Młodzicy 2015/2016 (koszykówka mężczyzn)

Z Historia Wisły

poprzedni sezon Rozgrywki w tym sezonie następny sezon
Wszystkie mecze II liga Mecze towarzyskie Puchar Polski III liga
Chłopcy Młodzicy Kadeci Juniorzy
Mistrzostwa Polski Mężczyzn U14 Mistrzostwa Polski Mężczyzn U16 Mistrzostwa Polski Mężczyzn U18 Mistrzostwa Polski Mężczyzn U20
Kadra Statystyki Spis Sezonów

Spis treści

Turnieje młodzików

Liga młodzików

2015.10.03 STS Wikar Nowy Sącz - TS Wisła Kraków 49:61
2015.10.17 TS Wisła Kraków - AZS Politechnika Krakowska Korona Kraków 102:25
2015.11.20 MKS Gorlice - TS Wisła Kraków 77:44
2015.11.21 TS Wisła Kraków - MUKS 1811 Tarnów 40:65
2015.12.16 MUKS 1811 Unia Tarnów - TS Wisła Kraków 89:45
2015.12.20 UKS Regis Wieliczka - TS Wisła Kraków 65:51
2016.01.16 TS Wisła Kraków - MKS Gorlice 107:25
2016.02.13 AZS Politechnika Krakowska Korona Kraków - TS Wisła Kraków 114:34
2016.02.27 MKS Gorlice - TS Wisła Kraków 57:42
2016.03.06 TS Wisła Kraków - UKS Regis Wieliczka 69:57
2016.03.13 MUKS 1811 Tarnów - TS Wisła Kraków 63:57
2016.03.20 TS Wisła Kraków - STS Wikar Nowy Sącz 89:24

Klasyfikacja końcowa

1. UKS Regis Wieliczka 10 9 1 19 865-479
2. MUKS 1811 Unia Tarnów 10 8 2 18 830-508
3. TS Wisła Kraków 10 6 4 16 732-463
4. MKS Gorlice 10 3 7 13 432-825
5. STS Wikar Nowy Sącz 10 2 8 12 469-735
6. AZS Politechnika Krakowska Korona Kraków 10 2 8 12 504-822



Kadra - Młodzicy U-14 (rocznik 2002)

Podsumowanie

Podsumowanie sezonu - Młodzicy rocznik 2002

Nadeszły wakacje, więc to najlepszy czas, aby podsumować to, co działo się w poszczególnych drużynach w ostatnim sezonie. Rozpoczynamy od młodzików rocznik 2002


Zawsze powtarzam, że szczerość to podstawa w relacjach trenera - drużyny i tak też podsumuję to, co wydarzyło się podczas mojej pracy z zespołem. Był to nasz pierwszy rok współpracy i nie ukrywam, że to bardzo ciekawe i nowe dla mnie doświadczenie. W swojej dwudziestoletniej karierze nie prowadziłem jeszcze takiej, nie boje się użyć określenia, trudnej grupy. Żeby dokonać rzetelnej analizy muszę oddzielić rzeczy dobre i rzeczy złe a dopiero na końcu podsumować całość.

Na minus:

Brak chemii w zespole - niestety jest to moja największa porażka, jeśli chodzi o pracę z tymi chłopcami. Niejednokrotnie to podkreślałem we wcześniejszych artykułach, że moi chłopcy stanowią zespół, ale nie drużynę a to jest zasadnicza różnica. Na to by stać się drużyną składa się wiele czynników. Wzajemny szacunek, chęć pomocy koledze na boisku i poza nim, pomoc w nadrobieniu zaległości w szkole, kiedy jest chory lub kontuzjowany, wystawienie wyższej oceny z zachowania, kiedy wychowawczyni prosi o to na forum klasy, poklepanie po ramieniu, kiedy coś się nie udaje i przybicie piątki niezależnie od tego czy wyszła koledze z zespołu akcja na boisku czy nie. To schowanie osobistych ambicji do kieszeni tylko po to by cała drużyna osiągnęła lepszy wynik. Brakowało mi tego bardzo u moich chłopaków i pomimo wielu rozmów w czasie sezonu nie udało mi się trafić do ich głów.

