1928.08.15 ŁKS Łódź - Wisła Kraków 2:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 44: Linia 44:
==Relacje prasowe==
==Relacje prasowe==
-
Przegląd Sportowy nr 37/1928:
+
 
 +
===„Ilustrowany Kuryer Codzienny”===
 +
 
 +
1928, nr 224 (14 VIII)
 +
 
 +
Kraków, 13 sierpnia.
 +
 
 +
Wczorajsza niedziela ligowa obfitowała w t. zw. angielskie wyniki, tj. rezultaty małocyfrowe, jakie są niemal regułą w spotkaniach angielskiej ligi, gdzie klasa drużyn jest stosunkowo wyrównana. Niedzielne przeto rezultaty świadczyłyby właśnie o wyrównaniu i u nas klasy. Wystarczyłoby bowiem np. aby Cracovia była osłabiona brakiem Gintla i Sperlinga, a już Ruch przedstawiał dla niej poważnego przeciwnika i to na jej własnem boisku, podobnie było z Legją we Lwowie, która nawet do pauzy prezentowała się lepiej od Pogoni, a cóż dopiero mówić o Śląsku, który omal nie pokonał moralnego mistrza stolicy, Polonji. Wyrównanie przeto klasy bez sprzecznie przyszło i jest to zasługą Ligi, iż w miejsce dawniej czterech, dobrych drużyn, mamy ich dzisiaj znacznie więcej.
 +
 
 +
Ubiegła niedziela miała doniosłe następstwa dla naszych czołowych klubów, odsunęła ona chwilowo Wartę na drugie miejsce, a wysunęła I. F. C. na czoło tabeli ligowej. Jednak dalej, podobnie jak przedtem, a może jeszcze mniej można się domyślać, która z czterech drużyn, zajmujących czołowe miejsca (tj. IFC., Warta, Wisła i Cracovia) zdobędzie się na zwycięski finisz w walce o za szczytny tytuł mistrza.
 +
 
 +
Jeśli idzie o sympatje lokalne, to najbardziej zadowoleni mogą być z wczorajszych wirników Górnoślązacy: jedno doniosłe zwycięstwo, a dwie niespodziewane nierozegrane z poważnymi przeciwnikami — to chyba wystarczający powód do radości, gorzej poszło Lwowianom i Łodzianom, lepiej zato Warszawiakom, zato Poznańczycy i Krakowianie niezbyt tęgie mają miny.
 +
 
 +
 
 +
----
 +
„Ilustrowany Kuryer Codzienny”
 +
 
 +
1928, nr 227 (17 VIII)
 +
 
 +
Kraków, 16 sierpnia.
 +
 
 +
Wczorajsze rozgrywki ligowe przyniosły do nosie zmiany w tabeli ligowej, ale tylko jeśli idzie o kluby, znajdujące się w środku tejże. Mecz Wisły z ŁKS-em zakończył się wynikiem przegranym, atoli wobec wtargnięcia na boisko łódzkie publiczności, grożącej sędziemu w razie podyktowania rzutu karnego przeciw gospodarzom rezultat powyższych zawodów jest jeszcze nieprzesądzony. Nie można bowiem dopuścić, aby fanatyczni zwolennicy Łódzkiego Klubu Sportowego, chcąc ratować swój klub przed spadkiem do okręgowej kl. A. chwytali się wobec sędziego podobnych metod terom, z których boisko łódzkie jest na całą Polskę już znane.
 +
 
 +
Ł. K. S.-Wisła 2:1 (2:O).
 +
 
 +
Łódź, 15 sierpnia. Drużyna Wisły zawiodła do pauzy, w którym to okresie przeważającą wybitnie stroną byli Łodzianie, uzyskujący dwie bramki ze strzałów Króla. Kilka momentów w tej części gry niebezpiecznych pod bramką, Łodzian zlikwidowali łatwo obrońcy. Po przerwie Wisła opanowała zupełnie boisko, pierwszą bramkę dla niej zdobywa Krupa. W pewnym momencie Czulak, przedzierający się pod bramkę ŁKS-u zostaje nieprzepisowo przez bramkarza Łodzian potrącony, na skutek czego sędzia p. inż. Dudryk dyktuje rzut karny przeciw gospodarzom.
 +
 
 +
Tymczasem publiczność podburzona przez nieodpowiedzialne czynniki wkracza na boisko i nie chce dopuścić do wykonania rzutu karnego (!). Długi czas trwają pertraktacje, za nim publiczność usunięto z boiska. Sędzia wtedy pod naciskiem odwołuje poprzednie orzeczenie i zarządza wykonanie wykopu z linji poła bramkowego. Od tej pory zdeprymowana warunkami oraz atmosferą, w jakiej od bywała się dalsza część zawodów, drużyna Wisły nie jest w stanie zdobyć się na jakiś poważniejszy wysiłek. Publiczności ponad 3.000 widzów.
 +
 
 +
 
 +
 
 +
 
 +
===Przegląd Sportowy nr 37/1928:===
Ł. K. S. -- WISŁA 2:1.
Ł. K. S. -- WISŁA 2:1.

