2023.09.16 Wisła II Kraków - Unia Oświęcim 2:1

Z Historia Wisły

2023.09.16, IV Liga, 9. kolejka, Myślenice, Stadionu Dalinu, 11:00, sobota
Wisła II Kraków 2:1 (1:0) Unia Oświęcim
widzów: 250
sędzia: Marcin Fila.
Bramki
Daniel Ramírez 12'

Wiktor Szywacz 74'
1:0
1:1
2:0

(k) 53' Artur Czarnik
Wisła II Kraków
Mikołaj Biegański
Ruben Bonachera grafika:zmiana.PNG (46' Filip Baniowski)
Jakub Złoch
Daniel Ramírez
Karol Sałamaj
Karol Tokarczyk grafika:zmiana.PNG (46' Adam Pieniądz)
Mariusz Kutwa
Michał Zimon grafika:zmiana.PNG (75' Dominik Sarga)
Marc Grau grafika:zmiana.PNG (85' Piotr Ćwik)
Wiktor Szywacz
grafika:zk.jpg Marcin Bartoń

Trener: Mariusz Jop
Unia Oświęcim
Szymon Gniełka
Dominik Pacyga grafika:zmiana.PNG (35' Daniel Kabara grafika:zk.jpg)
Jakub Snadny
Igor Zieliński grafika:zmiana.PNG (78' Szymon Nagi)
Damian Wilczak
Artur Czarnik grafika:zk.jpg
Paweł Krężel grafika:zmiana.PNG (55' Marcin Kateusz)
Kacper Kot grafika:zk.jpg
Jakub Kamiński grafika:zmiana.PNG (75' Szymon Babiuch)
Henryk Burda grafika:zmiana.PNG (85' Olivier Kowalski)
Bartosz Ryszka

Trener: Marek Kołodziej
Karol Tokarczyk nie wykorzystał rzutu karnego w 45'+1, bramkarz Unii obronił.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

WISŁA II: O PODTRZYMANIE ZWYCIĘSKIEJ PASSY Z UNIĄ OŚWIĘCIM

4 miesiące temu | 14.09.2023, 14:24

W nadchodzący weekend czekają nas kolejne emocje w ligowym wydaniu z udziałem drugiego zespołu Wisły Kraków. Lider rozgrywek JAKO IV Ligi w ramach dziewiątej kolejki podejmować będzie w sobotę ekipę D&R Unii Oświęcim. Pierwszy gwizdek w Myślenicach rozbrzmi o godz. 11.00.

Podopieczni Mariusza Jopa w ośmiu rozegranych dotąd kolejkach JAKO IV Ligi nie znaleźli pogromcy i z dorobkiem 19 punktów przewodzą w ligowej tabeli. Białą Gwiazdę na inaugurację zdołała zatrzymać jedynie ekipa Watry Białki Tatrzańskiej – mecz rozegrany w Nowym Targu zakończył się bezbramkowym remisem. Od tego momentu Wiślacy kontynuują zwycięską passę, imponując w wielu meczach niesamowitą skutecznością.

Strzelecki koncert Wiślaków

Krakowianie potrafili zaaplikować dziesięć bramek Wierchom Rabka Zdrój, a osiem razy piłkę z siatki po uderzeniach Wiślaków wyjmował też golkiper Niwy Nowa Wieś. W ostatniej kolejce zespół prowadzony przez Mariusza Jopa odprawił natomiast z kwitkiem Limanovię Limanowa 2:0, a na listę strzelców wpisali się Wiktor Szywacz i Maciej Kuziemka.


Źródło: akademia.wisla.krakow.pl

Wisła II: Wygrana z Unią Oświęcim

Podopieczni trenera Mariusza Jopa w ramach 9. kolejki JAKO IV Ligi starli się na własnym terenie z D&R Unią Oświęcim. Krakowianie po zaciętym boju pokonali rywali 2:1 po strzałach Daniela Ramireza i Wiktora Szywacza.

Pomimo że gracze Wisły występowali w tym spotkaniu w roli faworytów, to rywale wcale nie zamierzali łatwo oddać pola gospodarzom. Goście z Oświęcimia na początku spotkania ustawili się wysoko na połowie przeciwników, chcąc szybko zdobyć pierwsze celne trafienie. Krakowianie nie dali się jednak zaskoczyć, sprawnie zawiązując składne akcje i tym samym już w 4. minucie okazję do strzału miał Wiktor Szywacz, a kilkadziesiąt sekund później szansę spróbował wykorzystać Jakub Złoch, lecz obie próby okazały się niecelne.

