1974.08.18 ROW Rybnik - Wisła Kraków 0:0

Z Historia Wisły

1974.08.18, I Liga, 1. kolejka, Rybnik, Stadion ROW,
ROW Rybnik 0:0 Wisła Kraków
widzów: 7-10.000
sędzia: Świstek z Przemyśla
Bramki
ROW Rybnik

Szyguła
Sobczyński
Golla
Kąsek
Herman
Gach
Grzmil
Zdebel
Lorens
Błachut
Zieliński Grafika:Zmiana.PNG (Siara)

trener: Józef Trepka
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Henryk Szymanowski Grafika:Zk.jpg
Antoni Szymanowski
Bogusław Stolczyk
Adam Musiał
Zbigniew Krawczyk
Andrzej Garlej
Krzysztof Obarzanowski
Zdzisław Kapka grafika: Zmiana.PNG (77’ Janusz Surowiec)
Kazimierz Kmiecik
Marek Kusto

trener: Jerzy Steckiw

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Galeria

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1974, nr 193 (19 VIII) nr 8986

Cenny remis WISŁY w wyjazdowym meczu w Rybniku

ROW Rybnik — Wisła Kraków 0:0. Sędziował p. Świstek. Widzów ok. 7 tys.

WISŁA: Gonet — H. Szymanowski, A. Szymanowski, B. Stolczyk, Musiał, Obarzanowski, Krawczyk, Garlej, Kmiecik — Kapka (Surowiec), Kusto.

Jedenaście dni spędzili piłkarze „Białej Gwiazdy” na Półwyspie Iberyjskim I to dni wypełnionych nie tylko meczami, lecz przede wszystkim męczącymi podróżami. A na domiar ten upał, który odbierał chęci do czegokolwiek i siły. Tymczasem tuż po powrocie do kraju trzeba było jechać do Rybnika, aby stoczyć tam walkę z nieustępliwym przeciwnikiem.

Krakowianie wbrew przewidywaniom pesymistów rozegrali niezłą partię. W Rybniku i groźny ROW musiał przez wiele minut odpierać falowe natarcia jedenastki Wisły. W pierwszej części meczu raz po. raz pod bramką Szyguły i dochodziło do ostrych spięć i gospodarze mogą mówić o dużym szczęściu, że nie utracili gola. Dobrze spisywali się Obrońcy, a szczególnie A. Szymanowski i Musiał. Od tego ostatniego rozpoczynało się najwięcej akcji ofensywnych, a on sam szedł często jak burza na połowę przeciwnika.

Jakże niepodobną była gra Musia1 z jego postawą w poprzednim meczu w Rybniku. Wówczas był bodaj najsłabszym graczem na boisku, a wczoraj walczył o palmę pierwszeństwa. Poczynania Musiała i Szymanowskiego znalazły najwięcej zrozumienia u Garleja w drugiej linii oraz u Marka Kusto w ataku. Tej dwójki obronna rybniczan musiała pilnować jak źrenicy w oku. Obaj rozegrali niezłą partię i nic dziwnego, że nawet sympatycy gospodarzy obdarzyli ich oklaskami zmianie stron gra się wyrównała, choć nadal więcej do powiedzenia mieli goście: Teraz jednak i obrona krakowska musiała bardzo uważać, aby nie utracić bramki.

Im jednak bliżej końca, tym górnicy wykazywali lepszą kondycję.

W ostatnich 16 minutach wiślacy zaczęli odczuwać zamęczenie trudami hiszpańskiego tournee i upałem w Rybniku. Teraz role się zmieniły i Gonet miał okazję wykazać swoją klasę. Zresztą zarówno on jak i obrońcy krakowscy wywiązali się z zadania.

W meczu tym, po zderzeniu z Sobczyńskim. opuścił boisko król strzelców” naszej ekstraklasy Zdzisław Kapka. W drużynie gospodarzy najlepszymi zawodnikami na boisku byli wiecznie młody Zdebel i Golla.

— Remis uważani za nasz sukces — stwierdził trener mgr Jerzy Steckiw bp przecież graliśmy w meczu wyjazdowym i to tuż tuż po bardzo męczących wojażach.

Sądzę, że już w środę nasza jedenastka zademonstruje rdol5rą formę przed właśni widownią.


