Magdalena Leciejewska
Z Historia Wisły
![]() | |||
| |||
narodowość | |||
pseudonim | "Lecia" | ||
urodzona | 29 czerwca 1986, Grodzisk Wielkopolski | ||
wzrost | 191 cm | ||
pozycja | silna skrzydłowa | ||
osiągnięcia juniorskie |
| ||
osiągnięcia seniorskie |
| ||
| |||
Lata | Drużyna | ||
| |||
| |||
---|---|---|---|
Sezon | Drużyna | ||
2001/2002 | Olimpia Poznań | ||
2002/2003 | PZKosz Łomianki | ||
2004/2005 | PZKosz Łomianki | ||
2005/2006 | Lotos Gdynia | ||
2006/2007 | Lotos Gdynia | ||
2007/2008 | Lotos Gdynia | ||
2008/2009 | Lotos Gdynia | ||
2009/2010 | Lotos Gdynia | ||
2010/2011 | Wisła Can-Pack Kraków | ||
2011/2012 | Wisła Can-Pack Kraków | ||
2012/2013 | CCC Polkowice | ||
2013/2014 | CCC Polkowice | ||
2014/2015 | Ślęza Wrocław | ||
2015/2016 | Ślęza Wrocław | ||
2016/2017 | CCC Polkowice |
Magdalena Leciejewska urodziła się 29 czerwca 1986 w Grodzisku Wielkopolskim. Mierząca 191 cm wzrostu reprezentantka Polski występuje na pozycji skrzydłowej lub center. 5 maja 2010 roku podpisała obowiązujący jeden rok kontrakt z Wisłą Kraków. W maju 2011 roku umowa została przedłużona o kolejny rok.
"Jeśli chodzi o podpisanie kontraktu z Wisłą, nie była to łatwa decyzja. Po 5 latach gry w Gdyni, postanowiłam, że czas na zmiany, chcę spróbować swoich sił w innej drużynie, padło na Wiśle. Cieszę się, bo nie trafiłam do zupełnie obcej mi drużyny - z większością zawodniczek już miałam okazje grać w jednym zespole (Paulina Pawlak, Erin Phillips, Ewelina Kobryn, Kaśka Krężel). Będzie to dla mnie nowe doświadczenie, co w tym zawodzie jest bardzo istotne" - powiedziała serwisowi wislakosz.pl.
W maju 2012 roku Magdalena Leciejewska rozstała się z Wisłą po nieudanych negocjacjach w sprawie nowego kontraktu.
Magdalena Leciejewska jest jedną z najbardziej utytułowanych polskich zawodniczek młodego pokolenia. W dorobku ma tytuły mistrzyni Polski, była też wicemistrzynią, zdobywła Puchar Polski. Odnosiła też sukcesy w polskich reprezentacjach juniorskich i młodzieżowych.
Spis treści |
Magdalena Leciejewska wzmacnia Wisłę Can-Pack!
5 maja 2010 12:08
Magdalena Leciejewska została nową zawodniczką Wisły Can-Pack Kraków w zbliżającym się sezonie 2010/2011. Jest to kolejne wzmocnienie drużyny Białej Gwiazdy na nadchodzący sezon. Przypomnijmy, że wcześniej kontrakty z krakowskim klubem podpisały Katarzyna Krężel i Łotyszka Gunta Baško.
Magdalena Leciejewska - ur. 29 czerwca 1986 w Grodzisku Wielkopolskim – 191 cm wzrostu i występuje na pozycji silnej skrzydłowej/środkowej. Reprezentantka Polski.
Karierę rozpoczęła w 2002 r. w Olimpii Poznań. Kolejny etap w koszykarskiej karierze to występy w latach 2002–2005 w drużynie SMS PZKosz Łomianki. Od 2005 reprezentowała barwy Lotosu Gdynia.
Najważniejsze sukcesy: Wicemistrzostwo Europy U-20 – 2005 r, Mistrzostwo Polski – 2009, 2010, Puchar Polski – 2007, 2010.
Źródło: wislacanpack.pl
Wywiady
Magdalena Leciejewska: Jestem pod wrażeniem
11 czerwca 2010
Zapraszamy Państwa do zapoznania się z wywiadem udzielonemu serwisowi www.wislakosz.pl przez Magdalenę Leciejewską.
Poprzedni sezon był znakomity w twoim wykonaniu, zdobywałaś średnio 12 punktów na mecz, wywalczyłaś z Lotosem Gdynia Mistrzostwo Polski oraz Puchar Polski. W nadchodzącym sezonie wzmocnisz Wisłę Kraków. Czy jesteś zadowolona z podpisania kontraktu z Białą Gwiazdą?
Magdalena Leciejewska: - Rzeczywiście, ostatni sezon mogę zaliczyć do udanych, a można nawet powiedzieć ze do bardzo udanych. Zdobyłyśmy w polskiej lidze zarówno Puchar Polski jak i Mistrzostwo. Najbardziej cieszy mnie osobiście to ostatnie zdobyte trofeum, czyli Mistrzostwo gdzie tak naprawdę chyba nikt na nas nie liczył, to nie my byłyśmy faworytami w finale. A my, jako zespół pokazałyśmy, że mamy charakter i udowodniłyśmy, co niektórym niedowiarkom.