Przełomowy moment nastąpił w 12. minucie, kiedy to gola otwierającego wynik spotkania zdobył Daniel Ramirez. Objęte prowadzenie zmobilizowało Wiślaków do dalszej walki, a dogodne sytuacje celnymi trafieniami mieli okazję zwieńczyć Karol Tokarczyk, Marcin Bartoń czy Marc Grau, ale żadnemu z zawodników nie udało się odnaleźć drogi do bramki drużyny przeciwnej. Tuż przed zakończeniem tej części spotkania arbiter podyktował rzut karny po faulu na Marcinie Bartoniu, jednak Karol Tokarczyk nie zdołał zamienić „jedenastki” na gola, więc gospodarze schodzili na przerwę prowadząc 1:0.

Kolejne trzy punkty

Po zmianie stron rywali z pełną mobilizacją dążyli do zdobycia gola wyrównującego, czym dawali się we znaki zawodnikom Białej Gwiazdy. Przyjezdni wykreowali sobie kilka dobrych sytuacji, a w 52. minucie wreszcie dopięli swego, robiąc użytek z rzutu karnego. Po wyrównaniu piłkarze z Oświęcimia nabrali wiatru w żagle i zaczęli jeszcze mocniej naciskać na gospodarzy, wyprowadzając kolejne ataki. Krakowianie nie dali w pełni przejąć kontroli rywalom, zawiązując składne akcje, a w 74. minucie Wiktor Szywacz po strzale głową pokonał golkipera przyjezdnych, przypieczętowując zwycięstwo swojej drużyny w tym spotkaniu.

Wisła II Kraków – Unia Oświęcim 2:1 (1:0) Bramki dla Wisły: Daniel Ramirez 12’, Wiktor Szywacz 74’

Wisła II Kraków: Mikołaj Biegański – Karol Sałamaj, Daniel Ramirez, Jakub Złoch, Marc Grau (88’ Piotr Ćwik) – Wiktor Szywacz, Mariusz Kutwa, Michał Zimon (76’ Dominik Sarga), Karol Tokarczyk (46’ Adam Pieniądz), Ruben Bonachera (46’ Filip Baniowski) – Marcin Bartoń


Źródło: wislakrakow.com


Siódme zwycięstwo rezerw Wisły

Wisła II Kraków utrzymuje 4-punktową przewagę, rezerwa “Białej Gwiazdy” odniosła już siódme zwycięstwo, choć tym razem nie przyszło ono łatwo.


Co znaczy bramkarz przez “B”!

Wisła II Kraków – Unia Oświęcim 2-1 (1-0)

1-0 Daniel Ramirez 12
1-1 Artur Czarnik 53 (karny)
2-1 Wiktor Szywacz 74

Sędziował Marcin Fila. Żółte kartki: Bartoń – Kabara, Kot, Czarnik. Widzów 250.

WISŁA II: Biegański – Sałamaj, Złoch, Bonachera (46 Baniowski), Ramirez – Grau (85 Ćwik), Kutwa, Zimon (75 Sarga), Szywacz – Bartoń, Tokarczyk (46 Pieniądz). Trener: Mariusz Jop.

UNIA: Gniełka – Kot, Czarnik, Pacyga (35 Kabara), Burda (85 Kowalski) – Ryszka, Kamiński (75 Babiuch), Wilczak, Krężel (56 Kateusz) – Snadny, Zieliński (78 Nagi). Trener: Marek Kołodziej.

Do Myślenic, żeby rozegrać mecz z liderem tabeli, przyjechała oświęcimska Unia, czyli drużyna, która dopiero w minionej kolejce zdobyła swoje pierwsze punkty w sezonie (domowe 1-0 z Watrą Białka Tatrzańska). Nie brakowało więc wieszczących kolejną bramkową kanonadę, w wydaniu rezerw Białej Gwiazdy. I owszem, mogło do niej dojść, gdyby w bramce gości nie wystąpił Szymon Gniełka. Ten bowiem zaliczył kapitalne zawody i należy uznać go za pierwszoplanową postać spotkania!

Skutecznie interweniując w sytuacjach sam na sam, przy strzałach z dystansu i z bliższych odległości, umiejętnie grając zarówno w polu, jak i na linii. A przysłowiową wisienką na torcie była, w pierwszej minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy, obrona rzutu karnego, który sprokurował, faulując szarżującego Bartonia. Przy “wapnie” Gniełka zdecydował się rzucić w swój prawy róg, ale zostawił nogę, w którą trafiła piłka, skierowana przez Tokarczyka prawie w środek bramki.

Nie ponosi natomiast oświęcimski bramkarz winy za gola straconego w 12. minucie. Wszystko odbyło się bowiem błyskawicznie, po rozegraniu przez wiślaków rzutu wolnego na lewym skrzydle, na wysokości pola karnego. Stamtąd oddano bardzo silny strzał, który Gniełka sparował przed siebie, w okolicę linii szesnastego metra. Piłki dopadł Bartoń i strzelił. Niedokładnie jednak, ale gospodarzom dopisało szczęście, gdyż na linii lotu futbolówki znalazł się Ramirez, przytomnie kierując ją do siatki, obok rozpaczliwie interweniującego bramkarza.