Wersja z dnia 07:58, 13 lut 2017

1928.08.15, I liga, 16. kolejka, Łódź, Stadion ŁKS, 17:00
ŁKS Łódź 2:1 (2:0) Wisła Kraków
widzów: ponad 3.000
sędzia: Longin Dudryk-Darlewski ze Lwowa lub Dudziński
Bramki
Władysław Król 19'
Władysław Król 35'

1:0
2:0
2:1


51’ Józef Krupa lub Stanisław Czulak
ŁKS Łódź
2-3-5
Hugo Pilz
Wawrzyniec Cyl
Wacław Jerzewski
Kazimierz Jasiński
Leopold Jakubiec
Antoni Trzmiela
Jan Durka
Stefan Sowiak
Władysław Król
Józef Moskal
Antoni Śledź

trener: Karl Linsmayr
Wisła Kraków
2-3-5
Tadeusz Łukiewicz
Aleksander Pychowski
Emil Skrynkowicz
Józef Kotlarczyk Grafika:Kontuzja.png
Jan Kotlarczyk Grafika:Kontuzja.png
Bronisław Makowski
Stanisław Czulak
Józef KrupaGrafika:Kontuzja.png
Henryk Reyman
Jan Reyman Grafika:Kontuzja.png
Mieczysław Balcer

trener: brak
Rogi: 5:0
Mecz przerwany po 63 minutach, dokończony po sezonie; wg IKC gol Czulaka w 57’

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Opis

Mecz przerwany po 63 minutach. Decyzją PZPN dokończono go po sezonie.

ŁKS grał nadspodziewanie dobrze, Wisła dość chaotycznie: "Jedynie Reyman I nie stracił 'głowy' i niecelowo![?] rozdawał piłki". Jedyny gol dla Wisły padł ze strzału Krupy po przerwie. Mecz toczony w nerwowej atmosferze. Sędzia Dudziński podyktował karnego dla Wisły, publiczność wstąpiła na boisko nie dając go wykonać i sędzia rzut karny odwołał.

Ciekawy mecz, ataki z obu stron (gole: 19' Król, 35' Król). II. połowa to seria ataków Wisły i "bajeczny strzał [Reymana], który Pilc z trudem broni”. Sędzia Dudryk mylnymi decyzjami dopuścił do ostrej gry. Wyróżniony Reyman.

Wg IKC kibice wpadli na boisko i chcieli pobić sędziego laskami; karny podyktowany po faulu na Czulaku, a nie ręce. Na podstawie: Stadion nr 34 i IKC.

Relacje prasowe

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1928, nr 224 (14 VIII)

Kraków, 13 sierpnia.

Wczorajsza niedziela ligowa obfitowała w t. zw. angielskie wyniki, tj. rezultaty małocyfrowe, jakie są niemal regułą w spotkaniach angielskiej ligi, gdzie klasa drużyn jest stosunkowo wyrównana. Niedzielne przeto rezultaty świadczyłyby właśnie o wyrównaniu i u nas klasy. Wystarczyłoby bowiem np. aby Cracovia była osłabiona brakiem Gintla i Sperlinga, a już Ruch przedstawiał dla niej poważnego przeciwnika i to na jej własnem boisku, podobnie było z Legją we Lwowie, która nawet do pauzy prezentowała się lepiej od Pogoni, a cóż dopiero mówić o Śląsku, który omal nie pokonał moralnego mistrza stolicy, Polonji. Wyrównanie przeto klasy bez sprzecznie przyszło i jest to zasługą Ligi, iż w miejsce dawniej czterech, dobrych drużyn, mamy ich dzisiaj znacznie więcej.

Ubiegła niedziela miała doniosłe następstwa dla naszych czołowych klubów, odsunęła ona chwilowo Wartę na drugie miejsce, a wysunęła I. F. C. na czoło tabeli ligowej. Jednak dalej, podobnie jak przedtem, a może jeszcze mniej można się domyślać, która z czterech drużyn, zajmujących czołowe miejsca (tj. IFC., Warta, Wisła i Cracovia) zdobędzie się na zwycięski finisz w walce o za szczytny tytuł mistrza.

Jeśli idzie o sympatje lokalne, to najbardziej zadowoleni mogą być z wczorajszych wirników Górnoślązacy: jedno doniosłe zwycięstwo, a dwie niespodziewane nierozegrane z poważnymi przeciwnikami — to chyba wystarczający powód do radości, gorzej poszło Lwowianom i Łodzianom, lepiej zato Warszawiakom, zato Poznańczycy i Krakowianie niezbyt tęgie mają miny.



