Ewelina Kobryn
Z Historia Wisły
| |||
narodowość | Polska | ||
pseudonim | '''Ewka''' | ||
urodzona | 7 maja 1982, Tarnobrzeg | ||
wzrost | 193 cm | ||
pozycja | center | ||
osiągnięcia seniorskie | Mistrzostwo Polski:
| ||
| |||
---|---|---|---|
Sezon | Drużyna | ||
1999/2000 | TS Wisła Kraków | ||
2000/2001 | TS Wisła Kraków | ||
2001/2002 | Wisła Can-Pack Kraków | ||
2002/2003 | Wisła Can-Pack Kraków | ||
2003/2004 | Wisła Can-Pack Kraków | ||
2004/2005 | Lotos Gdynia | ||
2005/2006 | Lotos Gdynia | ||
2006/2007 | Lotos Gdynia | ||
2007/2008 | Wisła Can-Pack Kraków | ||
2008/2009 | Wisła Can-Pack Kraków | ||
2009/2010 | Wisła Can-Pack Kraków | ||
2010/2011 | Wisła Can-Pack Kraków | ||
2011/2012 | Wisła Can-Pack Kraków | ||
2012/2013 | UMMC Jekaterynburg | ||
2013/2014 | UMMC Jekaterynburg | ||
2014/2015 | UMMC Jekaterynburg | ||
2015/2016 | Fenerbahce Stambuł | ||
2016 (w) | Avenida Salamanca | ||
2016/2017 | Wisła Can-Pack Kraków | ||
2017/2018 | BLMA | ||
| |||
Sezon | Drużyna | ||
2011 | Seattle Storm | ||
2012 | Seattle Storm | ||
2014 | Phoenix Mercury |
Ewelina Kobryn, koszykarka Wisły, urodziła się 7 maja 1982 roku w Tarnobrzegu.
Wysoka wychowanka Białej Gwiazdy (193 cm) reprezentowała nasz klub od 1999 roku. W latach 2003-06 była zawodniczką Lotosu Gdynia, w 2007 ponownie związała się z Wisłą. Jej kontrakt wygasał wraz z końcem sezonu 2009/2010, ale 7 maja 2010 roku został przedłużony o kolejny sezon. Decyzję podjęto bez wahania, gdyż w sezonie 2009/10 Ewelina Kobryn była zdecydowanie najlepszą Polką zarówno w drużynie Wisły jak i w całej polskiej lidze. W krajowych rozgrywkach rzucała średnio 13,6 pkt, notując 7,1 zbiórki, zaś łącznie jej statystki przekładały się na 17,3 pkt rankingu evaluation - to piąty wynik w lidze, najlepszy wśród Polek. W Eurolidze Kobryn zdobywała 12,6 pkt i 7,7 zbiórek.
Z końcem kwietnia 2012 roku Ewelina Kobryn zdecydowała się na rozstanie z Wisłą i podpisała roczną umowę z rosyjskim klubem UMMC Jekaterynburg.
Ewelina Kobryn zdobywała tytuły mistrzowskie zarówno z Lotosem, jak i z Wisłą. Jest reprezentantką Polski.
Ewelina Kobryn została pierwszą Polką, która sięgnęła po mistrzostwo WNBA. 13 września 2014 roku koszykarki ekipy Phoenix Mercury zwyciężyły w trzecim meczu wielkiego finału z Chicago Sky 87:82. Polka, która pojawiła się w wyjściowym składzie, zdobyła osiem punktów, miała osiem zbiórek i trzy asysty. Całą finałową rywalizację Mercury wygrały 3:0.
Koszykarska Osobowość Roku 2010. |
Spis treści |
Z Eweliną Kobryn prawie o wszystkim... (Video - wywiad, cz.1, cz.2)
As Małopolski dla Eweliny Kobryn (video)
Wywiady
Ewelina Kobryn: Podpisałam kontrakt z Wisłą, bo chciałam zostać u siebie
2009-06-24
Z Eweliną Kobryn, koszykarką Wisły Can-Pack i reprezentacji Polski, rozmawia Wojciech Batko.
Podpisała Pani kolejny kontrakt z "Białą Gwiazdą". Również na rok. A czy miała Pani oferty z innych klubów?