Tylko pozornie do niespodzianek zaliczyć można straty po jednym punkcie tak mocnych firm jak Wisły i Górnika, Należy jednak pamiętać, że jedenastka „Białej Gwiazdy” wróciła dopiero z Hiszpanii i 1 punkt wywieziony z Rybnika ma wartość podwójną. Natomiast Górnik twierdzi, że wystarczy tylko remisować w meczach wyjazdowych, i wygrywać na własnym boisku, aby... zdetronizować mistrza z Chorzowa. Nie jest to opinia pozbawiona racji, tylko jak zrealizować taki plan?


Echo Krakowa. 1974, nr 194 (20 VIII) nr 8997

BRAK Frydeckiego w zespole ROW-u w niedzielnym pojedynku z Wisłą podkreślał b. mocno sprawozdawca TV, jednocześnie nadmienił, iż krakowianie wystąpili w Rybniku w swym najsilniejszym składzie. Tymczasem prawda ma się „nieco” inaczej... Otóż W jedenastce „Białej Gwiazdy” zabrakło dwóch członków kadry młodzieżowej: Płonki i Maculewicza (ten ostatni występował już nawet w pierwszym zespole K. Górskiego na kontrolnym spotkaniu w Płocku) oraz wielce utalentowanego 19-latka — Gazdy

JAK donoszą sprawozdawcy na 1 min. przed końcem pierwszej połowy meczu ROW — Wisła arbiter ukarał „żółtą kartką” reprezentanta Polski — Marka Kustę. O cóż to chodziło? Skrzydłowy Wisły nie zareagował na gwizdek sędziego i tuż po nim oddał jeszcze strzał do pustej bramki. Jeśli krakowianin rzeczywiście słyszał gwizdek, to jego obowiązkiem było przerwać akcję, lecz jeśli nie słyszał?


Gazeta Krakowska. 1974, nr 195 (19 VIII) nr 8229

(Obsługa własna). Inauguracja sezonu 1974/75 rozgrywek o mistrzostwo I ligi piłkarskiej w Rybniku nie wypadła zbyt imponująco. Piłkarze Wisły w wyjazdowym meczu po grze stojącej na przeciętnym poziomie uzyskali bezbramkowy wynik z ROW-em Rybnik. Na piłkarzach obydwu drużyn widać było zmęczenie ostatnimi występami zagranicznymi. Wisła krótką przerwę w rozgrywkach ligowych spędziła na tournée w Hiszpanii, natomiast piłkarze ROW rozegrali kilka spotkań w ZSRR.

Mecz rozgrywany w czasie upału rozpoczął się od falowych ataków piłkarzy Wisły. Jednakże ich akcjom brak było płynności, precyzji. Poczynania piłkarzy „Białej Gwiazdy” kończyły się z reguły przed, linią pola karnego. Pierwszy groźny strzał na bramkę gospodarzy oddał dopiero w 17 min. Kapka z rzutu wolnego. W miarę upływu czasu gra miała przebieg coraz bardziej wyrównany, zawodnicy jednej i drugiej drużyny stworzyli kilka groźnych sytuacji podbramkowych.

Druga część spotkania rozpoczęła się również od ataków piłkarzy krakowskich. Nie przyniosły one jednak efektu bramkowego, gdyż Kapka, Kmiecik czy Garlej nie potrafili sforsować twardo grającej obrony rybniczan. Pod koniec meczu lekką przewagę uzyskali gospodarze, stwarzając kilka groźnych sytuacji pod bramką Wisły.

Po meczu trener Wisły Jerzy Steckiw powiedział: — Z wyniku jestem zadowolony, sądzę, że w najbliższych meczach ze Śląskiem Wrocław : Arką Gdynia powinniśmy zagrać znacznie lepiej. Z aktorów dzisiejszego spotkania na wyróżnienie zasługują: w zespole Wisły Antoni Szymanowski, Garlej, a w drużynie gospodarzy pewnie i skutecznie interweniujący stoper Goiła.

Piłkarze Wisły wystąpili bez kontuzjowanych obrońców — Maculewicza i Płonki.

ROW RYBNIK: Szyguła, Sobczyński, Goiła, Kąsek, Herman, Gach, Grzmil, Zdebel, Lorens, Błachut, Zasiński (po przerwie Siara).

WISŁA: Gonet, A. Szymanowski, B. Stolczyk, Musiał, Obarzanowski, H. Szymanowski, Krawczyk, Kapka (od 77 min. Surowiec), Garlej, Kmiecik, Kusto.

Mecz sędziował bezbłędnie p. Świstek z Rzeszowa.

WOJCIECH GORCZYCA