Duże wahania formy - potrafiliśmy zagrać naprawdę bardzo dobre zawody (mecze z Wieliczką, Unią Tarnów), by za kilka dni zapomnieć o tym nad czy pracowaliśmy na treningach i grać antybasket.

Na plus:

Bardzo dobra praca na treningach, - co, jak co ale muszę pochwalić moich podopiecznych za to jak zasuwali podczas codziennej pracy treningowej. Praktycznie wszyscy na przestrzeni roku poczynili bardzo duże postępy techniczne. Bardzo często zastanawiałem się, dlaczego chociaż połowy tego, co prezentują podczas treningu nie pokazują w czasie zawodów i zawsze dochodziłem do wniosku, że przyczyna leży w tym, o czym napisałem w punkcie pierwszym minusów.

Frekwencja na zajęciach - tylko naprawdę bardzo ważne powody były przyczyną nieobecności któregoś z chłopaków podczas zajęć treningowych. Zaraz po szkole pędzili na halę a jeśli kończyli wcześniej, czekając na mnie ciupali w piłę, grali jakąś "lewą" gumą w kosza, lub wsadzali z góry myśląc do dziś, że trener o tym nie wie. Lubię to i cenię bardzo. Systematyczność i obowiązkowość

Zawodnicy:

Mateusz Przęczek - kapitan zespołu i równocześnie najbardziej odporny na uwagi szkoleniowe zawodnik. Przez cztery piąte sezonu uważał, że trener Piecuch się czepia i robi wszystko żeby grał źle. Bardzo szybko potrafił stracić koncentrację podczas zawodów i treningów a jedna uwaga, która mu nie spasowała sprawiała, że "Chłopa" już nie było do końca zajęć lub zawodów. Ale im bliżej końca sezonu tym było lepiej. Mateusz zrozumiał, że uwagi trenera są po to żeby był lepszym graczem i zmienił całkowicie podejście do treningów. Paradoksalnie najlepszą dyspozycję osiągnął już po zakończeniu rozgrywek, ale nie martwię się tym wcale, bo dobrze to wróży na przyszły rok. Bardzo dobrze pracuje i pomimo jeszcze na szczęście niezbyt częstych "fochów" zmierza w dobrą stronę. Oby tak dalej.

Maciej Latos - pracuś i chłopak, który zrobił naprawdę duży postęp. Musi ciągle pracować nad motoryką i to nie tylko na treningach, ale również poza nimi, jeśli ma ambicję zostać kiedyś dobrym zawodnikiem, na co ma naprawdę papiery. Jeszcze miękki w czasie gry i czasem brakuje mi w Nim zadziorności i cech boiskowego "zakapiora", ale wierzę, że i to przyjdzie z czasem. Nie pamiętam żeby ten chłopak opuścił jakiś trening a w grę i trening wkłada całe serce.

Jakub Kawalec - Kuba jest jednym z tych, którzy najpóźniej zaczęli przygodę z koszykówką, jednak już na dzień dzisiejszy jest jedną z kluczowych postaci zespołu. Bardzo dobra praca na treningach i ciągle widoczny postęp daje mi wiarę i przekonanie, że z "tej mąki może być naprawdę dobry chleb". Musi ciągle pracować nad motoryką oraz kontrolować ilość pierogów zjedzonych u babci J i będzie naprawdę dobrze.

Damian Ruszkowski - największy pracuś w zespole. Z doświadczenia wiem, że tacy ludzie daleko dochodzą w życiu i myślę, że z Damianem też tak będzie. Tytan pracy, na treningach z chłopakami, na treningach indywidualnych, na treningach motorycznych i z trenerem Gizą i trenerem Włodarczykiem. Mozolnie krok po kroku zdobywa sobie coraz ważniejszą rolę w zespole a ja takich zawodników bardzo cenię. Szacun Damian.