Owszem, były takie. Z polskich klubów, jak też z zagranicznych. W przypadku tych ostatnich, dwie - trzy oferty były zbliżone do tej przedstawionej przez Wisłę. Zdecydowałam się jednak zostać, gdyż dalej będę po prostu u siebie. Poza tym wiele dobrego słyszałam o zawodowym warsztacie naszego nowego trenera z Hiszpanii. Wierzę więc, że przy panu Hernandezie moja koszykarska edukacja będzie skuteczniejsza, niż do tej pory.
Od wielu już lat większość koszykarek podpisuje roczne umowy z klubami. Czy jest to moda, czy może dwunastomiesięczne kontrakty są bardziej opłacalne?
Teoretycznie dłuższe kontrakty mogą dawać jakąś tam formę stabilizacji czy zabezpieczenia sobie najbliższej przyszłości. Musimy jednak brać pod uwagę realia, choćby ekonomiczne. Poszczególne kluby właściwie w każdej chwili mogą popaść w tarapaty i wówczas dłuższy kontrakt w dużym stopniu wiąże ręce sportowcom. Ci z kolei, preferując roczne kontrakty, muszą po prostu wierzyć w siebie i prezentować określony poziom. Tak właśnie do tego podchodzę. Poza tym nigdy nie miałam większych problemów zdrowotnych, dlatego nie boję się zawierać dwunastomiesięcznych umów. Owszem, jakoś tam ryzykuję, ale znowu nie tak wiele.
W porównaniu do minionego sezonu, w tym zbliżającym się zespół Wisły będzie wyraźnie zmieniony. Czy już teraz można powiedzieć, że także silniejszy?
Kto wie, czy najistotniejszą zmianą nie będzie związanie się z trenerem Jose Ignacio Hernandezem... W ubiegłym sezonie Salamanka, prowadzona przez Hernandeza, nie miała składu rzucającego na kolana, pełnego gwiazd. A jednak dotarła aż do finału Final Four! To chyba dobitnie świadczy o zawodowej klasie szkoleniowca, naturalnie niczego nie ujmując jego koszykarkom z Salamanki. Może więc z Wisłą będzie podobnie? Przecież koszykówka to przede wszystkim zespołowość poczynań.Niech więc nasza siła tkwi w kolektywie. A wtedy także indywidualnie będzie się łatwiej pokazać. W każdym razie chcę być optymistką i jestem nią!
Nie sposób nie zapytać o niedawne finały mistrzostw Europy. Czy brak awansu do ćwierćfinału jest zaskoczeniem, czy może na więcej tej grupy zawodniczek nie było stać?
Z jednej strony wyszłyśmy z grupy eliminacyjnej i odpadłyśmy w grupie stanowiącej 1/8 finału. Faworyzowane Węgierki nawet tego nie dokonały, zawiodły też silne z reguły Czeszki.
Ale tym nie można się pocieszać, gdyż trzeba spoglądać na zespoły, które zajęły miejsca w pierwszej ósemce. Cóż, kiedy już na spokojnie oglądałam nasze mecze na Łotwie, to tylko chwilami mogłam być zadowolona. To było jednak zdecydowanie za mało.
Niestety, w większości przypadków nasza gra była katastrofalna! Nie ma jednak sensu popadać w czarną rozpacz, bo my możemy grać dużo lepiej! I tak się stanie! Na Łotwie zawiodłyśmy, czas więc na rehabilitację.
Aktualnie przebywa Pani na zasłużonych wakacjach. Jak je Pani zaplanowała?
Teraz jest to spokojny, rodzinny pobyt w pięknych rejonach ziemi wałbrzyskiej. Potem czeka mnie wesele u znajomych i wreszcie eskapada do Hiszpanii, też z wypróbowanym gronem. Odpoczywam więc od koszykówki, żeby się nie znudziła.
Źródło: gazetakrakowska.pl
Autor: Wojciech Batko
Ewelina Kobryn: Zawsze walczę o najwyższe cele!