W tych okolicznościach kibice zobaczyli jedynego gola pierwszej odsłony, co już samo w sobie było zaskoczeniem. Paradoksalnie jednak wiślacy nie grali źle i wypracowywali sobie snajperskie okazje. Najwyraźniej jednak, w dużym stopniu, skonfundowała ich świetna postawa golkipera z grodu nad Sołą. Pochwalić też należy, za całokształt postawy, zespół Unii. Ambitny, waleczny, ze sporym wyczuciem realizujący swój plan gry. Owszem, skoncentrowany na poczynaniach defensywnych, ale “do przodu” oświęcimianie też trochę przecież pograli.

Choćby w 53. minucie, kiedy skutecznie skontrowali. A w fazie finalizacji akcji Snadny ograł Ramireza, który – jak to się slangowo określa – poszedł “na raz” na zwód rywala, trafiając w jego nogę. Arbiter nie mógł więc nie podyktować karnego, który został pewnie wyegzekwowany przez doświadczonego Czarnika. Co ciekawe, oświęcimski stoper strzelił podobnie, jak Tokarczyk, czyli prawie w środek bramki, ale Biegański był już daleko, czyli w swoim prawym rogu, bo tam zdecydował się rzucić.

Musiało minąć kilka minut, zanim krakowianie doszli do siebie po utracie gola. Unia z kolei, przy zacieśnieniu swoich tyłów, ani myślała rezygnować z kontr. I tak grano już do ostatniego gwizdka sędziego. Owszem, z przewagą “rezerwistów”, ale i z zawsze groźnymi odpowiedziami przeciwników. Lider zdołał jednak “wcisnąć” gola, który w ostatecznym rozrachunku okazał się zwycięski. Bramka zaś nie padła w efekcie tzw. małej gry, preferowanej przez wiślaków, ale po zagraniu w którym jedno dalekie podanie całkowicie zaskoczyło przyjezdnych defensorów.

Stało się to w 74. minucie, kiedy z lewej strony boiska Zimon posłał wspomnianą “długą piłkę” w pole karne, w okolice prawego słupka. Tam doszedł do niej Szywacz, prezentując przytomną “główkę” w lewą stronę (na zasadzie – skąd przyszła, tam poszła), a piłka znalazła się w siatce, odbijając się jeszcze od słupka. Wprawdzie wiślacy mieli jeszcze okazje, żeby podwyższyć rezultat, ale innego zdania był przede wszystkim bramkarz Gniełka… (wb)


Źródło: mzpnkrakow.pl


JOP: ZAKŁADAMY, ŻE ŻADEN Z POJEDYNKÓW NIE BĘDZIE DLA NAS PROSTY

Podopieczni Mariusza Jopa w meczu 9. kolejki JAKO IV Ligi pokonali na własnym terenie D&R Unię Oświęcim 2:1. Po zwycięskim spotkaniu postawę swojej drużyny ocenił trener Wiślaków, Mariusz Jop.

Zespół rezerw niemal od początku rundy jesiennej pokazuje się z najlepszej strony, pokonując kolejnych rywali. Nie inaczej było i tym razem, gdyż zawodnicy Białej Gwiazdy wywalczyli trzy punkty, wygrywając 2:1 z Unią Oświęcim po strzałach Daniela Ramireza i Wiktora Szywacza.

„Za nami kolejne trudne spotkanie, ale zawsze z góry zakładamy, że żaden z pojedynków nie będzie dla nas prosty. W pierwszej połowie zabrakło nam trochę skuteczności, rywal natomiast zagrał nietypowo, próbując nas presować wysoko, jednak z drugiej strony to dobrze, ponieważ pozwala nam to doskonalić naszą grę. Jak już wspomniałem, szkoda, że nie udało się wykorzystać niektórych sytuacji takich, jak na przykład rzut karny, ale cieszy, że potrafimy zamieniać na trzy punkty również takie spotkania, w których nie wszystko idzie po naszej myśli. Wykonaliśmy swoje zadanie, teraz czeka nas chwila odpoczynku, a w środę zagramy kolejne spotkanie, więc teraz na tym się skupiamy.” – powiedział trener drużyny rezerw, Mariusz Jop.

Zespół rezerw już w środę udadzą się na wyjazdowe spotkanie z MKS Trzebinia. Pierwszy gwizdek w tym starciu wybrzmi o godzinie 17:00.

Źródło: akademia.wisla.krakow.pl


Wideo

>>> cały mecz

>>> skrót