2017.04.11 Wisła Kraków - Puszcza Niepołomice 0:1

Z Historia Wisły

2017.04.11, mecz towarzyski, Myślenice, baza treningowa Wisły, 17:00, wtorek, 7°
Wisła Kraków 0:1 (0:1) Puszcza Niepołomice
widzów:
sędzia: Sebastian Krasny z Krakowa.
Bramki
0:1 Marcin Orłowski 40'
Wisła Kraków
Michał Miśkiewicz grafika:zmiana.PNG (46' Michał Buchalik)
Jakub Bartosz
Alan Uryga
Jakub Bartkowski grafika:zmiana.PNG (43' Jakub Ptak)
Matija Špičić
Rafał Boguski grafika:zmiana.PNG (56' Patryk Plewka)
Kacper Laskoś grafika:zmiana.PNG (46' Przemysław Porębski)
Hugo Vidémont grafika:zmiana.PNG (65' Jakub Bartkowski)
Éver Valencia
Cristián Echavarría grafika:zmiana.PNG (46' Wojciech Słomka)
Zdeněk Ondrášek

Trener: Kiko Ramírez
Puszcza Niepołomice
Kamil Główka grafika:zmiana.PNG (70' Andrzej Sobieszczyk)
Łukasz Furtak grafika:zmiana.PNG (70' Piotr Kolasa)
Damian Lepiarz
Michał Czarny
Rafał Mikulec grafika:zmiana.PNG (55' Michał Mikołajczyk)
Bartosz Żurek grafika:zmiana.PNG (55' Filip Wójcik)
Damian Łanucha
Dominik Radziemski grafika:zmiana.PNG (65' Piotr Kazek
Dominik Zawadzki
Kamil Łączek grafika:zmiana.PNG (60' Patryk Kura)
Arkadiusz Gajewski grafika:zmiana.PNG (30' Marcin Orłowski grafika:zmiana.PNG 60' Dawid Szagała)

Trener: Tomasz Tułacz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Puszczo, znowu się spotykamy!

Data publikacji: 11-04-2017 12:30


Ekipa z Niepołomic wyraźnie polubiła wiślacki ośrodek treningowy w Myślenicach lub po prostu pała żądzą rewanżu za ostatnią porażkę. Biała Gwiazda bez problemów pokonała gości 2:0, choć - jak podkreśla sztab szkoleniowy - wynik to rzecz drugorzędna. To po prostu kolejny element przygotowań do meczu ligowego - tym razem do poniedziałkowego starcia przy R22 z Zagłębiem Lubin.

Okazuje się, że schemat treningowy z potyczkami towarzyskimi korzystnie wpływa na piłkarzy Kiko Ramíreza. W sobotnim starciu w Niecieczy to właśnie rezerwowy Zachara dał krakowianom niezwykle ważne trzy punkty. Natomiast Hugo Vidémont i Rafał Boguski wnieśli dużo świeżości do poczynań ofensywnych zespołu z R22.

Wyśrubować średnią!

W poprzednim spotkaniu z Puszczą umiejętności mieli okazję sprawdzić też Éver Valencia i Cristian Echavarría. Sztab trenerski podkreśla, że dzięki takim sprawdzianom obaj panowie mogą zgrać się z resztą kolegów i lepiej poznać taktykę. Na razie z powyższej dwójki lepiej radzi sobie Valencia, który w ubiegłym tygodniu zaliczył już drugie trafienie w drugim meczu kontrolnym, ale jego młodszy kolega na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Ogólnie Wisła zanotowała już czwartą wygraną w bezpośredniej rywalizacji. Ostatnie zwycięstwo zostało jednak odniesione najmniejszą różnicą bramek w historii. Wcześniej - w 1958 roku - było 6:1, później Biała Gwiazda rozstrzelała ekipę przeciwną aż 9:0, a trzy lata temu 4:0. Przydałoby się więc wrócić na właściwe tory!

Dobra forma gości

O gole może być jednak o tyle trudno, że rywale ostatnio popisują się całkiem niezłymi wyniki. W tej kolejce pokonali Kotwicę Kołobrzeg 2:1, a ogólnie zajmują trzecią lokatę w tabeli drugiej ligi. W dodatku Puszcza ma najlepszą defensywę w całej lidze - w tej edycji rozgrywek tylko 15 razy dała się oszukać. To naprawdę dobry rezultat. No i nadal zostaje korzystny ślad po Pucharze Polski, w którym niepołomiczanie odpadli dopiero w ćwierćfinale.