2013-04-19
Eweliny Kobryn nie trzeba przedstawiać chyba żadnej osobie, interesującej się kobiecą koszykówką. Popularna „Ewka” przez wiele sezonów ze znakomitym skutkiem reprezentowała barwy Wisły Can-Pack. Jej odejście po poprzednim sezonie do rosyjskiego potentata UMMC Jekaterynburg zaskoczyło wielu fanów „Białej Gwiazdy”. Niespełna miesiąc temu ze swoją obecną drużyną Kobryn świętowała triumf w rozgrywkach kobiecej Euroligi. O pobycie w Rosji i innych koszykarskich tematach Ewelina opowiada w wywiadzie dla naszego serwisu.
Twoja dobra gra w drodze do wielkiego finału tych rozgrywek przyczyniła się do końcowego triumfu UMMC Jekaterynburg. Jednak czy nie czujesz niedosytu, że nie było Ci dane wystąpić w tym decydującym meczu?
Z pewnością niedosyt był odczuwalny. Każdy sportowiec chce występować w decydujących momentach sezonu, ale też nie jest się w stanie przewidzieć zdarzających się kontuzji.
W tym sezonie musiałaś pogodzić się ze znacznie mniejszą ilością minut na parkiecie niż przez lata występów w barwach Wisły. Czy pomimo to, decyzję o przenosinach do rosyjskiego teamu, uznajesz za słuszną?
Nikt w takiej drużynie, jak UMMC Jekaterynburg, nie jest zadowolony z ilości minut spędzanych na boisku, może poza Dianą Taurasi lub Candace Parker. Moja decyzja o dołączeniu do rosyjskiej drużyny była przemyślana i świadoma, tak więc cieszę się, że mogłam spędzić ten sezon w takim klubie.
Jak zostałaś przyjęta w Jekaterynburgu, a jak czujesz się teraz w tym mieście? Tęsknisz za Krakowem?
Zawsze jestem blisko myślami z Krakowem i śledzę na bieżąco wyniki Wisły Can-Pack. Wiele razy zatęskniłam za klubem i kibicami. W Jekaterynburgu przyjęto mnie dobrze. Każdego sportowca traktuje się tu bardzo profesjonalnie, a samo miasto ma wiele do zaoferowania. Są tu miejsca, w których w wolnych chwilach można wypić kawę czy zjeść dobrą kolację.
Jaka atmosfera panuje w drużynie mistrzyń Rosji? Czy tak wiele gwiazd światowej koszykówki w jednej drużynie nie wpływa negatywnie na morale zespołu?
Każda zawodniczka zna swoją wartość i wie, co może dać najlepszego drużynie. Darzymy się wzajemnym szacunkiem i jest to chyba najlepsza droga do utrzymania dobrej atmosfery, nie tylko w klubie spod Uralu, ale i w każdym innym zespole.
W Rosji trwa jeszcze walka o mistrzostwo ligi. Twój zespół jest na najlepszej drodze do obrony tytułu. Która z drużyn wydaje się być najgroźniejszym rywalem w drodze po trofeum?
Jak co roku, silny skład posiada Spartak Moskwa, ale w dobrej formie jest też zespół Nadieżdy Orenburg i to te ekipy będą się liczyć w walce o mistrzostwo.
Czy zamierzasz w tym roku znowu występować w lidze WNBA, w barwach Seattle Storm?
Jeszcze nie podjęłam decyzji, czy będę występować w WNBA w tym roku.
Podczas dwóch sezonów w lidze WNBA zebrałaś wiele ciekawych doświadczeń. Jakie, według Ciebie, są najistotniejsze różnice między koszykówką amerykańską, a europejską?
Przede wszystkim styl i podejście mentalne zawodników i zawodniczek do meczów i treningów.
Czy będzie można Cię oglądać w tym roku w meczach reprezentacji?
Decyzja co do występów w reprezentacji jeszcze nie została przeze mnie podjęta.
W tym sezonie byłaś obecna na dwóch meczach koszykarek Wisły Can-Pack w hali przy ul. Reymonta. Czy zaszczycisz swoją obecnością choć jedno z finałowych spotkań rozegranych w Krakowie?
Tak, byłam obecna na meczach Wisły przeciwko CCC Polkowice i AZS Gorzów. Moje pojawienie się na którymś z meczów finałowych będzie zależne od tego, jak szybko zakończymy rywalizację w Rosji i jak długo dziewczyny z Krakowa i Polkowic będą toczyły miedzy sobą boje.