Filip Rerak - bardzo dobra motoryka, warunki fizyczne i papiery na granie, ale przez większość część sezonu "gorąca głowa". Jak jeszcze usłyszał z ławki drącego się trenera Piecucha i " Reeeeeeraaak!!! Co ty robisz????!!!!" Gość znikał jak kamfora. Na szczęście zrozumiałem, że krzyk w przypadku Filipa to strzał we własne kolano i ostatnie miesiące to bardzo dobra jego gra. Ma jeszcze wahania, ale bardzo dobrze pracuje na treningach i czyni stałe i systematyczne postępy.

Aleksander Knap - no to jest chłopak, który motorycznie jest najlepszy w zespole, tylko nie zdaje sobie z tego sprawy. Tak jak w przypadku Maćka Latosa brakuje mi w nim cech boiskowego "zakapiora", bo ma naprawdę duże możliwości. Jeśli tylko uwierzy w siebie, stanie się podstawowym i bardzo ważnym ogniwem zespołu. Pracuje na treningach bez zarzutu. Pokaż nam wszystkim w końcu Olek, na co Cię stać! Więcej odwagi!!!

Maksymilian Jędrzejczyk - Maksiu, to jest Maksiu!!! Kiedy czasem traciłem cierpliwość i krzyczałem, - co ty wyprawiasz???, gość patrzył na mnie, nic nie mówił, ale wyraz Jego twarzy mówił dobitnie. Trenerze, ale, o co trenerowi chodzi?. Kocha koszykówkę i pomimo braków technicznych, jakie ma do poprawienia to bardzo pożyteczny i ważny zawodnik zespołu. Człowiek od "czarnej roboty" a takich graczy trenerzy sobie bardzo cenią.

Patryk Sztandarski -ma chłopak krnąbrny charakter i nie popuszcza jak ktoś mu nadepnie na odcisk. Ma cechy, których mi brakuje u niektórych chłopaków. Twardy, nieustępliwy, bardzo waleczny, jeden z najlepszych obrońców w zespole. Bardzo dobrze pracuje i czyni stałe postępy. Czasem się jeszcze niepotrzebnie "gotuje", ale wierzę, że będzie tylko lepiej.

Łukasz Szymański - bardzo dobra praca na treningach i przebłyski naprawdę niezłej gry. Chłopak, który potrafi rozwiązywać problemy na boisku i dobrze reagować w zależności od sytuacji na parkiecie. Dobra technika, ale jeśli chce dostawać więcej minut musi zdecydowanie popracować nad motoryką oraz "charakterem" w czasie gry. Jeśli weźmie przykład z Patryka ma szansę na stałe miejsce w pierwszej piątce.

Karol Zieliński - początki współpracy bardzo ciężkie. Na uwagi trenera "brzdąkał" cos do siebie pod nosem i podobnie jak Mateusz Przęczek stawał okoniem. Duga część sezonu a szczególnie ostatnie trzy miesiące to całkowita zmiana na plus. Bardzo dobra praca na treningach zaczęła się przekładać na dobre występy podczas meczy i jest to bardzo dobry prognostyk na naszą dalszą współpracę. Karol zrozumiał, że jeśli chce coś osiągnąć musi ciężko pracować i to jest jedyna droga do osiągnięcia sukcesu.

Łukasz Bielecki - wiecznie uśmiechnięty i pogodny chłopak, do tego wykonujący solidną i dobra pracę. Mały ciałem, ale wielki duchem z każdym miesiącem przekonywał mnie coraz bardziej do siebie. Musi pracować nad motoryka i techniką, jeśli chce ze swoimi warunkami fizycznymi osiągnąć sukces, ale robi to i niech nic nie zmienia.

