2018.11.25 Widzew Łódź - Wisła CANPACK Kraków 78:85

Z Historia Wisły

2018.11.25, Ekstraklasa, runda zasadnicza, 8. kolejka, Łódź, Hala Parkowa - MOSiR Łódź, 18:00, niedziela
Widzew Łódź 78:85 Wisła CANPACK Kraków
I: 20:18
II: 25:25
III: 16:19
IV: 17:23
Sędziowie:
Ewa Matuszewska, Tomasz Tomaszewski, Robert Klukowski
Komisarz:
Maciej Kucharski
Widzów: 453
Widzew Łódź:
Dominique Wilson 28, Julia Drop 17, Amanda Dowe 13, Aleksandra Pawlak 10
Klaudia Perisa 5, Klaudia Gertchen 4, Katarina Vucković 1, Elżbieta Paździerska 0
Trener:
Elmedin Omanić

Wisła CANPACK Kraków:
Leonor Rodríguez 26 (5x3), María Conde 15, Jordin Canada 12 (9 as.), María Araújo 10
Mercedes Russell 8 (8 zb.), Justyna Żurowska-Cegielska 4, Sabína Oroszová 4, Magdalena Ziętara 3, Božica Mujović 3
Klaudia Niedźwiedzka 0
DNP: Alicja Grabska, Anna Jakubiuk
Trener:
Krzysztof Szewczyk

statystyki



Relacje medialne

Wracamy do gry!

24 listopada 2018

Po dwóch tygodniach przerwy wracamy do gry. W niedzielę o godzinie 18:00 w meczu 8. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet koszykarki Wisły CANPACK Kraków zmierzą się na wyjeździe z Widzewem Łódź. Bezpośrednią transmisję z Hali Parkowej przeprowadzi TV Toya.

Po siedmiu kolejkach łódzki Widzew z bilansem dwóch zwycięstw i pięciu porażek plasuje się na dziewiątym miejscu tracąc do liderującej Ślęzy Wrocław trzy punkty. Ekipa prowadzona przez bardzo dobrze znanego krakowskim kibicom trenera Elmedina Omanica pokonała w tym sezonie Ostrovię Ostrów Wlkp. (81-69) i Politechnikę Gdańską (82-50) oraz przegrała z CCC Polkowice (90-50), PGE MKK Siedlce (80-72), Energą Toruń (83-48), Eneą Poznań (81-70) i gorzowskim AZSem (74-63).

Najskuteczniejszą zawodniczką Widzewa Łódź jest 21-letnia chorwacka niska skrzydłowa Klaudia Perisa notująca średnio 13.6 zbiórek. Na uwagę zasługuje też nowo pozyskana amerykańska rzucająca Dominique Wilson, która w jedynym rozegranym dotychczas meczu zdobyła 14 punktów dopisując do tego 9 zbiórek oraz 2 przechwyty.

W ostatnich ośmiu latach krakowska Wisła z Widzewem Łódź spotykała się na parkiecie szesnaście razy, wszystkie mecze kończyły się zwycięstwem teamu spod Wawelu. Wiślaczki w starciu z łodziankami notowały do tej pory średnio w meczu 83 punkty tracąc zaledwie 54.

W niedzielę trener Krzysztof Szewczyk będzie miał do dyspozycji komplet dwunastu zawodniczek, po kontuzjach do pełnych treningów powróciły już Anna Jakubiuk i Alicja Grabska.

Źródło: wislacanpack.pl


Wisła CANPACK Kraków wywiozła z Łodzi dwa punkty, ale długo walczyła by przełamać dobrze grający Widzew.

Pierwsze minuty to zaskakująca dominacja gospodyń. O tym, że to nie będzie spacerek dla Wiślaczek przekonała już w pierwszej akcji Dominique Wilson, która celnie rzuciła za trzy punkty. Zanim ekipa z Krakowa się pozbierała, było już 9:1 dla łodzianek. Wisła za sprawą skutecznej Leonor Rodriguez odrabiała straty, ale nadal pozostałą w tyle za Widzewem. Punkty co rusz zdobywały Wilson i Julia Drop, a wtórowała im dobrze grająca pod koszem Amanda Dowe. Poskutkowało to wygraną przez Widzew pierwszą kwartą. W drugiej Wiślaczki zaczęły od dwóch trójek i wydawało się, że "wezmą swoje" w tym meczu. Szybko jednak odpowiedziała zdobywczyni 28 punktów Dominique Wilson, która także trafiła za trzy, a spotkanie jeszcze bardziej się wyrównało i łodzianki schodziły do szatni prowadząc 45:43.

Po przerwie po trójce Drop, akcji pod koszem Klaudii Gertchen i dwóm rzutom wolnym Aleksandry Pawlak Widzew prowadził już różnicą sześciu punktów. W tym miejscu dopadł jednak tę drużynę kryzys, a przypomniała o sobie Rodriguez i Mercedes Russell, które wyprowadziły krakowianki na siedmiopunktowe prowadzenie 60:53. Kto jednak myślał, że Widzew nie podniesie się po tym ciosie, bardzo się pomylił! Klaudia Perisa i Pawlak skutecznymi rzutami wyprowadziły swój zespół na jednopunktową stratę 61:62 i takim wynikiem zakończyła się trzecia kawarta. Po trzech minutach ostatniej odsłony meczu Widzew wyszedł nawet na trzypunktowe prowadzenie, a kibice przecierali oczy ze zdumienia. Wtedy jednak dało znać o sobie doświadczenie krakowianek - popis dały Jordin Canada i Maria Conde, które raz po raz zdobywały punkty spod kosza łodzianek. Po kolejnej trójce Drop Widzew prowadził 71:68 na niewiele ponad 5 minut przed końcem spotkania, ale była to już ostatnia przewaga gospodyń. Za pięć fauli spadła Perisa, a później Dowe. Brak centra bezlitośnie wykorzystała Maria Araujo, która zdobyła ważne cztery punkty po dobitce po swoich rzutach. Sensacji nie było, ale porażka 78:85 nie przynosi Widzewowi wstydu.

Źródło: basketligakobiet.pl