Kibicujesz Wiśle i śledzisz jej wyniki na bieżąco. Jak myślisz - czy w obecnym składzie dziewczyny mają duże szanse na obronę mistrzostwa Polski? Jakiego przebiegu meczów finałowych się spodziewasz? Pokusisz się o wytypowanie wyniku finałowych potyczek Wisły?
Póki co, jest 2-0 dla polkowiczanek, jednak jeśli CCC rozstrzygnie finałową rywalizację w czterech meczach, będzie to dla mnie wielką niespodzianką. Wisła ma wielki potencjał i sądzę, że dziewczyny stać na obronę mistrzowskiego tytułu. Będę trzymać kciuki do końca.
Kiedy znów zobaczymy Cię w koszulce z „Białą Gwiazdą”?
Sama tego jeszcze nie wiem. :)
Co jeszcze zamierzasz osiągnąć w koszykówce? Jakie cele stawiasz sobie na kolejny sezon?
Zawsze chcę walczyć o jak najwyższe cele i będę do tego dążyć z każdym zespołem, w którego barwach przyjdzie mi występować.
Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów.
Dziękuję również.
ROZMAWIAŁ: WOJTEK
Źródło: wislalive.pl
Ewelina Kobryn: Wisła jest zawsze priorytetem!
Dodano: 2014-12-04 06:00:09 (aktualizacja: 2014-12-05 01:28:02)
Paweł / WislaLive.pl
Czy Ewelina Kobryn zagra jeszcze w koszulce z Białą Gwiazdą?
Niedługo po zakończeniu meczu koszykarek Wisły Can-Pack Kraków z UMMC Jekaterynburg, wywiadu specjalnie dla naszego serwisu udzieliła Ewelina Kobryn. Występującej w drużynie z Uralu środkowej nie trzeba przedstawiać chyba komukolwiek, kto interesuje się żeńskim basketem. Tym bardziej warto przeczytać, co popularna Ewka ma do powiedzenia na temat swojej gry i aktualnych wydarzeń koszykarskich.
Zapewne w obecnym sezonie nie ma innego celu dla Twojego klubowego teamu, jak wygrać wszystkie rozgrywki...
Zgadza się - władze klubu postawiły przed nami takie same cele, jak co roku. Zespół został zbudowany z myślą o wygraniu ekstraklasy rosyjskiej i walce o końcowe zwycięstwo w Eurolidze Kobiet.
Czy presja wyniku, która niewątpliwie towarzyszy Waszym występom, działa mobilizująco na Ciebie i koleżanki?
Próbujemy o tym nie myśleć. W naszej drużynie występuje wiele doświadczonych koszykarek. W odróżnieniu od młodych talentów, duże oczekiwania nie powinny paraliżować ich poczynań.
Jaka drużyna będzie, według Ciebie, najgroźniejszym rywalem w Eurolidze?
Jest kilka zespołów, które ciekawie się prezentują. Mam tutaj na myśli m.in. naszych dotychczasowych rywali – oprócz Wisły, także ekipy z Pragi i Montpellier. Wiadomo, że silne będzie również Fenerbahce Stambuł, które występuje w drugiej grupie.
Grasz w Rosji już trzeci sezon. Czy uważasz, że przez ten czas stałaś się lepszą koszykarką, rozwinęłaś się?
Jeśli chodzi o zrozumienie koszykówki, różnych niuansów – na pewno tak. Jestem bardziej świadoma tego, co robię na boisku.
Czy wygranie ligi WNBA w barwach Phoenix Mercury to najcenniejszy sukces, jaki odniosłaś w swojej karierze?
Nie rozpatruję tej kwestii w taki sposób. Odpowiem inaczej – triumf w WNBA nie był dany wielu zawodniczkom. Choćby dlatego tytuł wywalczony w najlepszej lidze świata ma niesamowity prestiż. Ponadto jestem jedyną Polką, która dostąpiła tego zaszczytu.
Jakie są podstawowe różnice między grą w WNBA a w Europie?
Przede wszystkim koszykówka w USA opiera się na większej sile fizycznej, zawodniczki są też silniejsze mentalnie. Towarzyszy temu spora intensywność meczów podczas sezonu – gra się częściej niż w Europie.