„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1928, nr 227 (17 VIII)

Kraków, 16 sierpnia.

Wczorajsze rozgrywki ligowe przyniosły do nosie zmiany w tabeli ligowej, ale tylko jeśli idzie o kluby, znajdujące się w środku tejże. Mecz Wisły z ŁKS-em zakończył się wynikiem przegranym, atoli wobec wtargnięcia na boisko łódzkie publiczności, grożącej sędziemu w razie podyktowania rzutu karnego przeciw gospodarzom rezultat powyższych zawodów jest jeszcze nieprzesądzony. Nie można bowiem dopuścić, aby fanatyczni zwolennicy Łódzkiego Klubu Sportowego, chcąc ratować swój klub przed spadkiem do okręgowej kl. A. chwytali się wobec sędziego podobnych metod terom, z których boisko łódzkie jest na całą Polskę już znane.

Ł. K. S.-Wisła 2:1 (2:O).

Łódź, 15 sierpnia. Drużyna Wisły zawiodła do pauzy, w którym to okresie przeważającą wybitnie stroną byli Łodzianie, uzyskujący dwie bramki ze strzałów Króla. Kilka momentów w tej części gry niebezpiecznych pod bramką, Łodzian zlikwidowali łatwo obrońcy. Po przerwie Wisła opanowała zupełnie boisko, pierwszą bramkę dla niej zdobywa Krupa. W pewnym momencie Czulak, przedzierający się pod bramkę ŁKS-u zostaje nieprzepisowo przez bramkarza Łodzian potrącony, na skutek czego sędzia p. inż. Dudryk dyktuje rzut karny przeciw gospodarzom.

Tymczasem publiczność podburzona przez nieodpowiedzialne czynniki wkracza na boisko i nie chce dopuścić do wykonania rzutu karnego (!). Długi czas trwają pertraktacje, za nim publiczność usunięto z boiska. Sędzia wtedy pod naciskiem odwołuje poprzednie orzeczenie i zarządza wykonanie wykopu z linji poła bramkowego. Od tej pory zdeprymowana warunkami oraz atmosferą, w jakiej od bywała się dalsza część zawodów, drużyna Wisły nie jest w stanie zdobyć się na jakiś poważniejszy wysiłek. Publiczności ponad 3.000 widzów.



Przegląd Sportowy nr 37/1928:

Ł. K. S. -- WISŁA 2:1.

Wisła: Łukiewicz; Skrynkowicz, Pychowski, Kotlarczyk II, Kotlarczyk I, Makowski; Czulak, Krupa II, Reyman I, Reyman III, Balcer.

Ł. K. S.: Pilc; Cyll, Jeżewski; Jasiński, Jakubiec, Trzmiela; Darka, Sowiak, Król, Moskal, Śledź.

Gra należała do bardzo ciekawych zawodów, przyczem w pierwszej połowie ma więcej z gry Ł. K. S. W 7 minucie pada pierwszy strzał Derki, złapany przytomnie przez Łukiewicza, w chwilę potem Król z 4 metrów przestrzeliwuje.

Gra otwarta, ataki obustronne wytwarzają groźne momenty podbramkowe. U Wisły zauważyć się daje brak decyzji pod bramką, ciągłe podawanie piłki pozwala Ł. K. S. na obsadzenie zagrożonych pozycji. Pierwsza bramka dnia pada w 19 minucie. Z winy Skrynkowicza środkowa trójka ŁKS dochodzi do głosu: krótka kombinacja i Król strzela nieuchronnego gola. Już w 5 minut później Moskal marnuje pewną pozycję. Wreszcie w 35 minucie Króli mija dowcipnie obronę i strzela 2 bramkę.

Po zmianie stron Wisła rozpoczyna serję ataków. W tym momencie Reyman I oddaj bajeczny strzał, który Pilc z trudem broni.

Król swemi wypadami stwarza niebezpieczne momenty. Fatalny "kiks" Jeżewskiego wykorzystuje Krupa II, strzelając przyziemnym strzałem jedyną bramkę. Wisła teraz przeważa, gra ostro, nie przebierając w środkach.

W Ł. K. S. bez zarzutu grali - Śledź, Cyll bardzo dobry, Jasiński, który zwłaszcza w drugiej połowie wyjaśnił wiele bardzo groźnych momentów w Wiśle dobrzy - Reyman I, Czulak i bardzo przytomny Łukiewicz.

Sędzia inż. Dudryk, swemi mylnemi rozstrzygnięciami dopuścił do bardzo ostrej gry. Kornerów 5:0 na korzyść ŁKS.


W tabeli na czele: 1.FC i Warta (17-24), trzecia Wisła.

Ostatnie 27 minut meczu rozegrano 25 listopada 1928.