Jeśli chodzi o podpisanie kontraktu z Wisłą, nie była to łatwa decyzja. Po 5 latach gry w Gdyni, postanowiłam, że czas na zmiany, chcę spróbować swoich sił w innej drużynie, padło na Wiśle. Cieszę się, bo nie trafiłam do zupełnie obcej mi drużyny - z większością zawodniczek już miałam okazje grać w jednym zespole (Paulina Pawlak, Erin Phillips, Ewelina Kobryn, Kaśka Krężel). Będzie to dla mnie nowe doświadczenie, co w tym zawodzie jest bardzo istotne.
Czy na podjęcie tej decyzji (choć w minimalnym stopniu) wpłynęło przeniesienie się do Krakowa Pauliny Pawlak?
(śmiech) - W minimalnym stopniu na pewno. Znam się z Paulą już dość długi czas, grałyśmy razem już w SMS, Lotosie i reprezentacji. Sporo rozmawiałyśmy, Paula bardzo chwaliła sobie klub z Krakowa, dlatego kiedy pojawiła się taka możliwość, stwierdziłam - dlaczego by nie spróbować.
Skład krakowskiego klubu w przyszłym sezonie będzie całkiem odświeżony. Jak oceniasz wiślacką kadrę przed nadchodzącym sezonem?
- Na dzień dzisiejszy skład mamy już zamknięty. Jestem pod wrażeniem, że w tak szybkim czasie drużyna została skompletowana. Uważam, że mamy naprawdę silny skład, na każdej pozycji dobrych i doświadczonych graczy. Teraz kwestia tylko poukładania tego i naszego zgrania. Jestem dobrej myśli...
Co sądzisz o fanach krakowskiej Wisły?
- Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie w szczególności, kiedy grałam w barwach Lotosu. Na pewno robi wrażenie pełna hala i niesamowity głośny doping, ale myślę ze wszystko przed nami.
Jak Magdalena Leciejewska spędza teraz wolny czas ?
- Chwilowo jestem jeszcze w Gdyni - gdzie walczę na uczelni, zaliczam ostatnie egzaminy. Jeśli z tym się uporam, zacznę myśleć o jakimś wyjeździe... plaża, słonce.
Fani szczególnie z Krakowa znają Cię tylko z rewelacyjnej gry a tak prywatnie, jaką jesteś osoba?
Hmm... poczekajcie to poznacie mnie.
Poza koszykówką, tańcem oraz śpiewem, czym się interesujesz?
(śmiech) Tańce i śpiewy to tylko wtedy, kiedy baaardzo mi się nudzi i mam nadmiar wolnego czasu. Tak poza tym chyba nie będę oryginalna, dużo czasu przesiaduje przed komputerem, kino, muzyka... no i pospać też lubię.
Źródło: wislacanpack.pl
Magdalena Leciejewska: Na papierze jestem już wiślaczką!
15 września 2010
Rzucałyśmy z połowy, to był taki mały zakład o jakąś czekoladę czy napój. Myślę, że to chwilowe szczęście - śmieje się koszykarka Wisły Can-Pack Kraków, Magdalena Leciejewska, która po jednym z pierwszych treningów z drużyną pokonała swoje koleżanki w wymyślonym przez zawodniczki konkursie.
Damian Juszczyk: Jeszcze kilkanaście tygodni temu zdobywałaś mistrzostwo Polski z Lotosem. Teraz czujesz się już prawdziwą wiślaczką?
Magdalena Leciejewska: - Na papierze na pewno tak. (śmiech) Jednak jestem tu dopiero od niedzieli, staram się jak najszybciej zaaklimatyzować wśród dziewczyn i w krakowskim otoczeniu. Nie powiem, że jest łatwo, ale dziewczyny, które znam, bardzo mi pomagają. Mam nadzieję, że stanie się to szybko i że wkrótce będę już pracować „wiślackim” rytmem.
Dlaczego zdecydowałaś się na przenosiny do Wisły?
- Chciałam coś zmienić. Oczywiście, nie żałuję czasu spędzonego w Gdyni, był dla mnie bardzo ważny. Jednak to aż pięć lat w jednym klubie. W Krakowie znam „Ewkę”, znam „Paulę”, dużo z nimi rozmawiałam przed podpisaniem kontraktu, więc pomyślałam - dlaczego nie spróbować?
Kibice w Gdyni wybaczą?
- To się okaże przy naszym najbliższym meczu z Lotosem. (śmiech) Mam nadzieję, że nie będą mnie wygwizdywać. Takie jest życie sportowca, raz jesteśmy tu, raz jesteśmy tam. Na pewno bardzo miło wspominam tych kibiców i mam nadzieję, że z ich strony też nic się nie zmieni.
Za to już cieszą się kibice w Krakowie. Czy wraz z Twoim przejściem do Wisły, do Krakowa wróci tytuł mistrza Polski?
