1933.05.14 Reprezentacja Emigracji Francuskiej - Wisła Kraków 3:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 18: Linia 18:
| statystyki =
| statystyki =
}}
}}
 +
[[Grafika:IKC 1933-05-16.JPG|thumb|right|200 px]]
[[Grafika:Raz, Dwa, Trzy 1933c.JPG|thumb|right|250px]]
[[Grafika:Raz, Dwa, Trzy 1933c.JPG|thumb|right|250px]]
==Komentarze przedmeczowe==
==Komentarze przedmeczowe==

Wersja z dnia 12:05, 25 kwi 2012

1933.05.14, Mecz towarzyski, Montigny,
Reprezentacja Emigracji Francuskiej 3:1 (2:1) Wisła Kraków
widzów: 7.000
sędzia: Trehou (Francja)
Bramki
12'
18'

Kłosowski
1:0
2:0
2:1
3:1


Antoni Łyko

Reprezentacja Emigracji Francuskiej
2-3-5
Suchodolski
Gadomski
Kubik
Koralewski
Walczak
Tojcher
Dembicki
Łuczak
Polski
Kłosowski
Czubak

trener:
Wisła Kraków
2-3-5
Edward Ałaszewski
Aleksander Pychowski
Ferdynand Pachner
Józef Kotlarczyk
Jan Kotlarczyk
Mieczysław Jezierski
Stanisław Czulak
Artur Woźniak
Henryk Reyman
Jan Reyman
Antoni Łyko

trener: brak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Komentarze przedmeczowe

Przed wyprawą Wisły do Belgii i Francji

Przegląd Sportowy 36/1933:

Nie przy elektryczności…

Bruksela, 26 kwietnia.

Reprezentacja emigracji polskiej we Francji
Reprezentacja emigracji polskiej we Francji

Zapowiedziany tutaj przyjazd krakowskiej Wisły w połowie maja, wzbudził kolosalne zainteresowanie wśród licznej kolonji polskiej nie tylko w Belgii, lecz również we Francji i Luxemburgu. To też reklama drużyny krakowskiej idzie przedewszystkiem w tym kierunku i spodziewać się należy, że wspaniały stadjon w Heysel ściągnie na swe trybuny conajmniej około 10.000 widzów narodowości polskiej, nie mówiąc o Belgach.

Tak wielki zainteresowanie jednak poważnie obowiązuje. To też Wisła winna się do swego wyjazdu przygotować możliwie starannie. Mimo to nie mogę jej, niestety, na ziemi belgijskiej wróżyć sukcesów. Będąc sam piłkarzem i uprawiając ten sport nadal w Belgii, oraz uczęszczając na mecze tutejszych drużyn, mam chyba prawo twierdzić, że jeśli Wisła nie wzmocni należycie swego obecnego tria obronnego, mogą spaść tu na nią nie tylko porażki, ale wręcz klęski.

Chodzi mi przedewszystkiem o wyznaczony na d. 17 maja w stadionie Heysel mecz z Diables Rouges. Przy okazji nadmienię, że zależnie od okoliczności, reprezentacja Belgii zmienia jak kameleon nazwy, występując jako Equipe Nationale A i B, bądź jako Diables Rouges A lub B. Pod nazwy te podciąga się tu w sposób niezmiernie elastyczny wszystko co tyczy się belgijskiej piłki nożnej i co w danej chwili jest na rękę organizatorom. Tak np. w przedmeczu gry Belgów z Wisłą drużyna emigracji polskiej spotka się z zespołem Diables Rouges B, który tym razem będzie po prostu jedenastką renomowanego Antwerp F. C.

Wymienione okoliczności nie nastrajałyby jednak tak pesymistycznie na temat występu Wisły w Brukseli. Chodzi mi przedewszystkiem o niezmiernie specyficzne warunki, w jakich odbywa się tu przeciętnie spotkanie.

Przedewszystkiem więc, kolosalnym handicapem Belgów jest fakt, że prawie zawsze rozpoczynają oni grę tak późno, że druga połowa meczu toczy się przy świetle elektrycznem. Z trybun wygląda to pięknie i oryginalnie: na tle ciemnej murawy toczy się pomalowana na biało piłka i widzom zdaje się, że gracze nie odczuwają absolutnie zmiany warunków gry.

Billy Montigny. 1933.05.14. Przed meczem z Emigracją. Reyman z naręczem kwiatów.
Billy Montigny. 1933.05.14. Przed meczem z Emigracją. Reyman z naręczem kwiatów.
Drużyny przed meczem.
Drużyny przed meczem.

Wystarczy jednak wejść samemu na krótko, aby przekonać się, że jest zupełnie odwrotnie. Piłka widoczna świetnie z trybun na ciemnym placu ginie raz po raz z oczu; co gorzej, zatraca się zupełnie poczucie dystansu – człowiek nie wie czy znajduje się ona od niego o 10, czy o 20 mtr. Pozatem ostry strzał dla bramkarza bez b. długiego treningu jest niemal niemożliwy do sparowania, gdyż zanim się oswoi on z temi tak swoistemi warunkami, już parokrotnie będzie musiał wyjmować piłkę ze swej siatki.

Sprawę komplikuje fakt, że atak belgijski jest niezwykle szybki w akcjach, a co gorsze – strzela i dużo i celnie.

To też biorą pod uwagę doniosłość omawianego meczu dla tutejszej kolonji polskiej, uważamy że kierownictwo Wisły powinno zrobić wszystko, aby zastrzec się przeciwko graniu przy świetle sztucznem i o ile jest to możliwe – wzmocnić swą linję obrony. Szczegółowy program tournee Wisły wygląda następująco: 14 maja – Montigny, 17-go – Bruksela (Diables Rouges). 20-ego – Antwerpia (Antwerp F. C.). 21-go – Bruay. 23-go – Paryż (Racing Club).