A różnice między USA a Rosją, jeśli chodzi o warunki życia?
Więcej czasu wolnego jest na pewno w Rosji. W ostatnim sezonie WNBA mecze odbywały się co 2-3 dni, do tego dochodziły podróże, zatem życia prywatnego praktycznie w ogóle nie było.
W najbliższych dniach jest losowanie grup finałowych Mistrzostw Europy (Polska zagra z Turcją, Białorusią, Włochami i Grecją – przyp. autor). Czy uważasz, że naszą reprezentację stać na walkę o awans na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro w 2016 roku?
Oczywiście. Uważam, że jeśli uwierzymy w nasz talent i w to, że mamy potencjał jako drużyna, mamy szansę zająć piąte miejsce, które dałoby kwalifikację na igrzyska. Gdybym nie wierzyła, że to możliwe, odpuściłabym całkowicie występy w kadrze. Mamy bardzo dobrego trenera i kilka zawodniczek, które mogą przesądzić o losach meczu. Jeśli jeszcze Agnieszka Bibrzycka zdecydowałaby się na powrót do reprezentacji, nasza siła wzrosłaby i zakładany cel byłby jeszcze bliżej.
Zapewne śledzisz rozgrywki w Polsce. Czy uważasz, że Wisła jest pewnym faworytem do zdobycia tytułu mistrzowskiego?
Na dzień dzisiejszy zdecydowanie tak. Nie widzę możliwości, aby inne ekipy mogły zagrozić krakowiankom.
Czy istnieje szansa, że jeszcze kiedyś zagrasz w koszulce z Białą Gwiazdą?
Oczywiście! Zawsze Wisła była i jest moim priorytetem, jeśli chodzi o rozmowy na temat podpisywania kontraktu. Po tym sezonie kończy się moja umowa z UMMC. Co będzie dalej – zobaczymy.
Rozmawiał: Paweł
Źródło: wislalive.pl
Artykuły
Koszykarska Osobowość Roku - Ewelina Kobryn
17 grudnia 2010
Zawodniczka Wisły Can-Pack, Ewelina Kobryn, otrzymała wczoraj nagrodę "Koszykarska Osobowość Roku", którą przyznano przy okazji organizowanej przez PZKosz. gali "Złoty Kosz 2010". Uroczystość odbyła się w czwartek w warszawskim hotelu Mariott.
- Byłam bardzo zaskoczona i uradowana, że doceniono mnie w taki sposób - powiedziała zawodniczka Wisły, cytowana przez oficjalny serwis klubowy. - Na pewno cieszy mnie również to, że ta nagroda trafiła w "wiślackie" ręce.
wislakrakow.com / wislacanpack.pl
(redakcja)
Debiut "Ewki" w najlepszej lidze świata!
2 lipca - Ewelina Kobryn tę chwilę zapamięta zapewne do końca życia! Środkowa Wisły Can-Pack Kraków po raz pierwszy pojawiła się na parkiecie w oficjalnym meczu WNBA.
Zawodniczka "Białej Gwiazdy" zadebiutowała w amerykańskiej lidze WNBA jako koszykarka Seattle Storm.
Ewelina Kobryn spędziła na parkiecie 29 sekund. Na boisko weszła w trzeciej kwarcie - na 3 minuty i 3 sekundy przed końcem tej odsłony zmieniając Le'coe Willingham. Niespełna pół minuty później w jej miejsce pojawiła się Camille Little.
Wprawdzie drużyna "Ewki" przegrała u siebie z Connecticut Sun 70:75, ale do sukcesu zabrakło naprawdę niewiele, a spotkanie było zacięte do ostatnich sekund.
W zespole rywalek wiślaczki wystąpiła między innymi Kalana Greene, która w ostatnich rozgrywkach Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet grała w barwach CCC Polkowice.
- Jedne z najpiękniejszych 29 sekund na parkiecie!!! - tak wrażeniami po debiucie dzieliła się wiślaczka na jednym z portali społecznościowych.
