostał bardzo dobre podanie od Wojciecha Kokoszewskiego i będą w sytuacji sam na sam posłał piłkę do bramki obok bezradnego bramkarza Orła. Szybko, głównie za sprawą Karola Raka, z 1:0 zrobiła się trzybramkowa przewaga. Najpierw pomocnik powtórzył wyczyn z ostatniego sparingu z Progresem Kraków i ze znacznej odległości pokonał bramkarza, a piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki. Trzy minuty później strzelił ponownie, tym razem z bliższej odległości, choć też był to strzał sprzed pola karnego. Do przerwy było więc 3:0.

Po zmianie stron obraz gry nie zmieniał się, Wisła spuściła trochę z tonu, ale to ona wciąż była stroną dominującą. I w 50. minucie zamieniła to na bramkę Daniela Morysa. Nienagannie grająca defensywa miała jeden słabszy moment w drugiej połowie, tuż po bramce Morysa. Dobrze do tej pory wyprowadzający piłkę Dawid Kałuża podał ją do przeciwnika, który nie wahał się skorzystać z prezentu. W końcowych fragmentach gra nieco się zaostrzyła, byliśmy świadkami kilku ostrzejszych wejść, ale na szczęście nikt nie zakończył tego meczu z urazem. Piątą bramkę w ostatniej akcji meczu zdobył ten, który rozpoczął strzelanie, czyli Handzlik. Ostatecznie Wisła wygrała 5:1, a już za tydzień zaczynają się ligowe emocje: pierwsza kolejka Małopolskiej Ligi Juniorów Młodszych, w której Biała Gwiazda podejmie Sołę Oświęcim.


Źródło: akademiawisly.pl