Wisła wyjechała na 5 meczów do Francji i Belgii

Przegląd Sportowy numer 38/1933:

Kraków, 11.V. – Tel. wł. –

Jutro, w piątek o godz. 6.16 wyjeżdża drużyna Wisły na tournée do Belgii i Francji. Wiślacy wyjeżdżają w następującym składzie: Bramkarze: Kiliński, Ałaszewski, obrońcy: Pychowski, Pachner, Szumilas; pomocnicy: Kotlarczyk I, Kotlarczyk II, Jezierski, Bajorek; atak: Balcer, Łyko, Reyman I, Reyman II, Artur, Lubowiecki, Czulak. Powrót spodziewany jest około 25 maja. Koźmin, bramkarz Wisły, leży w szpitalu po kontuzji na meczu z DFC i będzie musiał pozostać na kuracji jeszcze kilka tygodni.

Relacja z meczu

Przegląd Sportowy, numer 40, str. 3:

sobota 20 maja 1933 roku

Pechowa przegrana Wisły w Montigny

Billy-Montigny, 15 maja

Drużyna Wisły w składzie 15 osób przybyła do Brukseli w sobotę wieczorem i zamieszkałą w pięknym hoteli Scheersa. Rano w niedzielę udają się do Montigny, gdzie w obecności 7000 widzów na doskonałem boisku odbył się mecz z reprezentacją "Emigracji".

Witane fanfarą i gorącymi oklaskami zebranych tłumnie rodaków wbiegają na boisko drużyny: "Wisła" w niebieskich dresach z białą gwiazdą , "Emigracja" w biało-czerwonych z orłem i ustawiają się przed zapełnioną trybuną. Wśród wielu działaczy polskich poznajemy p. konsula R.P. w Lille Kare; p. Kwiatkowskiego redaktora "Narodowca", największego pisma polskiego we Francji oraz fundatora pięknego puharu dla zwycięzcy tego spotkania. Gracze zostają imiennie przedstawieni publiczności, która żywo oklaskuje każdego wymienionego piłkarza.

Stoją od lewej: Lubowiecki, Kiliński, Henryk Reyman, Artur Woźniak, Jan Reyman, Czulak, Łyko, Józef Kotlarczyk, Jezierski, Szumilas, Bajorek. Klęczą od lewej: Pachner, Pychowski, Ałaszewski i Jan Kotlarczyk.
Stoją od lewej: Lubowiecki, Kiliński, Henryk Reyman, Artur Woźniak, Jan Reyman, Czulak, Łyko, Józef Kotlarczyk, Jezierski, Szumilas, Bajorek. Klęczą od lewej: Pachner, Pychowski, Ałaszewski i Jan Kotlarczyk.

"Emigracja": Suchodolski, Gadomski, Kubik, Koralewski, Walczak, Tojcher, Dembicki, Łuczak, Polski, Kłosowski, Czubak. Są to gracze przeważnie Warty (Noylles lub Rainaud) i Promienia.
"Wisła": Ałaszewski Edw., Pychowski, Pachner, Kotlarczyk II, Kotlarczyk I, Jezierski, Czulak, Artur, Reyman I, Reyman II, Łyko.

Przebieg meczu

Sędziuje Francuz p. Trehou. Wisła rozpoczyna, gra toczy się na środku, ale Krakowianie są ofenzywie. Piłka wędruje od nogi do nogi, jednak "Emigranci" coraz częściej przedostają się pod bramkę gości gdzie uzyskują dwa kornery zrzędu i strzelają już w 12 minucie bramkę z zamieszania. W 18 minucie gospodarze wykorzystują ponownie zamieszanie i prowadzą 2:0!

Wisła gra coraz dokładniej i chociaż Czulak marnuje dogodną pozycję, Łyko pięknie wypuszczony przez Reymana II , strzela z powodzeniem - 2:1. Gra jest bardzo żywa, przyczem, rzuca się w oczy brak strzałów ze strony Wisły, która w polu panuje niepodzielnie. W międzyczasie megafon oznajmia że Olimpique z Lille został mistrzem Francji, zwyciężając w finale 4:3 Cannes.


Po przerwie już w 1 minucie Ałaszewski ratuje nakrywką , a centry Łyki - Artur przenosi. Sytuację pod bramkami zmieniają się jak w kalejdoskopie. Nagle ostry strzał ze skrzydła Emigracji przedłuża Kłosowski i wynik brzmi 3:1.

Do końca zostało tylko 20 minut. Łyko strzela i centruje raz po raz, ale bez szczęścia. Artur zdobywa bramkę lecz sędzia nie uznaje jej z powodu spalonego. Wisła gniecie coraz mocniej uzyskując dwa rzuty wolne, bite dobrze przez Reymana I. Artur znów strzela z paru kroków pod poprzeczkę, lecz po raz drugi sędzia nie uznaje bramki.

Wisła próbuje teraz przebojów - nadaremnie, nic się nie klei, strzały są wychwytywane przez doskonałego bramkarza lub niecelne. Gwizdek końcowy zastaje Wisłę skupioną pod bramką "Emigracji". Po meczu drużyna Wisły była przyjęta przez Polaków z Montigny b. serdecznie, a w poniedziałek popołudniu wróciła do Brukseli, gdzie przeprowadziła wieczorem trening na Heysel, żeby choć częściowo oswoić się z warunkami świetlnymi przed swojem najważniejszym spotkaniem z "Diables Rouges".