Początek spotkania we wtorek o 17.00 w Myślenicach (sparing będzie zamknięty dla publiczności).

Michał Hardek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Relacje z meczu

Wisła nacierała, ale przegrała. Wisła 0:1 Puszcza

Z perspektywy samego wyniku, to nie był w pełni udany dzień. Mimo przewagi i momentami naprawdę bardzo dobrej gry, Wisła przegrała z Puszczą Niepołomice 0:1. Tym samym goście wzięli rewanż za ubiegłotygodniową porażkę.

Początek nie zapowiadał jednak niespodzianki. Biała Gwiazda bardzo pewnie rozpoczęła to spotkanie, często przeprowadzając niezłe kombinacyjne akcje. Znowu z piłką tańczył Éver Valencia, ale tym razem rywale nie nabierali się już tak często na jego sztuczki. No, może poza dwiema-trzema akcjami. Jedna z nich była wyjątkowo urodziwa - Kolumbijczyk minął z piłką trzech graczy drużyny przeciwnej, ale podawał niecelnie i gra toczyła się dalej. Trzeba jednak powiedzieć, że tym razem Wiślak zagrywał do kolegów dużo częściej niż w poprzednich potyczkach.

Zamiana ról

Z czasem to jednak goście, a nie gospodarze nacierali z coraz większą mocą. Dwukrotnie zespół w znakomitym stylu uratował Matija Špičić. Zwłaszcza jego interwencja z 28. minuty była naprawdę klasowa i Chorwat wyraźnie zaznaczył nią, że nie zamierza składać broni w kontekście wyjściowej jedenastki. Wisła odpowiedziała szarżami Vidémonta i Boguskiego, ale znowu zabrakło ostatniego podania - czyli trochę celności i chłodnej głowy.

Konkretniejsza była tego dnia ekipa z Niepołomic i tę konkretność można było zauważyć szczególnie w 38. minucie. Szybki atak, kilka podań i Marcin Orłowski znalazł się w niezłej sytuacji. Napastnik Puszczy posłał niewygodne uderzenie po długim rogu i Michał Miśkiewicz mógł tylko bezradnie rozłożyć ręce.

Młodzi gniewni

W drugiej połowie tradycyjnie na murawie zameldowało się wielu zmienników. Szansę otrzymali: Buchalik, Słomka, Porębski i Plewka. Młodzi zawodnicy wnieśli dużo świeżości do poczynań ofensywnych Białej Gwiazdy, a Buchalik udowodnił, że nie przez przypadek w ostatnim ligowym meczu znalazł się w osiemnastce.

Po zmianie stron krakowianie od razu wzięli się za odrabianie strat. Ale rywale nadal byli bardzo skoncentrowani i nie dali się oszukać bardziej utytułowanym kolegom po fachu. Puszcza postanowiła cofnąć się na własną połowę i spokojnie czekać na okazję do kontry. Taka taktyka może nie przyczyniła się do poprawy tego widowiska, ale była niezwykle skuteczna. Gospodarze długo i cierpliwie wymieniali piłkę po obwodzie, lecz mieli bardzo mało czasu i miejsca, żeby zakończyć akcję dobrym i celnym strzałem. Próbował Ondrášek (obrońca wybił piłkę w ostatniej chwili), dwoił się i troił Valencia, ale niewiele z tego wynikało.

Trening > wynik

Świetnym strzałem popisał się za to Patryk Plewka. Futbolówka po uderzeniu młodego Wiślaka wylądowała jednak na poprzeczce. Chwilę później remis albo nawet zwycięstwo mógł zapewnić Valencia. Kolumbijczyk najpierw wykonał rzut wolny, a potem odzyskał piłkę w środku pola, popędził z nią i… ponownie niecelnie dogrywał w pole karne.

Przegrana zawsze boli, ale tym razem wynik był sprawą drugorzędną. Liczyło się ogranie zmienników i ćwiczenie pewnych aspektów taktycznych. A Puszcza? Po raz kolejny pokazała, że dla ekstraklasowych zespołów potrafi być niewygodnym rywalem.


Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl

Wypowiedzi

Kiko Ramirez: Młodzi piłkarze coraz bliżej gry w lidze

„Tak jak tydzień temu nie miało znaczenia zwycięstwo, tak samo nie przywiązujemy większej wagi do dzisiejszego wyniku. Istotne jest to, że żaden z naszych graczy nie odniósł kontuzji i wykonali dobrą pracę. Przede wszystkim młodzi piłkarze, którzy z każdym takim przetarciem są coraz bliżej występów ze starszymi kolegami” - podkreślił Kiko Ramírez, trener Białej Gwiazdy, po dzisiejszym sparingu z MKS-em Puszczą Niepołomice.

„To po prostu kolejny trening, tak jak tydzień temu. Celem było danie minut zawodnikom, którzy nie mają ich na koncie w lidze, aby fizycznie byli w pełni przygotowani na walkę o punkty, gdy przyjdzie taka potrzeba” - wyjaśnił szkoleniowiec Wisły Kraków.


Lepszy Éver, Semir odpoczywa

Dziennikarze pytali, czy bliżej gry w lidze wraz z następnymi spotkaniami towarzyskimi jest Éver Valencia. „To też młody zawodnik. Tak jak pozostali, zbliża się do tego, by móc grać w meczach o punkty, ale musi pracować jeszcze więcej. Tym razem miał więcej zadań. Poprawił się w konstrukcji akcji, musi też poprawić się w ich finalizowaniu. Kiedy oba elementy się zgrają, będziemy wiedzieli, że jest gotowy. Kiedy dokładnie to nastąpi? Nie wiem, to pytanie do niego”.

„Dlaczego nie grał dziś Semir? Sądzę, że nie miał wystarczająco czasu na regenerację. Z Alanem mogliśmy odrobinę zaryzykować, bo nieco lepiej zniósł trudy ligowej rywalizacji. Ale zarówno mentalnie, jak i fizycznie w jego przypadku dokonuje się progres. W swojej głowie czuje się coraz ważniejszym ogniwem drużyny, a w parze z tym idzie jego dyspozycja fizyczna” - tak do pytania przedstawicieli mediów, dotyczącego bośniackiego pomocnika, odniósł się opiekun Wiślaków.


„Głowa” od czwartku w treningu

A jak czuje się Arkadiusz Głowacki, którego zabrakło w karze meczowej w Niecieczy? „Jest coraz lepiej. W czwartek powinien trenować już z zespołem” - wyjaśnił Hiszpan.

Damian Juszczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Cristian Echavarria: Być lepszym z każdym dniem

„Czuję się lepiej - zaadaptowałem się już w nieco większym stopniu. Dla mnie ważne, by poprawiać się każdego dnia i spełniać oczekiwania trenera” - mówi 19-letni Cristian Echavarría Vélez, który wtorkowy sparing z MKS-em Puszczą Niepołomice zaczął jako podstawowy zawodnik.

„Z mojej perspektywy tak częste sparingi są istotne i cenne. Pomagają nam utrzymać rytm i przystosować się do futbolu w Polsce, a także czynić regularne postępy” - podkreśla pomocnik.

Czy kolejne sparingi zbliżają Kolumbijczyka do skutecznej rywalizacji o miejsce w kadrze meczowej w lidze? „Spore znaczenie ma dla mnie to, że dzisiejszy sparing mogłem rozpocząć w wyjściowym składzie. Chcę kontynuować ciężką pracę i powoli, małymi kroczkami, dostać się do osiemnastki, żeby zasłużyć na swoje minuty, a później móc myśleć o pierwszej jedenastce”.


„Czekać na szansę. I wykorzystać ją!”

„Jasne, że zawsze chce się grać. Ale przyszliśmy do mocnej drużyny, z wartościowymi piłkarzami, więc trzeba robić swoje, krok po kroku. A kiedy pojawi się szansa, wykorzystać ją w stu procentach”.


Damian Juszczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Michał Buchalik: Wracam do dobrej dyspozycji

Wisła Kraków po raz kolejny zagrała sparing z MKS-em Puszczą Niepołomice. Niestety tym razem to podopieczni Tomasza Tułacza byli górą, wygrywając 1:0. W drugiej połowie na murawie zameldował się Michał Buchalik - bramkarz Białej Gwiazdy.