Mateusz Kucharski - najniższy facet w drużynie, ale jak wychodzi na parkiet to wkłada w grę całe serce. Dziewczyny z klasy powiedziały mi w tajemnicy, że lubi rządzić i dyrygować na boisku i ma zadatki na trenera -"podaj, nie rzucaj, ukłuj za trzy!!!" Widać, że rzeczywiście lubi mieć zespół pod swoją kontrolą hahaha. I bardzo dobrze, bo nie każdy uprawiający koszykówkę musi zostać koszykarzem. Może być bardzo dobrym sędzią albo trenerem.

Jan Cholewa - Jasiu sobie powoli i systematycznie robi postępy, pracując bardzo solidnie na treningach. Szczupła sylwetka i trwający proces wzrostu ciągle zakłócają jego zdolności koordynacyjne, ale wiem, że kiedyś wszystko się ustabilizuje i Janek pokaże wszystkim, że potrafi grać w basket, a tego akurat jestem pewien. Często, kiedy wchodziłem na halę na trening w nie najlepszym humorze, Jego baryton i długie "dzieeeń dooobry trenerze" oraz szeroki uśmiech na twarzy kompletnie mnie rozbrajały i wracałem od razu do równowagi.

Karol Mazur- Karol to chłopak, który dołączył dopiero od września do reszty zespołu i najpóźniej rozpoczął treningi. Miał lepsze i gorsze momenty, pewnie wynikające z ambicji szybkiego dogonienia pozostałych kolegów. Zrobił na przestrzeni tego sezonu duży postęp i jeśli będzie porządnie i systematycznie pracować ma szansę na coraz większą liczbę minut na parkiecie. Bardzo lubiany przez kolegów…i koleżanki też.

Jakub Krzystek -chłopak, który ma idealną sylwetkę stworzoną do koszykówki. Wysoki, długie ręce i nogi, posiada naturalny dar poruszania się w odpowiedni sposób po boisku. Musi jednak bardzo mocno pracować nad swoją koncentracją. Pewnie wynika to z faktu, że jest w okresie intensywnego rozwoju, ale żeby naprawdę czuł satysfakcję z tego, co robi konieczna jest pełna kontrola i świadomość tego, co w każdej sekundzie dzieje się podczas treningu oraz meczu. Jeśli zacznie funkcjonować w ten sposób, daleko zajdzie.

Rafał Porębski - bardzo fajny zdolny chłopiec, którego niestety na cały sezon wykluczyła kontuzja kolan. Na szczęście od września wróci do zespołu i jestem przekonany, że będzie jego wzmocnieniem.

Osiągnięte wyniki:

III miejsce - Małopolska Liga Młodzika

Ćwierćfinał Mistrzostw Polski U-14 (Poznań) - III miejsce i brak awansu do półfinału

VIII miejsce Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży (Filip Rerak. Mateusz Przęczek, Aleksander Knap)


Podsumowanie:

Ktoś, kto przeczytałby ten artykuł od momentu, kiedy scharakteryzowałem moich podopiecznych powiedziałby, - ale gość ma drużynę!!!. Tak, biorąc pod uwagę każdego mojego podopiecznego osobno - to mam super chłopaków. Ale koszykówka polega na czymś ważniejszym. Na umiejętności dogadania się miedzy sobą, stworzenia atmosfery wzajemnego szacunku, zaufania, lojalności, wytworzeniu w koledze z zespołu przeświadczenia, że zawsze mogę liczyć na pomoc, jeśli jej potrzebuję. Wtedy dopiero tworzy się drużyna i rzeczy, które wydają się niemożliwe, stają się możliwe i się spełniają. Bo w tym właśnie tkwi magia znaczenia słowa - DRUŻYNA.

Mam nadzieję, że pochylicie się chłopcy nad tym tekstem i przez ten wakacyjny czas pomyślicie o tym, co tutaj zostało napisane. Zarówno Wam, jak i Waszym Rodzicom, dziękuję za ten rok współpracy i mam nadzieję, że spotkamy się wszyscy cali, zdrowi i pełni zapału na kolejny sezon ciężkiej pracy. Szczęśliwych, udanych, spokojnych i pełnych wrażeń chwil odpoczynku!

Trener



Źródło: wawelskiesmoki.pl