Źródło: wislacanpack.pl
(Damian Juszczyk)
Jak "Wolność" Ewelinę Kobryn z Wisły wybrała
2011-04-22
Zachwyca swoim nieprzeciętnym talentem i ambicją. Trafiła do elitarnego grona najlepszych zawodniczek polskiego basketu. Teraz wybiera się za ocean, na podbój Ameryki - pisze Wojciech Batko. Tak się złożyło, że w Niedzielę Palmową - jako kapitan Wisły Can-Pack - mogła odebrać okazały puchar za zdobycie przez "Białą Gwiazdę" 21. tytułu mistrza Polski w koszykówce. Kilka dni wcześniej osiągnęła inny sukces, o jakim marzyła - podpisała kontrakt do najlepszej kobiecej ligi, czyli słynnej amerykańskiej WNBA.
- Zagram w zespole New York Liberty - mówi Ewelina Kobryn. - Ale to nie ja wybrałam "Wolność", ale ona mnie... Zakładałam, że do WNBA trafię w wieku 27 lat, ale nie śmiem narzekać, że stało się to dwa lata później.Po prostu jestem szczęśliwa!
Szalone dni
Ostatnie tygodnie były trochę szalone. Mecze, negocjacje z NY Liberty, złamanie małego palca prawej dłoni... Dla koszykarki, której ręce są podstawowym narzędziem pracy, mogło to stanowić wyrok. Była obawa, że m.in. nie podpisze kontraktu z nowojorczykami!
- Wydawało się, że los postawił mnie pod ścianą - mówi Ewelina. - Nie było jednak sensu kalkulować. Zawzięłam się, stawiając wszystko na jedną kartę. Palec został zabezpieczony i mogłam grać, nawet przez myśl mi nie przeszło, że odpuszczę decydujące mecze! Na jedno się nie zgodziła - na zastrzyki z blokadą. Po nich, nic nie czując, mogła "załatwić" sobie rękę na długi czas. A tak bolało, ale dało się grać.
Marzenia?
- Oczywiście marzę, i to nawet często. Ale jako realistka staram się twardo stąpać po ziemi i te moje marzenia, cele są po prostu do osiągnięcia. Tak było, kiedy zaczynałam przygodę z koszykówką, a zrobiłam to przecież dosyć późno. Potem przychodziły coraz to nowe wyzwania i jakoś udawało mi się skutecznie mierzyć z losem. Najświeższy przykład to ten kontrakt w WNBA.
Plany
- Jak już będę spełniona jako koszykarka, to wtedy z jednej strony chciałabym pracować z dziećmi, jako trener, a z drugiej - mieć własny biznesik. O, nieźle by było otworzyć restaurację - opowiada. - Lokal, że tak to ujmę, z duszą, żeby każdy chciał do niego wrócić... I oczywiście oczami wyobraźni widzę siebie w roli żony i matki jak większość kobiet. Ale jest to tak intymne i indywidualne, że lepiej o tym dużo nie mówić...
Po świętach, we wtorek, Ewelina Kobryn stawi się na pierwszym zgrupowaniu reprezentacji Polski, przygotowującej się do finałów mistrzostw Europy, ale już 12 maja zamelduje się w Nowym Jorku. Z koleżankami z ekipy Liberty (w tym z "kumpelą" z Wisły Amerykanką Nicole Powell) będzie do 12 czerwca. W kontrakcie ma zagwarantowane zwolnienie na czas mistrzostw.
- Chciałoby się potem wrócić do Stanów jak najpóźniej, gdyż znaczyłoby to dobry występ Polski w mistrzostwach Europy. Jednakże obojętnie, jak będzie, od razu po ostatnim mistrzowskim meczu znowu polecę za ocean. I znowu nie miałabym nic przeciwko temu, żeby wrócić do kraju w drugiej połowie września; po finałach w WNBA... Co potem, nadal Wisła?- Ten klub jest mi najbliższy, jestem z nim związana sentymentalnie, ale rozpatrzyć wypada wszystkie oferty. Na podjęcie decyzji dałam sobie czas do chwili pierwszego wylotu do Stanów. Po prostu lubię wiedzieć, na czym stoję.
Na razie gwiazda zespołu mistrzyń Polski cieszy się z "aż" dziewięciu dni oddechu, zbiegających się akurat z Wielkanocą.