„Zagraliśmy dużo słabiej niż tydzień temu. Trzeba przyznać, że wielu młodych chłopaków dostało szansę i na pewno jest to dla nich wyróżnienie. Dzięki temu ciągle zdobywają doświadczenie. Ja też się cieszę, że wystąpiłem w kolejnym sparingu. Dziś nie patrzę na wynik. Ważne, że rozegraliśmy następny mecz i zaliczyliśmy dobry trening” - stwierdził Michał Buchalik.

Na zero z tyłu

Golkiper Wisły Kraków pojawił się na boisku w drugiej połowie. Patrząc na oba spotkania z Puszczą, „Buchal” dwukrotnie zachował czyste konto. „Taka sytuacja cieszy każdego bramkarza i całą linię defensywną. Szkoda, że podczas pierwszych czterdziestu pięciu minut straciliśmy jednego gola, który zadecydował o końcowym rezultacie”.

„Puszcza stworzyła sobie kilka sytuacji po zmianie stron. Na pewno te zawody odbieram jako solidne przygotowanie do kolejnych zmagań” - przyznał Michał, który miał parę okazji do pokazania swoich umiejętności.


Powalczy o więcej?

Bramkarz Białej Gwiazdy niedawno wrócił do zajęć po ciężkiej kontuzji. Ostatnio po raz pierwszy od dłuższego czasu znalazł się w kadrze meczowej. Czy to pozwoli zyskać mu więcej pewności? „Dostrzegam, że w bramce jest zupełnie inaczej. Wracam do dobrej dyspozycji. To prawda, że udało mi się wywalczyć miejsce na ławce w poprzednim starciu. Nie wiadomo, co będzie dalej, ale z treningu na trening czuję się coraz lepiej. Mam nadzieję, że pojawię się w osiemnastce w kolejnych spotkaniach, a może nawet uda mi się wejść na boisko” - mówił pełen nadziei „Buchal”.


Angelika Głuszek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Wojciech Słomka: Dwa różne światy

We wtorkowym sparingu z Puszczą Niepołomice 45 minut rozegrał Wojciech Słomka, dla którego było to trzecie spotkanie w ciągu ostatnich siedmiu dni. „Jesteśmy młodzi. W meczach takich jak dziś powinniśmy wyjść bez tremy i pokazać, co potrafimy” - mówił po potyczce młody Wiślak.

„Dla nas nie liczy się to, jak zagrał przeciwnik, ale jak zaprezentowaliśmy się my - młodzi zawodnicy. To jest też czas dla nas, żebyśmy się pokazali z dobrej strony. Jestem zadowolony ze swojego występu i mam nadzieję, że trener też to zauważy” - przyznał po sparingu „Słoma”.

Czy gra przeciwko tej samej drużynie, co w ubiegłym tygodniu nie była dla Wisły nużąca? „Przeciwnik nie miał tu żadnego znaczenia, ponieważ najistotniejsze było podtrzymanie rytmu meczowego. Puszcza nie jest słabą drużyną, lecz dla nas liczyło się ogrywanie oraz zdobywanie minut. Takie sparingi są potrzebne”.

Słomka, podobnie jak część kolegów z ekipy juniorów starszych, w ciągu ostatniego tygodnia zaliczył trzy spotkania. Czy zmęczenie częstymi występami daje się „młodym wilkom” we znaki? „Gra co trzy-cztery dni nie jest dla mnie większym problemem. Wiadomo, że sparingi oraz Centralna Liga Juniorów to dwa różne światy. Musimy nabywać doświadczenia poprzez te mecze towarzyskie i uczyć się piłki seniorskiej. Właśnie to jest kluczem - sprawdzanie się z takimi przeciwnikami jak Puszcza” - stwierdził.

Świąteczna koncentracja

Wielkanocne przygotowania? Tylko na boisku! „W czwartek w Lublinie musimy wygrać za wszelką cenę. Podczas świąt zostanę w domu i skupię się na przygotowaniach do następnych spotkań. Nie wybiegamy daleko w przyszłość, lecz systematycznie koncentrujemy się na kolejnych rywalach. Najważniejszy krok to Motor. Oczywiście, nikt z nas nie odpuści derbów i z tyłu głowy każdy ma starcie z Cracovią, jednakże jeśli wygramy na Lubelszczyźnie, będziemy przystępować do szlagieru z większym spokojem” - zakończył skrzydłowy Białej Gwiazdy.

Przemysław Marczewski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl


Galeria sportowa