- Nie mogę obiecać, ale na pewno będę się bardzo starała, aby pomóc w osiągnięciu tego celu. Patrząc z perspektywy tych kilku pierwszych treningów, myślę, że są ogromne szanse. Kwestia tylko poukładania tego, zgrania się i myślę, że będzie dobrze.
Najpierw walczyłaś o mistrzowski tytuł podczas długiego sezonu, do tego doszła gra w Eurolidze, później kadra, a za chwilę rozpoczyna się kolejny sezon. Udało się znaleźć czas na odpoczynek czy na jakiś wakacyjny wyjazd?
- Tak, wprawdzie zaraz po sezonie był wyjazd z kadrą do USA, ale później teoretycznie miałyśmy półtora miesiąca wolnego. Był wyjazd za granicę - w ciepłe klimaty do Bułgarii - później już raczej czas w rodzinnych stronach, no i… kadra.
Mówiąc o kadrze, podczas przygotowań reprezentacji Polski do przyszłorocznych Mistrzostw Europy byłaś jedną z liderek. Sezon jeszcze się nie rozpoczął, a forma już jest. Będzie jeszcze lepiej?
- Cały czas jesteśmy w trakcie budowania tej formy. W kadrze udało mi się jakoś zaaklimatyzować. Duży ciężar gry spoczywał właśnie na mnie i na Ewelinie Kobryn. Mam nadzieję, że przełoży się to też na mecze Wisły i będzie tylko dobrze.
Jak wyobrażałabyś sobie idealny sezon w Wiśle w Twoim wykonaniu?
- Chcę walczyć o jak najwyższe cele. Mam nadzieję, że zdobędziemy mistrzostwo Polski, przy okazji też Puchar Polski. Nie ukrywam, że chciałabym, abyśmy również zawojowały Euroligę, choć nie chcę za bardzo wybiegać w przyszłość. Najbliższym celem będzie wejście do „ósemki”, a później będziemy myśleć, co dalej.
Widzę, że właśnie wygrałaś nietypowy konkurs…
- Rzucałyśmy z połowy, to był taki mały zakład o jakąś czekoladę czy napój. Myślę, że to chwilowe szczęście. (śmiech)
[W „konkursie” wzięły udział Gunta Baško, Paulina Pawlak, Ewelina Kobryn i właśnie Magdalena Leciejewska. Ostatnie dwie zawodniczki trafiły w drugiej serii i rozegrały dogrywkę, w której ponownie trafiła „Lecia” - przyp. D.J.]
Dwa rzuty pod rząd już o czymś świadczą. Może warto potrenować i zaskakiwać rywalki..?
- No nie, sama się zdziwiłam, że trafiłam te dwa rzuty z połowy - tym bardziej, że w związku z nowymi przepisami ciężko jest dorzucić nawet za te trzy punkty. To na razie była tylko forma zabawy, ale jeśli podczas jakiegoś meczu ligowego uda się trafić z połowy, na pewno będzie fajnie. (śmiech)
Rozmawiał Damian Juszczyk
Źródło: wislacanpack.pl
Magdalena Leciejewska: chcę znów grać, ale interes Wisły jest najważniejszy
Data dodania: 2011-12-13
Rozmowa z Magdaleną Leciejewską, koszykarką Wisły Can-Pack, powracającą do gry po groźnej kontuzji, operacjach i długiej rehabilitacji.
Sobotnie ligowe spotkanie z Widzewem było dla pani pierwszym od początku kwietnia. Biorąc pod uwagę rozmiary kontuzji, powrót na parkiet jest szybki, czy może jednak opóźniony?
Jeżeli chodzi o moje chęci, to wydaje mi się, że trwało to bardzo długo, bo ponad osiem miesięcy. Z drugiej jednak strony o powrocie do gry myślałam raczej w styczniu, czyli jest małe przyspieszenie, co oczywiście bardzo mnie cieszy.
Liczy Pani, że teraz już systematycznie będzie dostawała szansę gry?
Naturalnie bardzo bym tego chciała. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, ile mi jeszcze brakuje do równej dyspozycji, takiej sprzed kontuzji. Dlatego będę zadowolona z każdej, nawet najkrótszej możliwości wyjścia na parkiet. Poza tym nie mogę zapominać, że najważniejszy jest interes drużyny i choćby dlatego najwięcej muszą grać te dziewczyny, które w danej chwili są w najwyższej formie.
Teraz czeka was mecz z Montpellier. Może uda się, zadebiutować, w tym sezonie, także w Eurolidze?
Jeśli znajdę się w składzie, to przede wszystkim będę trzymała kciuki za koleżanki. A gdybym tak weszła do gry, byłabym po prostu szczęśliwa.
Rozmawiał Wojciech Batko
Źródło: gazetakrakowska.pl
Video: rozmowa z Magdaleną Leciejewską (wislakosz.pl)
Galeria
W barwach Ślęzy Wrocław przeciwko Wiśle podczas towarzyskiego meczu. |
|||