Wreszcie pobędzie z najbliższymi, trochę w Krakowie, trochę na Dolnym Śląsku. Pochodzi z Podkarpacia, urodziła się w Tarnobrzegu. To ważne, gdyż w te wiosenne święta podkarpackie tradycje wymusza kolejność spożywanych potraw.
Słodkości od mamy
- W wielkanocną niedzielę dominuje święconka, czyli np. biały barszcz z "wkładką", jajka, chrzan, sałatki. A obżarstwo? To już w lany poniedziałek. Wtedy może sobie pozwolić nawet na schabowego! I na słodkości autorstwa mamy, która jest mistrzynią w pieczeniu sernika, makowca i szarlotki. A jak będzie okazja, to Ewelina chętnie zarzuci strój sportowy na rzecz np. sukienki i szpilek. Czasami dresów można mieć po prostu dosyć!
- Babcia zawsze powtarzała, żeby mieć w szafie coś do kościoła, bo wtedy się lepiej wygląda i można ludzi zaskakiwać...
Źródło: gazetakrakowska.pl
Ewelina Kobryn wzmocni UMMC Jekaterynburg!
30 kwietnia 2012 r
Po pięciu latach gry z rzędu w Wiśle Can-Pack z naszego zespołu odchodzi niestety Ewelina Kobryn. Wiślaczka podpisała bowiem roczną umowę z rosyjskim UMMC Jekaterynburg!
Osobom zorientowanym choćby po części w hierarchii koszykarskiego świata nie trzeba zapewne mówić jak duża to strata dla naszego zespołu. Wystarczy zresztą wspomnieć, że w samej tylko Eurolidze Kobryn zagrała dla Wisły aż 71 meczów, zdobywając w nich łącznie 825 punktów!
- Musimy być dumne, że kolejny raz udało nam się obronić mistrzostwo, bo zdobyć je jest trudno, ale jeszcze trudniej obronić - mówiła Kobryn kilka dni temu, dla naszego serwisu, ciesząc się z kolejnego mistrzostwa. Przypomnijmy, że została ona jednocześnie wybrana MVP finałów naszej ligi.
Pytana zaś po sobotnim finale o plany na przyszłość, odparła wtedy tylko: - Jeszcze nic nie mogę powiedzieć.
Jak widać, na razie, z Wisłą niestety nasza pani kapitan się rozstała.
Źródło: wislaportal.pl
Ewelina Kobryn – Pani Trener
8 października 2019
Wychowanka Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków Pani Ewelina Kobryn, debiutuje na ławce trenerskiej. Jedna z najbardziej rozpoznawalnych i zasłużonych „twarzy” Wiślackiej koszykówki, reprezentantka Polski, mistrzyni WNBA … wymieniać można by było jeszcze długo i długo … od tego sezonu Pani Ewelina będzie przekazywać swoje doświadczenie zawodnicze swoim podopiecznym pełniąc rolę pierwszego trenera KK UR Kraków. Pierwsza kolejka spotkań 2 Ligi Kobiet okazała się koleką debiutów – po raz pierwszy KK UR wystąpił w rozgrywakch seniorskich i jak już wspomniano na ławce trenerskiej przeciwko Wiślaczkom zasiadła Trener Ewelina.
Postanowiliśy w ramach podziękowania wręczyć – przed rozpoczęciem meczu – pamiątkową mistrzowską koszulkę ze „złotymi zgłoskami” tytułów Mistrza Polski dla Wisły CANPACK Kraków, w których to jako zawodniczka zapisała się Ewelina.
Akademia Wisły CANPACK Kraków oraz TS Wisła Kraków życzą Pani Trener wszelkiej pomyślności oraz samych sukcesów sportowych.
Ćierpliwości i wytrwałości.
Źródło: wislacanpack.pl
Zobacz też
Profil Eweliny na stronie PLKK
Profil Eweliny na stronie Polskiego Kosza
Media społecznościowe
Galeria
2016.10.01 Wisła Can-Pack Kraków - PGE MKK Siedlce3.JPG2016.10.01 Wisła Can-Pack Kraków - PGE MKK Siedlce
|
|||
2017. Koszulka na aukcję charytatywną - wsparcie Pana Józka Tatary. |